Dobrze mówi Marilyn Manson

duchowość, etyka, religia

Moderator: moderatorzy

Regulamin forum
W tematach dotyczących choroby proszę pisać w odpowiednim poddziale "dyskusji ogólnej".
Awatar użytkownika
unreal
zaufany użytkownik
Posty: 4768
Rejestracja: sob cze 28, 2014 11:34 pm

Re: Dobrze mówi Marilyn Manson

Post autor: unreal »

Będziesz swoją kontynuacją, a ja będę swoją.
LaDopamina
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Dobrze mówi Marilyn Manson

Post autor: cezary123 »

unreal pisze:Będziesz swoją kontynuacją, a ja będę swoją.
Czyli istnieją w różny sposób. Jedna ze wszystkich jako ja, a reszta zawsze jako oni. Gdzie jest ta wyróżniona, której nie da się zamienić i dlaczego ta a nie inna?
Paradoks wynika stąd.
Awatar użytkownika
unreal
zaufany użytkownik
Posty: 4768
Rejestracja: sob cze 28, 2014 11:34 pm

Re: Dobrze mówi Marilyn Manson

Post autor: unreal »

cezary123 pisze:
unreal pisze:Będziesz swoją kontynuacją, a ja będę swoją.
Czyli istnieją w różny sposób. Jedna ze wszystkich jako ja, a reszta zawsze jako oni.
W tak różny sposób, jak w różny sposób istniejemy tutaj. Zaj...ste różnice są między nami, prawda?
cezary123 pisze:Gdzie jest ta wyróżniona, której nie da się zamienić i dlaczego ta a nie inna?
Paradoks wynika stąd.
Ta wyróżniona to dla Ciebie Ty, a dla mnie - ja.
Natomiast dlaczego ta, a nie inna - to raczej niewiadoma, a nie paradoks.
LaDopamina
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Dobrze mówi Marilyn Manson

Post autor: cezary123 »

unreal pisze:Ta wyróżniona to dla Ciebie Ty, a dla mnie - ja.
Natomiast dlaczego ta, a nie inna - to raczej niewiadoma, a nie paradoks.
No właśnie nie do końca jest to takie symetryczne.

Ze względu na odizolowanie metafizyczne, o kŧórym wspomniałem, nie jest możliwe takie przenoszenie punktu widzenia. Jesteśmy dani sobie samym tylko raz na nieskończoność i wszelkie próby pokonania bariery między osobowej i przenoszenia punktu widzenia rozbijają się o śmierć osobniczą. A drugiego "siebie" i drugiego życia po śmierci nie ma. Jeżeli zostałem sobą, to raz na zawsze. Próba przeniesienia siebie na kogoś innego oznaczałaby reinkarnację, która nie zachodzi. Jeżeli ja to nie Ty, to znaczy, że tak ma być i żadna śmierć nie zamieni nas miejscami. Więc tylko ja to ja i jest to ta wyróżniona na całe życie świadomość :) (oczywiście zdaję sobie sprawę, że z Twojego punktu widzenia jest na odwrót, ale stało się. Tak ma być do naszych śmierci, a potem jak wiadomo i tak nic nie nastąpi, więc na zawsze. To jest owe wieczne oddzielenie metafizyczne centrów samoświadomości w tłumie, które tylko w wyobraźni może być pokonane)
Jeżeli by chodziło o układy odniesienia związane z przedmiotami nieożywionymi to zgoda.
W przypadku nas samych zachodzi bardzo dziwne zjawisko.

