forum dla osób dotkniętych schizofrenią, ich rodzin oraz zainteresowanych ''Dla człowieka nie tylko świat otaczający jest zagadką, jest on nią sam dla siebie. I z obu tajemnic bardziej dręczącą wydaje się ta druga.'' Antoni Kępiński
Regulamin forum
Ten dział dotyczy tylko związków seksualności ze schizofrenią lub ogólniej chorobą. O zdrowej seksualności proszę pisać w tematach dowolnych.
Clamo pisze:Nie wiem eN o co Ci chodzi. Pisałem o ostracyzmie społecznym i homofobii. Nie wiem czego chcesz dowieść przez to co piszesz.
Nie wiem czego nie rozumiesz w moich słowach.
Odnośnie tych wojskowych lub więźniów to uważasz, że nadal będą utrzymywać kontakty seksualne z innymi mężczyznami, lub, że się z nimi zwiażą?
Mogą, ale nie muszą. Poza tym czasami czyta się opinie naukowców, że wszyscy jesteśmy biseksualistami. Wobec tego nie można by nazywać opisanych zjawisk jako zboczenie, ale jako przejaw naszej orientacji. Dodatkowo czyta się relacje osób, które twierdzą, że wyleczyły się z homoseksualizmu. Jak w takim razie można wyciągać jakiekolwiek wnioski w tym temacie? Moim zdaniem jednak jesteśmy heteroseksualistami, z możliwością zaburzeń spowodowanych różnymi czynnikami, jak chociażby długotrwała izolacja z przedstawicielami tej samej płci.
Kamil R J pisze:Mógłbyś po prostu eN w trzech zdaniach opisać swój pogląd na temat osób homoseksualnych i to by było ok.
Ale nie, to dla Ciebie rzecz nieosiągalna.
Trzy zdania to za mało, żebym mógł wykazać się inwencją w intelektualnym bełkocie debila
Ale Ty masz się zastanowić ile było w tym prawdy! Co mnie obchodzi Twoje zdanie? Możesz mieć nawet najbardziej absurdalne na świecie. Jednak kiedy wciągasz mnie w taką rozmowę czuję się oszukany.
I jeszcze jesteś święcie przekonany, że ja co do Twojego zachowania mylę się w 100 %. Nie dość, że troll to jeszcze narcyz. Ale tak na prawdę pretensje powinienem mieć do samego siebie.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
Kamil R J pisze:Ale tak na prawdę pretensje powinienem mieć do samego siebie.
Naturalnie, w końcu wyjaśniłem swoje zdanie jasno i klarownie, powstrzymując od niezdrowych emocji i epitetów. Nie moja zatem wina, że nie potrafisz tego ogarnąć.
Arom, nie wiem, skąd masz takie dane, ale według innych badań osób homoseksualnych może być zdecydowanie więcej: w krajach zachodnich stałe zachowania homoseksualne wykazuje 2–7% ludzi (źródło: ACSF Investigators (1992). AIDS and sexual behaviour in France. Nature, 360, 407–409.
↑ Billy, J. O. G., Tanfer, K., Grady, W. R., & Klepinger, D. H. (1993). The sexual behavior of men in the United States. Family Planning Perspectives, 25, 52–60.
↑ Binson, D., Michaels, S., Stall, R., Coates, T. J., Gagnon, & Catania, J. A. (1995). Prevalence and social distribution of men who have sex with men: United States and its urban centers. Journal of Sex Research, 32, 245–254.).
Ponadto piszesz o homoseksualizmie jako o dewiacji spowodowanej brakiem ojca, złym wychowaniem, uwiedzeniem, itd, co nie jest prawdą. Osoby homoseksualne mogą pochodzić z normalnych rodzin, gdzie obowiązywał tradycyjny podział ról, nie były nigdy uwiedzione, itd. Osoba homoseksualna taką się rodzi. Preferencje seksualne wykazuje już od najmłodszych lat życia. To kwestia innej organizacji pracy mózgu oraz psychiki i innych czynników.
Słowa rozumiem, ogólny przekaz pozostaje dla mnie tajemnicą. Niby się ze mną nie zgadzasz ale jesteś niekonsekwentny w tym co piszesz. Może tak jak pisze Kamil napisz o co Ci naprawdę chodzi.
"Roses are red, violets are blue, I'm schizophrenic, and so am I."
-Oscar Levant
NARCYZ!!! Ja tam Ciebie eN nie znam na codzień, może jesteś inny więc nie traktuj mojej opinii o Twoim zachowaniu jako pewnik. Jednak jesteś osobą, która za wszelką cenę w rozmowie idzie w zaparte i nie potrafi po prostu napisać : może rzeczywiście przesadzam. Na tym polega inteligencja, którą zapewne posiadasz ale jak pisałem narcyzmem od Ciebie "śmierdzi" na odległość. Przyznać się do błedu do ludzka rzecz, która świadczy jak najbardziej pozytywnie. W Twoich oczach jest to jednak chyba oznaka słabości, ujma.
Myślę, że ten fragment książki Jacka Kleyffa odnosi się także do Twojego zachowania choć mowa jest tu o politykach. Odnosi się w sumie do każdego w mniejszym lub większym stopniu.
Czy Ty słyszałeś kiedykolwiek , żeby ktoś z SLD lub PiS przyznał się do pomyłki? Powiedział : " Byłem w błędzie, przepraszam" ? Oni nie zdają sobie sprawy z tego, jak takie coś poprawiłoby zaufanie do nich.
