Z premedytacją..!
Moderator: moderatorzy
Re: Z premedytacją..!
Wczoraj usłyszałam jego głos, miał jakiś błąd techniczny i do mnie to przeniknęło w formie V2K. W tym krótkim zdaniu wystąpiło słowo brutalny. Brutalna forma, coś takiego. Mam 42 lata i tą diagnozę od 17-stu lat i nigdy nie halucynowałam (1 na 3 osoby ze schizofrenią doświadcza omamów słuchowych, i wtedy występują interakcje tej osoby z głosami, które komentują lub nakazują) i niezmiernie rzadko występują u mnie przy zasypianiu przesłyszenia w formie omamów hipnagogicznych, czyli hipnagogów. Głos był rzeczowy, beznamiętny, jak starszego już wojaka.
Re: Z premedytacją..!
Schizofrenia została opisana dopiero na przełomie 19. i 20. wieku przez E. Kreapelina i E. Bleulera, który szukał w starożytnych źródłach tego określenia, jakby nie było wcześniej doby oświecenia obfitujacej w światłe umysły. Na ten moment na schizofrenię choruje jeden procent populacji, ale czy mamy jakieś dane statystyczne z końca czy raczej połowy 19. wieku, chyba nie? Czy wynalezienie elektryczności mogło coś poprzekręcać w naszych głowach..?
Ostatnio zmieniony pt mar 14, 2025 1:58 pm przez Meduzola, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Z premedytacją..!
Pani Zofia Filipiak jako przewodnicząca Stowarzyszenia Stop ZET (wpisać w YT: elektroniczne tortury stopzet):
- miś wesołek
- zaufany użytkownik
- Posty: 8406
- Rejestracja: ndz wrz 26, 2010 10:59 am
- Status: aktor pisarz poeta. ostatnio mnie wystawiali na brodwayu
- płeć: mężczyzna
Re: Z premedytacją..!
To trzeba traktować "w cudzysłowiu"?
Wstyd mi było, kiedy zdałem sobie sprawę, że życie to bal kostiumowy, a ja przyszedłem z prawdziwą twarzą.
Re: Z premedytacją..!
Dziś w nocy kłuli całe moje ciało, przestawiali tryby w moim stanie skupienia umysu, a rano stwierdziłam zakwasy w nogach (wczoraj nie byłam bardziej aktywna, niż zazwyczaj), tak jakby mi się śniło, że latam. Potrafią sprawić, że bez powodu jest mi zimno lub ciepło.
Ostatnio zmieniony pt mar 14, 2025 4:23 pm przez Meduzola, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Z premedytacją..!
Mam wrażenie, że mój czas jest policzony. Stan zapalny w zębach roztacza kręgi w ciele. Więc niech ten wątek będzie moim testamentem. Czy chcę być pochowana tutaj czy w mieście, z którego pochodzę, nie wiem. Mam w sobie jeszcze radość z życia, czuję ją dobrze, gdy na minutę zwalniają blokady w części przedczolowej kory mózgowej. Jak mówi Pani Zofia, oni potrafią wywołać zawał lub bezdech. To, że nie mam poważania u swoich dwojgu dzieci jest w połowie moją winą, druga połowa to kwestia tego, jak są wychowywane, była teściowa jest babcią, ale i matką tych dzieci i żoną swojego syna. Kiedyś wmawiała mi, że niemieckie dzieci nie są całowane przez swoje matki i że języka matki nauczą się w swoim czasie. Ale jedno wiem, nie dostaniecie Śląska przez wasze mariaże. A może wnuki kiedyś zapragną poznać swoje korzenie. Miałyby więc babcię, która lubiła pisać. Nie powieści, ale dziennik w nowoczesnej formie. Koleżanka poradziła mi raz, bym pisała o "śmierci, szaleństwie, Niemcach i macierzyństwie", jej intencje nie wynikały z żadnej prostoduszności, a znała do mnie drogę, póki jeździłam z nią na festiwale i mieszkałam za granicą, ona skończyła filozofię i projektuje ubrania. Czasem spełniam te cztery powyższe kryteria. Jakiś rodzaj martyrologii też w tym jest. W Centralnym Rejestrze Sprzeciwów jest mój wpis, by nie pobierać u mnie pośmiertnie tkanek i narządów. Umieram wśród ludzi. Tych wykształconych i tych bez wykształcenia.
