Jak mogę pomóc synowi ?

Moderator: moderatorzy

Awatar użytkownika
hvp2
zaufany użytkownik
Posty: 10832
Rejestracja: ndz lis 04, 2007 2:14 am
płeć: mężczyzna

Re: Jak mogę pomóc synowi ?

Post autor: hvp2 »

Kikimora pisze:Już jakiś czas temu powiedziałam synowi: decyduj jak ma wyglądać twoje życie.
Nikogo nie zmuszam do jedzenia a do życia mam kogoś zmuszać?
Przecież Twój syn ewidentnie wybrał życie, tylko że garnąc się do tego życia, poniósł klęskę (niewypał z tą stroną internetową!). Jedna nieudana próba nie przesądza, że kolejne takie próby też będą nieudane. A o szczegółach przyczyn tej klęski to już raczej powiniem syn porozmawiać na terapii u psychologa.
Kikimora
bywalec
Posty: 40
Rejestracja: pt lis 02, 2012 10:15 am

Re: Jak mogę pomóc synowi ?

Post autor: Kikimora »

Synowie Ci się pomylili. Mój syn nie zakładał strony internetowej. Do psychologa również chodzi. Problem w tym, że jakoś sceptycznie do tych wizyt podchodzi.
Awatar użytkownika
hvp2
zaufany użytkownik
Posty: 10832
Rejestracja: ndz lis 04, 2007 2:14 am
płeć: mężczyzna

Re: Jak mogę pomóc synowi ?

Post autor: hvp2 »

Kikimora pisze:Synowie Ci się pomylili. Mój syn nie zakładał strony internetowej.
Bardzo przepraszam! :oops:
Kikimora
bywalec
Posty: 40
Rejestracja: pt lis 02, 2012 10:15 am

Re: Jak mogę pomóc synowi ?

Post autor: Kikimora »

Każdy może się pomylić. :) Nie ma sprawy.
Kikimora
bywalec
Posty: 40
Rejestracja: pt lis 02, 2012 10:15 am

Re: Jak mogę pomóc synowi ?

Post autor: Kikimora »

Syn znowu w szpitalu. Było już fatalnie. Bałam się, że coś komuś zrobi, miał takie głosy nakazujące i urojenia. Za to, że zawiozłam go do szpitala i za to wcześniejsze leczenie to mnie nienawidzi. Nienawidzi również swoją siostrę i dużo innych osób ze swojego otoczenia. Jak powiedział : przyjdzie czas, to ich unicestwię.
Przecież to straszne. Najgorsze to, że w tym czasie przyjmował jeszcze leki a już miał takie objawy. Dlaczego te środki farmakologiczne nie pomagają? Nie wiem już co zrobić, totalna rozsypka.
Awatar użytkownika
Paranoja
bywalec
Posty: 495
Rejestracja: wt sty 15, 2013 11:21 pm
Lokalizacja: górki

Re: Jak mogę pomóc synowi ?

Post autor: Paranoja »

Współczuję Ci szczerze. Mam nadzieję, że lekarze trafią ze skutecznym lekiem, a syn wychodząc z psychozy zrozumie, że wszystko co dla niego robiłaś to wynikało z troski a niego.
Przykre to jest, kiedy chcemy komuś pomóc a ta osoba odbiera to jak atak
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Jak mogę pomóc synowi ?

Post autor: cezary123 »

Kikimora pisze: Nienawidzi również swoją siostrę i dużo innych osób ze swojego otoczenia. Jak powiedział : przyjdzie czas, to ich unicestwię.
.Dlaczego te środki farmakologiczne nie pomagają?
Na nienawiść raczej nie pomogą. Najwyżej stłumią i uspokoją.To kwestia pracy nad charakterem i wyborów dobra w życiu niezależnie od tego czy jesteśmy zdrowi czy chorzy.
Awatar użytkownika
Paranoja
bywalec
Posty: 495
Rejestracja: wt sty 15, 2013 11:21 pm
Lokalizacja: górki

Re: Jak mogę pomóc synowi ?