Ja bym nie dostrzegł, gdybyś była kim innym, a Ty, gdybym nagle zamknął oczy a mój los w moim ciele kontynuował ktoś drugi.
Z owej niewiadomej wynika paradoks w bardzo dziwny sposób.
Ostatnio zmieniony czw maja 28, 2015 10:08 pm przez cezary123, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
unreal
zaufany użytkownik
Posty: 4768
Rejestracja: sob cze 28, 2014 11:34 pm

Re: Dobrze mówi Marilyn Manson

Post autor: unreal »

Co to jest <odizolowanie metafizyczne>?
LaDopamina
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Dobrze mówi Marilyn Manson

Post autor: cezary123 »

unreal pisze:Co to jest <odizolowanie metafizyczne>?
cezary123 pisze: Istoty są metafizycznie oddzielone na takim poziomie, że nawet, jeżeli ktoś jako "ja" istnieje, ktoś inny może zupełnie nie istnieć. I na odwrót.
A nicość też wcale nie musi istnieć, aby komuś z nas całkowicie szkodziła.
Nikt za nikogo nie przeżyje życia ani nie wyzwoli od nicości pośmiertnej, chociaż każdy jest powtórzeniem tego samego istnienia. Samotne okrutne, bezradne wyspy.
Awatar użytkownika
Kamil Kończak
zaufany użytkownik
Posty: 12349
Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: Dobrze mówi Marilyn Manson

Post autor: Kamil Kończak »

Cezary - ja Ci dobrze radzę - zostań poetą - niektóre nurty poezji im bardziej są mętne i niezrozumiałe, tym większe wzięcie mają :)

Cezary nie rozumie, że osobowość to pamięć przeszłości, emocjonalny stosunek do niej i nasze wyobrażenie o sobie i o świecie - nasze pragnienia, marzenia, fantazje w stosunku do przyszłości - czyli jedna wielka ułuda - my tym czymś nie jesteśmy, my tylko sobie wyobrażamy że jesteśmy. Świat fikcji. Czy fikcja może być prawdziwa - czy Bóg może być osobowy? Nie, ponieważ wieczny Bóg nie ma wspomnień z przeszłości ani marzeń, fantazji, lęków dotyczących przyszłości - istnieje w wiecznym teraz więc jest bezosobowy. Jest poza światem materii, umysłu i myśli. Osobowość to produkt umysłu i mózgu oraz nasza prezentacja w tym materialnym świecie.
"Za nieznanym tęsknij ale nieznanego nie wyobrażaj sobie, bo nigdy nie wyobrazisz sobie, dlatego że wyobrażać sobie znaczy przypominać sobie, nieznanego nigdy nie przypomnisz sobie bo nigdy w tobie nie powstało, nigdy w tobie nie powstało bo ty nie powstałeś z tego,ty jesteś poza tym, ty jesteś czasem całkowicie tylko czasem a nieznane jest poza czasem, poza tobą, bądź sobą bądź czasem i uświadom sobie w całej pełni w całej próżni że nie ma w czasie czyli w tobie nic prócz starości, prócz wspomnień i marzeń wtedy przyjdzie nowe młode nieporównane nieznane,przyjdzie niechciane nieprzypadkowo a zarazem cudownie niespodzianie"

Jesteśmy jak liście na wietrze, nic nie ma w nas stałego, w naszym umyśle i osobowości.



Co nielogicznego jest w tym, że dusza wciela się w ciało - przecież w fakt inkarnacji wierzą chrześcijanie - więc jaka jest różnica że dusza może inkarnować wiele razy? Źadna - to tylko różnica ilościowa. Tego Cezary nie przyzna chociaż wie w głębi że to prawda - rodzi się dziecko - okres niemowlęctwa, potem zbiera doświadczenia - jego osobowość się rozwija - im jest starsze tym ma więcej wspomnień z przeszłości, wybiega też w przyszłość. Coraz bardziej staje się niewolnikiem ego i czasu. Ego pęcznieje. W swoim umyśle który nie jest mózgiem (bo umysl, myśli i emocje sterują naszym mózgiem, mamy wpływ na procesy mózgowe poprzez umysł) zapisuje swoje doświadczenia, cały swój bagaż życiowy - i tak do śmierci.


