Ale chodzi o to, żeby mniej więcej umieć rozróżnić, czy to choroba i złe samopoczucie dały o sobie znać, czy po prostu z jego strony zabrakło miłości czy dojrzałości do zwiazku. Ja jestem w identycznej sytuacji. Bo skoro oni (faceci) mówili, że kochają, planowali śluby i nagle wszystko się sypie z nie wiadomo tak naprawdę jakiego powodu, to dla nas to jest zastanawiające... Czy mamy to przetrwać, bo oni mają teraz gorszy okres czy to już naprawdę koniec. Dlatego przychodzimy po pomoc na to forum, żeby lepiej zrozumieć te sytuacje.klucz żurawi pisze: ↑pn sty 07, 2019 11:49 am Wbij sobie smutna do głowy, że czasami nic nie pomaga.
Tobie chyba wydaje się, że skoro jest miłość, to objawy schizofrenii nie będą się uzewnętrzniać.
A tak jeszcze dopytam. Czy w tej miłości była obopólna deklaracja?
Bo zachowujesz się jakbyś chciała kochać za dwie osoby.
--------------------------------------------------------------------------------------
Post napisany w zdaje się, rozwijającej się psychozie
Dlaczego w złym stanie psychicznym odrzuca mnie...????
Moderator: moderatorzy
Re: Dlaczego w złym stanie psychicznym odrzuca mnie...????
- smutna kobieta
- zaufany użytkownik
- Posty: 94
- Rejestracja: sob gru 15, 2018 5:15 pm
Re: Dlaczego w złym stanie psychicznym odrzuca mnie...????
nadinterpretowujesz i zaczynasz być agresywny a ja tylko spokojnie pytam:klucz żurawi pisze: ↑pn sty 07, 2019 11:49 am Wbij sobie smutna do głowy, że czasami nic nie pomaga.
Tobie chyba wydaje się, że skoro jest miłość, to objawy schizofrenii nie będą się uzewnętrzniać.
A tak jeszcze dopytam. Czy w tej miłości była obopólna deklaracja?
Bo zachowujesz się jakbyś chciała kochać za dwie osoby.
co pomaga osobie w takim stanie? lub co może zrobić rodzina, ludzie obok?
zawsze osoby najbliższe chcą pomóc tym kogo kochają
P.S. moja historia miłosna jest już przeszłością, ale TAK żyliśmy jak dobre małżeństwo,
deklaracji usłyszałam tyle, że bym obdzieliła kilka kobiet
zawsze jest ktoś kto Cię kocha, nawet możesz go nie znać...
- klucz żurawi
- zaufany użytkownik
- Posty: 915
- Rejestracja: ndz paź 07, 2018 7:17 am
- płeć: mężczyzna
Re: Dlaczego w złym stanie psychicznym odrzuca mnie...????
Kluczowa sprawa to sprawdzić czy w remisji potrafi rozmawiać o związku. Czy twierdzi, że nie powinien ponosić konsekwencji za to co robi w psychozie.Czy mamy to przetrwać, bo oni mają teraz gorszy okres
No jestem w przededniu psychozy.nadinterpretowujesz i zaczynasz być agresywny
Ale świetnie poradziłaś sobie z tym.
Re: Dlaczego w złym stanie psychicznym odrzuca mnie...????
Ale najdziwniejsze jest to, że rodzina twierdzi, że wszystko jest ok, że czuje się dobrze, tylko do mnie nagle zmiana stosunku o 180 stopni i obwinianie mnie o to, co złe...
Re: Dlaczego w złym stanie psychicznym odrzuca mnie...????
Po co to roztrząsasz?
Nie chce Cię i tyle.
Z jakiego powodu, to może sam nie wie do końca, ale jakie to ma znaczenie?
LaDopamina
Re: Dlaczego w złym stanie psychicznym odrzuca mnie...????
Zastanawia mnie po prostu dlaczego tak się dzieje i jak widzę nie tylko w moim przypadku, ale u różnych dziewczyn na forum, że faceci zrywają, potem wracają, potem znowu i tak w kółko. I dlaczego mówią, że kochają, że chcą ślubu a potem np. wynika jakaś rozmowa, która go wkurzy i zmiana o 180 stopni i on już nie chce
- smutna kobieta
- zaufany użytkownik
- Posty: 94
- Rejestracja: sob gru 15, 2018 5:15 pm
Re: Dlaczego w złym stanie psychicznym odrzuca mnie...????
ta martwa twarz bez mimiki jest przerażająca, jakby tylko ciało stało przede mną bez ducha
zawsze jest ktoś kto Cię kocha, nawet możesz go nie znać...
