Mąż Marty K powiedzial,że za 10 tys zł nie wyżywi rodziny

[Kamil Kończak]

Mówi,że z łatwością mógłby wejść do sejmu ale nie chce bo musi myśleć o utrzymaniu rodziny.Za poselskie 10 tys.zł trudno byłoby to zrobić mówi.Nóż się w kieszeni otwiera...

[moi]

Zgadzam się z Tobą, Irish. Ludzie na stołkach czasami nie zastanawiają się nad tym, co mówią.
Widocznie, Marcin Dubieniecki woli dalej nielegalnie wyporządzać kasę ze SKOK-ów, bo to łatwiejszy zarobek, po co się męczyć? Zadziwiające, że tak szybko wyciszyli te sprawę.

Pozdrawiam.m.

[Kamil Kończak]

Skok?Nic o tym nie wiem niestety.Choć mam to gdzieś co robi ten zepsuty człowiek.Gardzę takimi
Już w ogóle to targowanie się o wysokość odszkodowań jest ohydne.250 tys.to dla nich za mało.Niech mi potem nikt nie mówi,że w Polsce nie ma ludzi równych i równiejszych.

[moi]

Wykryto jakieś nieprawidłowości w SKOK-ach, a Dubieniecki zadbał o to, żeby kasa z tych SKOK-ów trafiła do jego firmy prawniczej (wiadomo, że chodziło o milionowe kwoty, którymi mógł dowolnie obracać).
Skoro ma do dyspozycji 12 milionów, to po co mu 10 tysięcy - przecież to marne grosze

http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/ ... kiego.html

http://media.wp.pl/kat,1022947,wid,1250 ... caid=1bd3d

Pozdrawiam.m.

[małomówiąca]

Wstydziłby się tak mówić w kraju, w którym niektórzy ludzie muszą wyżywić rodzinę za 700 zł.

[Kamil Kończak]

Dlaczego ma się wstydzić?Ja nie oczekuje od polityków żadnych ludzkich odruchów...

[moi]

Dlaczego ma się wstydzić?Ja nie oczekuje od polityków żadnych ludzkich odruchów...

A ja oczekuje od polityków ludzkich odruchów. W końcu mają reprezentować zwykłych ludzi, a nie jedynie uprzywilejowaną elitę.


Pozdrawiam.m.

[Kamil Kończak]

Źle to zrozumiałaś.Jasne,że powinni je mieć.Jednak jak świat światem tego nie było i nie będzie.Są może szeregowi posłowie,którym na czymś zależy.Oni się jednak nie przebiją.Polityka to zabawa dla dużych dzieci.Większość czołowych polityków ma po prostu zwichrowaną psychikę.W innych krajach przy tym co dzieje się teraz w Polsce byłyby protesty na ulicach.Polacy jednak śpią.Ceny wzrastają w astronomicznym tempie.Chleb kosztuje już ponad 2 zł a ludzie nic.

[moi]

No tak, masz rację, ale jeszcze nie żyjemy w prawdziwym kryzysie. Dobrze prosperuje budownictwo, handel. Prawdziwy kryzys, kiedy przejemy nasze oszczędności, ma przyjść za dwa lata i wtedy naprawdę będzie ciężko. Możliwe, że wtedy ludzie zauważą co się dzieje i dojdzie do zamieszek.

Pozdrawiam.m.

[Kamil Kończak]

Najlepiej obudzić się z ręką w nocniku.Jakie to polskie.Prawdziwy kryzys to będzie kiedy Unia Europejska podzieli się na kraje lepszej i gorszej kategorii w sensie dosłownym.Do tej pory coś robiono aby tak nie było.Teraz się to zmieni.Nikt nie będzie na nikogo patrzał.Polacy w ogóle mają osłabiony próg reagowania.Ceny mamy najwyższe w Unii Europejskiej a Ty Moi piszesz,że kryzysu nie ma.

[moi]

Irish, piszę, że będzie jeszcze większy kryzys i wtedy nie umknie to świadomości naszych rodaków.

Pozdrawiam.m.

