schizofrenia trwała czy epizod
Moderator: moderatorzy
Regulamin forum
Uwaga: o pomoc w konkretnych sprawach, dla których odpowiednie działy istnieją w "Dyskusji Ogólnej" proszę pisać tam.Tutaj tylko w sprawie ogólnej pomocy w zorientowaniu się w tematyce, np. gdy ktoś szuka wstępnej pomocy, co począć z taką chorobą i jak nazwać i określić jej objawy
Uwaga: o pomoc w konkretnych sprawach, dla których odpowiednie działy istnieją w "Dyskusji Ogólnej" proszę pisać tam.Tutaj tylko w sprawie ogólnej pomocy w zorientowaniu się w tematyce, np. gdy ktoś szuka wstępnej pomocy, co począć z taką chorobą i jak nazwać i określić jej objawy
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 12
- Rejestracja: śr paź 02, 2024 4:26 pm
- płeć: mężczyzna
schizofrenia trwała czy epizod
Pomóżcie. Sprawa dotyczy osoby mi bliskiej lat 41. Przytrafiła się paranoja, Jest to pierwszy epizod, osoba nadużywająca kannabinoidów wiec w rozpoznaniu paranoja na skutek używania. Paranoja dość silna, "wszyscy knują przeciw jej, on jest mesjaszem, ma objawienia, ja jestem szatanem, agresja ....itp. " Silna jazda trwała około 5 dni. Udało się go namówić na leczenie, dostał olanzepine 5mg reakcja była błyskawiczna po kilku godzinach znów miałem przy sobie człowieka którego lubię, z którym mogę się pośmiać, pożartować, powspominać. Niestety radość trwała krótko. Po trzech tygodniach jazda zaczęła wracać mimo leku. Po konsultacjach z lekarzem dawka zwiększona na 7,5mg. Niestety efekt jest umiarkowany objawy wciąż wracają, czasem trwa to dwie godziny czasem trzy. Powiedzcie mi czy powrót po paranoi tak właśnie wygląda czy mam powoli przyjmować do siebie, że nie był to epizod po kannabinoidach tylko trwale "przepalił sobie styki" i mierzymy się ze schizofrenią ?
-
- bywalec
- Posty: 1219
- Rejestracja: śr gru 13, 2023 2:06 am
- Status: guru
- płeć: mężczyzna
Re: schizofrenia trwała czy epizod
nie ma czegos takiego jak epizod po kannabinoidach albo trwale "przepalił sobie styki"
konopie maja dzialanie neuroprotekcyjne, coraz wiecej badan i dowodow na to wskazuje
https://www.weedweek.pl/neuroprotekcyjn ... y-na-mozg/
https://www.stonerchef.pl/wplyw-marihuany-na-mozg/
mozliwe ze zazywal jakies cos zanieczyszczone z ulicy albo inne dragi + alkohol
alkohol jest wyjatkowo silnym depresantem i niestety powoduje silne stany psychotyczne
tak czy tak cokolwiek to bylo spowodowalo wystapienie wymienionych przez ciebie objawow
potrzebne leki
skonsultowac sie z lekarzem co do CBD. ludzie ktorzy naduzywali konopi zazwyczaj swietnie reaguje na cbd ktore wykazuje silne dzialanie przeciwpsychotyczne
musial widac miec juz to cos w sobie, nosic od dawna
zapewne to takze czesc jego natury o ktorej nie mialas pojecia
teraz tylko wazne czy objawy sie utrwala. moze juz sie dawno utrwalily tylko sie z tym kryl. czy ustapia calkowicie. jednak jesli bedzie siegal po alkohol to beda nawracac
w przypadku obajawow psychotycznych utrwalonych mowimy o schizofrenii
pamietaj jednak, ze to nadal ten sam czlowiek
warto rozmawiac, przekonywac, otaczac miloscia, tak by poczul sie pewnie i moze zaufanie zacznie wracac
jezeli nie masz na to sily, idz swoja droga
osobowosc psychotyczna to ciezki orzech do zgryzienia i nie masz obowiazku dzwigac ten ciezar przez reszte swojego zycia
odpowiedz sobie na jedno pytanie, czy chcesz wraz z nim dzwigac ten krzyz, a latwo nie bedzie
konopie maja dzialanie neuroprotekcyjne, coraz wiecej badan i dowodow na to wskazuje
https://www.weedweek.pl/neuroprotekcyjn ... y-na-mozg/
https://www.stonerchef.pl/wplyw-marihuany-na-mozg/
mozliwe ze zazywal jakies cos zanieczyszczone z ulicy albo inne dragi + alkohol
alkohol jest wyjatkowo silnym depresantem i niestety powoduje silne stany psychotyczne
tak czy tak cokolwiek to bylo spowodowalo wystapienie wymienionych przez ciebie objawow
potrzebne leki
skonsultowac sie z lekarzem co do CBD. ludzie ktorzy naduzywali konopi zazwyczaj swietnie reaguje na cbd ktore wykazuje silne dzialanie przeciwpsychotyczne
musial widac miec juz to cos w sobie, nosic od dawna