- Walet Pikowy
- zaufany użytkownik
- Posty: 12114
- Rejestracja: wt kwie 12, 2011 2:37 am
- płeć: mężczyzna
Re: Dlaczego w złym stanie psychicznym odrzuca mnie...????
Indywidualna sprawa ale niekoniecznie przerabiana wspólnie.Otóż to nie jest choroba zrozumiana,cierpienie dla osoby zdrowej,to tak jak próbować zrozumieć holocaust w obecnych czasach i nie przeżyć tego.Zbyt próbujesz chyba masz takie intencję kontrolować chorobę i partnera,łączysz te sfery w jedną całość,a tak nie jest,oprócz choroby jest też osobowość,charakter nie w 100% pochłonięty chorobą.smutna kobieta pisze: ↑ndz sty 06, 2019 11:31 pma co pomaga?tu nie pomoże dobra rozmowa jak w depresji
To on ma wiedzieć co jemu pomaga,a nie Ty i on ma mieć w ryzach chorobę,leczenie powinno być jego zadaniem,a nie Twoim.Dojrzałość w leczeniu jest rzadka.Każdy próbuje coś na własną rękę ,lekarze czasem zawodzą,warto połączyć siły z lekarzem i coś kreatywnego wypracować w radzeniu sobie z chorobą,nawrotami.Samemu niestety w tej chorobie trzeba się edukować,Ja mam poważny staż,ale pracowałem latami na te próby i błędy.Sam pomogłem takim najbliższym ,chociaż zbyt duże ryzyko było,udało się.
- smutna kobieta
- zaufany użytkownik
- Posty: 94
- Rejestracja: sob gru 15, 2018 5:15 pm
Re: Dlaczego w złym stanie psychicznym odrzuca mnie...????
Ja pytał ogólnie, moja analiza wynika z chęci zrozumienia.
Zdajesz sobie widzę sprawę z tego, że pytam osoby takie jak ty: świadome i kombinujące, walczące.
A z tego co tu czytam to są osoby, które nie przyjmują nawet faktu, że są chore a co dopiero mają nad sobą pracować. I ja właśnie miałam do czynienia z takim przypadkiem. Żeby było tego mało to rodzina nic z tym
tematem nie robiła uznając że leki załatwiają temat. A chłop się męczy ze sobą bardzo...
Więc tak sobie z ciekawości podpytuję tutaj osoby bardziej świadome, jak na przykład Ty
Zdajesz sobie widzę sprawę z tego, że pytam osoby takie jak ty: świadome i kombinujące, walczące.
A z tego co tu czytam to są osoby, które nie przyjmują nawet faktu, że są chore a co dopiero mają nad sobą pracować. I ja właśnie miałam do czynienia z takim przypadkiem. Żeby było tego mało to rodzina nic z tym
tematem nie robiła uznając że leki załatwiają temat. A chłop się męczy ze sobą bardzo...
Więc tak sobie z ciekawości podpytuję tutaj osoby bardziej świadome, jak na przykład Ty
zawsze jest ktoś kto Cię kocha, nawet możesz go nie znać...
- Walet Pikowy
- zaufany użytkownik
- Posty: 12114
- Rejestracja: wt kwie 12, 2011 2:37 am
- płeć: mężczyzna
Re: Dlaczego w złym stanie psychicznym odrzuca mnie...????
Pewnego etapu się nie przeskoczy bez własnych chęci.
- smutna kobieta
- zaufany użytkownik
- Posty: 94
- Rejestracja: sob gru 15, 2018 5:15 pm
Re: Dlaczego w złym stanie psychicznym odrzuca mnie...????
potwierdzasz moje przypuszczenia Tup
no i trzeba mieć świadomość, że jest nad czym pracować
no i trzeba mieć świadomość, że jest nad czym pracować
zawsze jest ktoś kto Cię kocha, nawet możesz go nie znać...
Re: Dlaczego w złym stanie psychicznym odrzuca mnie...????
Zrozumiałe jest to że w psychozie może dochodzić do zachowań niezrozumiałych, nieadekwatnych.