I tu kolejne pytanie - co jest nielogicznego, że dusza wraz z umysłem w którym wszystko się zapisuje wykraczają poza śmierć fizycznego ciała? Chrześcijaństwo twierdzi, że siła wyższa zna czyny człowieka - więc sami chrześcijanie wierzą, że jakaś siła zapisuje wszystkie nasze czyny więc nie są spisane ani przez ziemskich protokolantów ani w naszym mózgu - bo Bóg w czasie sądu będzie sądził z uczynków - więc skoro nasze całe życie jest znane sile wyższej, ma ona te informacje, to czym to się rózni między tym, że to co stworzymy w swoim umyśle i nasza osobowość - przechodzą po śmierci i istnieje kontynuacja? Niczym.

Bo i jedna i druga koncepcja mówi o tym, że siła wyższa wszystko widzi - więc istnieją pewne "akta" na nas. W umyśle siły wyższej. I to oczywisty dowód na to, że reinkarnacja ma cechy wspólne z naukami chrześcijaństwa - różnica jest taka, że chrześcijaństwo twierdzi, że informacje zawarte w umyśle siły wyższej posłużą do naszego zbawienia bądź potępienia a wg koncepcji prawa karmy i reinkarnacji - do kontynuacji wędrówki naszej duszy w celu możliwości naprawy. Skoro siła wyższa wg koncepcji chrześcijańskiej mogła dać jedno życie, to może dać i kolejne - zwłaszcza, że nasz umysł zarówno wg koncepcji chrześcijańskiej i reinkarnacji, prawa karmy - jest połączony z umysłem siły wyższej. A skoro jest połączony to jest to oczywista analogia, że tak na prawdę obie koncepcje wierzą w to, że umysł i osobowość istnieją poza ciałem - bo gdyby nie istniały siła wyższa nie miałaby do nich dostępu a skoro istnieją to nie ma żadnych przeszkód na kontynuację. Przeszkoda tkwi jedynie w emocjach, które rodzą niezgodę a nie w samej logice.



Pełna logika której Cezary nie może obalić jeśli chce zachować uczciwość intelektualną - oczywiście może określić się jako ateista - jednak on gra na dwa fronty - raz jest ateistą a raz chrześcijaninem :)
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.

" May your love of the form culminite in the love of
the formless."

https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Awatar użytkownika
unreal
zaufany użytkownik
Posty: 4768
Rejestracja: sob cze 28, 2014 11:34 pm

Re: Dobrze mówi Marilyn Manson

Post autor: unreal »

cezary123 pisze: Jesteśmy dani sobie samym tylko raz na nieskończoność i wszelkie próby pokonania bariery między osobowej i przenoszenia punktu widzenia rozbijają się o śmierć osobniczą.
Śmierci bym do tego nie mieszała, przenoszenie "punktu widzenia" jest możliwe, ale to wyższy stopień. "Największe złudzenie ludzkości wyraża się w przekonaniu, że ja jestem tutaj, a ty jesteś tam" Yasutani Roshi
cezary123 pisze:Próba przeniesienia siebie na kogoś innego oznaczałaby reinkarnację, która nie zachodzi.
Nie na kogoś innego, tylko na fizyczne ciało, niezamieszkałe przez inną świadomość.
LaDopamina
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Dobrze mówi Marilyn Manson

Post autor: cezary123 »

unreal pisze:Nie na kogoś innego, tylko na fizyczne ciało, niezamieszkałe przez inną świadomość.
No i to właśnie doprowadza mnie do... u wierzących w reinkarnację.
Skąd oni wiedzą, czy tam nie ma kogoś?!
A tak uśmiercili jedną właściwą duszę i wstawili pośmiertnie drugą na zdublowanie kogoś.
W każdym nowym ciele jest ktoś nowy.Ten byt powstaje zawsze, skoro tylko zaistnieje system materialny ciała na tej samej podstawie, według której nie jesteśmy swoim ojcem ani matką. A moglibyśmy być, tj. oni nami i zapewnić sobie brak śmierci. Nie ma jeszcze ciał dla zmarłego.
Awatar użytkownika
unreal
zaufany użytkownik
Posty: 4768
Rejestracja: sob cze 28, 2014 11:34 pm

