Samookaleczenie?

Moderator: moderatorzy

niezapamietam87

Re: Samookaleczenie?

Post autor: niezapamietam87 »

dziękuję

:)
Awatar użytkownika
Kiara
zarejestrowany użytkownik
Posty: 15
Rejestracja: śr paź 10, 2012 11:28 am

Re: Samookaleczenie?

Post autor: Kiara »

Moja przyjaciółka, która jakiś czas temu leżała w szpitalu na zespół paranoidalny postępowała czasem w ten sposób. Ja nie jestem chora i poza czasowymi okresami jesiennej depresji nic mi nie dolega, więc może dlatego nie bardzo jestem w stanie to pojąć. Przyznaję, że czasem w chwilach smutku zdarzało mi się sięgać po alkohol/papierosy, albo czekoladę, ale robiłam to dlatego że te czynności w jakiś sposób sprawiały mi przyjemnośc/rozluźniały.
Nasuwa mi sie pytanie: co rozluźniającego/przyjemnego jest w robieniu sobie sznyt na rękach? Nie rozumiem, bo nigdy w życiu czegoś takiego nie robiłam i raczej nie zrobię, bo strasznie mnie od tego odrzuca. Chciałabym jednak ze względu na bliską mi osobę zrozumieć mechanizm myślenia osób samookaleczających się.
Mariii
zaufany użytkownik
Posty: 16395
Rejestracja: czw sie 19, 2010 7:24 pm

Re: Samookaleczenie?

Post autor: Mariii »

Kiara pisze:Chciałabym jednak ze względu na bliską mi osobę zrozumieć mechanizm myślenia osób samookaleczających się.
Och...
Studiujesz psychologię i nie wiesz, że jest to dziedzina której nie da się pojąć.
To właśnie jest takie fascynujące, że nie rozumiesz, a chcesz pomóc i szukasz sposobu.

Przenosimy ból psychiczny na ciało. Kiedy widzimy krew czujemy ukojenie.
Niestety chwilowe, więc sytuacja się powtarza co jakiś czas.
W takich chwilach nie myśli się o bliznach, tylko o złagodzeniu cierpienia.

Jaką przyjemnością jest upicie się!? A później kac i wymioty!?
Wasz świat nic mi nie dał, nic nie może mi zabrać
Awatar użytkownika
Nhysvaneyck
nadużywający
nadużywający
Posty: 102
Rejestracja: ndz paź 07, 2012 6:36 pm
płeć: mężczyzna

Re: Samookaleczenie?

Post autor: Nhysvaneyck »

Okaleczenia bolą wnikają ostre narzędzia w skórę przebijają ją dostając się do tkanek miękkich, przecinają żyły co też mięśnie o ile determinacji nie braknie piłują kości.
Awatar użytkownika
Kiara
zarejestrowany użytkownik
Posty: 15
Rejestracja: śr paź 10, 2012 11:28 am

Re: Samookaleczenie?

Post autor: Kiara »

Dzięki za odpowiedzi. mariii nie oszukujmy się, ale żaden psycholog/psychiatra nawet wykształcony w kierunku pomocy osobom samookaleczającym się często nie jest w stanie zrozumieć tego mechanizmu tak dogłębnie jak osoby przezywające go na własnej skórze. Sądzę, że tego trzeba doświadczyć, albo porozmawiać z wystarczająca liczbą osób które tak robią...wtedy jesteś choć w 70% w stanie pojąć...
Poza tym psychologia jest szeroką dziedziną:) Ja siedzę bardziej w badaniach marketingowych co nijak ma się do pracy z pacjentem.
Awatar użytkownika
MAdzialena
zaufany użytkownik
Posty: 508
Rejestracja: pn mar 17, 2008 5:51 pm

Re: Samookaleczenie?

Post autor: MAdzialena »

Głosy mówią, że wystarczy jedna kreska na nadgarstku i będzie po wszystkim.
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Samookaleczenie?

Post autor: cezary123 »

To im odpowiedz, że są w błędzie :)
Awatar użytkownika
sophie
zaufany użytkownik
Posty: 4274
Rejestracja: czw wrz 27, 2012 9:29 pm

Re: Samookaleczenie?