Czy możemy żyć spokojnie wiedząc, że ktoś cierpi? Ludzie to sprowadzają do absurdu i mówią coś o cierpiących świnkach na szynke, kiedy realnie cierpi ogrom ludzi i to im nie przeszkadza.
- Walet Pikowy
- zaufany użytkownik
- Posty: 12114
- Rejestracja: wt kwie 12, 2011 2:37 am
- płeć: mężczyzna
Re: Dlaczego w złym stanie psychicznym odrzuca mnie...????
...
Ostatnio zmieniony sob sty 12, 2019 5:36 pm przez Walet Pikowy, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Dlaczego w złym stanie psychicznym odrzuca mnie...????
A jeśli nie jest aktualnie w stanie psychozy? Ja zauważyłam, że rodzina mówi, że czuje się dobrze, jest aktywny zawodowo i realizuje swoje hobby, a tylko do mnie taki stosunek... Jak dla mnie banalne sprawy i małe nieporozumienia jak w każdej relacji czy w każdym związku, a u niego to urasta do wielkiej rangi i mnie rzuca...
Re: Dlaczego w złym stanie psychicznym odrzuca mnie...????
Jeśli można coś powiedzieć, tytuł wątku wydaje się dwuznaczny jeśli odrzuca jest synonimem odpycha.
Re: Dlaczego w złym stanie psychicznym odrzuca mnie...????
A jaki stosunek ma jego rodzina do Ciebie?taka mala pisze: A jeśli nie jest aktualnie w stanie psychozy? Ja zauważyłam, że rodzina mówi, że czuje się dobrze, jest aktywny zawodowo i realizuje swoje hobby, a tylko do mnie taki stosunek..
Czy czasem za plecami nie kombinują, że może lepiej będzie jak się jeszcze rozejrzy, bo tego kwiatu jest pół światu?
Wiem, że to przykre, ale na problemy osobiste lekarstwa nie ma.
Odwołujesz się do poczucie odpowiedzialności a nie miłości. Czy sama nigdy nie miałaś wątpliwości co do mężczyzny, nawet po swoich wyznaniach?taka mala pisze: I dlaczego mówią, że kochają, że chcą ślubu a potem np. wynika jakaś rozmowa, która go wkurzy i zmiana o 180 stopni i on już nie chce
Niestety, nie trzeba patrzeć na słowa, ale na rzeczywistość i życie.
Re: Dlaczego w złym stanie psychicznym odrzuca mnie...????
Cezary, jego rodzina mnie bardzo polubiła. Myślę, że widzieli moje zaangażowanie, ta sympatia nie była udawana Zawsze byłam serdecznie przyjmowana, dobrze się tam czułam. Masz rację, miałam wątpliwości i to jest naturalne, ja to rozumiem, bo jednak taka decyzja, zwłaszcza dla człowieka wierzącego, jest wiążąca i ja do tego podchodzę bardzo poważnie. Myślę, że nawet w dniu ślubu jeszcze takie wątpliwości są Ale ja po prostu jestem osobą, która nie mówi pewnych słów, dopóki nie jest pewna, czyli wewnętrznie przekonana, że tak jest. A tutaj huśtawka - dopiero co wielka miłość, a zaraz zmiana o 180 stopni. To prawda, słowa słowami, ale kiedy przychodzi co do czego, życie to weryfikuje...cezary123 pisze: ↑ndz sty 13, 2019 8:58 pmA jaki stosunek ma jego rodzina do Ciebie?taka mala pisze: A jeśli nie jest aktualnie w stanie psychozy? Ja zauważyłam, że rodzina mówi, że czuje się dobrze, jest aktywny zawodowo i realizuje swoje hobby, a tylko do mnie taki stosunek..
Czy czasem za plecami nie kombinują, że może lepiej będzie jak się jeszcze rozejrzy, bo tego kwiatu jest pół światu?
Wiem, że to przykre, ale na problemy osobiste lekarstwa nie ma.Odwołujesz się do poczucie odpowiedzialności a nie miłości. Czy sama nigdy nie miałaś wątpliwości co do mężczyzny, nawet po swoich wyznaniach?taka mala pisze: I dlaczego mówią, że kochają, że chcą ślubu a potem np. wynika jakaś rozmowa, która go wkurzy i zmiana o 180 stopni i on już nie chce
Niestety, nie trzeba patrzeć na słowa, ale na rzeczywistość i życie.