Literka "P" w orzeczeniu ...
Moderator: moderatorzy
Re: Literka "P" w orzeczeniu ...
Ja mysle tak jak czytam wasze posty ze szpital jest ostatnim kolem ratunkowym. To ze Haniu dawano Ci ten lek nie było swoistym wyrzywaniem się na Tobie psychicznie, czy patrzeniem jak cierpisz tylko ostatnią deską ratunku, byśwyzdrowiała. A to że lekarz nie chciał Cię wypuścić są2 powodu:
1. Zagrażałaś innym ludziom
2. Zagrażałaś sobie samej.
I tyle w temacie. Ludzie na poczatku krytykuja szpital a potem dziekuja Bogu ze tam byli. Np. sytuacja mojej śp. mamy.
Tak jak pisałem wcześniej może opinia społeczeńśtwo Polskiego i mam nadzieje też innych państw się zmieni i choroba F20 będzie postrzegana tak jak naprzykład dziś jest postrzegany nowotwór.
1. Zagrażałaś innym ludziom
2. Zagrażałaś sobie samej.
I tyle w temacie. Ludzie na poczatku krytykuja szpital a potem dziekuja Bogu ze tam byli. Np. sytuacja mojej śp. mamy.
Tak jak pisałem wcześniej może opinia społeczeńśtwo Polskiego i mam nadzieje też innych państw się zmieni i choroba F20 będzie postrzegana tak jak naprzykład dziś jest postrzegany nowotwór.
"Żyjemy w świecie przyjemności pozbawionych radości"
"Nie widzę gwiazd, lecz muszę trwać"
"Nie widzę gwiazd, lecz muszę trwać"
- Walet Pikowy
- zaufany użytkownik
- Posty: 12348
- Rejestracja: wt kwie 12, 2011 2:37 am
- płeć: mężczyzna
Re: Literka "P" w orzeczeniu ...
To zalezy od nas jaki ten wizerunek bedzie.
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Literka "P" w orzeczeniu ...
Ja mogłam w każdej chwili wyjść ze szpitala. W szpitalu nie trzymano nas też w zamknięciu- każdy kto chciał mógł wyjść do ogrodu. W ogrodzie była otwarta brama na ulicę. Nie było przymusu, choć to był "oddział zamknięty".Schizo pisze:Teraz chcesz jeszcze oszukać samą siebie, że miałaś jakiś wybór. Może tak spróbujesz (w szpitalu) odmówić przyjęcia "leków" i napiszesz jak się to skończyło? :twisted:moi pisze:Farmakoterapia rzadko kiedy jest przymusowa - to sporadyczne przypadki. Najczęściej ludzie biorą leki dobrowolnie. W jakim sensie mylę się, że zdrowy człowiek nie może odstawić leków?
Pozdrawiam.m.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 5448
- Rejestracja: ndz wrz 27, 2015 2:20 pm
- Status: Schizo
- Lokalizacja: Void
- Kontakt:
Re: Literka "P" w orzeczeniu ...
Tylko "choroba" ci nie pozwalała.moi pisze:Ja mogłam w każdej chwili wyjść ze szpitala.
Na spacerniak (i okolice) o wyznaczonych godz. i "przepustki" co jakiś czas kiedy ci konowały wypiszą.moi pisze:W szpitalu nie trzymano nas też w zamknięciu- każdy kto chciał mógł wyjść do ogrodu. W ogrodzie była otwarta brama na ulicę.

