Sens zycia
Moderator: moderatorzy
- TriumfalnaTurkawka
- zaufany użytkownik
- Posty: 1261
- Rejestracja: sob gru 16, 2017 10:21 am
- płeć: mężczyzna
- gratis
- zaufany użytkownik
- Posty: 1766
- Rejestracja: sob kwie 23, 2022 7:41 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Re: Sens zycia
Widzę sens życia tylko mnie od niego oddziela brama szpitalna.
- amigo
- zaufany użytkownik
- Posty: 6367
- Rejestracja: śr lut 06, 2013 6:20 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Hiszpania
Re: Sens zycia
Ja ostatnio mam jakis dolek. Zycie stracilo dla mnie sens. Wszystko jest takie w czarnych barwach..
- Dobro
- zaufany użytkownik
- Posty: 18169
- Rejestracja: pt lut 17, 2023 4:23 pm
- Status: करुणा
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: bla bla
- Lokalizacja: Brak
Re: Sens zycia
Życie ma sens. Nie chcę zmarnować życia.
- TriumfalnaTurkawka
- zaufany użytkownik
- Posty: 1261
- Rejestracja: sob gru 16, 2017 10:21 am
- płeć: mężczyzna
Re: Sens zycia
Moje zycie sie przemarnowywuje od 17 lat jestem na lekach i tyle mam zmarnowane codziennie koszmar niewiiem kiedy czulem sie dobrze
Z każdą przeciwnoscia mozna wygrac.
- gratis
- zaufany użytkownik
- Posty: 1766
- Rejestracja: sob kwie 23, 2022 7:41 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Re: Sens zycia
Ja tak samo. Moze mi zjedzie z zolafrenem to będzie lepiej.
- TriumfalnaTurkawka
- zaufany użytkownik
- Posty: 1261
- Rejestracja: sob gru 16, 2017 10:21 am
- płeć: mężczyzna
Re: Sens zycia
Zycie jest pieknym darem.a chiroba najgorszym przekleństwem.
Z każdą przeciwnoscia mozna wygrac.
Re: Sens zycia
wiele ludzi zadaje sobie to pytanie
- Piotrek007
- zaufany użytkownik
- Posty: 2825
- Rejestracja: wt paź 21, 2014 12:48 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Sens zycia
Cała ta zabawa w życie może być przyjemna.Codzienne sprawy,zarabianie,wydawanie,sprzątanie,gotowanie,planowanie bliskiej przyszłości i dążenie do celów.Zwykłe nudne życie potrafi być przyjemne ale pod warunkiem że w tym wszystkim towarzyszą nam inni ludzie i potrafimy cieszyć się z ich obecności.Dla mnie sens życia zawiera się w osobach które w moim życiu są obecne.
"Nie mów mi jak mam żyć
Bo ja dobrze wiem jak i co
Nie pomoże mi już nic
Jak nie pomogę sam sobie."
Bo ja dobrze wiem jak i co
Nie pomoże mi już nic
Jak nie pomogę sam sobie."
Re: Sens zycia
ogólnie życie nie ma sensu
ludzie tylko przydłużają gatunek nie mając pewności czy ich dalecy potomkowie przetrwają
jak nie kometa, to słońce może wszystkich wybić. na tych rożnych discovery tyle razy wałkowali temat że za 5000000 lat słońce zmieni się w czerwonego olbrzyma i pochłonie najbliższe planety, jak ludzkość nie wymyśli jak do tej pory przetransportować ludzkość na dalsze planety, to ludzkość wyginie
jako że prawdopodobnie nie ma życia po śmierci, trzeba żyć chwilą i cieszyć się z życia, bo nic lepszego już nie będzie, więcej sensu się z tego nie wyciśnie :/
ludzie tylko przydłużają gatunek nie mając pewności czy ich dalecy potomkowie przetrwają
jak nie kometa, to słońce może wszystkich wybić. na tych rożnych discovery tyle razy wałkowali temat że za 5000000 lat słońce zmieni się w czerwonego olbrzyma i pochłonie najbliższe planety, jak ludzkość nie wymyśli jak do tej pory przetransportować ludzkość na dalsze planety, to ludzkość wyginie
jako że prawdopodobnie nie ma życia po śmierci, trzeba żyć chwilą i cieszyć się z życia, bo nic lepszego już nie będzie, więcej sensu się z tego nie wyciśnie :/
- gratis
- zaufany użytkownik
- Posty: 1766
- Rejestracja: sob kwie 23, 2022 7:41 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Re: Sens zycia
Życie drugie już się nie powtórzy.
