mała ankieta o przyczynach

[Pamal]

Porównujesz do zwierząt!
Chcę powiedzieć, że nie ma sensu wrzucanie do jednego wora i pisanie jacy schizofrenicy są, bo można wziąć dowolną kategorię ludzi i o nich pisać, że są niedojrzali itd. Znam ludzi, którzy są niby zdrowi, a mają tak ubogą osobowość, jakby byli po chorobie schizofrenicznej i brali tony leków! Ty porównujesz siebie teraz i przed chorobą, a od dziecka miałeś pewnie więcej dopaminy w mózgu niż zwykły człowiek i wszystko odczuwałeś barwniej i stąd może ta pustka.

[Kamil Kończak]

Nie wiem o co Ci w ogóle chodzi. Mniej emocji a będzie lepiej A czy człowiek w psychozie nie kieruje się głównie insynktami? Uważasz zwierzęta za coś gorszego? Ja nie - bo wierzę, że zwierzęta mają taką samą duszę jak my. Nigdzie też nie napisałem, że schizofrenicy są kimś gorszym. Mniej emocji- więcej czytania ze zrozumieniem

A argumenty ad personam możesz zachować dla siebie. A tak w ogóle zachowujesz się jak małe dziecko - już Ty wiesz dlaczego

[Faur]

Brak dowodów na to, że schizofrenia jest chorobą dziedziczną. To jedynie hipotezy, że można ją dziedziczyć.

Przyczyny schizofrenii wciąż pozostają nieznane. Wiedza o potencjalnych przyczynach oraz łańcuchach zależności patogenetycznych jest dziś bogatsza niż przedtem, jednak tworzy na razie tylko mozaikę nie zawsze spójnych wyników badań, tymczasowych hipotez i spekulacji.

Twoje źródło to Wikipedia, moje: podręcznik Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznego Liebermana, Stroupa i Perkinsa.

[po to cię mam]

Tak na marginesie NLP (neurolingwistyczne programowanie) to teoria pseudonaukowa.

NLP nie ma najmniejszego sensu jeśli sami sobie wymyślamy autosugestie, nie o to chodzi. NLP działa w 100 % jeśli zapożyczamy w sposób dokładny myśli od innych (dokładnie taka sama gramatyka). Pod warunkiem, że widzimy iż ci ludzie reprezentują te cechy o których sami mówią.
Taki przykład: są dwa słowa terapia i kuracja, któreś jest właściwe. Myślę że terapia, sanatoria są pełne chorych kuracjuszy. Mam taką ciocię która jeździła na kuracje i teraz jest wrakiem. Choć z początku jeździła się pobawić. No ale może to przypadek.

[moi]

Twoje źródło to Wikipedia, moje: podręcznik Amerykańskiego Towarzystwa Psychiatrycznego Liebermana, Stroupa i Perkinsa.

Amerykańscy naukowcy wiele razy się skompromitowali. Dopóki pod tym odkryciem nie podpiszą się inni naukowcy, światowej sławy, nie uwierzę w nie. Tym bardziej, że artykuł cytowany w necie na ten temat wspomina i rozlicznych niejasnościach w interpretacji wyników tych badań.

Pozdrawiam.m.

[Niemamnie]

Semantyka nie ma aż tak dużego znaczenia, słowa są puste z natury. Liczy się chemia mózgu a tej nie da się przekazać werbalnie.
Wszystkie połączenia neuronowe, neuroprzekaźniki, iskierki elektryczne tworzą hologram. Hologram jest rzutowany na nakładającą się płaszczyznę kwantową, po stronie kwantowej jest jeszcze milion zależności tworzących świadomość o których medycyna nie ma pojęcia. Medycyna jest na razie na etapie badań nad wpływem fal elektromagnetycznych na rezonujące z nimi receptory na błonach komórkowych komórek. I weź tu przekaż coś tak aby wszyscy zrozumieli.
Wystarczy posadzić trzy osoby przy oknie i zapytać się co widzą, każda powie coś innego.

[po to cię mam]

Semantyka ma znaczenie, gdy o czymś myślisz Łukasz ubierasz to w słowa, kobieta, ciepło, pokarm, kiedy o tym myślisz pojawiają się impulsy elektryczne, a więc chemia. Chyba nie powiesz że wyraziłbym uznanie mówiąc ci: panu już dziękuję! O taką właśnie nieprawidłową składnię mi chodzi. Schizofrenicy używają jej nagminnie. To jest właśnie antymowa.

[po to cię mam]

Antymowa budzi lęk, jak jeszcze się przy jej użyciu krzyknie na dziecko (bo przecież nie słucha), prosty przepis na neurotyka. Ale oprócz tego i tematu tabu (2 czynników lękotwórczych) trzeba czegoś jeszcze, aby zachorować na schiz.

I mały cytat z piosenki:
... jak nie ma żony,
człowiek szalony...

[po to cię mam]

tabu - nieufność
antymowa - strach
? - niechęć
? - wstyd, uczucie pohańbienia

[Niemamnie]

Przyczyny u mnie:
1. Otwarcie się na emocje.
2. Zajęcie się tematami sf.
3. Alkohol, wypiłem za dużo i o raz za dużo.
4. Izolacja od ludzi.
5. Nuda.

[Kamil Kończak]

Łukasz - przecież to nie są przyczyny schizofrenii...To, że takie stany Ci towarzyszyły nie ozacza, że mają cokolwiek z chorobą wspólnego. Co do tzw. nudy - bierze się ona z napięcia emocjonalego. Człowiek wciąż uzależniony jest od bodźców i wrażeń.

