O wegetarianizmie raz jeszcze

duchowość, etyka, religia

Moderator: moderatorzy

Regulamin forum
W tematach dotyczących choroby proszę pisać w odpowiednim poddziale "dyskusji ogólnej".
Awatar użytkownika
eN
zaufany użytkownik
Posty: 6681
Rejestracja: pn sty 31, 2011 2:25 pm
płeć: mężczyzna

Re: O wegetarianizmie raz jeszcze

Post autor: eN »

Kolejny raz okazuje się, że posługując się tym samym językiem zupełnie nie potrafimy się zrozumieć :) Ciekawe czy byłoby inaczej w innym języku? Niestety nie znam żadnego chociażby w połowie tak dobrze jak ojczystego, zatem pozostaje mi wyobrażać sobie, że taka komunikacja byłaby niczym niezakłócona i moglibyśmy prowadzić swobodne pogadanki. Nawet przy marchewce czy oliwkach :)
Awatar użytkownika
Kamil Kończak
zaufany użytkownik
Posty: 12349
Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: O wegetarianizmie raz jeszcze

Post autor: Kamil Kończak »

Hehe - ale skoro nie jesteś otwarty na czyjeś argumenty to przecież nie musimy rozwawiać na ten temat, jest tyle innych dziedzin :) Porozumieć się nie znaczy, że jeden musi kogoś do czegoś przekonać, że ktoś porzuci swój styl życia. Porozumienie może być wtedy, kiedy ktoś stwierdzi " rozumiem Twoje argumenty ale ja mam prawo do własnych zachowań". Niestetety jest tak, że czasami cokolwiek się powie, ludzie traktują to jako zamach na ich własne poglądy, są tak bardzo wyczuleni na punkcie rzeczy do których są przywiązani.

Świat nie kończy się na braku wyobraźni jednostki :) Gdyby ludzie nie mieli wyobraźni i trzymaliby się wciąż tych samych ustalonych dogmatów niemożliwy byłby jakikolwiek postęp.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.

" May your love of the form culminite in the love of
the formless."

https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Awatar użytkownika
boris
zaufany użytkownik
Posty: 2093
Rejestracja: wt cze 08, 2010 4:06 pm

Re: O wegetarianizmie raz jeszcze

Post autor: boris »

eN pisze:Napisałem, że trudno jest mi sobie wyobrazić człowieka żywiącego się wyłącznie mięsem.
Tak, jesteśmy wszystkożerni.
Człowiek zeżre wszystko, to fakt :) Ale czy jest wszystkożerny, w swej pierwotnej naturze biologicznej? Gdybym przez trzydzieści lat nie jadł owoców, to podejrzewam że tak czy tak miałyby dla mnie normalny zapach i smak i mógłbym je zjeść.
Natomiast ciekawe jest to, że po jakimś okresie jedzenia tylko roślin, mięso zaczyna nam śmierdzieć, do sklepu mięsnego czy rybnego nie da się wejść, po prostu smród tam obecny odrzuca. Gdyby mięso było normalnym pokarmem dla człowieka, to by tak się nie działo. Mając do czynienia z małpami rezusami, zaobserwowałem, że choć są strasznie żarłoczne, ryby nie ruszą (choć widziałem film, gdzie szympansy polowały na mniejsze małpy - ale to da się wytłumaczyć, że jako zbliżone do ludzi, ich zwyczaje kulinarne są już zdegenerowane i odbiegające od normy :) )
http://www.youtube.com/watch?v=EdmZYu9Lths
Powiedzmy przeciwnikowi otwarcie, że nie podzielamy jego idei, ponieważ je rozumiemy, i że on nie podziela naszych, ponieważ ich nie rozumie.
Awatar użytkownika
Kamil Kończak
zaufany użytkownik
Posty: 12349
Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: O wegetarianizmie raz jeszcze

Post autor: Kamil Kończak »

Po prostu wzrasta poziom świadomości i człowiek już sobie nie wmawia, że mięso rośnie na drzewach i w jakiś tajemniczy sposób pojawia się w sklepach. Na skutek tego żyjemy w schizofrenicznym świecie gdzie uczy się miłości do zwierząt, czyta bajki o sympatycznym prosiaczku a potem daje się dzieciom "dobre, zdrowe mięsko" na obiad.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.