Re: Dobrze mówi Marilyn Manson

Post autor: unreal »

cezary123 pisze:Skąd oni wiedzą, czy tam nie ma kogoś?!
A tak uśmiercili jedną właściwą duszę i wstawili pośmiertnie drugą na zdublowanie kogoś.
W każdym nowym ciele jest ktoś nowy.
Ty tak na poważnie...?
Nie uśmierca się dusz.
W nowym ciele jest stara dusza/świadomość.
LaDopamina
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Dobrze mówi Marilyn Manson

Post autor: cezary123 »

unreal pisze:
cezary123 pisze: Jesteśmy dani sobie samym tylko raz na nieskończoność i wszelkie próby pokonania bariery między osobowej i przenoszenia punktu widzenia rozbijają się o śmierć osobniczą.
Śmierci bym do tego nie mieszała, przenoszenie "punktu widzenia" jest możliwe, ale to wyższy stopień. "Największe złudzenie ludzkości wyraża się w przekonaniu, że ja jestem tutaj, a ty jesteś tam" Yasutani Roshi
Ale ja zdaję sobie sprawę, że to jest złudzenie. Dlatego mówiłem o centrach samoświadomości.
Ale i tak nie jest możliwe przenoszenie punktu widzenia, bo na jeszcze wyższym stopniu okazuje się, ze nie jest to jednolita przestrzeń świadomości z wyróżnionymi węzłami samoświadomości, lecz coś jeszcze bardziej zadziwiającego: każdy z rzekomych węzłów okazuje się wyzierającym w ten sposób całym światem równym mojemu "ja", ale nie należącym do niego.
Po dodaniu mojego świata i świata drugiego "ja" nie otrzymamy nieskończoności - pełni, lecz dwie nieskończoności.
I to wyklucza reinkarnację, a kto inteligentny, to zrozumie w tym momencie. :)
Awatar użytkownika
unreal
zaufany użytkownik
Posty: 4768
Rejestracja: sob cze 28, 2014 11:34 pm

Re: Dobrze mówi Marilyn Manson

Post autor: unreal »

Jutro, jak zapalę, to może zrozumiem, o co Ci chodzi.
LaDopamina
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Dobrze mówi Marilyn Manson

Post autor: cezary123 »

unreal pisze: Nie uśmierca się dusz.
W nowym ciele jest stara dusza/świadomość.
W nowym ciele zalęgła się nowa nieskończoność. Zawsze zalęga się, nawet jeżeli skopiujemy nasze własne ciało co do atomu, po śmierci, czy jednocześnie. Stara świadomość nie pokona tej bariery i nie scali się z drugim bytem o identycznej mocy, tylko musi czekać na ciał zmartwychwstanie.
Ostatnio zmieniony pt maja 29, 2015 9:52 pm przez cezary123, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
unreal
zaufany użytkownik
Posty: 4768
Rejestracja: sob cze 28, 2014 11:34 pm

Re: Dobrze mówi Marilyn Manson

Post autor: unreal »

A Ty co palisz?
LaDopamina
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Dobrze mówi Marilyn Manson

Post autor: cezary123 »

unreal pisze:A Ty co palisz?
Nic. To się da zrozumieć tylko sprawnym rozumem. :P
Awatar użytkownika
unreal
zaufany użytkownik
Posty: 4768
Rejestracja: sob cze 28, 2014 11:34 pm

Re: Dobrze mówi Marilyn Manson

Post autor: unreal »

Zawsze byłam sprawna inaczej. ;)
LaDopamina
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Dobrze mówi Marilyn Manson

Post autor: cezary123 »

unreal pisze:Zawsze byłam sprawna inaczej. ;)
Na pewno nie jest tak źle :)
Awatar użytkownika
Kamil Kończak
zaufany użytkownik
Posty: 12349
Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: Dobrze mówi Marilyn Manson

Post autor: Kamil Kończak »

unreal pisze:Jutro, jak zapalę, to może zrozumiem, o co Ci chodzi.
Jest takie powiedzenie, które jak ulał pasuje do tego co pisze Cezary : " Bez pół litra nie razbieriosz" :)