I nikomu nie podawano tam "leków" jeśli się na to nie zgadzał hahahamoi pisze:Nie było przymusu, choć to był "oddział zamknięty".
''Insanity - a perfectly rational adjustment to an insane world.'' http://chomikuj.pl/Antypsychiatra
Zapraszam wszystkich popierających antypsychiatrie do dołączenia: http://www.digart.pl/grupy/16361/Anty-psychiatria/ moja grupa ma charakter otwarty.
Zapraszam wszystkich popierających antypsychiatrie do dołączenia: http://www.digart.pl/grupy/16361/Anty-psychiatria/ moja grupa ma charakter otwarty.
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Literka "P" w orzeczeniu ...
Widzę, że mi nie wierzysz. A ja naprawdę dobrze wspominam swój pobyt w szpitalu. I tak - to choroba nie pozwalała mi wyjść. A raczej ja sama chciałam, żeby lekarze mi pomogli. Nie byłam już w stanie dłużej znieść tego, co się ze mną dzieje i na szczęście cierpienie spowodowało, że chciałam, aby ktoś mi pomógł. Leki przyjmowałam dobrowolnie, bo chciałam, żeby mi pomogły. Raz tylko przez parę dni je wyrzucałam, bo miałam kryzys. Nikt mnie nie kontrolował - mogłam to robić. Po trzymiesięcznym pobycie w szpitalu objawy ustąpiły.
A do ogrodu można było wyjść w każdej chwili, jeśli tylko czuło się taką potrzebę. Chodziliśmy także do miasta na piwo lub lody, jeśli mieliśmy taką ochotę. Nie było problemu z wyjściem poza obręb szpitala. Jak napisałam wcześniej - brama w ogrodzie była cały czas otwarta. Jakoś nikt nie uciekł.
Pozdrawiam.m.
A do ogrodu można było wyjść w każdej chwili, jeśli tylko czuło się taką potrzebę. Chodziliśmy także do miasta na piwo lub lody, jeśli mieliśmy taką ochotę. Nie było problemu z wyjściem poza obręb szpitala. Jak napisałam wcześniej - brama w ogrodzie była cały czas otwarta. Jakoś nikt nie uciekł.
Pozdrawiam.m.
Re: Literka "P" w orzeczeniu ...
To zależy, który szpital. Są takie, gdzie faktycznie można sobie wyjść do Biedrony, do biblioteki itp. ... i są takie, gdzie trzeba mieć przepustkę. od personelu ( te cięższe ).
Owszem, można się wypisać na własne żądanie, ale nie wtedy np. , jak nas karetka przywozi z domu z policją, bo zagrażaliśmy otoczeniu i sobie ( coś nam bzdurnego odbiło ). Wtedy trzymają nas do skutku.
Tak samo w ośrodkach terapeutycznych trzymają do skutku. I niestety, ale to personel decyduje, kiedy czlowiek wyjdzie na wolność.
Uwaga: w psychiatrykach trzymają też tak chętnie, bo DOSTAJĄ OD NFZ- u KASĘ OD PACJENTA. A personel z czegoś musi żyć- jest to deficytowa gałąź medycyny.
Owszem, można się wypisać na własne żądanie, ale nie wtedy np. , jak nas karetka przywozi z domu z policją, bo zagrażaliśmy otoczeniu i sobie ( coś nam bzdurnego odbiło ). Wtedy trzymają nas do skutku.
Tak samo w ośrodkach terapeutycznych trzymają do skutku. I niestety, ale to personel decyduje, kiedy czlowiek wyjdzie na wolność.
Uwaga: w psychiatrykach trzymają też tak chętnie, bo DOSTAJĄ OD NFZ- u KASĘ OD PACJENTA. A personel z czegoś musi żyć- jest to deficytowa gałąź medycyny.
- Mickey
- zaufany użytkownik
- Posty: 1618
- Rejestracja: śr sty 04, 2012 6:48 am
- Status: pracuję
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Poznań
Re: Literka "P" w orzeczeniu ...
Ja też wspominam dobrze pobyt w szpitalu, byłem w Poznaniu na Szpitalnej. Zero stresów, fajni ludzie, z niektórymi znam się do dziś.
Re: Literka "P" w orzeczeniu ...
Nie zgadzam się z moi że ze szpitala można w każdej chwili wypisać się na własne żądanie. Mnie przywiozła do szpitala karetka pogotowia w asyście policji związaną kajdankami zaciskającymi się coraz bardziej przy każdym ruchu dłoni. Podłożono mi papierek do podpisania nie informując mnie że to jest zgoda na pobyt w szpitalu. Kiedy na następny dzień chciałam wyjść ze szpitala, bo przecież nie byłam ubezwłasnowolniona, powiedziano mi że to lekarz o tym decyduje i jestem zatrzymana teraz "WBREW WOLI". Na karcie informacyjnej ze szpitala mam napisane:
"Przyjęta za zgodą, którą kolejnego dnia hospitalizacji wycofała. ZOSTAŁA ZATRZYMANA WBREW WOLI na mocy 23 art. ustawy o ochronie zdrowia psychicznego" .
Żeby podać mi leki w formie zastrzyku wołano czterech ochroniarzy, którzy siłą mnie unieruchomiali- od ich łapania mnie i przytrzymywania miałam całe posiniaczone ramiona. Możliwość wypisania się na własne żądanie to fikcja.
"Przyjęta za zgodą, którą kolejnego dnia hospitalizacji wycofała. ZOSTAŁA ZATRZYMANA WBREW WOLI na mocy 23 art. ustawy o ochronie zdrowia psychicznego" .
Żeby podać mi leki w formie zastrzyku wołano czterech ochroniarzy, którzy siłą mnie unieruchomiali- od ich łapania mnie i przytrzymywania miałam całe posiniaczone ramiona. Możliwość wypisania się na własne żądanie to fikcja.
Sposób na długie życie - CZUŁOŚĆ, BEZINTERESOWNOŚĆ, AKCEPTACJA
Re: Literka "P" w orzeczeniu ...
Piłaś wtedy mocną kawę ?. Czaj ?. Piwo ?.
Na ogół policja jest wzywana przez rodzinę/sąsiadów, gdy ktoś jest naspidowany ww. napitkami...
Na ogół policja jest wzywana przez rodzinę/sąsiadów, gdy ktoś jest naspidowany ww. napitkami...
Re: Literka "P" w orzeczeniu ...
Nie. Nic nie piłam. Tylko głośno mówiłam wieczorem na klatce pod drzwiami mojego byłego partnera i RAZ uderzyłam dłonią w jego drzwi. Napisali mi w papierach, że kopałam w drzwi, a to nie prawda.
Sposób na długie życie - CZUŁOŚĆ, BEZINTERESOWNOŚĆ, AKCEPTACJA
Re: Literka "P" w orzeczeniu ...
Ja też absolutnie nie miałam wrażenia, że mogłabym się wypisać ze szpitala na własne żądanie. Przy tym ani nie byłam ani trochę agresywna, ani nikt nie wzywał policji. Rodzina miała nawet trudności z przekonaniem sanitariuszy, by mnie zabrali do szpitala. Z kolei w samym szpitalu - kiedy zapytałam, dlaczego chcą mnie zatrzymać przymusowo, skoro nie jestem agresywna - powiedziano mi, że już to, że głośno mówię, jest przejawem agresjiJeżyk pisze:Nie zgadzam się z moi że ze szpitala można w każdej chwili wypisać się na własne żądanie. Mnie przywiozła do szpitala karetka pogotowia w asyście policji związaną kajdankami zaciskającymi się coraz bardziej przy każdym ruchu dłoni.