Ostatnio zmieniony pt mar 14, 2025 6:12 pm przez Meduzola, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Z premedytacją..!
Mogę dostać Lorafen 2,5 mg? Wiem, że to lek z grupy benzodiazepin, czyli że uzależnia, ale może odłączą mnie kiedyś od tej nękającej aparatury. Czy ktoś z Ministerstwa Zdrowia mógłby tu zadzwonić i powiedzieć pielęgniarkom, żeby mi podały ten lek, wiem, że pisząc słowo śmierć (lub samobójstwo) w internecie, jest się namierzanym przez służby. Bo ja już nie mówię mojemu psychiatrze Dzień dobry i pojechał już on na weekend do domu.
Re: Z premedytacją..!
Tak teraz fantazjuję, że mój brat stoi nad moją trumną. Za nic nigdy nie przeprosił i niczym się nie podzielił, choć pół roku temu poczęstował mnie raz kiełbasą z grilla... Bił, a czasami też upokarzał przed ludźmi. Teraz zupełnie się odciął od wspólnego dzieciństwa, choć już we wczesnym dzieciństwie był obojętny na moją osobę, był niechętny wobec mnie. W szpitalu między październikiem a poczatkiem lutego mnie nie odwiedził, rozumiem, że nie lubi szwendać się po obskurnych psychiatrykach z wędrującymi po korytarzu autystycznymi postaciami. Z resztą słaby byłby ze mną kontakt, bo blokady w części przedczolowej kory mózgowej u mnie powodują ostre zaburzenia pamięci operacyjnej, więc też jestem autystyczna. Ojciec, wioząc mnie tam, powiedział dobitnie, że od tej pory mam radzić sobie sama. Raz powiedział do psychologa z Zespołu Leczenia Środowiskowego, że wstydzi się ze mną jeździć, bo chodzę, jakbym połknęła kij. Dzieci brata są wychowywane w obopólnym szacunku. Moja postać się w tym domu nie liczy, nawet na skrzynce pocztowej nie ma mojego imienia. Trzy lata temu, gdy Mama była w szpitalu, powiedział, że mam nie przyprowadzać do domu żadnego faceta, a ja głodowałam. Kurtkę na zimę kupiłam przez internet. Nikt nie zapytał, czy mi czegoś trzeba. Nie zabraniam mu być na moim pogrzebie, jeśli zostanie poinformowany. Napisałam do bratowej wiadomość, że od czterech tygodni jestem w ZOL-u i że nie powiem, w którym. Dobrali się, ona ceni w nim tą cechę, że on nie liczy się ze zdaniem innych, łącznie z wyścigiem szczurów. Nie wiem, po co brat odstawiał na moim weselu przedstawienie, że mnie kocha, że mamy bliskie relacje. Moje kuzynki Dorota, Ewelina i zapewne też Iza nie chcą mieć mnie jako znajomą na Facebooku. A ja? Może zostanę pośmiertnie mistrzynią mowy polskiej, jest taka nagroda.
Ostatnio zmieniony pt mar 14, 2025 6:57 pm przez Meduzola, łącznie zmieniany 5 razy.
Re: Z premedytacją..!
Meduzola dlaczego piszesz o swojej śmierci, oni są starsi od Ciebie pewnie szybciej umrą, poza tym po śmierci nic nie ma, nie będziesz wiedziała o żadnych nagrodach dla Ciebie, to są głupoty
Umrzesz i tyle, zostaniesz zapomniana i tyle, każdy umarły jest zapomniany po 100 latach, niemal każdy. Dlatego śmierć jest taka niedobra, lepsze jest życie, więc żyj i nie żałuj sobie
Pozdrowienia


Re: Z premedytacją..!
Dziękuję, Pacuś, za słowa wsparcia.
Re: Z premedytacją..!