Post autor: sophie »

Moje samookaleczenie to kolczyki, ale fajne.
No i z dziecinstwa odgryziony jezyk, ktory sie zrosl. Podobno gonilam sie z bratem dookola stolu, smialam sie i potknelam o cos. Dobrze ze z tego nic nie pamietam bo to by byla jakas masakra.
Jezyk jest bardzo ukrwiony.
A specjalnie to sobie nic nie robie.
Po co niszczyc cialo jak psychika juz i tak cierpi. Lepiaj pobiegac albo sie wyzyc w inny sposob.
:icon-mrgreen: :: https://mojelinki.pl - Kreator stron ::::: https://schizo.pl - Forum Schizofrenia :: :icon-mrgreen: https://randki.cc - Randki
Awatar użytkownika
Kamil Kończak
zaufany użytkownik
Posty: 12349
Rejestracja: śr cze 24, 2009 4:11 pm
płeć: mężczyzna
Kontakt:

Re: Samookaleczenie?

Post autor: Kamil Kończak »

Kiara pisze: Chciałabym jednak ze względu na bliską mi osobę zrozumieć mechanizm myślenia osób samookaleczających się.
Moim zdaniem ludzie się tną bo nie potrafią odczuwać głębszych emocji.
Dlatego szukają ekstremalnych doznań. Tną się aby przestraszyć się samego siebie, aby na moment poczuć wracające emocje, rzeczywistość. Gdybym miał to robić to właśnie z tego powodu.
Jedni są kleptomanami, drudzy uprawiają ekstremalne sporty, inni się tną.
W tym trzecim przypadku może dochodzi jeszcze jakaś chęć ukarania się, powody mogą się nakladać.
Wszystko zależy od konkretnej osobowości.
Ostatnio zmieniony sob paź 27, 2012 2:43 pm przez Kamil Kończak, łącznie zmieniany 1 raz.
Pragniesz czegoś? - rób to bo zaczniesz o tym marzyć.

" May your love of the form culminite in the love of
the formless."

https://www.youtube.com/watch?v=0joS1fzwFcU
Awatar użytkownika
dequin80
zaufany użytkownik
Posty: 300
Rejestracja: wt lip 31, 2012 3:41 pm
płeć: mężczyzna

Re: Samookaleczenie?

Post autor: dequin80 »

Przeciąłem sobie rękę w łokciu wczoraj wieczorem. Rana jest głęboka, skóra się rozeszła i otworzyła się dziura na 3 cm szeroka i 5 cm długa i głęboka, że widać żyłę i ścięgna. Powinienem iść na szycie do szpitala bo nie wiem jak to się zagoi, ale narazie mało mnie to obchodzi. Bardzo boli, ale o to chyba chodziło...
Królestwo moje nie jest z tego świata
Pamal
zaufany użytkownik
Posty: 10457
Rejestracja: sob gru 29, 2007 11:07 pm

Re: Samookaleczenie?

Post autor: Pamal »

Weź idź do szpitala, bo jutro niedziela.
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Samookaleczenie?

Post autor: cezary123 »

dequin80 pisze: ale narazie mało mnie to obchodzi. Bardzo boli, ale o to chyba chodziło...
Często to robisz?
Awatar użytkownika
dequin80
zaufany użytkownik
Posty: 300
Rejestracja: wt lip 31, 2012 3:41 pm
płeć: mężczyzna

Re: Samookaleczenie?

Post autor: dequin80 »

Na szczęście rzadko. Byłem jednak na pogotowiu i założyli mi 7 szwów.
Królestwo moje nie jest z tego świata
Awatar użytkownika
Lisner27
zaufany użytkownik
Posty: 382
Rejestracja: pn wrz 06, 2010 7:55 am
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: 45426550
Lokalizacja: lubelskie
Kontakt:

Re: Samookaleczenie?

Post autor: Lisner27 »

ja się ciałem z agresji robiłem sznyty miałem jazdy że walilem głową w szafke przypalalem się papierosem a motywem tego była właśnie agresja niemoc psychiczna konflikt osobowości silne emocje sprzeczne i brak akceptacji swojego losu choroby i całego życia
Życie się toczy, choć czas się zatrzymał. Modlę się do Boga, abym wytrzymał. Droga której część w głowie się nie mieści. Przecież każdy z nas stanie w obliczu śmierci...
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Samookaleczenie?

Post autor: cezary123 »

A ja się nigdy nie ciąłem, wolałem zamknąć sie w sobie i przeczekać, chociaż też nie akceptowałem choroby i jej późniejszych konsekwencji społecznych i osobistych.
Na szczęście już trochę się zmieniło na lepsze, jeżeli chodzi to ostatnie.
ODPOWIEDZ

Wróć do „autoagresja”