zapewne to takze czesc jego natury o ktorej nie mialas pojecia
teraz tylko wazne czy objawy sie utrwala. moze juz sie dawno utrwalily tylko sie z tym kryl. czy ustapia calkowicie. jednak jesli bedzie siegal po alkohol to beda nawracac
w przypadku obajawow psychotycznych utrwalonych mowimy o schizofrenii
pamietaj jednak, ze to nadal ten sam czlowiek
warto rozmawiac, przekonywac, otaczac miloscia, tak by poczul sie pewnie i moze zaufanie zacznie wracac
jezeli nie masz na to sily, idz swoja droga
osobowosc psychotyczna to ciezki orzech do zgryzienia i nie masz obowiazku dzwigac ten ciezar przez reszte swojego zycia
odpowiedz sobie na jedno pytanie, czy chcesz wraz z nim dzwigac ten krzyz, a latwo nie bedzie
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 12
- Rejestracja: śr paź 02, 2024 4:26 pm
- płeć: mężczyzna
Re: schizofrenia trwała czy epizod
Dziękuję za cenne info. Sprostuje tylko, że od wystąpienia objawów ani marychy ani alko nie używa. Przyznam, że twoje spostrzeżenie odnośnie mojego zaangażowania, próby pomocy ale narastającego poczucia bezsilności jest mocno trafione w sedno
-
- bywalec
- Posty: 1219
- Rejestracja: śr gru 13, 2023 2:06 am
- Status: guru
- płeć: mężczyzna
Re: schizofrenia trwała czy epizod
4% populacji boryka sie z podobnymi problemami. niezmiennie i to od bardzo dawna wiec nie jest to nic wyjatkowego. nawet w czasach gdy konopie byly calkowiecie niedostepne ludzie masowo ladowali w wariatkowie. delirka, psychozy byly zawsze na porzadku dziennym. tak po prostu jest, ze niektorzy nosza to w sobie
duzo rzeczy na to sie sklada. pewien rodzaj chemii w mozgu, to jest wrodzone. srodowisko oraz wychowanie, rzeczy nabyte. powstaje usposobienie paranoidalne i od tego juz tylko pare krokow do psychozy i troche km do schizofrenii
ale da sie z tym zyc
obecnie sa swietle leki ktorych jeszcze nie tak dawno nie bylo
no i CBD tez jest legalne, a swietnie leczy psychozy. do tego poprawia ogolny stan, nastroj, samopoczucie. ma udowodnione dzialanie antydepresyjne
ta osoba sie nie zmieni. ma to zapisane w genach. raczej zawsze beda zrywy i prawie zawsze majaczenia
to troche jak uczyc sie chodzic na nowo. tak, bedzie musial uczyc sie zyc z tym brzemieniem. nawet jak objawy znikna to pamiec o tym pozostanie z nim juz na zawsze. to zmienia mocno swiatopoglad
owszem latwiej jest gdy ktos trzyma za reke, tyle ze czasami nawet te kochana dlon ludzie odtracaja ze strachu albo z braku zaufania
ciezka to i wyboista droga. w kazdym razie potrzeba sporo sily i wytrwalosci czego tez bardzo ci zycze
duzo rzeczy na to sie sklada. pewien rodzaj chemii w mozgu, to jest wrodzone. srodowisko oraz wychowanie, rzeczy nabyte. powstaje usposobienie paranoidalne i od tego juz tylko pare krokow do psychozy i troche km do schizofrenii
ale da sie z tym zyc
obecnie sa swietle leki ktorych jeszcze nie tak dawno nie bylo
no i CBD tez jest legalne, a swietnie leczy psychozy. do tego poprawia ogolny stan, nastroj, samopoczucie. ma udowodnione dzialanie antydepresyjne
ta osoba sie nie zmieni. ma to zapisane w genach. raczej zawsze beda zrywy i prawie zawsze majaczenia
to troche jak uczyc sie chodzic na nowo. tak, bedzie musial uczyc sie zyc z tym brzemieniem. nawet jak objawy znikna to pamiec o tym pozostanie z nim juz na zawsze. to zmienia mocno swiatopoglad
owszem latwiej jest gdy ktos trzyma za reke, tyle ze czasami nawet te kochana dlon ludzie odtracaja ze strachu albo z braku zaufania
ciezka to i wyboista droga. w kazdym razie potrzeba sporo sily i wytrwalosci czego tez bardzo ci zycze
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 12
- Rejestracja: śr paź 02, 2024 4:26 pm
- płeć: mężczyzna
Re: schizofrenia trwała czy epizod
To jak już na ciebie tu trafiłem to podpowiedź jak z nim rozmawiać czy za każdym razem gdy przemawia za niego choroba mówić w prost - to się nie zdarzyło / nie dzieje to tylko wytwór twojej głowy ? On niestety jest na etapie całkowitego zaprzeczenia istnienia choroby. Wszystko co się dzieje to Bóg, znaki . . . itp.