[Faur]

Amerykańscy naukowcy wiele razy się skompromitowali. Dopóki pod tym odkryciem nie podpiszą się inni naukowcy, światowej sławy, nie uwierzę w nie. Tym bardziej, że artykuł cytowany w necie na ten temat wspomina i rozlicznych niejasnościach w interpretacji wyników tych badań.

Z pewnością bardziej wiarygodny jest artykuł z internetu czy Wikipedia, niż podręcznik dla studentów i lekarzy.

[Kamil Kończak]

Z pewnoscią podręczniki są bardziej wiarygodne niż Wikipedia ale nie są prawdą jedyną Wikipedia nie podaje więcej niż to jest udostępnione szarakom. Skoro jest nieudostępnione to do dużym stopniu niesprawdzone. Są to jedynie teorie.

[Faur]

Nie twierdzę, że są jedyną prawdą, ale trudno o bardziej wiarygodne źródło. Dodam jeszcze, iż co prawda podręcznik jest napisany przez Amerykanów, ale badania w nim opublikowane były przeprowadzane w skali ogólnoświatowej i nie tylko przez amerykańskich naukowców.

[Kamil Kończak]

Wiesz - to, że było przeprowadzane z pewnymi nie amerykańskimi naukowcami nie jest rękojmią rzetelności i prawdy. Są pewne kierunki i trendy, które nie wszyscy przyjmują. USA też narzuca wiele trendów. Chociażby w światowej kinematografii, modzie. Ale czy tamtejsze filmy są lepsze? Czy są sztuką? Śmiem powiedzić, że wiele produktów jest gorszych niż europejskie. Amerykanie mają tylko więcej kasy na PR i propagandę. Psychiatria połączona z farmacją to doskonały biznes. Jakoś nikt nie prowdzi kampanii profilaktycznych, nie uczą ludzi świadomego życia.

[Faur]

Ocena filmów, to ocena subiektywna. Naukowcy przeprowadzają badania w różnych regionach świata i dane się potwierdzają. Psychiatria posiada jak każda nauka ścisła filtr w postaci metody naukowej. Na prawdę trudno oszukać podwójnie ślepą próbę, a jeśli tak się stanie to ktoś prędzej czy później to skoryguje. To, że nie stworzono jeszcze skutecznej profilaktyki nie oznacza, iż jest to robione dla biznesu. Tak samo na chorobie AIDS można byłoby zarabiać horrendalne pieniądze, ale odkryto jak jej zapobiegać, a edukacja jest prowadzona już w polskich szkołach gimnazjalnych. Co do schizofrenii, to wystarczy zapisać się na terapię. Tam na pewno można byłoby dowiedzieć się czegoś o tym zaburzeniu psychicznym, albo poświęcić trochę czasu na studiowanie psychiatrii tak jak ja. Książki są dobrem ogólnodostępnym.

[Kamil Kończak]

Nie trzeba znać dogłębnych analiz aby wiedzieć co jest naturą schizofrenii. Wszystko da się rozdrobnić tak żeby działać wybiórczo. To robi właśnie psychiaria. Nie patrzy całościowo na człowieka.

Psychiatria nie wie chociażby tego jaką rolę w procesie chorobowym grają inne organy, gruczoły np. przytarczyce odpowiedzialne za gospodarkę wapniowo - fosforanową. Bo w tarczycy kumulują się wszelkie nieuświadomione, nieprzeżyte emocje. Psychiatria nie mówi wpływie jodu czy witamin na psychikę człowieka. Psychiatria nie mówi też o roli nerek wpływajacych na psychikę. Nasz organizm to system sprzężeń zwrotnych. To co czujemy w postaci myśli, emocji to jedynie skutek wielu procesów. No ale psychiatria widzi jedynie mózg i ego jako źródło świadomości.

[Faur]

Za emocję to odpowiedzialny jest płat ciemieniowy. Z jakich ty źródeł czerpiesz informacje? Jeśli cukrzyca jest zaburzeniem towarzyszącym schizofrenii to myślę, że co nieco ci psychiatrzy o wpływie organizmu na schizofrenie wiedzą.

[Kamil Kończak]

No bo schizofrenia to taka mityczna choroba, która wpływa na wszystko. Skoro coś dereguluje to znaczy oczywiście, że to ona ma nadrzędny wpływ na wiele procesów. Wszystko idzie w jedną stronę. Ciekawe myślenie.

Nigdzie nie napisałem, że emocje tworzą się w tarczycy - napisałem jedynie, że ten gruczoł ma rolę w ich równowadze. Mózg ma swój hardware - ma zwoje, półkule, jest niczym stacja dokująca w który wnika wyższa jaźń. Bioplazma różni się od plazmy jaką znamy z urządzeń elektrycznych. My jesteśmy istotami żyjącymi.

Tego co piszę jestem pewien. Doświadczyli tego także inny ludzie, którzy nigdy nie zostali zakwalifikowani jako schizofrenicy. Wyższa jaźń wnika w pewne struktury mózgu (w których rzekomo powstaje świadomość) niczym korzenami. Tworzy razem z mózgiem coś na kształt elektrody. Jest scalona na najgłębszym poziomie człowieka. Niczym urządzenie podłączone do komputera. Wyższa jaźń tworzy kontakt z nadświadomością, stukturą z którą schizofrenik nie ma za bardzo kontaktu.

[Faur]

Jeżeli jesteś czegoś pewien na 100%, to na sto procent jesteś głupi. Ludzie o zdrowych zmysłach, a nawet katolicy dostrzegają ten jeden procent niepewności, tym bardziej jeśli czegoś nie da się zbadać. Ci którzy widzieli matkę boską w Lourdes, też nie zostali ochrzczeni mianem schizofreników, tylko dlatego, że wielu ludzi wierzy w cuda. Tym niby choroba psychiczna różni się od religii.