Nasze leki są międzynarodowe, nie wiem, czy przed czy po 1989 stały się takie. To są przeróżniaste umowy. Np. Haloperidol to po niemiecku Haldol, a klozapina w Niemczech nie otrzymała takiej nazwy jak u nas, Klozapolu. Zdaję sobie teraz sprawę, że rzucam śnieżkami do jadącego czołgu... Ja mam kontakt samej ze sobą na tyle, żeby wiedzieć, że na lekach czuję się tak samo chusteczkowo jak bez. Mogę brać leki, jeśli społeczeństwo uznaje nas za niebezpiecznych, ale nie będę w rozmowie z psychiatrą dostarczać mu dowodów na to, że jestem chora na tą właśnie chorobę, zwłaszcza że moje słowa nie odzwierciedlają tego, co on wpisuje do komputera lub co jest napisane w szpitalnym wypisie. Według jednego wypisu biłam moją mamę i mówiłam w trzech językach jednocześnie, a obie te rzeczy w ogóle nie miały miejsca.
Re: Z premedytacją..!
Dziś w nocy był bezdech i ból w śródstopiu. To mogli mnie zabić, we śnie, a nie trzymać wiecznie na krawędzi. Ale to by było zbyt humanitarne. A uczucie bycia nagrywaną, filmowaną niewidzialną kamerą miałam już w przedszkolu. W jakim stopniu oprawcy są uzależnieni od mojego widoku na satelitarym monitoringu? Na jakie choroby bym zachorowała i nie zachorowała, gdyby nie oddziaływano na mnie zdalnie przez te lata?
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 15
- Rejestracja: czw mar 13, 2025 10:16 pm
Re: Z premedytacją..!
Trzymam za Ciebie kciuki :-) Też jestem zaczipowania, ale się nie przejmuję. Mnie tak nie dokuczają jak Tobie.
Re: Z premedytacją..!
Porozmawiamy przez telefon?
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 15
- Rejestracja: czw mar 13, 2025 10:16 pm
Re: Z premedytacją..!
Dam Ci numer na PW. Tylko musisz wcześniej wiedzieć, że mieszkam 700 km od Polski i nie urodziłam się w ojczyźnie moich rodziców...
Re: Z premedytacją..!
Moje życie i zdrowie jest zagrożone. Myślałam, że żyjemy w cywilizowanym kraju. Co prawda już nie chce mi się żyć, ale coś mi każe nie poddawać się. Nie ma w Polsce sumiennych medyków, oczytanych humanistów, ludzi z kompetencjami?
Re: Z premedytacją..!
Co się stało, że zwariowałaś?
Re: Z premedytacją..!
Nie wiem, po co to wtrącenie, skoro jesteś przymusowo na oddziale psychiatrycznym i ze swojej strony nie jesteś w stanie pomóc.
Re: Z premedytacją..!
W mojej buzi od 1,5 roku tkwią dwa korzenie ukruszonych zębów (górna lewą trójka i prawa górna czwórka), co powoduje stan zapalny na całym górnym dziąśle i ból w różnych miejscach szczęki. W prywatnym gabinecie, po tym jak fachowcy obejrzeli zdjęcie rentgenowskie, powiedziano mi rok temu, że to musi być zrobione w warunkach szpitalnych. Przez moje oba pobyty w szpitalu psychiatrycznym nie miałam możliwości zabrania się za tą sprawę, w dodatku w moim mieście nie ma oddziału chirurgii szczękowej. Na tych dwóch zębach się nie kończy. Na górnych siekaczach zeszło mi szkliwo i są one czarne od palenia tytoniu. Górna prawa piątka jest nawiercona, a górna prawa siódemka jest nadpęknięta z boku i od tygodnia już słyszę pykanie. Nie myłam zębów z różnych powodów. Nadwrażliwość, męczliwość miasteniczna, chory kręgosłup, odruch wymiotny podczas szczotkowania zębów. To zespół Flammera powoduje brak odporności na ból, do tego lęk przestrzeni nie pozwolił mi zabrać się za leczenie zębów. A teraz chcę usunąć je wszystkie, jeśli chodzi o moje górne zęby. Dodam, że mam już trzy ubytki. Jeden na górze i dwa na dole.
Ostatnio zmieniony ndz mar 16, 2025 11:01 pm przez Meduzola, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Z premedytacją..!
Przebywam w ZOLu w centralnej Polsce.