Na olanzepinie jest od 2 mieś
Na olanzepinie jest od 2 mieś
-
- bywalec
- Posty: 1219
- Rejestracja: śr gru 13, 2023 2:06 am
- Status: guru
- płeć: mężczyzna
Re: schizofrenia trwała czy epizod
nie nie zaprzeczaj. trzeba wysluchac, postarac sie zrozumiec. cos go bardzo niepokoi od srodka
jezeli sprawy religijne to czuje sie bardzo za cos winnym
moze jak bral narkotyki musial prowadzic podwojne zycie i to go wykonczylo psychicznie albo strach przed czyms, to sa rzeczy nielegalne wiec niezgodne z prawem
w kazdym razie moze czuc sie zle ze soba
schizofrenia to sa gromadzone nie rozwiazane latami konflikty ktore byly spychane do podswiadomosci i tam nabraly ogromnego ciezaru az swiadomosc sie zalamala
potrzeba nie raz lat by dojsc z tym wszystkim do ladu
trzeba umiec sobie wybaczac, trzeba wiele rzeczy zaakceptowac i pogodzic sie ze soba oraz swiatem
tego nie da sie wyleczyc w jeden dzien
fajnie gdyby mogl komus ufac, komus kto nie obroci sie przeciwko niemu i nie zrobi nic na sile i na przekor
to nie jest latwa choroba. mowi sie nawet ze to smiertelna choroba gdyz niestety zbiera czasem smiertelne zniwo
bardzo wazne tez by mial i chcial po co zyc. rozwijal swoje zainteresowania, to co lubi. to moga byc nawet gry komputerowe albo filmy. cos co bedzie mu dawalo radosc i bedzie sie chcial budzic kazdego dnia
leki odbieraja niestety czasem energie, czesto czlowiek bywa senny albo apatyczny, jest jednak tych lekow cala masa. jak wystepuja powazniejsze skutki uboczne trzeba zglaszac lekarzowi i wtedy moze dobrac inny lek
ten co ma jest ok, moze po nim dobrze spac, a sen jest niezwykle istotny dla regeneracji mozgu
mozna tez wspierac sie suplementami, takimi jak ashwagandha, rozeniec gorski i CBD wlasnie. sa to znane ludzkosci od wiekow adaptogeny
a na wieczor glog, melisa, mieta, labofarm w razie koniecznosci
z czasem powinno byc coraz lepiej
jezeli sprawy religijne to czuje sie bardzo za cos winnym
moze jak bral narkotyki musial prowadzic podwojne zycie i to go wykonczylo psychicznie albo strach przed czyms, to sa rzeczy nielegalne wiec niezgodne z prawem
w kazdym razie moze czuc sie zle ze soba
schizofrenia to sa gromadzone nie rozwiazane latami konflikty ktore byly spychane do podswiadomosci i tam nabraly ogromnego ciezaru az swiadomosc sie zalamala
potrzeba nie raz lat by dojsc z tym wszystkim do ladu
trzeba umiec sobie wybaczac, trzeba wiele rzeczy zaakceptowac i pogodzic sie ze soba oraz swiatem
tego nie da sie wyleczyc w jeden dzien
fajnie gdyby mogl komus ufac, komus kto nie obroci sie przeciwko niemu i nie zrobi nic na sile i na przekor
to nie jest latwa choroba. mowi sie nawet ze to smiertelna choroba gdyz niestety zbiera czasem smiertelne zniwo
bardzo wazne tez by mial i chcial po co zyc. rozwijal swoje zainteresowania, to co lubi. to moga byc nawet gry komputerowe albo filmy. cos co bedzie mu dawalo radosc i bedzie sie chcial budzic kazdego dnia
leki odbieraja niestety czasem energie, czesto czlowiek bywa senny albo apatyczny, jest jednak tych lekow cala masa. jak wystepuja powazniejsze skutki uboczne trzeba zglaszac lekarzowi i wtedy moze dobrac inny lek
ten co ma jest ok, moze po nim dobrze spac, a sen jest niezwykle istotny dla regeneracji mozgu
mozna tez wspierac sie suplementami, takimi jak ashwagandha, rozeniec gorski i CBD wlasnie. sa to znane ludzkosci od wiekow adaptogeny
a na wieczor glog, melisa, mieta, labofarm w razie koniecznosci
z czasem powinno byc coraz lepiej
-
- bywalec
- Posty: 1219
- Rejestracja: śr gru 13, 2023 2:06 am
- Status: guru
- płeć: mężczyzna
Re: schizofrenia trwała czy epizod
tez nie przejmowac tym tak bardzo. miec do tego wszystkiego zdrowy dystans, tak by tobie takze swiat sie nie zalamal. nie robic ztego wielkie wow. zwyczajna rzecz, jak katar albo kaszel tyle ze w mozgu
nie raz potem z tego powstaja niezle scenariusze na filmy. polecam obejrzec Ogrod Luizy albo Piekny Umysl. I koniecznie Thruman Show, bo to moze miec obecnie w glowie i tak sie czuc. niezwykly obraz chyba zaden inny tak wiernie nie oddaje co dzieje sie w umysle osoby owladnietej psychoza
nie raz potem z tego powstaja niezle scenariusze na filmy. polecam obejrzec Ogrod Luizy albo Piekny Umysl. I koniecznie Thruman Show, bo to moze miec obecnie w glowie i tak sie czuc. niezwykly obraz chyba zaden inny tak wiernie nie oddaje co dzieje sie w umysle osoby owladnietej psychoza
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 12
- Rejestracja: śr paź 02, 2024 4:26 pm
- płeć: mężczyzna
Re: schizofrenia trwała czy epizod
Jeszcze raz dzięki. Przeczytałem na tym forum sporo tematów, także w dziale rodzina ale tak przemyślanego i jednocześnie zwięzłego opisu sytuacji dotychczas nie trafiłem. Fajny musi być z ciebie człowiek
-a podpowiedz mi jeszcze - wspomniałeś o CBD, czy twoim zdaniem nie ma ryzyka, że u osoby wcześniej nadużywającej (być może uzależnionej) wywoła to jakiś rodzaj chęci powrotu do substancji ? Doczytałem, że CBD nie ma działania psychoaktywnego ale wiesz jak skomplikowane bywają uzależnienia.
