Catastrophique pisze: ↑śr gru 26, 2018 12:45 pm
Mialem podobnie, tylko ja oddzielam Boga od Biblii i calej religii.
Widocznie masz potrzeby duchowe i określone osobiste przeżycia te potrzeby zaspakajające. Podobnie jest z seksem. Niektórzy mają większe potrzeby seksualne, inni mniejsze.
Katolicki pogląd na seks według mnie wywołuje większe skoncentrowanie się na stałym związku dwóch osób i wierności. Nie oznacza to powstrzymywanie się od seksu, ale skupienie się na właściwej jednej osobie. Zresztą nie musiałbym znać katolicyzmu, żeby odczuć, że coś nie gra, kiedy osoba, która nas pociąga nie może z nami żyć na wszystkich płaszczyznach rzeczywistości i po wszystkim zaraz zobaczę ją z innymi partnerami.
Catastrophique pisze:
Tak. Chodzi mi o to, ze rodzice, zdarza sie, sa nieludzcy i okrutni dla dziecka, wiec jak mozna ich czcić? To nie jedyna taka "wpadka" w Biblii.
Każdy może być okrutny dla każdego.
W czasach Biblii to przykazanie zawierało obietnicę:
"aby ci się dobrze działo na ziemi, która da ci Bóg". Prawdopodobnie chodziło o motywy narodowe, jedność i ciągłość rodu Abrahama. A dla jednostek oczywiście dziedziczenie i następstwo władzy.
Jakub i Ezaw byli rodzeństwem, synami Izaaka, syna Abrahama. Ezaw miał prawo pierworództwa, ale Jakub podstępnie doprowadził do sytuacji, w której Ezaw zrezygnował z tego w zamian za jakieś chwilowe korzyści. No i Izaak musiał postąpić okrutnie. Ezaw został wzgardzony i całe jego potomstwo. Później na kartach Biblii przewijały się wątki walki potomstwa Jakuba, czyli Izraela z potomstwem jego brata - Edomitami.
Oczywiście Abraham też chciał postąpić okrutnie z Izaakiem składając go na ofiarę Bogu, ale takie legendy dotyczące władców, założycieli państw i całych narodów są powszechne we wszystkich społeczeństwach.
W dzisiejszych czasach też rządzi pieniądz, władza, sukcesja i klany. Wydziedziczenia, rywalizacja rodzeństwa, podstępy, intrygi.
Czyjś ojciec może siedzieć w kryminale, matka żyć z innym a dzieci nie wiedzą na czym stoją.
W każdym razie lepiej jednak tolerować bliskich, rodziców, niż ufać obcym.
Oczywiście Jesus gadał o tym, że kto idzie za nim, ten w zastępstwie za utraconych biologicznych bliskich znajdzie nowych rodziców, braci i siostry i krewnych, ale to była przenośnia. Więzy pokrewieństwa są nadal najsilniejszą więzią pomiędzy jednostkami z naszego gatunku.