Dla nich, gdy ktoś się przyznaje do błędu, to oznacza, że popełnia kolejny, bo się osłania i wtedy go można ze zdwojoną złośliwością i podstępną energią perfidnie uderzyć w to kompromitujące według nich miękkie podbrzusze. Normalną cechą człowieka jest skłonność do pomyłek, którą oni gardzą,a tym samym całościowo gardzą kondycją ludzką, przy czym czyniąc to świadomie, w sposób niezwykle wyrafinowany, po prostu najperwersyjniej w świecie gardzą sobą.
A ja Cię wcale nie chcę kopać w jaja!!! Pomimo, że mnie drażnisz swoim absurdem mam do Ciebie sympatię tak jak pewnie wiele osób z evota. Piszę to po prostu m.in. dlatego, że wciąż naiwnie wierzę, że na evocie da się kiedyś porozmawiać jak człowiek z człowiekiem
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
Clamo pisze:Słowa rozumiem, ogólny przekaz pozostaje dla mnie tajemnicą. Niby się ze mną nie zgadzasz ale jesteś niekonsekwentny w tym co piszesz. Może tak jak pisze Kamil napisz o co Ci naprawdę chodzi.
Doszło do jakiejś nadinterpretacji moich wypowiedzi. Napisałem wyraźnie o co mi chodzi, lecz Kamil zaczął szukać w nich drugiego dna i wytykać absurdy tam, gdzie ich nie ma i być nie może.
Kamil R J pisze:Jednak jesteś osobą, która za wszelką cenę w rozmowie idzie w zaparte i nie potrafi po prostu napisać : może rzeczywiście przesadzam. Na tym polega inteligencja, którą zapewne posiadasz ale jak pisałem narcyzmem od Ciebie "śmierdzi" na odległość. Przyznać się do błedu do ludzka rzecz, która świadczy jak najbardziej pozytywnie.
Nie popełniłem żadnego błędu, dlatego nie mam do czego się przyznawać. Oczywiście mogę przyznać się do tego, że nie popełniłem żadnego błędu, lecz domyślam się, że takie wyznanie Ciebie nie zadowoli.
Ciężki przypadek Musisz się ze sobą męczyć...Piszę to bo sam wiem jak to jest. Co ma mnie zadowolić? Ja chcę się pewnego dnia obudzić i móc przeczytać Twojego posta normalnie zamiast posiłkować się google translator...Chcę aby zaisniała ROZMOWA a jej brak to nie jest wina jednej osoby. Brak dystansu do samego siebie jest na prawdę bardzo ale to bardzo męczący.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.
" May your love of the form culminite in the love of
the formless."
inilonia pisze:Do @Wyobcowana,
Buduj dalej i rozwijaj swoją wartość jako w pełni normalna kobieta. Pewni ludzie powinni być pozostawieni na marginesie społecznym, skoro nie chcą się zmienić czy leczyć. Ty tu nic nie wskórasz. Paradoksalnie rozmawiając z nimi dajesz im dodatkowo możliwość zauważenia, socjalizacji i akceptacji w społeczeństwie na poziomie równym lub niestety większym niż osoby zdrowe.
"W pełni normalna kobieta" czyli nie odbiegająca od ciasnej "normy" (pozornej) - wyznaczonej przez kogo moja droga Inilonio pytam?? Przez Kościół, religię czy KOGO?? Bo z tego, co mi wiadomo nie "normę społeczną" ani historyczną - zjawisko odmiennej niż hetero orientacji seksualnej pojawia się bowiem już w społeczeństwie starożytnych greków eh... I na pewno nie żadną "normę naukową" czy "psychologicznych, bo nauka uznaje te odmienne orientacje za ZUPEŁNIE NORMALNE a nawet i wrodzone... Więc pytam raz pytam od jakiej normy i przez kogo wyznaczonej?? HMM?? ;>
A na marginesie społecznym lepiej pozostawić tych, którzy są NAPRAWDE szkodliwi czy toksyczni dla społeczeństwa jak choćby morderców czy księży-pedofili - bo to jest naprawde chore i nqależy to leczyć. A o leczeniu u kogoś orientacji seksualnej żadna medycyna nie wspomina nic - ta wiarygodna oparta na faktach i nauce o!!
A ja odkrywam w sobie aktualnie inna niż hetero orientację - aseksualizm - i zapewniam cię, że nie czuję się przez to ani trochę mniej normalna, wartościowa czy zdrowa od tych "Hetero", którym Ty jedynie przyznajesz wogóle prawo do życia na tej popapranej planecie heh!! Wstyd mi za Ceibie, twoją ignorancję i tak masakryczną NIETOLERANCJE!! przytocze tu cytat z plakatu który od ponad kilkunastu lat wisi na mej ścianie: "All different, all equal". I to jest prawdziwe twierdzenie pełne wartości w odróznieniu od twych bzdur pełnych nienawiści do wszystkiego co inne które tu wypisujesz... eh! Wstyd!
"Śnij w kręgach. Tańcz w ciszy. Wsłuchaj się w wewnętrzny rytm życia. Tonąc w niegaszonym wapnie, łaknij. Nie ustawaj w walce,nie zatrzymuj w tańcu, bo nie usłyszysz muzyki."
W. Wharton
Czy ja wierzę?? nie ja nie wierzę, ja myślę...