Sprawny rozum to taki, który wyraża się jasno i klarownie - Einstein podobno powiedział, że jak ktoś czegoś nie potrafi wyjaśnić jasno, w kilku zdaniach czy słowach to znaczy, że sam tego nie rozumie, tego o czym mówi - i tak niestety jest z Cezarym. Wszyscy ludzie, którzy osiągnęli wysoki poziom czy to inteligencji czy świadomości - jedno z drugim jest jednak ściśle skorelowane - tym osiagają geniusz prostoty, prostego i klarownego wyrażania się - tak, że każdy zrozumie. Bo żyją w harmonii. Im człowiek bardziej zagubiony w swoim intelekcie czyli obiektywnej inteligencji, kiedy skrzywia prawdę na swoją modłę, przepuszczoną przez filtr ego - tym tworzy coraz bardziej poplątany labirynt.

Są oczywiście pewne nurty filozofii, poezji czy sztuki np. malarstwa gdzie im coś bardziaj chaotyczne i niezrozumiałe i zagmatwane, tym uważane za objaw genialności. Chociaż tak na prawdę takie dzieła nie przedstawiają żadnej wartości, bo nie ma w nich nic uniwersalnego i wielkiego, oprócz tego, że chcą uchodzić za wielkie. A stoi za tym wszystkim rozdymane do granic możliwości ego. Picasso podobno mówił, że całe życie uczył się aby zacząć malować tak jak dziecko - w sposób prosty a nie przekombinowany - jak robią to dorośli, których ego jest spęczniałe - tylko w prostocie tkwi prawdziwy geniusz - nie mylić z prostactwem. Dlatego Jezus podobno mówił, że aby wejść do Królestwa trzeba się stać z powrotem jak dziecko.

Jeśli człowiek nie zacznie odsuwać na bok ego i nie wzbudzi w sobie pokory - to do niczego nie dojdzie, nie poczuje w sobie żadnej prawdy - oczywiście będzie dalej rozkochany i rozmiłowany w intelekcie, czyli będzie karmił i zasilał swoją fałszywą dumę -intelekt, umysł, ego to kochają - wieczne dysputy z których nigdy nic nie wynika. Jednak pozwalają one postawić na piedestale własne ego. Intelekt kocha teoretyzowanie i spekulacje oraz demagogię, kiedy różni ludzie na zasadzie swoich zdolności aktorskich, oratorskich celowo tak grają i manipulują różnymi faktami, aby miało to pozór prawdy i autentyzmu.

Niestety człowiek pod wpływem intelektu a nie obiektywnej inteligencji ma dużą swobodę w pisaniu róznych rzeczy, za którą nie bierze żadnej odpowiedzialności. Pełna beztroska bez wewnętrznej dyscypliny i poczucia, że może zmyślam, że może celowo skrzywiam pewne sprawy, że może nie uznaję kiedy rozmówca podaje mi rzeczowe argumenty a ja tak jakbym ich nie widział - bez uczciwości i umiejętności przyznania rozmówcy racji, kiedy ją ma - nie ma żadnej prawdziwej rozmowy.

Np. z Unreal da się porozmawiać, bo pomimo odmiennych poglądów jest otwarta a nie hermetyczna jak Cezary - są ludzie z którymi się rozmawia i czuje się, że oni potrafią słuchać/ czytać. Są za to tacy, którzy wyglądają tak jakby prowdzili monologi ze sobą. Najsmutniejsze jest to, że oni tego nie widzą. Prawdziwa rozmowa w dzisiejszych czasach to rzadkość - jednak i tak powinienem się cieszyć, bo chociaż Cezary gada sam ze sobą to jednak jest kulturalny i nie zachowuje się prymitywnie i chamsko jak ludzie, którzy reagują agresywnie, kiedy ktoś ma inne poglądy.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.

" May your love of the form culminite in the love of
the formless."

https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
ODPOWIEDZ

Wróć do „filozofia”