Marichuana a Schizofrenia
Moderator: moderatorzy
-
- bywalec
- Posty: 49
- Rejestracja: śr mar 09, 2011 9:02 am
- Lokalizacja: Toruń
- Kontakt:
Marichuana a Schizofrenia
Hejka dzięki mojej dziewczynie obejrzałem fajny dokument na YT
Ciemna Strona haju - Marihuana
Warte Obejrzenia polecam
Ciemna Strona haju - Marihuana
Warte Obejrzenia polecam
Dziękuję ci że przywróciłaś mnie do życia i dałaś znów wiarę w miłośc i uczucie
Dziękuję ci skarbie że jesteś, że chcesz ze mną dzielić szczeście
Kocham cię Sylwia :***
Dziękuję ci skarbie że jesteś, że chcesz ze mną dzielić szczeście
Kocham cię Sylwia :***
Re: Marichuana a Schizofrenia
nie obejrzałem filmu do konca sobie, wieczorem obejrze, ale ja jak zaczołem sie leczyc na schizofrenie to przez pierwszy rok paliłem dalej codziennie a głosy i urojenia i tak znikły. I znam pełno osób co pali po kilkanascie lat i zadne z nich nie jet chore na schizofrenie mi sie wydaje ze to nie ma wpływu na chorobe
- Antonio Kontrabas
- zaufany użytkownik
- Posty: 6989
- Rejestracja: pt sie 27, 2010 11:49 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Marichuana a Schizofrenia
Nie mozna uogolniac, ale wiadome i udowodnione jest, ze marihuana powoduje psychozy i prowadzi do scizofrenii. Tak samo jest ze wszystkimi narkotykami. Z innej beczki, znalem heroiniste co cpal 15 lat i wciaz sie trzymal, gdzie udowodnione, ze watroba wysiada po kompocie w ciagu roku, ludzi co od kilku lat zazywali amfetamine codziennie i sie trzymali, a czeste sa przypadki zgonu po jednej kresce amfy czy koki. Sa ludzie, co cpaja trawe latami, sam cpalem kilka, widzialem tez jak gosc dostal drgawek po kiklu buchach, pierwszych, z reszta, w swoim zyciu i o wlos nie przeplacil tego zyciem. Zazywajac narkotyki podejmuje sie wiadome ryzyko, staje sie w pewnym sensie skazancem, dalej to juz rosyjska ruletka.
Re: Marichuana a Schizofrenia
zgadzam sie z tobą, to wszystko zależy od organizmu ale tez są ludzie którzy nigdy nie cpali a zachorowali, ja sie zastanawiam gdybym nie cpał to czy choroba by u mnie pojawiła, bo gdzies czytałem ze narkotyki mogą uaktywnic schizofrenie ale nie pisało tam jakie ale tylko u osub podatnych na tą chorob, znaczy u osub u których jest ta choroba uspiona
- Antonio Kontrabas
- zaufany użytkownik
- Posty: 6989
- Rejestracja: pt sie 27, 2010 11:49 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Marichuana a Schizofrenia
Wiesz, moglbys zachorowac, ale prawdopodobne, ze choroba gdzies by tam sie zczaila w zakamarkach Twojej osobowosci, nigdy by nie wyszla, a Ty uchodzilbyc jedynie za np zleksza dziwnego ekscentryka, tak moglo by byc. Mioglbys tez przezyc stres, tragedie lub inna chorobe i tez by sie ujawnila. Narkotyki, owszem moga byc katalizatorem, ale prawda jest, ze wywoluja czesto choroby psychiczne nawet u osob bez predyspozycji, zupelnie zdrowych, gdyz sa to po prostu mozgoje..y. Uszkadzaja nie tylko psychike chora, ale takze zdrowa, uszkadzaja mozg. Wszystko zalezy jednak od organizmu. Dlaczego jeden ginie od lekkiego postrzalu, a inny potrafi walczyc z seria z automatu w piersi lub brzuchu, zanotowano takie przypadki. Dlaczego jedna kura ginie przy odcietej glowie, a inna potrafi latac przez kikla minut po podworku bez glowy zraszajac obficie krwia wszystko wokol? Tak sie dzieje, gdyz wszyscy jestesmy rozni, mamy rozne organizmy, jak rozne sa rasy psow, tylko podstawy/funadamenty mamy podobne. Natomiast trucizna zawsze pozostaje trucizna.
Re: Marichuana a Schizofrenia
Dobry dokument, dzięki za link. Paliłem kilkanaście razy na przestrzeni 2 lat z czego ostatni raz na 3,5 miesiąca przed pierwszym poważnym epizodem psychotycznym (wcześniej miałem lekki nieleczony stan psychotyczny który wiąże z marichuaną ale nie bezpośrednio (to długa historia)). Przez te 3,5 miesiąca właściwie nie miałem myśli psychotycznych. Czy czynnikiem decydującym o moim zachorowaniu były bądź mogły być niewielkie ilości marichuany? Jak myślicie? Osoby pojawiające się w tym dokumencie paliły bardzo dużo i dość długo.
- miś wesołek
- zaufany użytkownik
- Posty: 8300
- Rejestracja: ndz wrz 26, 2010 10:59 am
- Status: aktor pisarz poeta. ostatnio mnie wystawiali na brodwayu
- płeć: mężczyzna
Re: Marichuana a Schizofrenia
A znasz ten przypadek?AntonPawlowicz pisze:Dlaczego jedna kura ginie przy odcietej glowie, a inna potrafi latac przez kikla minut po podworku bez glowy zraszajac obficie krwia wszystko wokol?
http://pl.wikipedia.org/wiki/Bezg%C5%82owy_kurczak_Mike
gówno w proszku na kijoszku
- Antonio Kontrabas
- zaufany użytkownik
- Posty: 6989
- Rejestracja: pt sie 27, 2010 11:49 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Marichuana a Schizofrenia
Bez watpienia ciekawe, lecz to chyba troche inny przypadek, cos w rodzaju "jezdca bez glowy". Widzialem jak kura zdycha samoczynnie po 2-3 okrazeniach podworka, inna natychmiast, chodzi chyba predzej o sile i wytrzymalosc organizmu, a nie tylko przeciete lub nie polaczenia nerwowe.