Czyli w takim tempie za 10 lat moze bedziesz rysowal jak nastolatek na lekcjach plastyki w liceum xD.
Coache sa zwykle pewni siebie, bardzo swiadomi, szczesliwi i rozwijaja sie nieustannie.
Czyli Wam bardzo daleko nawet do bycia kretynami.
Bylem, ale ja pokonalem.
Dzieki ciezkiej pracy nad soba, swoim zyciem, wytrwalosci i odwadze.
To byl moj swiadomy wybor tak samo jak Waszym swiadomym wyborem jest ciagle zycie w beznadziei.
Narzekam, krytykuje, bo na wlasne zyczenie Wasze zycie to tragedia. Jak to o Was swiadczy?
Jak w takiej sytuacji nie nazwac Was przegrywami?