Post autor: Paranoja »

masz rację cezary, jednak wydaje mi się, że osoby chore tak właśnie reagują w stosunku do osób, które chcą im pomóc, chcą im zabrać ten świat, w którym oni sami czują się doskonale. Stąd ta nienawiść i chęć zemsty. Ale farmakologia pomaga w otworzeniu oczu na to, że jednak działo się z nimi coś nie tak, a działania bliskich były skierowane na pomoc
Kikimora
bywalec
Posty: 40
Rejestracja: pt lis 02, 2012 10:15 am

Re: Jak mogę pomóc synowi ?

Post autor: Kikimora »

Właśnie, dlaczego ta nienawiść i zło? Tym bardziej, że niektórzy postrzegają go jako dobrego, wrażliwego i bardzo czułego. Ja znam również jego drugą stronę. Dwie osoby, jedno ciało i zupełnie zagubiona dusza. Nie rozumiem zupełnie co się dzieje, ale wydaje mi się, że jeżeli będzie tak dalej to dojdzie do tragedii.
Awatar użytkownika
pisaknabaterie
bywalec
Posty: 96
Rejestracja: pn lip 30, 2012 10:09 pm
Gadu-Gadu: 46802206
Lokalizacja: Kraków

Re: Jak mogę pomóc synowi ?

Post autor: pisaknabaterie »

Póki Twój syn dobrze się czuje w swoim świecie to każda Pani próba pomocy będzie traktowana jak zamach na jego życie. Wiem, bo sama tak miałam.

Mamy pytanie z innej beczki - ile Pani syn ma lat ?
Nauczyłem się wydawać o tym wszystkim powściągliwe zdanie, nauczyłem się wydawać o tym wszystkim chłodny sąd...
Awatar użytkownika
Paranoja
bywalec
Posty: 495
Rejestracja: wt sty 15, 2013 11:21 pm
Lokalizacja: górki

Re: Jak mogę pomóc synowi ?

Post autor: Paranoja »

pisaknabaterie pisze:Póki Twój syn dobrze się czuje w swoim świecie to każda Pani próba pomocy będzie traktowana jak zamach na jego życie. Wiem, bo sama tak miałam.
otóż to. Tak samo mi mówił psycholog. Niestety zrobiłam tą głupotę, że chciałam na siłę go z tego świata wyrwać i stałam się wrogiem
Awatar użytkownika
pisaknabaterie
bywalec
Posty: 96
Rejestracja: pn lip 30, 2012 10:09 pm
Gadu-Gadu: 46802206
Lokalizacja: Kraków

Re: Jak mogę pomóc synowi ?

Post autor: pisaknabaterie »

Ja dalej mam pretensje gdy ktoś na siłę próbuje mnie leczyć,
pomagać mi w codziennych czynnościach (no heloł, nie jestem niepełnosprawna)
czy cokolwiek innego.
Jestem wtedy bardzo smutna.
Nauczyłem się wydawać o tym wszystkim powściągliwe zdanie, nauczyłem się wydawać o tym wszystkim chłodny sąd...
Awatar użytkownika
Paranoja
bywalec
Posty: 495
Rejestracja: wt sty 15, 2013 11:21 pm
Lokalizacja: górki

Re: Jak mogę pomóc synowi ?

Post autor: Paranoja »

bo niestety ludzie ze schizofrenią nadal są postrzegani jako osoby z którymi nie ma kontaktu, które się gdzieś tam kiwają w kącie, ślina im cieknie, chcą wszystkich zabić itp.
Kikimora
bywalec
Posty: 40
Rejestracja: pt lis 02, 2012 10:15 am

Re: Jak mogę pomóc synowi ?

Post autor: Kikimora »

Syn ma 19 lat. Bardzo młody człowiek. Nie postrzegam go jako zaślinionego, bezwolnego i opętanego ale wiem jakiego rodzaju głosy i urojenia go niepokoją.
po prostu boję się, że może zrobić sobie albo komuś krzywdę. No boję się i koniec.
Awatar użytkownika
pisaknabaterie
bywalec
Posty: 96
Rejestracja: pn lip 30, 2012 10:09 pm
Gadu-Gadu: 46802206
Lokalizacja: Kraków

Re: Jak mogę pomóc synowi ?