" May your love of the form culminite in the love of
the formless."

https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Awatar użytkownika
eN
zaufany użytkownik
Posty: 6681
Rejestracja: pn sty 31, 2011 2:25 pm
płeć: mężczyzna

Re: O wegetarianizmie raz jeszcze

Post autor: eN »

Kamil R J pisze:Po prostu wzrasta poziom świadomości i człowiek już sobie nie wmawia, że mięso rośnie na drzewach i w jakiś tajemniczy sposób pojawia się w sklepach.
Nie wiem gdzie spotykasz tych wszystkich ludzi. Najpierw ci, którzy żywią się wyłącznie mięsem, teraz tacy, którzy uważają że mięso rośnie na drzewach. To pewnie, jak zwykle, wina katolicyzmu i wynikający z niego brak krytycznego myślenia. Inaczej nie mogliby wierzyć w takie niedorzeczności.
Awatar użytkownika
Kamil Kończak
zaufany użytkownik
Posty: 12349
Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: O wegetarianizmie raz jeszcze

Post autor: Kamil Kończak »

?
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.

" May your love of the form culminite in the love of
the formless."

https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Awatar użytkownika
eN
zaufany użytkownik
Posty: 6681
Rejestracja: pn sty 31, 2011 2:25 pm
płeć: mężczyzna

Re: O wegetarianizmie raz jeszcze

Post autor: eN »

Tak jak mówiłem - zupełny brak zrozumienia :)
Awatar użytkownika
Kamil Kończak
zaufany użytkownik
Posty: 12349
Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: O wegetarianizmie raz jeszcze

Post autor: Kamil Kończak »

Moim zdaniem to brak dobrej woli.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.

" May your love of the form culminite in the love of
the formless."

https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Awatar użytkownika
eN
zaufany użytkownik
Posty: 6681
Rejestracja: pn sty 31, 2011 2:25 pm
płeć: mężczyzna

Re: O wegetarianizmie raz jeszcze

Post autor: eN »

Nie. To objaw odmiennego sposobu rozumowania, tudzież odczytywania treści zgodnie w ukształtowanym i nieprzejednanym "światopoglądem".
Awatar użytkownika
Kamil Kończak
zaufany użytkownik
Posty: 12349
Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: O wegetarianizmie raz jeszcze

Post autor: Kamil Kończak »

No dobrze - ale można być bardziej lub mniej otwartym, można starać się rozmawiać.
Widocznie ktoś kto nie potrafi ominąć jakiegoś wątku nie ma ukształtowanego światopoglądu.

Inteligencja polega jednak na tym, że człowiek potrafi wznieść się pod swoje poglądy, w sferę większej obiektywności. W przeciwnym razie posługuje się rachitycznych intelektem zawężonym do wąskiego postrzegania świata, jakiegoś wycinka. Wtedy kończy się inteligencja a zaczyna się demagogia czyli zwykła pisanina, sztuka dla sztuki.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.

" May your love of the form culminite in the love of
the formless."

https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Awatar użytkownika
Paranoja
bywalec
Posty: 495
Rejestracja: wt sty 15, 2013 11:21 pm
Lokalizacja: górki

Re: O wegetarianizmie raz jeszcze

Post autor: Paranoja »

Kamil R J pisze: Inteligencja polega jednak na tym, że człowiek potrafi wznieść się pod swoje poglądy, w sferę większej obiektywności.
no to wznieś się nieco wyżej ponad swoje poglądy, w sferę wiekszej obiektywności i zaakceptuj to, że są ludzie którzy jedzą mięso i im z tym dobrze :)
Awatar użytkownika
Kamil Kończak
zaufany użytkownik
Posty: 12349
Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: O wegetarianizmie raz jeszcze

Post autor: Kamil Kończak »

Wymiękam - ten wątek jest dla wegetarian i ludzi, którzy chcą rozmawiać na ten temat.
Widocznie masz jakiś problem ze swoją dietą, że nie możesz spokojnie przechodzić obok tego wątku i w niego nie wchodzić. Kto Ci cokolwiek zabrania? Na evocie jest wiele działów tematycznych, możesz nawet założyć swój wątek na temat walorów smakowych i zdrowotnych mięsa. Kto Ci broni?
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.

" May your love of the form culminite in the love of
the formless."

https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
[b]
zarejestrowany użytkownik
Posty: 11
Rejestracja: śr wrz 14, 2011 6:26 pm

Re: O wegetarianizmie raz jeszcze

Post autor: [b] »

-
Ostatnio zmieniony pt lut 22, 2013 3:36 pm przez [b], łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Kamil Kończak
zaufany użytkownik
Posty: 12349
Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: O wegetarianizmie raz jeszcze

Post autor: Kamil Kończak »

Trzeba wreszcie zrozumieć , że mięso to rana , którą z ciała wyżerasz jak hiena - niech wiec śmierć ta zwierzęciu zadana - nie obciąża już twego sumienia"
Żerowanie na śmierci to stawanie się żerem śmierci, życie bólem innych to padanie pastwą bólu
- powiedział Mirdad.
Ostatnio zmieniony śr lut 20, 2013 4:35 pm przez Kamil Kończak, łącznie zmieniany 1 raz.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.