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 24
- Rejestracja: czw paź 03, 2024 4:41 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Sens zycia
Nie chcę się tu mądrzyć, bo o sensie życia powiedziano już sporo.
Myślę tylko, że ciężko jest mówić o sensie życia gdy jesteś w depresji, ponieważ są to dwa nieprzystające światy.
Ja byłem w stanie ciężkiej depresji kilka razy w życiu i miałem odczucie jakbym przeżywał swoją śmierć.
Ostatni raz zdarzyło się to kilka lat temu.
I nie było to radosne uniesienie ze światełkiem na końcu tunelu, bynajmniej.
To, co zobaczyłem, mnie przeraziło, co nie znaczy wcale, że chęć do życia powróciła.
Wręcz przeciwnie.
Po tym doświadczeniu dostrzegłem bezsens życia, jak i umierania.
To rodzaj pułapki, z której trudno się wydostać.
Możliwe, że sens życia kiedyś powróci, ale z każdym dniem, miesiącem jest o to coraz trudniej.
Chciałbym jeszcze w życiu paru rzeczy doświadczyć, ale ta perspektywa się oddala i nic nie wskazuje, żeby miało się to w najbliższym czasie zmienić.
Myślę tylko, że ciężko jest mówić o sensie życia gdy jesteś w depresji, ponieważ są to dwa nieprzystające światy.
Ja byłem w stanie ciężkiej depresji kilka razy w życiu i miałem odczucie jakbym przeżywał swoją śmierć.
Ostatni raz zdarzyło się to kilka lat temu.
I nie było to radosne uniesienie ze światełkiem na końcu tunelu, bynajmniej.
To, co zobaczyłem, mnie przeraziło, co nie znaczy wcale, że chęć do życia powróciła.
Wręcz przeciwnie.
Po tym doświadczeniu dostrzegłem bezsens życia, jak i umierania.
To rodzaj pułapki, z której trudno się wydostać.
Możliwe, że sens życia kiedyś powróci, ale z każdym dniem, miesiącem jest o to coraz trudniej.
Chciałbym jeszcze w życiu paru rzeczy doświadczyć, ale ta perspektywa się oddala i nic nie wskazuje, żeby miało się to w najbliższym czasie zmienić.
- Bright Angel
- zaufany użytkownik
- Posty: 5429
- Rejestracja: ndz gru 10, 2006 9:40 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Sens zycia
Sensem życia jest miłość, a celem w życiu jest dostanie się do Nieba.
Just remember that death is not the end. Heaven or hell? The choice is Yours.
- amigo
- zaufany użytkownik
- Posty: 6367
- Rejestracja: śr lut 06, 2013 6:20 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Hiszpania
Re: Sens zycia
Trzeba przemysliwac nasze zachowania i nie kierowac sie pochopnie.