Dano mi do wyboru oddział "ostry" albo zwykły, i oczywiście od razu zgodziłam się na zwykły. Leki na początku wypluwałam, więc zaczęto mi podawać rozpuszczone w wodzie. Jestem pewna, że gdybym nie chciała tego łykać, zaczęłabym dostawać zastrzyki. Trzymano mnie w szpitalu także wtedy, kiedy już nie miałam żadnych halucynacji - w sumie ponad miesiąc. Nie miałam prawa do wychodzenia - dopiero w ostatnim tygodniu pozwolono mi na wychodzenie na przepustki z mamą, kiedy obie o taką możliwość poprosiłyśmy. Bardzo się ucieszyłam, kiedy wreszcie mogłam posiedzieć w słońcu i popatrzeć na kwiaty w przyszpitalnym ogrodzie.
Re: Literka "P" w orzeczeniu ...
Moi - na piwo w szpitalu też Wam pozwalali? Chyba coś koloryzujesz ;-)
Byłem w dwu stacjonarnych szpitalach. Oba wspominam miło, jednak spożycie alkoholu równało się złamaniem regulaminu i wydaleniem ze szpitala.
Również jestem zdania, że w szpitalu można przebywać dobrowolnie, dobrowolnie zażywać leki.
Wybrałem tę opcję, ponieważ przez ładnych kilka lat żyłem w psychozie. Leki pozwoliły mi wrócić do normalności. Ustąpiły również objawy negatywne.
Biorę haloperidol w dawkach około 10 mg (jak się czuję gorzej, zwiększam w tym okresie do 14, kiedy następuje poprawa zmniejszam do 10), 10 mg olanzapiny i czuję się ok. Studiuję, co ważne mogę się uczyć.
Byłem w dwu stacjonarnych szpitalach. Oba wspominam miło, jednak spożycie alkoholu równało się złamaniem regulaminu i wydaleniem ze szpitala.
Również jestem zdania, że w szpitalu można przebywać dobrowolnie, dobrowolnie zażywać leki.
Wybrałem tę opcję, ponieważ przez ładnych kilka lat żyłem w psychozie. Leki pozwoliły mi wrócić do normalności. Ustąpiły również objawy negatywne.
Biorę haloperidol w dawkach około 10 mg (jak się czuję gorzej, zwiększam w tym okresie do 14, kiedy następuje poprawa zmniejszam do 10), 10 mg olanzapiny i czuję się ok. Studiuję, co ważne mogę się uczyć.
- moi
- moderator
- Posty: 27824
- Rejestracja: czw maja 18, 2006 12:12 pm
- Gadu-Gadu: 9
- Lokalizacja: Dolny Śląsk
- Kontakt:
Re: Literka "P" w orzeczeniu ...
Witaj Guciu 
Piwo piliśmy na przepustkach, które dostałam po jakichś dwóch miesiącach pobytu na oddziale. Na przepustkach (tych krótszych) mogliśmy samodzielnie wychodzić poza teren szpitala i nikt nas nie kontrolował. Miałam też weekendowe wyjścia do domu.
Alkoholu na teren szpitala nie wolno było wnosić.
Pozdrawiam.m.