" May your love of the form culminite in the love of
the formless."

https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Awatar użytkownika
Kamil Kończak
zaufany użytkownik
Posty: 12349
Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: O wegetarianizmie raz jeszcze

Post autor: Kamil Kończak »

" Mięso skażone mięsem". Bardzo dobry artykuł.


http://www.krytykapolityczna.pl/artykul ... one-miesem
Pojawił się pomysł, żeby usunięte z oczu oburzonej opinii publicznej, niechciane mięso przekazać organizacjom charytatywnym dokarmiających ubogich. Że lepsze to niż niekorzystne dla środowiska spalenie gór mięsa wraz z opakowaniami.

To jeszcze jeden aspekt tego skandalu. Przekonanie, że wykluczeni i biedniejsi są mniej moralni i jest im wszystko jedno, co jedzą, ma długą tradycję.
Używanie ich jako konsumentów spadów ze stołu lepszej części społeczeństwa jest obrzydlistwem co najmniej tak dużym jak kulturowe mielenie mięsa do postaci, w której tylko testy DNA są w stanie stwierdzić, że pochodzi ono od zwierząt
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.

" May your love of the form culminite in the love of
the formless."

https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Awatar użytkownika
Kamil Kończak
zaufany użytkownik
Posty: 12349
Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: O wegetarianizmie raz jeszcze

Post autor: Kamil Kończak »

Zwierzęta mają duszę - cel ludzkiego ciała

Zwierzę oznacza duszę - animal, ponieważ ożywia, sprawia, że ciało ożywa (...) Więc od kiedy ludzie myślą, że zwierzęta nie mają duszy? Ponieważ Rzymianie bardzo lubili jeść mięso.
Więc żeby zmyć z siebie odpowiedzialność z tego, że popełniają jakiś grzech, po prostu wmówili wszystkim, że zwierzęta nie mają duszy. I religie to poparły. Nawet mimo to, że nie jest to napisane w żadnej części Biblii, ani w ST ani w nowym.
700 lat temu kobiety nie miały duszy, zgodnie z rzymsko - katolickim Kościołem. 500 lat temu, kiedy Ci wszyscy królowie potrzebowali niewolników, Kościół powiedział - tak, niewolnicy nie mają duszy.
Wtedy pojawił się św. Tomasz z Akwinu. I on sobie myśli - ludzie pochodzą od kobiety, mężczyźni pochodzą od kobiety, więc może jednak kobiety mają duszę. Niewolnicy przypominają ludzi więc oni chyba też mają duszę. I oni wtedy dali, dali duszę kobietom i niewolnikom. Ale zwierzętom nie.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.

" May your love of the form culminite in the love of
the formless."

https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Awatar użytkownika
Kamil Kończak
zaufany użytkownik
Posty: 12349
Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: O wegetarianizmie raz jeszcze

Post autor: Kamil Kończak »


Choroby są karmą w akcji


Oczywiście najważniejszym pytaniem jest dlaczego dieta wegetariańska jest korzystna dla ludzi. Nauka ukazuje różnorodne i kompleksowe powody zgubnego wpływu mięsa, ale nie są one akurat najistotniejsze w naszych rozważaniach mających na celu ukazanie wegetarianizmu z szerszej perspektywy. Z duchowego punktu widzenia biochemia jest narzędziem prawa karmy. Mechanik samochodowy używa rozmaitych narzędzi do reperacji samochodu – kluczy, śrubokrętów, kombinerek, wskaźników. Jednakże
sama wiedza w jaki sposób działa każde z tych narzędzi nie posuwa ani o krok do zrozumienia celu istnienia mechanika i jego warsztatu, tzn. reperowania samochodów i utrzymywania ich w dobrej formie.

Na podobnej zasadzie, na polu odżywiania bardzo łatwo zatracić widok wielkiego duchowego obrazu w masie naukowych szczególików, jak: biomarkery, antyutleniacze, wolne rodniki, kwasy tłuszczowe, LDL (Low-density lipoprotein) i HDL (High-density lipoprotein), komórki “T”, komórki “B” i komórki “NK”. Taki jest język nauk medycznych. Jest on wprawdzie użyteczny w wyrażaniu fizycznych szkód spowodowanych zabi-
janiem zwierząt dla pożywienia, ale przesłanie mistycyzmu jest potężniejszym sposobem pozwalającym na zrozumienie, dlaczego jedzenie mięsa wyrządza człowiekowi krzywdę.