-a podpowiedz mi jeszcze - wspomniałeś o CBD, czy twoim zdaniem nie ma ryzyka, że u osoby wcześniej nadużywającej (być może uzależnionej) wywoła to jakiś rodzaj chęci powrotu do substancji ? Doczytałem, że CBD nie ma działania psychoaktywnego ale wiesz jak skomplikowane bywają uzależnienia.
-
- bywalec
- Posty: 1219
- Rejestracja: śr gru 13, 2023 2:06 am
- Status: guru
- płeć: mężczyzna
Re: schizofrenia trwała czy epizod
do uslug i dziekuje za mile slowa
niestety wystepuje taki rodzaj ryzyka. niby to jest drugorzedna substancja niepsychoaktywna ale z tej samej rosliny. pomimo tego, ze ma niezaprzeczalny potencjal leczniczy moze spowodowac powrot do nalogu gdyz oddzialywuje na te same receptory w mozgu co substancja glowna tej rosliny, psychoaktywne thc
czasem jest tak, ze sytuacja wymaga podjecia takiego ryzyka. przykladowo gdy leki nie sprawdzaja sie tak jak trzeba albo maja zbyt nasilone skutki uboczne juz na wstepie. czasami tez chory sam z siebie "nie chce" wracac do zdrowia, ma stany depresyjne, anhedonie i potrzebuje motoru napedowego. tym bardziej gdy substancja glowna byla obecna w jego organizmie przez lata, jest z nia mocno zzyty ze tak powiem. byla jakby pomostem laczacym sporo elementow w jego zyciu w jedna calosc oraz z rzeczywistoscia jaka zna. wszystko zalezy. owszem nie jest to sprawa prosta i jednoznaczna. czesto tez nadal mocno kontrowersyjna w wielu kregach
z jednej strony jest to kuracja alternatywna, jeszcze u nas nie tak bardzo popularna choc powstaja juz kliniki zajmujace sie wylacznie takim sposobem leczenia pacjentow i majace w swoim skladzie lekarskim takze psychiatrow. z drugiej strony jak ktos naduzywal to mowi sie o pewnym stopniu ryzyka. stad tez czasami nie bierze sie tego rodzaju terapii pod uwage
warto znac jednak wszystkie opcje i mozliwosci jakie sa dostepne na obecny moment
z wielu zrodel mozna sie dowiedziec, ze cbd swietnie sprawdza sie jako wsparcie dla tradycyjnej farmakoterapii, uskuteczniajac dzialanie lekow glownych albo niwelujac wiele ze skutkow ubocznych tychze
musze jednak zaznaczyc, ze my tutaj na forum o niczym nie decydujemy. ogolnie warto miec dystans do wszystkiego co czyta sie w necie. jestesmy tylko randomowymi userami i nie ma w naszym skladzie lekarzy. stad mozemy jedynie informowac na podstawie wlasnych doswiadczen oraz nabytych info, nadmieniajac czasem pomocne ciekawostki ale oczywiscie ostatecznie zawsze i tak decyduje lekarz prowadzacy i to jego nalezy sluchac bezwglednie w pierwszej kolejnosci i tego sie trzymac gdyz jakby nie bylo jest to powazna choroba o duzym stopniu ryzyka nawet dla zycia pacjetna
czasami dla bezpieczenstwa znacznie lepszym rozwiazaniem bywa tradycjna metoda farmakoterapii, a gdy mina miesiace, lata i pacjent dojdzie do siebie na tyle ze bedzie mogl sam decydowac o swoim zyciu i zdrowiu dobrze jest wiedziec o takich alternatywnych sposobach leczenia. szczegolnie gdy skutki uboczne lekow, czesto w wysokich dawkach, zaczynaja bardzo mocno dawac sie we znaki, a pacjent zaczyna zapijac smutki alkoholem i pomysliwac o powrocie do dawnego stylu zycia
niestety wystepuje taki rodzaj ryzyka. niby to jest drugorzedna substancja niepsychoaktywna ale z tej samej rosliny. pomimo tego, ze ma niezaprzeczalny potencjal leczniczy moze spowodowac powrot do nalogu gdyz oddzialywuje na te same receptory w mozgu co substancja glowna tej rosliny, psychoaktywne thc
czasem jest tak, ze sytuacja wymaga podjecia takiego ryzyka. przykladowo gdy leki nie sprawdzaja sie tak jak trzeba albo maja zbyt nasilone skutki uboczne juz na wstepie. czasami tez chory sam z siebie "nie chce" wracac do zdrowia, ma stany depresyjne, anhedonie i potrzebuje motoru napedowego. tym bardziej gdy substancja glowna byla obecna w jego organizmie przez lata, jest z nia mocno zzyty ze tak powiem. byla jakby pomostem laczacym sporo elementow w jego zyciu w jedna calosc oraz z rzeczywistoscia jaka zna. wszystko zalezy. owszem nie jest to sprawa prosta i jednoznaczna. czesto tez nadal mocno kontrowersyjna w wielu kregach