Piwo piliśmy na przepustkach, które dostałam po jakichś dwóch miesiącach pobytu na oddziale. Na przepustkach (tych krótszych) mogliśmy samodzielnie wychodzić poza teren szpitala i nikt nas nie kontrolował. Miałam też weekendowe wyjścia do domu.
Alkoholu na teren szpitala nie wolno było wnosić.
Pozdrawiam.m.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 5448
- Rejestracja: ndz wrz 27, 2015 2:20 pm
- Status: Schizo
- Lokalizacja: Void
- Kontakt:
Re: Literka "P" w orzeczeniu ...
@up

+1 z 3 chorych psychicznie pali (36%) i 1 z 5 zdrowych. 31% papierosów jest wypalanych przez osoby z zaburzeniami psychicznymi. Co 5 dorosły jest chory psychicznie [45.7 mln w Ameryce]. Każdego roku 443,000 ginie przez nałóg w US. - http://www.cdc.gov/media/dpk/2013/dpk-v ... lness.html

+1 z 3 chorych psychicznie pali (36%) i 1 z 5 zdrowych. 31% papierosów jest wypalanych przez osoby z zaburzeniami psychicznymi. Co 5 dorosły jest chory psychicznie [45.7 mln w Ameryce]. Każdego roku 443,000 ginie przez nałóg w US. - http://www.cdc.gov/media/dpk/2013/dpk-v ... lness.html
''Insanity - a perfectly rational adjustment to an insane world.'' http://chomikuj.pl/Antypsychiatra
Zapraszam wszystkich popierających antypsychiatrie do dołączenia: http://www.digart.pl/grupy/16361/Anty-psychiatria/ moja grupa ma charakter otwarty.
Zapraszam wszystkich popierających antypsychiatrie do dołączenia: http://www.digart.pl/grupy/16361/Anty-psychiatria/ moja grupa ma charakter otwarty.
Re: Literka "P" w orzeczeniu ...
Jak była dyskusja o wprowadzaniu do szpitali zakazu palenia to początkowo ten zakaz miał objąć wszystkie szpitale. Jednak zaprotestowali psychiatrzy, że jak taki zakaz obejmowałby również szpitale psychiatryczne to oni nie wiedzieliby czy pacjent jest zdenerwowany z powodu zaostrzenia choroby psychicznej czy też z głodu nikotynowego. No i zakaz palenia psychiatryków nie dotyczy! A przecież mogliby takiemu pacjentowi zlikwidować głód nikotynowy "Zybanem"!!!!
Skutek jest taki, że jak ktoś kiedyś palił, potem rzucił, a potem trafi do psychiatryka to na 99% zacznie palić na nowo.
Skutek jest taki, że jak ktoś kiedyś palił, potem rzucił, a potem trafi do psychiatryka to na 99% zacznie palić na nowo.
Re: Literka "P" w orzeczeniu ...
Polemizowałbym!Dolphin pisze:Psychoza to milutki, przyjemny stan
Jeśli nawet tak bywa, to jedynie do czasu.