Kiedy spoglądamy na wpływ spożywanego pożywienia z duchowej perspektywy, widzimy specyficzne zastosowanie spinających wszystko rządów karmy. Można zoba-czyć, jak cierpienia doznawane przez zwierzęta gwoli napełnienia brzuchów mięsożerców odzwierciedlają się w chorobach i kalectwach, których z kolei doznają ludzie. Nie oznacza to naturalnie, że przeszedłszy na wegetarianizm automatycznie będziemy zdrowi. Choroba jest funkcją karmy i dotyka tak samo mięsożerców, jak wegetarian. Lecz –jak już kilka razy powtórzono – zabijanie dokłada ciężaru do naszego negatywnego ładunku karmicznego. Może zabrzmieć mniej naukowo, kiedy powiemy, że zabijanie dla pożywienia jest niewłaściwe, niż gdy powiemy, że jedzenie mięsa podnosi ryzyko fizycznych cierpień, a mimo to oba stwierdzenia są prawdziwe.


Moralność jest rzeczywistością


To zrozumiałe, że wielu jest takich, którzy cofają się przed zastosowaniem żargonu moralności do określania ludzkiego zachowania. Religijni bigoci najczęściej korzystają z takich określeń jak “właściwe i niewłaściwe”, “dobro i zło” oraz “cnoty i wady” jako druzgocących argumentów w celu przygwożdżenia tych, którzy się z nimi nie zgadzają. Niniejsza książka próbuje innego podejścia. Chociaż jej przesłanie odzwierciedla fun-
damentalne nauki niezliczonych mistyków i ścieżek duchowych, to jednak to, co napisano na tych stronach należy osądzać za pomocą zdrowego rozsądku.

Czy moralność jest iluzją, najlepiej pozostawić każdemu do własnej oceny. A może moralność jest rzeczywistym atrybutem kosmosu, który mogą dojrzeć ludzie posiadający oko “ku patrzeniu”? Aby odpowiedzieć na to pytanie potrzebujemy klarownego widzenia i niezakłóconej świadomości. Ci duchowi uczeni, którzy osiągnęli tę jasność widzenia, mówią jednym głosem: Moralne prawo sprawiedliwości jest rzeczywistością, a nie iluzją. Ta fundamentalna zasada przyczyny i skutku odnosi się tak samo
do naszych myśli i działań, jak fizyczne prawa Natury. Wysyłane przez nas do świata przyczyny, wracają do nas w postaci podobnych skutków.



Gdyby moralny kompas naszej duszy funkcjonował właściwie – mówią mistycy - albo nie musielibyśmy w ogóle pamiętać o jakiejś tam moralności, albo wystarczyłoby nam pamiętanie o Złotej Zasadzie zacytowanej poniżej z kilku antycznych źródeł:

Nie czyń bliźniemu, co tobie niemiłe. (Confucjusz, ca 500 pne.)

Gdy Arystotelesowi zadano pytanie, w jaki sposób powinniśmy zachowywać się w stosunku do przyjaciół, ten odpowiedział: “Tak samo jakbyśmy chcieli, żeby oni zachowywali się w stosunku do nas.” (Diogenes Laertius, ca 150 pne.)

A oto suma wszelkiej prawdziwej prawości: postępuj z innymi tak samo jakbyś chciał, aby oni postępowali z tobą. (Mahabharata, ca 150 pne.)

Nie rób innym tego, czego nie chciałbyś, ażeby oni tobie robili. Takie jest całe Prawo. Reszta to jedynie wyjaśnienia. (Hillel ha-Babli, ca 30 pne.)

Wszystko tedy, cobyście chcieli, aby wam ludzie czynili, tak i wy czyńcie im; tenci bowiem jest zakon i prorocy. (Mateusz VII:12.)

W prawie karmy ta Złota Zasada rozpościera się szerzej obejmując tak ludzi, jak i zwierzęta. Z tym zastrzeżeniem każda z powyższych wypowiedzi doskonale pasuje do przesłania tej książki. Empatia, czyli zdolność współ-odczuwania, jest wspaniałą pomocą przy decydowaniu, które działania są właściwe, a które niewłaściwe. Wejdź w skórę innego człowieka lub zwierzęcia i zastanów się, jak czułbyś się, gdyby oni robili tobie to, co ty zamierzasz im zrobić.