z jednej strony jest to kuracja alternatywna, jeszcze u nas nie tak bardzo popularna choc powstaja juz kliniki zajmujace sie wylacznie takim sposobem leczenia pacjentow i majace w swoim skladzie lekarskim takze psychiatrow. z drugiej strony jak ktos naduzywal to mowi sie o pewnym stopniu ryzyka. stad tez czasami nie bierze sie tego rodzaju terapii pod uwage
warto znac jednak wszystkie opcje i mozliwosci jakie sa dostepne na obecny moment
z wielu zrodel mozna sie dowiedziec, ze cbd swietnie sprawdza sie jako wsparcie dla tradycyjnej farmakoterapii, uskuteczniajac dzialanie lekow glownych albo niwelujac wiele ze skutkow ubocznych tychze
musze jednak zaznaczyc, ze my tutaj na forum o niczym nie decydujemy. ogolnie warto miec dystans do wszystkiego co czyta sie w necie. jestesmy tylko randomowymi userami i nie ma w naszym skladzie lekarzy. stad mozemy jedynie informowac na podstawie wlasnych doswiadczen oraz nabytych info, nadmieniajac czasem pomocne ciekawostki ale oczywiscie ostatecznie zawsze i tak decyduje lekarz prowadzacy i to jego nalezy sluchac bezwglednie w pierwszej kolejnosci i tego sie trzymac gdyz jakby nie bylo jest to powazna choroba o duzym stopniu ryzyka nawet dla zycia pacjetna
czasami dla bezpieczenstwa znacznie lepszym rozwiazaniem bywa tradycjna metoda farmakoterapii, a gdy mina miesiace, lata i pacjent dojdzie do siebie na tyle ze bedzie mogl sam decydowac o swoim zyciu i zdrowiu dobrze jest wiedziec o takich alternatywnych sposobach leczenia. szczegolnie gdy skutki uboczne lekow, czesto w wysokich dawkach, zaczynaja bardzo mocno dawac sie we znaki, a pacjent zaczyna zapijac smutki alkoholem i pomysliwac o powrocie do dawnego stylu zycia
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 8196
- Rejestracja: ndz wrz 26, 2010 11:59 am
- Status: aktor pisarz poeta. ostatnio mnie wystawiali na brodwayu
- płeć: mężczyzna
Re: schizofrenia trwała czy epizod
Czy trwała czy epizodyczna, to jest drugorzędna kwestia, gdyż leczy się tak samo. Z mojego pkt widzenia, nie ma niczego aż tak strasznego w byciu F20 i w konieczności zażywania leków. Ta łatka przeszkadza na początku, później się przechodzi do porządku dziennego...
Nie tylko w schizie są urojenia, są też np. w osobowości typu borderline i te zrywy paranoiiczne, kilkugodzinne podśmierdują mi osobowością z pogranicza (czyli inaczej - borderline).
Tak czy inaczej kolega przepalił se styki trochę. Musi unikać dragów i trawska nawet najczystszego, bez domieszek. Alkohol tylko w ograniczonych ilościach. To, co piszesz kangur o psychozach po alkoholu, to raczej nie dotyczy zwykłych użytkowników alkoholu, ale rasowych alkoholików pijących permanentnie i ciągami. To delirium Tremens, inaczej psychoza Korsakowa.
Niech sobie kolega dobierze jakiś TRAFIONY lek. Z doświadczenia wiem, że olanzapina na paranoję, czyli objawy pozytywne jest bardzo dobra, ale może jemu akurat nie leży... Niemniej, leków jest wiele, od wyboru do koloru, tylko trzeba odrobiny cierpliwości. Jak trafi na dobry lek, niech mu da, dajmy na to, rok niech na nim "pojedzie". Po takim okresie bez objawów wytwórczych, niech spróbuje w porozumieniu z lekarzem, odstawić. No i wtedy się okaże czy F20 czy jednak jednorazowa sprawa. Niemniej, jak już pisałem, F20, to nie żaden wyrok. Są gorsze choroby. Musicie się uzbroić w cierpliwość.
Nie tylko w schizie są urojenia, są też np. w osobowości typu borderline i te zrywy paranoiiczne, kilkugodzinne podśmierdują mi osobowością z pogranicza (czyli inaczej - borderline).
