WSPÓLNOTY - rozdają mapę do tajemnicy Serca Jezusowego!

[______X]

.

[______X]

.

[Zagubiona we mgle]

Mogłabym się jeszcze odnieść do tego, co ostatnio zostało napisane, ale myślę, że szkoda zachodu.

[______X]

.

[małomówiąca]

Nie wszystko w Kościele jest dobre, ale i nie wszystko jest złe. Daleka jestem od wydawania jednoznacznych osądów. Uważam, że każdy ma prawo wybrać w życiu, co jest dla niego ważne i co robi. Ale nie mogę nazwać dobrym wpływem czegoś, co powoduje, że człowiek odwraca się od wszystkich ludzi spoza wspólnoty, w dawnych przyjaciołach widzi źródło zła i nie widzi żadnego problemu w tym, że rości sobie prawo do osądzania innych. To są moje doświadczenia, przykre zresztą.

[Zagubiona we mgle]

Przepraszam, nie taki miał mieć wydźwięk mój ostatni komentarz. Nie ze wszystkim się zgadzam, aczkolwiek rozumiem to, co piszesz siligarf i rozumiem, że takie mogą być twoje odczucia. Może wypowiem się innym razem.

[______X]

.

[Zagubiona we mgle]

siligarf, piszesz tak kompletne bzdury, że to aż się w głowie nie mieści! Szkoda czasu, żeby to komentować!

[Zagubiona we mgle]

....

[Gosa]

co ja Cię obchodzę? Zajmij się raczej sobą i zastanów nad tym, co piszesz w tym wątku. Najlepiej jest widzieć cudze wady i nie widzieć własnego plugawego postępowania!

[______X]

.

[małomówiąca]

Nie sądzisz, że ostatnie zdanie powinieneś oznaczyć jako cytat?

[Zagubiona we mgle]

Niestety jakoś tak się dzieje, że jak człowiek za bardzo angażuje się religijnie i za bardzo "wchodzi" we wspólnotę to mu "odbija". Nie wiem czemu tak się dzieje. To prawda, że ci najbardziej religijni ludzie stają się dziwni, bezwzględni, fanatyczni i osądzający, a przecież nie tego Pan Bóg od nas oczekuje. Aktualnie zastanawiam się nad tym wszystkim, myślę gdzie jest równowaga i czy można być normalnym człowiekiem wierzącym. Niestety rozumiem doskonale to, o czym pisze siligarf. Niezdrowe zaangażowanie religijne zmienia ludzi, wiem to po sobie.

[______X]

.

[moi]

Chodziłbym po mieszkaniach obcych ludzi i ich nagabywał.

Głoszenie Słowa Bożego to przywilej dla wybranych. Nie każdy jest do tego przeznaczany. Przynajmniej nie początkujący.

Myślę, że to zły pomysł: przystąpić do Świadków Jehowy w zamian za wsparcie, jeśli naprawdę zrobiłbyś to wbrew sobie, a nie z wewnętrznej potrzeby.

Pozdrawiam.m.

[what_a_feeling]

Już ci świadkowie coś dadzą

[Zagubiona we mgle]

Już ci świadkowie coś dadzą

Więcej zabiorą i jeszcze psyche zrujnują.

[Kamil Kończak]

Ja jestem ciekawa w jakim celu założony jest ten wątek? Żeby oczerniać Kościół? Najwięcej na ten temat jak zwykle wiedzą ci, którzy nie mają z nim nic wspólnego!

Nie chodzi tu o oczernianie Kościoła. Kościół robi owszem wiele dobrego, ale robi też wiele złego.

To zdanie to oczywisty bełkot.W jednym zdaniu zaprzeczasz sam sobie.Niby nie chcesz oczerniać a oczerniasz.Już samo zdanie tytułowe typowe dla krzykacza.Typowe dla kogoś kto chce użyć swoje frustracji.Niby wie,że w jakimś kościele dzwoni ale konkretów nie poda.To co podałaś to incydentalny przypadek.Zapominasz też,że wspólnoty mogą mieć osobowość prawną.Ja byłem kiedyś we Wspólnocie w której osoby pod podpisaniu tzw.Przymierza(było to całkowicie dobrowolne i następowało po wielu latach bycia we Wspólnocie) zobowiązywały się do płacenia tzw.dziesięciny ze swoich zarobków.Także nieporozumieniem jest mieszanie finansów wspólnot działających w obrębie Kościoła Katolickiego(za jego zgodą) z finansami samego Kościoła.Teraz dopiero zauważyłem,że najpierw podajesz krzykliwy tytuł,który jest jednym wielkim uogólnieniem a potem przytaczasz konkretny przykład.

[ocean]

...

[zbyszek]

.. Kościół robi owszem wiele dobrego, ale robi też wiele złego.

To zdanie to oczywisty bełkot.

Chyba widzisz to zbyt radykalnie SSSD.