[małomówiąca]

Dla mnie kryzys jest już teraz, bo żyję w Polsce B, jestem po studiach, nie mogę znaleźć żadnej pracy od 4 miesięcy. Gdyby nie większe pieniądze zarobione przy pojedynczym zleceniu dostanym po znajomości, od paru miesięcy nie płaciłabym rachunków i nie miała co jeść. Jeśli ma być jeszcze gorzej, to ja podziękuję.

[Kamil Kończak]

Moi w innych krajach jest większa świadomość społeczna.Ludzie na wiele sposobów walczą o swoje prawa.Manifestują.W Polsce chyba tylko górnicy i pielęgniarki.Reszta widocznie ma się dobrze.W innych krajach ludzie organizują się w związkach zawodowych.U nas pracownicy są niewolnikami zagranicznych koncernów.Związki zawodowe postrzegane są jako bunt przeciwko pracodawcy.Kompletne kuriozum.Pracowałem kiedyś w Sharpie krótko i zapisałem się do Solidarności jako nieliczny.Dla mnie to było coś oczywistego.Większość jak zapytano się ich kwitowała to śmiechem,bo składki trzeba płacić itd.Żyjemy podobno w demokracji a prawa pracownicze mamy z ubiegłej epoki.W żadnym kraju Unii Europejskiej chyba tak nie ma.

[moi]

W Polsce chyba tylko górnicy i pielęgniarki.Reszta widocznie ma się dobrze.

Górnicy, pielęgniarki i nauczyciele - to są trzy grupy zawodowe, które dobrze się zorganizowały w Polsce.

Pozdrawiam.m.

[Kamil Kończak]

To co robią nauczyciele woła o pomstę do nieba.Nie dość,że mają masę wolnego w ciągu roku to jeszcze liczba godzin ich pracy jest śmiesznie niska.Pomijając poziom ich nauczania.Niech nikt nie pisze o pracy w stresie bo masa nauczycieli stresuje bardziej uczniów niż na odwrót.Pisanie o rozwydrzonej młodzieży jest grubą przesadą.Sami też są sobie winni,że wprowadzili taki dziwny twór jak gimnazjum.

[moi]

To co robią nauczyciele woła o pomstę do nieba.Nie dość,że mają masę wolnego w ciągu roku to jeszcze liczba godzin ich pracy jest śmiesznie niska.

Twoja wypowiedz świadczy o nieznajomości warunków, w jakich pracują nauczyciele i o realiach tego zawodu. Sama jestem nauczycielem, na studiach miałam praktyki na wszystkich szczeblach edukacji: w szkole podstawowej, gimnazjum i liceum, potem uczyłam w liceum i dobrze wiem, ile czasu trzeba poświęcić na pisanie konspektów, sprawozdań, arkuszy hospitacyjnych, rozkładów materiału nauczania. A jeszcze sprawdzanie prac, zeszytów, itd. To często daje grubo ponad przepisowe 40 godzin pracy w tygodniu!

Pozdrawiam.m.

[Kamil Kończak]

Praca jak każda inna.Wiele osób nie tylko nauczyciele przenoszą swoją pracę do domu.Konspekty ok ale sprawdzanie zeszytów?Nie można zrzucać wszystkiego na archaiczny model edukacji.

[moi]

A jak inaczej sprawdzisz zadanie domowe? Np. wypracowanie?
Można przesłać prace na e-mail, ale wtedy też muszę siedzieć w domu i to sprawdzać: Trzy, cztery, pięć i więcej godzin. A takie wypracowania muszą być co najmniej jedno na dwa tygodnie!

A arkusze hospitacyjne, rozkłady materiału? Jak to zrobić inaczej, niż siedząc po godzinach? Stad bierze się liczba wypracowanych przez nauczycieli godzin, nie z kosmosu!Te 18 godzin pensum, którego tak zazdroszczą wszyscy nauczycielom, to tylko cześć ich obowiązków, o innych rzeczach się nie mówi!

Pozdrawiam.m.

[Kamil Kończak]

Nie odnoś tego Moi do siebie.Po prostu uważam,że cały system edukacji jest archaiczny.Poziom nauczania jest niski.

[moi]

Ja uważam, że wprowadzenie gimnazjów do polskiego systemu oświatowego bardzo się przyczyniło do obniżenia poziomu nauczania.

Pozdrawiam.m.