Tak czy inaczej kolega przepalił se styki trochę. Musi unikać dragów i trawska nawet najczystszego, bez domieszek. Alkohol tylko w ograniczonych ilościach. To, co piszesz kangur o psychozach po alkoholu, to raczej nie dotyczy zwykłych użytkowników alkoholu, ale rasowych alkoholików pijących permanentnie i ciągami. To delirium Tremens, inaczej psychoza Korsakowa.
Niech sobie kolega dobierze jakiś TRAFIONY lek. Z doświadczenia wiem, że olanzapina na paranoję, czyli objawy pozytywne jest bardzo dobra, ale może jemu akurat nie leży... Niemniej, leków jest wiele, od wyboru do koloru, tylko trzeba odrobiny cierpliwości. Jak trafi na dobry lek, niech mu da, dajmy na to, rok niech na nim "pojedzie". Po takim okresie bez objawów wytwórczych, niech spróbuje w porozumieniu z lekarzem, odstawić. No i wtedy się okaże czy F20 czy jednak jednorazowa sprawa. Niemniej, jak już pisałem, F20, to nie żaden wyrok. Są gorsze choroby. Musicie się uzbroić w cierpliwość.
Ostatnio zmieniony czw paź 03, 2024 11:35 pm przez przegłosowany, łącznie zmieniany 1 raz.
gówno w proszku na kijoszku
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 12
- Rejestracja: śr paź 02, 2024 4:26 pm
- płeć: mężczyzna
Re: schizofrenia trwała czy epizod
Panowie wiem, że teraz to ja zaczynam brzmieć jak człowiek owładnięty natręctwem podziękowań ale wasze zaangażowanie, chłodne spojrzenie jest dla mnie bardzo cenne więc DZIEKI
Co do olanzepiny to jest gruby kryzys, neguje chorobę wszystko tłumaczy bogiem i siłami nadprzyrodzonymi. Na tą chwilę ola jest wybłagana ale pewnie kwestia tygodnia lub 2-ch jak stanie okoniem i przestanie brać. Dziś dzień był barrrrdzoo dobry. Fajne spokojne popołudnie z fajnymi rozmowami i żartami Bez monotematu Boga i wiary.
Odnośnie tego co napisał przegłosowany "olanzapina na paranoję, czyli objawy pozytywne jest bardzo dobra, ale może jemu akurat nie leży... "
to mi cholernie trudno powiedzieć "czy mu leży". Jak go pytam czy odczuwa jakieś efekty uboczne mówi, że nie. Te paranoiczne kilkugodzinne zrywy/epizody może wynikają z małej dawki, sam nie wiem.
A teraz z mojej str deczko polemiki względem tego co canngurro napisał swoim pierwszym poście tego tematu "konopie maja dzialanie neuroprotekcyjne" widzisz opinię są róże
https://zdrowie.pap.pl/psyche/mocne-kan ... o-psychozy
https://psychiatraplus.pl/marihuana-a-s ... konopiach/
Co do olanzepiny to jest gruby kryzys, neguje chorobę wszystko tłumaczy bogiem i siłami nadprzyrodzonymi. Na tą chwilę ola jest wybłagana ale pewnie kwestia tygodnia lub 2-ch jak stanie okoniem i przestanie brać. Dziś dzień był barrrrdzoo dobry. Fajne spokojne popołudnie z fajnymi rozmowami i żartami Bez monotematu Boga i wiary.
Odnośnie tego co napisał przegłosowany "olanzapina na paranoję, czyli objawy pozytywne jest bardzo dobra, ale może jemu akurat nie leży... "
to mi cholernie trudno powiedzieć "czy mu leży". Jak go pytam czy odczuwa jakieś efekty uboczne mówi, że nie. Te paranoiczne kilkugodzinne zrywy/epizody może wynikają z małej dawki, sam nie wiem.
A teraz z mojej str deczko polemiki względem tego co canngurro napisał swoim pierwszym poście tego tematu "konopie maja dzialanie neuroprotekcyjne" widzisz opinię są róże
https://zdrowie.pap.pl/psyche/mocne-kan ... o-psychozy
https://psychiatraplus.pl/marihuana-a-s ... konopiach/
-
- bywalec
- Posty: 1219
- Rejestracja: śr gru 13, 2023 2:06 am
- Status: guru
- płeć: mężczyzna
Re: schizofrenia trwała czy epizod
niestety nawet niewielkie ilosci alkoholu spozywane regularnie moga prowadzic do psychoz. jest to potwierdzone naukowo ale nie przyjeto o tym mowic gdyz ta trucizna jest sprzedawana legalnie i napedza przemysl z ktorego kasa idzie do budzetu jakby nie bylo. dodatkowo alkohol powoduje silna agresje, brak panowania nad emocjami, silne stany lękowe, o tym takze nie ucza w szkolach
czy czysta mj ryje mozg? w swietle najnowszych badan naukowych nie jest to juz wcale takie pewne. raczej najnowsze dowody wskazuja calkiem w druga strone, dziala ochronnie na mozg oraz przyczynia sie do powstawania nowych polaczen synaptycznych. chroni przed stresem i nerwicami, zapobiega agresji oraz natloku mysli. nalezy pamietac ze sa dwa rodzaje, silnie aktywizujace (sativa) i mocno uspokajajace (indica). jak ktos korzysta z czarnego rynku nigdy nie ma pewnosci co dostaje. w dodatku sa jeszcze hybrydy albo maczanki z dopalaczami albo innymi sztucznymi canna ktore dilerzy oferuja swoim nieswiadomym ofiarom.
