Np. nie są łaskawi informować o przepisanych lekach i ich skutkach ubocznych.
Właściwie to o niczym nie są łaskawi informować.
Co o tym myślicie

Moderator: moderatorzy
jakotako pisze:Np. nie są łaskawi informować o przepisanych lekach i ich skutkach ubocznych.
Właściwie to o niczym nie są łaskawi informować.
Co o tym myślicie
Tak jak wspomniałem był to pierwszy pobyt w psychiatryku molochu. Był to rok 1999. Trafiłem tam po pierwszej próbie samobójczej. Już na izbie przyjęć zabrało mnie dwóch sadystycznych pracowników którzy byli tam tylko zatrudnieni aby wiązać chorych w pasy lub w kaftany . Nie podpisałem zgody na leczenie i mnie zaczymali przymusowo. Przypieli mnie w pasy do łóżka w sali obserwacyjnej w której było około 16 łóżek i dali jakiś zastrzyk. Dopiero gdy rano pojawiła się ordynatorka i reszta personelu odwiązano mnie. Męczyłem się w tym psychiatryku prawie 4 miesiące, przetestowano na mnie większość leków psychotropowych, które wogóle mi nie chciały pomóc. Zabroniono mi odwiedzin przez okres około 1,5 miesiąca. Ordynatorka twierdziła, że nastawiam rodzine przeciwko personelowi. Zwyzywano mnie od najgorszych i psychopatów od piel. oddziałowej. Z byle powodów trzymano mnie w pasach , najdłużej 3 dni. To było straszne , jak wspomniałem wyżej 2 sadystów z całej siły przywiązywało mnie do łóżka dokładniej pasy na kostkach od nóg , na rękach i duży pas przez klatke piersiową. Nie byłem w stanie się nawet poruszyć będąc w taki sposób związany. Inni pacjenci pomagali mi w załatwianiu spraw fizjologicznych. Warunki sanitarne straszne, kible bez desek , a prysznice było ich dwa były czyste tylko w godzine po ich umyciu przez salowe. Potem inni chorzy min. pluli tam i oddawali mocz. Traktowanie chorych jak podludzi. Żadnych zajęć psychoterapeutycznych. Okradanie się nawzajem przez chorych ( papierosy i jedzenie ). W nocy pielęgniarki przeważnie spały a chorzy pozostawieni sobie, dochodziło nawet do bójek. Ogólnie jeden wielki syf i horror któremu nikomu nie życzę.jakotako pisze:A co się tam stało ?
Szpital im. Babińskiego w Krakowie tzw " Kobierzyn "jakotako pisze:A co to za szpital ?
Z jakich powodów i za co te 3 dni w pasachmontecristo pisze:Z byle powodów trzymano mnie w pasach , najdłużej 3 dni.
Za próbe powieszenia się w ubikacji. Były też bezzasadne np. oskarżono mnie o odwiązanie pacjenta z pasów, którego nie odwiązałem a podejrzenie poszło na mnie i oczywiśćie za chwile mnie przywiązali pasami.jakotako pisze:Z jakich powodów i za co te 3 dni w pasach