Czy chciałbyś (chciałabyś) być zabity (zabita), poćwiartowany (-wana) na kawałki, zawinięty (-a) w papier i sprzedany (-ana) komuś, kto przyrządzi i zje twoje zmarłe ciało? Nie? Jeżeli nie, to znaczy, że zabijanie zwierząt na pożywienie jest niemoralnym aktem. Być może jedzenie mięsa byłoby bardziej racjonalne, gdyby zwierzęta były zachwycone bólem sprawianym im podczas zabijania. Jeśli posiadasz psa lub kota sprawdź to twierdzenie poprzez delikatne uszczypnięcie go (jej) w ucho. No i co, czy zwierzątko
wydaje się być zachwycone, czy może próbuje ci uciec?

Jeśli folgujemy sobie w myślach i czynach krzywdzących inne żyjące stworzenia, które na swój sposób poszukują szczęścia, to nie możemy oczekiwać, że w nagrodę dostaniemy coś lepszego. Prawo karmy zabrania zażywania przyjemności kosztem cierpień kogoś (lub czegoś) innego. Każde krótkotrwałe zadowolenie doświadczane podczas jedzenia mięsa zwierzęcego, musi kiedyś być odpłacone w postaci własnego cierpienia.
Z książki Briana Hinesa " Życie jest sprawiedliwe".
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.

" May your love of the form culminite in the love of
the formless."

https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Awatar użytkownika
Kamil Kończak
zaufany użytkownik
Posty: 12349
Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: O wegetarianizmie raz jeszcze

Post autor: Kamil Kończak »

Zastanawiam się nad jednym - mięsożercy twierdzą, że mają prawo zabijać i jeść zwierzęta. Bo są głupsze, bardziej prymitywne i mniej świadome. To jest wystarczające wytłumaczenie - silniejszy zabija słabszego, taki jest podobno łańcuch pokarmowy.

A gdyby w tym Wszechświecie istniała rasa, która w porównaniu do nas miałaby o tyle wyższą świadomość i inteligencję co my w porównaniu do zwierząt? Czy byłoby usprawiedliwione istnienie potrawki z Ziemianina w ich menu?

Czy może odwrotnie? Wyższy poziom inteligencji i świadomości zobowiązywałby do wyższej etyki?

Ostatnio zmieniony pt lip 05, 2013 11:23 am przez Kamil Kończak, łącznie zmieniany 1 raz.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.

" May your love of the form culminite in the love of
the formless."

https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Awatar użytkownika
jojo
zaufany użytkownik
Posty: 2303
Rejestracja: czw gru 11, 2008 6:27 pm

Re: O wegetarianizmie raz jeszcze

Post autor: jojo »

Mięsa nie jem od wielu lat, chyba od kilkunastu.

Powodem mojego wegetarianizmu jest to, że żal mi zwierząt.

Jednak mam małe załamania, jak chodzi o żółty ser, na którym nie jest napisane, że w jego skład wchodzi podpuszczka mikrobiologiczna...

Sama rozmyślnie nie kupuję takiego sera, ale go kupuje moja Mama. :(

A ja już mam dość sojowego pasztetu... :/

Nie jem niczego z żelatyną, ani z barwnikiem z owadów- koszenilą...

Ściślej mówiąc, jestem laktoowowegetarianką, czyli jem jaja i piję mleko.

Tak to unikam produktów pochodzenia zwierzęcego.

Niestety trzeba się pogodzić z tym, że inni jedzą mięso.

Możemy tylko buntować się przeciw rytualnemu mordowaniu zwierząt, na dietę i ideologię innych mamy niewielki wpływ...

Moja Mama jest typowym mięsożercą, jednak nie gotuje zup na mięsie, tylko je robi na bulionie warzywnym...

Bardzo ją kocham. :)
To, że jakiś lek komuś służy, nie znaczy że nie zaszkodzi innej osobie. :(
Pamal
zaufany użytkownik
Posty: 10370
Rejestracja: sob gru 29, 2007 11:07 pm

Re: O wegetarianizmie raz jeszcze

Post autor: Pamal »

Czy podpuszczka mikrobiologiczna na pewno pochodzi z cieląt? Czasem piszą wprost, że cielęca.
Lubię mielonkę sojową.
Ciężko komponować jadłospis by nie opychać się w kółko chlebem i słodyczami.
ODPOWIEDZ

Wróć do „filozofia”