oczywiscie w jakims stopniu mj moze poszerzac myslenie kompulsywne poza dopuszczalne granice, gdyz czlowiek pod jej wplywem staje oko w oko ze swoja podswiadomoscia. gdy ukryte tam "demony" zaczynaja materializowac sie, taka konfrontacja bywa bardzo bolesna i niewygodna, szczegolnie gdy ludzie naduzywaja, skutki bywaja oplakane
alkohol wylacznie tlumi i oglupia powodujac przy tym nerwicowosc, mj poszerza horyzonty myslenia, uspokaja i lagodzi usposobienie. w polaczeniu natomiast te dwie substancje tworza trucizne calkowiecie nieprzywidywalna w skutkach. jakby calkiem nowy narkotyk. niezwykle niebezpieczny i mocno degradujacy psychike. czesto ludzie tkwia latami w takim uzaleznieniu krzyzowym. po czym laduja w szpitalach, a nastepnie wina za cale zlo obarczaja wylacznie mj. tym samym pozostawiajac sobie furtke do dalszego raczenia sie alkoholem bez poczucia winy. tym bardziej gdy jest to spolecznie akceptowany sposob narkomanii
i na sam koniec, czy marihuana moze powodowac paranoje? jak ktos przed dluzszy czas zyje w ciaglym lęku i strachu przed byciem zgarnietym, jest sciganym, zaszczutym, musi zadawac sie z podejrzanym elementem by nabywac to co niesie ukojenie, jest odrtaconym i wyrzuconym na margines spoleczenstwa, do tego boryka sie z wieloma problemami zyciowymi, w sumie jak akzdy ale nie majac przy tym zadnego wsparcia w nikim, bo jak niby skoro to zwykly narkoman, jak moze nie zwariowac? kiedy nawet najgorszy alkoholik jest otaczany znacznie czulsza opieka bliskich niz niewinny mlodociany palacz ziolka na deskorolce ze sprayem w reku :/ dlatego tak wazna jest depenalizacja oraz edukacja w tym temacie
czy czysta mj ryje mozg? w swietle najnowszych badan naukowych nie jest to juz wcale takie pewne. raczej najnowsze dowody wskazuja calkiem w druga strone, dziala ochronnie na mozg oraz przyczynia sie do powstawania nowych polaczen synaptycznych. chroni przed stresem i nerwicami, zapobiega agresji oraz natloku mysli. nalezy pamietac ze sa dwa rodzaje, silnie aktywizujace (sativa) i mocno uspokajajace (indica). jak ktos korzysta z czarnego rynku nigdy nie ma pewnosci co dostaje. w dodatku sa jeszcze hybrydy albo maczanki z dopalaczami albo innymi sztucznymi canna ktore dilerzy oferuja swoim nieswiadomym ofiarom.
oczywiscie w jakims stopniu mj moze poszerzac myslenie kompulsywne poza dopuszczalne granice, gdyz czlowiek pod jej wplywem staje oko w oko ze swoja podswiadomoscia. gdy ukryte tam "demony" zaczynaja materializowac sie, taka konfrontacja bywa bardzo bolesna i niewygodna, szczegolnie gdy ludzie naduzywaja, skutki bywaja oplakane
alkohol wylacznie tlumi i oglupia powodujac przy tym nerwicowosc, mj poszerza horyzonty myslenia, uspokaja i lagodzi usposobienie. w polaczeniu natomiast te dwie substancje tworza trucizne calkowiecie nieprzywidywalna w skutkach. jakby calkiem nowy narkotyk. niezwykle niebezpieczny i mocno degradujacy psychike. czesto ludzie tkwia latami w takim uzaleznieniu krzyzowym. po czym laduja w szpitalach, a nastepnie wina za cale zlo obarczaja wylacznie mj. tym samym pozostawiajac sobie furtke do dalszego raczenia sie alkoholem bez poczucia winy. tym bardziej gdy jest to spolecznie akceptowany sposob narkomanii
i na sam koniec, czy marihuana moze powodowac paranoje? jak ktos przed dluzszy czas zyje w ciaglym lęku i strachu przed byciem zgarnietym, jest sciganym, zaszczutym, musi zadawac sie z podejrzanym elementem by nabywac to co niesie ukojenie, jest odrtaconym i wyrzuconym na margines spoleczenstwa, do tego boryka sie z wieloma problemami zyciowymi, w sumie jak akzdy ale nie majac przy tym zadnego wsparcia w nikim, bo jak niby skoro to zwykly narkoman, jak moze nie zwariowac? kiedy nawet najgorszy alkoholik jest otaczany znacznie czulsza opieka bliskich niz niewinny mlodociany palacz ziolka na deskorolce ze sprayem w reku :/ dlatego tak wazna jest depenalizacja oraz edukacja w tym temacie
-
- bywalec
- Posty: 1219