-
- zaufany użytkownik
- Posty: 5448
- Rejestracja: ndz wrz 27, 2015 2:20 pm
- Status: Schizo
- Lokalizacja: Void
- Kontakt:
Re: Literka "P" w orzeczeniu ...
"E-papierosy jako produkty medyczne? Raport Batesa-Stimsona" http://starychemik.wordpress.com/2013/0 ... -stimsona/
Dyrektywa tytoniowa usunie konkurentów Big Tobacco, papierosy będą dzięki niej łatwiej dostępne niż mniej szkodliwe e-papierosy i liquidy, które zacznie sprzedawać znacznie drożej Big Pharma jako produkt leczniczy.
"Dyrektywa tytoniowa: Koniec z papierosami smakowymi i slimami" http://biznes.gazetaprawna.pl/artykuly/ ... imami.html
Chcą również zablokować automaty:
Dyrektywa tytoniowa usunie konkurentów Big Tobacco, papierosy będą dzięki niej łatwiej dostępne niż mniej szkodliwe e-papierosy i liquidy, które zacznie sprzedawać znacznie drożej Big Pharma jako produkt leczniczy.
"Dyrektywa tytoniowa: Koniec z papierosami smakowymi i slimami" http://biznes.gazetaprawna.pl/artykuly/ ... imami.html
Chcą również zablokować automaty:
Z przemytu też kosztują 6,50, jak myślicie kto na tym zyska?Znów można kupić tanie papierosy. 6,50 zł za paczkę pisze:6,50 zł za 20 sztuk (czyli standardową) paczkę. To o 1,50 zł więcej, niż wynosił poprzednia cena, ale nadal 2 razy mniej, niż wynosi koszt zakupu paczki papierosów w sklepie. Ogólnie w Polsce jest 28 automatów do produkcji papierosów. Są one jednak stale przedmiotem walki między właścicielami a celnikami. Obecność maszyn nie podoba się też przemytnikom, dla których są one realną konkurencją – papierosy z przemytu kosztują ok. 6-7 zł. Drugi łódzki właściciel tytoniowego automatu już z niego zrezygnował – bał się sporów z celnikami i przemytnikami. http://www.hotmoney.pl/Znow-mozna-kupic ... zke-a32070

Polacy wolą papierosy z przemytu. Wpływy z akcyzy maleją pisze:Dane branży tytoniowej są alarmujące - już 15 procent rynku papierosów i 60 proc. rynku tytoniu do palenia stanowią produkty z przemytu. http://www.hotmoney.pl/Polacy-wola-papi ... eja-a30696
''Insanity - a perfectly rational adjustment to an insane world.'' http://chomikuj.pl/Antypsychiatra
Zapraszam wszystkich popierających antypsychiatrie do dołączenia: http://www.digart.pl/grupy/16361/Anty-psychiatria/ moja grupa ma charakter otwarty.
Zapraszam wszystkich popierających antypsychiatrie do dołączenia: http://www.digart.pl/grupy/16361/Anty-psychiatria/ moja grupa ma charakter otwarty.
Re: Literka "P" w orzeczeniu ...
Szpital... A masz, Dolphin, wolną wolę? Ty rządzisz papierosem czy papieros tobą? Dajesz się zniewolić tej rurce z paprochami w środku?
Czemu ja - będąc 12 razy w szpitalu - nie miałem nigdy do czynienia z nałogiem? Bo to był mój wybór! I polecam to wszystkim.
Czemu ja - będąc 12 razy w szpitalu - nie miałem nigdy do czynienia z nałogiem? Bo to był mój wybór! I polecam to wszystkim.

- Catastrophique
- bywalec
- Posty: 17079
- Rejestracja: pt maja 24, 2013 7:49 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Wawa <3
Re: Literka "P" w orzeczeniu ...
Ja też nie palę. Spróbowałem kiedyś, ale kompletnie mnie to nie wciągnęło. Jak dla mnie to trzymanie w ustach tlącego się papierka, szkodliwego w dodatku.
W szpitalu dzięki temu było mi łatwiej przetrwać. Jakieś 90% osób szukało, załatwiało sobie papierosy bądź tytoń.
W szpitalu dzięki temu było mi łatwiej przetrwać. Jakieś 90% osób szukało, załatwiało sobie papierosy bądź tytoń.
Tik tak tik tak
| "To boldly go where no one has gone before"

- Walet Pikowy
- zaufany użytkownik
- Posty: 12348
- Rejestracja: wt kwie 12, 2011 2:37 am
- płeć: mężczyzna
Re: Literka "P" w orzeczeniu ...
Ja dostalem prace z literka p.Praca na kompie w ksiegarni.Nie pytali na co choruje,przeszedlem ciezka selekcje,rozmowe kwalifikacyjna.Mozna dostac prace umyslowa na literke p przy odrobinie szczescia i dobrej prezentacji. 