PSYCHOZA to dar

Moderator: moderatorzy

Awatar użytkownika
Amannn
zaufany użytkownik
Posty: 4627
Rejestracja: pn sie 17, 2020 3:54 pm

Re: PSYCHOZA to dar

Post autor: Amannn »

aspagnito pisze: wt sie 18, 2020 12:52 pm Piszę, bo mam żal. Mam żal, bo chorób cywilizacyjnych coraz więcej, a zamiast skutecznych leków mamy tylko coraz więcej lekarzy. O ile nad zwykłym lekarzem jest kontrola i zawsze można się odwołać i nawet ukarać, to nad psychiatrą nie ma siły zwierzchniej. Robią co chcą i gdy coś się spie...y, to winny jest pacjent. Podczas gdy niestety najwygodniej jest stwierdzić "jestem lekarzem, który nigdy cię nie wyleczy". Lekarz zaś sam z siebie prawie zawsze zrobi ósmy cud nad Wisłą.
Przetestowano na mnie cały arsenał amunicji psychotropowej i mimo, że brałem leki systematycznie, winny byłem ja i moje "geny". W końcu trafiłem do normalnego lekarza, ze świeczką takiego szukać, który i rozmawia i zna się na schematach lekowych. Zacząłem robić postępy i nawroty nie są już takie straszne. Życzę Wam takich lekarzy, którzy nawet sami raz na jakiś czas spróbują tego, co nam wciskają, żeby przynajmniej wiedzieć jak to działa.
Żal tylko, że jest ich tak mało i gdy komuś naprawdę pomogą, to jak mówi mój lekarz nikt ich nawet po plecach nie poklepie.
Lekarz przepisując leki działa na zasadzie prób i błędów. Odrzucając haloperidol fluanxol pernazyna olanzapinę i rspolept oraz klopiksol i klozapine to każdy lek jest dobry.
Awatar użytkownika
aspagnito
zaufany użytkownik
Posty: 321
Rejestracja: czw mar 15, 2007 6:16 pm
Status: byk z zaświadczeniem o niekaralności, płeć księżycowa
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Proxima B

Re: PSYCHOZA to dar

Post autor: aspagnito »

To nieprawda, a nawet jest to wierutna bzdura. Każdy lekarz ma obowiązek bardzo dobrze znać się na schematach lekowych, a gdy się zna, kierować się intuicją. Cechą dobrego lekarza jest też od czasu do czasu, bez okazji, eksperymentować na sobie z lekami - tak pogłębia się intuicja i wtedy też lekarz znając temat z drugiej strony wie, co robi.
Eksperymentowanie na pacjencie przynieść może tylko szkodę, a jak pacjent nie poczuje, że ma właściwe leki i je odstawi (bo nie działają), to niby pacjent, psychotyk winny.
Wiele może być kombinacji złych, kilka poprawnych i jedna tylko prawidłowa . Ta życiowa zasada zgadza się również w farmakoterapii. Jeden pacjent i jego obecny stan to jedno zestawie leków. Niestety lekarz powinien też, jak psychotyk mieć w tej kwestii iod czasu do czasu imperatywy:
- reakcja automatyczna na presję
- napęd
- przekonanie chorego, że część świadomości nie należy do niego
- poczucie demonicznego tła myśli (dwubiegunówka)
- WIEDZA NIEWERYFIKOWALNA, KTÓRA W CZĘŚCI MOŻE SIĘ POTWIERDZAĆ..
Lekarzowi ma się rozwiązanie w głowie wyświetlić i powinien wiedzieć, że wie, ale nie wiedzieć skąd wie.
To, że lekarz powtarza takie rzeczy jak Ty, świadczy o amatorszczyznie.

Wszystko to zawęża się do dzisiejszego trendu, jaki ładnych kilka lat temu nakreślił Prof. Wciórka, aby w Polsce niemal całkowicie wyeliminować hospitalizację na rzecz leczenia ambulatoryjnego. Przez takie "strzelanie" typu "wszystko jest dobre" najczęściej nie trafia się do celu..
E3
Awatar użytkownika
Dobro
zaufany użytkownik
Posty: 17810
Rejestracja: pt lut 17, 2023 4:23 pm
Status: करुणा
płeć: mężczyzna
Gadu-Gadu: wrzesień
Lokalizacja: tu i teraz