Re: Sens zycia
sens jest zupelnie w czym innym niz myslimy. bankowo nie jest w tym co nam wmawiaja od dziecka. mysle ze jestesmy hodowani jak w ogromnym akwarium, w ktorym kazdy ma swoja role i by to wielkie akwarium moglo funkcjonowac jak nalezy w sensie dzialac i byc przydatne do zycia kazdy musi spelniac jakies swoje wytyczone funkcje do ktorych zostal przyuczony i do ktorych sie nadaje. z nami cos poszlo nie tak. nie chcielismy byc w tym akwarium albo sie w nim nie odnalezlismy. choc moze byc i tak ze jest w nim jakis procent stworzen przyznaczonych do czegos innego niz reszta zalogi. nie wiem do czego, nie umiem odpowiedziec na to pytanie ale bankowo tak jest bo inaczej by nas tu nie bylo. mimo wszystko sprobuje
to wyzej rodzi kolejne pytania, kto nas hoduje, po co i dlaczego? czym jest to ogromne akwarium oraz czemu sluzy? owszem, to jest nasz dom, to bez watpienia. stworca oraz zalozycielem jest Pan Bog to tez wiemy, reszta niestety to jedna wielka niewiadoma. Nie wiemy kompletnie nic co jest nad akwarium ani pod. i co jest ciekawe nie zbyt to kogokolwiek obchodzi. to znaczy obchodzi w takim sensie, ze sie o tym wspomina po kilku piffkach ale nic kompletnie z tego nie wynika. nie ma jak tego sprawdzic i nikt juz o tym nie mysli nastepnego dnia
w tym akwarium panuje jedna bardzo prosta zasada, nalezy robic to co do ciebie nalezy i to czego od ciebie wymagaja inni
czy w zwiazku z tym jest sie bezkregowcem? w zwiazku z tym kazdy czlowiek chodzacy do pracy i co dzien robiacy to co do niego nalezy jest bezkregowcem, a dobrze wiemy ze tak nie jest. albo zostalismy tego wyuczeni. i nikt tu nie jest bekregowcem.
tak wiec, w tym akwarium sa fajne lagodne i piekne rybki, stworzone do milosci i rownie pieknego potomstwa. sa takze bardzo agresywne piranie, tepiace i zjadajace slabsze mniejsze ryby. sa pielegnice, piekne skalary i bojowniki o wolnosc i prawa innych rybek. jest ekipa sprzatajaca w postaci sumow z bardzo dlugimi wasami ktore w dzien i w nocy patroluja dno. sa tez ryby strzegace porzadku, silne i waleczne oddane sprawie w ktora wierza calym sercem bo wiedza, ze robia cos dobrego dla wszystkich mieszkancow akwarium. sa tez bardzo wazne i bardzo stare ryby, plywajace przy powierzchni, wszechwiedzace wszystko o wszystkich i zapewne duzo wiecej ale nic nikomu nigdy nie mowiace, bo jak wiadomo dzieci i ryby glosu nie maja. jest tez sporo ryb plywajacych wydawalo by sie zupelnie bez sensu. one sa jakby przekrojem calej reszty, bo sa bardzo zroznicowane w swej mnogosci. mimo wszystko po cos sa i ciekawie je sie obserwuje. czy jest w tem sens? wierze ze tak. zapewne jest znacznie wiekszy i glebszy niz by sie nam nawet moglo wydawac ale nalezy pamietac, ze my to tylko rybki w ogromnym akwarium i nie do nas nalezy zastanawiac sie nad takimi rzeczami.
jedyne co do nas nalezy, to by robic swoje, a gdy nadchodzi swiadomosc, ze robimy zbyt malo dla tego wielkiego akwarium w ktorym wszyscy zyjemy, na pomoc przychodzi swiadomosc, ze kazdy ma jeszcze takie male swoje osobiste akwarium, nad ktorym ma w sumie nieograniczona moc i wladze i moze je sobie dowolnie ksztaltowac wedle wlasnego widzi mi sie. jak z tej reklamy w radiu, mozesz byc bohaterem w swoim domu! zabawne ale to ma sens. samo zycie ma sens we wszystkich swoich przejawach, nawet wtedy gdy tego sensu nie dostrzegamy. trzeba nauczyc sie go dostrzgac albo odnalezc z czasem.