- Rejestracja: śr gru 13, 2023 2:06 am
- Status: guru
- płeć: mężczyzna
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 8196
- Rejestracja: ndz wrz 26, 2010 11:59 am
- Status: aktor pisarz poeta. ostatnio mnie wystawiali na brodwayu
- płeć: mężczyzna
Re: schizofrenia trwała czy epizod
To dobrze, że nie odczuwa efektów ubocznych, ale jak ma te "paranozrywy", to może "zamiast" albo "do" olanzapiny dołączyć taki nowy lek o nazwie Reagila? Polecam, bo jest świetny. I mnie zdarzały się właśnie takie mikrozrywy paranoidalne - i to na wysokich dawkach olanzapiny (30 mg) i amisulprydu (1200 mg). Zaklasyfikowany jestem jako borderline, a być może i F20. I po tej Reagilii czuję się wybornie, nie mam już ataków. Reagila ma też duży potencjał aktywizujący i antydepresyjny. Człek się lepiej czuje, po prostu. Na efekty Reagili trzeba jednak poczekać około miesiąca. Trzeba próbować, aby dobrze dobrać lek.nikfor pisze: ↑czw paź 03, 2024 11:34 pmOdnośnie tego co napisał przegłosowany "olanzapina na paranoję, czyli objawy pozytywne jest bardzo dobra, ale może jemu akurat nie leży... "
to mi cholernie trudno powiedzieć "czy mu leży". Jak go pytam czy odczuwa jakieś efekty uboczne mówi, że nie. Te paranoiczne kilkugodzinne zrywy/epizody może wynikają z małej dawki, sam nie wiem.
Problemem może się okazać cena Reagili, bo bez refundacji liczy się ją w stówach, zależnie od dawki. Jednak, jeśli kolega ma wbite w papierach F20, to wykupi już ten lek za równe 0 zł.
Kurde brzmię jak domokrążca wciskający ludziom psychotrupa.
gówno w proszku na kijoszku
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 12
- Rejestracja: śr paź 02, 2024 4:26 pm
- płeć: mężczyzna
Re: schizofrenia trwała czy epizod
"Kurde brzmię jak domokrążca wciskający ludziom psychotrupa" ja tego tak nie odbieram. Forum jest z założenia miejscem wymiany myśli, poglądów, spostrzeżeń, pomysłów. A ta rozmowa to sól forum
Ostatnio zmieniony pt paź 04, 2024 12:19 am przez nikfor, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- bywalec
- Posty: 147
- Rejestracja: pn lis 07, 2022 1:24 pm
Re: schizofrenia trwała czy epizod
Jak już mówi że jest Mesjaszem to już praktycznie jest koniec.
Ale jak nie ma jeszcze głosów to wcale to nie jest jeszcze koniec. Dopiero jak się pojawiają głosy to dopiero jest koniec. Ludzie bez żadnego kontaktu z CBD potrafią mieć głosy przez 30 lat non stop.
Ale jak nie ma jeszcze głosów to wcale to nie jest jeszcze koniec. Dopiero jak się pojawiają głosy to dopiero jest koniec. Ludzie bez żadnego kontaktu z CBD potrafią mieć głosy przez 30 lat non stop.
-
- bywalec
- Posty: 147
- Rejestracja: pn lis 07, 2022 1:24 pm
Re: schizofrenia trwała czy epizod
Niestety ale tak nie jest.canngurro pisze: ↑czw paź 03, 2024 11:43 pm https://faktykonopne.pl/medyczna-marihu ... lAeJA1fmLg
https://hyperreal.info/news/marihuana-s ... -nowe-dane
jeżeli ktoś nabył paranoję przy THC to nawet jak zapali czyste CBD to paranoja też się aktywuje.
Bo to wszystko ma swoje zupełnie inne źródło. Kiedy źródło znika to i tych paranoi nie będzie.
Ta sama osoba może znów zapalić cbd i THC i nic się nie będzie działo.
Gdyby schizofrenię można było leczyć tabletką to po prostu by to funkcjonowało. Niestety u niektórych tylko to funkcjonuje. U większości nie funkcjonuje. Wpisują wtedy schizofrenia lekooporna.
-
- bywalec
- Posty: 147
- Rejestracja: pn lis 07, 2022 1:24 pm
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 8196
- Rejestracja: ndz wrz 26, 2010 11:59 am
- Status: aktor pisarz poeta. ostatnio mnie wystawiali na brodwayu
- płeć: mężczyzna
Re: schizofrenia trwała czy epizod
Nikforze, a co kolega ma wbite w papierach, F20?
gówno w proszku na kijoszku
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 1870
- Rejestracja: sob kwie 23, 2022 8:41 pm
- płeć: mężczyzna
Re: schizofrenia trwała czy epizod
Ciekawe jakie były mechanizmy.propagandy w innych sprawach, ze teraz co trafi ktoś do szpitala po dragach to od razu ma f20.