

Moderator: moderatorzy
I to jest właśnie ten mechanizm, o którym pisałam: jeśli znamy jakąś osobę i doceniamy ją, to inaczej ją oceniamy. Także pod względem wizualnym. Mucha Korwina może w tym samym stopniu śmieszyć, co obrożą Mazurówny. Ciebie mucha Korwina nie śmieszy, bo go cenisz. Mnie nie śmieszy obroża Mazurówny, bo z kolei ja, w przeciwieństwie do Ciebie, ją doceniam. Wszystko na ten temat.eN_ pisze:Dla mnie nie jest, dla innej osoby może być nawet smutna.
moi pisze:Ja jednak będę upierać się, że śmieszy Cię ta obroża, bo nie znasz i nie cenisz Mazurówny. Gdyby było inaczej, wiedziałbyś, że ta obroża jest jak jej podpis. Czymś integralnym w jej wyglądzie. I nie zwracałbyś na to uwagi, tylko na to, co rzeczywiście sobą reprezentuje Mazurówna.
Tyle że Korwin nie stwierdził, że nie jest wyczynem, ale że brak nóg sprawia, że nie można ich sobie odmrozić. Nie zamierzam temu przeczyćmoi pisze:A zdobycie bieguna bez nóg nie jest wyczynem, bo przynajmniej nie można sobie tych nóg odmrozić