ktos widzi sens w wychodzeniu do pracy kazdego dnia i kupowaniu za zarobione pieniadze chleba i mleka. kto inny tak samo, tyle ze kupuje zamiast mleka raz na jakis czas fajna plyte z muzyka bo to go cieszy. kto inny pracuje na farmie przez cale zycie i to mu sluzy. jeszcze kto inny nie pracuje wcale ale pieknie maluje albo pisze zachwycajace wiersze i dzieki temu odnajduje sens
ja znowuz lubie opiekowac sie swoim malym akwarium w moim pokoju i to mnie bardzo cieszy oraz uspokaja, a takze nastraja pozytywnie
to wyzej rodzi kolejne pytania, kto nas hoduje, po co i dlaczego? czym jest to ogromne akwarium oraz czemu sluzy? owszem, to jest nasz dom, to bez watpienia. stworca oraz zalozycielem jest Pan Bog to tez wiemy, reszta niestety to jedna wielka niewiadoma. Nie wiemy kompletnie nic co jest nad akwarium ani pod. i co jest ciekawe nie zbyt to kogokolwiek obchodzi. to znaczy obchodzi w takim sensie, ze sie o tym wspomina po kilku piffkach ale nic kompletnie z tego nie wynika. nie ma jak tego sprawdzic i nikt juz o tym nie mysli nastepnego dnia
w tym akwarium panuje jedna bardzo prosta zasada, nalezy robic to co do ciebie nalezy i to czego od ciebie wymagaja inni
czy w zwiazku z tym jest sie bezkregowcem? w zwiazku z tym kazdy czlowiek chodzacy do pracy i co dzien robiacy to co do niego nalezy jest bezkregowcem, a dobrze wiemy ze tak nie jest. albo zostalismy tego wyuczeni. i nikt tu nie jest bekregowcem.
tak wiec, w tym akwarium sa fajne lagodne i piekne rybki, stworzone do milosci i rownie pieknego potomstwa. sa takze bardzo agresywne piranie, tepiace i zjadajace slabsze mniejsze ryby. sa pielegnice, piekne skalary i bojowniki o wolnosc i prawa innych rybek. jest ekipa sprzatajaca w postaci sumow z bardzo dlugimi wasami ktore w dzien i w nocy patroluja dno. sa tez ryby strzegace porzadku, silne i waleczne oddane sprawie w ktora wierza calym sercem bo wiedza, ze robia cos dobrego dla wszystkich mieszkancow akwarium. sa tez bardzo wazne i bardzo stare ryby, plywajace przy powierzchni, wszechwiedzace wszystko o wszystkich i zapewne duzo wiecej ale nic nikomu nigdy nie mowiace, bo jak wiadomo dzieci i ryby glosu nie maja. jest tez sporo ryb plywajacych wydawalo by sie zupelnie bez sensu. one sa jakby przekrojem calej reszty, bo sa bardzo zroznicowane w swej mnogosci. mimo wszystko po cos sa i ciekawie je sie obserwuje. czy jest w tem sens? wierze ze tak. zapewne jest znacznie wiekszy i glebszy niz by sie nam nawet moglo wydawac ale nalezy pamietac, ze my to tylko rybki w ogromnym akwarium i nie do nas nalezy zastanawiac sie nad takimi rzeczami.
jedyne co do nas nalezy, to by robic swoje, a gdy nadchodzi swiadomosc, ze robimy zbyt malo dla tego wielkiego akwarium w ktorym wszyscy zyjemy, na pomoc przychodzi swiadomosc, ze kazdy ma jeszcze takie male swoje osobiste akwarium, nad ktorym ma w sumie nieograniczona moc i wladze i moze je sobie dowolnie ksztaltowac wedle wlasnego widzi mi sie. jak z tej reklamy w radiu, mozesz byc bohaterem w swoim domu! zabawne ale to ma sens. samo zycie ma sens we wszystkich swoich przejawach, nawet wtedy gdy tego sensu nie dostrzegamy. trzeba nauczyc sie go dostrzgac albo odnalezc z czasem.
ktos widzi sens w wychodzeniu do pracy kazdego dnia i kupowaniu za zarobione pieniadze chleba i mleka. kto inny tak samo, tyle ze kupuje zamiast mleka raz na jakis czas fajna plyte z muzyka bo to go cieszy. kto inny pracuje na farmie przez cale zycie i to mu sluzy. jeszcze kto inny nie pracuje wcale ale pieknie maluje albo pisze zachwycajace wiersze i dzieki temu odnajduje sens
ja znowuz lubie opiekowac sie swoim malym akwarium w moim pokoju i to mnie bardzo cieszy oraz uspokaja, a takze nastraja pozytywnie