Post autor: pisaknabaterie »

Ja mam 20, także rozumiem Panią, moja mama też się boi.
Ale proszę mi wierzyć, nasz a Wasz strach to jak ogień i woda,
nieporównywalne.
Nie mniej jednak życzę dużo siły, a Synowi... Synowi żeby ten gorszy stan minął.
Czasem jest lepiej czasem gorzej. Uroki schizofrenii.
Nauczyłem się wydawać o tym wszystkim powściągliwe zdanie, nauczyłem się wydawać o tym wszystkim chłodny sąd...
Awatar użytkownika
Weronika
zaufany użytkownik
Posty: 116
Rejestracja: pn kwie 22, 2013 6:13 pm
Status: bankowiec

Re: Jak mogę pomóc synowi ?

Post autor: Weronika »

Witam,
Według mnie nie jest Pani nadopiekuńcza, tylko jako matka próbuje Pani pomóc synowi jak tylko Pani może.
Osoby, które nie miały w bliskim otoczeniu, w Pani przypadku rodzinnym osoby chorej na schizofrenię nie zdają sobie sprawy jak ciężka dla samego chorego jak i jego najbliższych jest ta choroba (choć wydaje im sie, ze wiedzą o czym piszą).
Wiem co Pani czuje, gdyż sama mam brata chorego na schizofrenię paranoidalną i ... lekarze nie wiedzą co jeszcze. Jesteśmy już okropnie zmęczeni tą chorobą i po mimo naszych chęci nie możemy nic zrobić, bo te przeklęte leki nie mają 100% działania i choć moj brat co jakiś czas ma zmieniane to i tak to nic nie daje bo ciągle ma te swoje lekki w wyniku których dobrowadza sie do nieświadomych aktow agresji skierowanych zarówno w stosunku do siebie jak i osób trzecich (to jest jakies pieklo). Kilka lat temu nawet w najgorszych snach, filmach nie pomyślałabym, że takie rzeczy mogą się dziać na prawdę :(
Współczuję Pani i doskonale zdaję sobie sprawę z tego co Pani jako matka czuje.

Pozdrawiam ciepło
Kikimora
bywalec
Posty: 40
Rejestracja: pt lis 02, 2012 10:15 am

Re: Jak mogę pomóc synowi ?

Post autor: Kikimora »

Właśnie, życie ludzi chorych na schizofrenię nie jest łatwe, życie ich rodzin też. Każda choroba dziecka to dla rodziców cios od losu, najgorszy sen, z którego nie da się obudzić chociaż by się chciało najbardziej na świecie.
Syn jest już w domu. Czuje się całkiem dobrze, przynajmniej tak mówi. Oczywiście nowe leki. Zobaczymy czy będą skuteczne.
Pozdrawiam Was wszystkich, życzę dużo siły i dziękuję za wsparcie.
Pamiętnik Matki
bywalec
Posty: 132
Rejestracja: ndz sty 27, 2013 3:08 pm

Re: Jak mogę pomóc synowi ?

Post autor: Pamiętnik Matki »

Trzymam kciuki by dalej było dobrze.
Kikimora
bywalec
Posty: 40
Rejestracja: pt lis 02, 2012 10:15 am

Re: Jak mogę pomóc synowi ?

Post autor: Kikimora »

Byłam niedawno u psychiatry dziecięcego. W poczekalniach tłumy. Zauważyłam że z dziećmi przychodziły same kobiety, głównie matki, czasem babcie, i kurczę żadnego mężczyzny. Znacie powód ?
Awatar użytkownika
lawenda
zaufany użytkownik
Posty: 1757
Rejestracja: pn paź 07, 2013 4:03 pm
Lokalizacja: lubelskie

Re: Jak mogę pomóc synowi ?

Post autor: lawenda »

Myślę, że nie przebywają z dziećmi na co dzień, więc nie mogą opisać co ich zaniepokoiło. A najbardziej istotną rzeczą jest wg mnie to, że mężczyźni nie potrafią się pogodzić z innością, odmiennością swojego dziecka.
ODPOWIEDZ

Wróć do „moje dziecko jest chore”