Re: PSYCHOZA to dar

Post autor: Dobro »

aspagnito pisze: sob sty 27, 2024 9:43 am Cechą dobrego lekarza jest też od czasu do czasu, bez okazji, eksperymentować na sobie z lekami - tak pogłębia się intuicja i wtedy też lekarz znając temat z drugiej strony
Po pierwsze lekarz nie może być chory na to samo co pacjent, powinien znać chorobę ale być od niej wolnym już.
Intuicja z kolei, prowadzi do pochopnego działania, "bo tak chciała natura". Myślenie, się przydaje.
koniec wojen
tylko liście do zamiatania
Awatar użytkownika
aspagnito
zaufany użytkownik
Posty: 321
Rejestracja: czw mar 15, 2007 6:16 pm
Status: byk z zaświadczeniem o niekaralności, płeć księżycowa
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Proxima B

Re: PSYCHOZA to dar

Post autor: aspagnito »

Lekarz nie musi być chory, a myślenie przede wszystkim, potem intuicja. Po trzecie Pani Doktor, natura zawsze jest mądrzejsza od człowieka.
Nie mówi się "pitu pitu bla bla" bo to obrzydliwa obraza (w tym wypadku,) dla psychotyków.. Mówi się "pitu pitu bajdu bajdu".

Świadomość analizuje 4 informacje na sekundę. Podświadomość 4 miliony. Świadomość jest więc myśleniem ilościowym, a podświadomość jakościowym. To dlatego lekarze nie chcą się nauczyć dawać prawidłowo leki, gdyż musieliby się w tym nauczyć myślenia prawą półkulą - intuicyjnie, podświadomie i jakościowo. Najlepiej więc, jak się samemu czegoś nie potrafi, powiedzieć, że to niemożliwe.

To forum było kiedyś dla psychotyków. Dziś psychotycy omijają je szerokim łukiem. Są tu lekarze udający chorych, a gdy psychotyk jest kontaktowy - posty są usuwane. Zawłaszczyliście sobie coś moi drodzy Państwo.
E3
Awatar użytkownika
aspagnito
zaufany użytkownik
Posty: 321
Rejestracja: czw mar 15, 2007 6:16 pm
Status: byk z zaświadczeniem o niekaralności, płeć księżycowa
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Proxima B

Re: PSYCHOZA to dar

Post autor: aspagnito »

Catastrophique pisze: ndz sie 16, 2020 3:37 pm Takie bzdury tylko tutaj.
Daruj sobie. Na podstawie postów, którymi mnie raczysz, a wszystkie są takie same - takie jak ten, widzę, że te Twoje tysiące postów też są w jednym tonie. Nie trudno Cię rozgryźć. Jesteś inteligentny, ale widzisz - IQ czasem da się ograć intelektem. Nie napiszesz nic mądrego, bo wierzysz tylko w to, co przeczytałeś w książkach i czego nauczyli Cię w szkole. Nie masz własnych poglądów, a więc ich nie pokazujesz. Cieszysz się z bycia ekspertem, ale to wszystko.
Przykład?
Ja zasugerowałem tezę, której Ty nigdy nie byłbyś w stanie podać. Że rodzeństwo osób chorych psychicznie radzi sobie w życiu trochę lepiej i można to sprawdzić na podstawie zarobków. Na przykład mówiąc temu rodzeństwu, że bada się czynnik dziedziczenia choroby i jeśli to rodzeństwo jest zdrowe, to prosi się o podanie zarobków, bo w badaniu istotne jest to, czy rodzeństwo osób chorych psychicznie radzi sobie w życiu lepiej. Ludzie mogą różnie podchodzić do tego badania, ale powinno ono dać mniej więcej dobry wynik.
No i teraz niezależnie od tego jak szybko te Twoje duże IQ by nie pracowało i jak silnych ripost by się nie dopuszczało - bycie ekspertem to coś innego, niż bycie omnibusem. Omnibus uczy się przez całe życie, a Ty co najwyżej po edukacji nabierasz doświadczenia. Nigdy nie wpadłbyś na to, co tu piszę. Widziałem na forach mnóstwo takich jak Ty. Gdy się wreszcie dają podpuścić i się odsłaniają, wychodzi to jak bardzo są nadzy i jak mało mają do powiedzenia. Znają wiedzę ekspercką, ale padają na ogólnej, a więc ignorują ważne szczegóły.
Rozmawiałem kiedyś z kimś takim na jednym z forów. Pisaliśmy o teleportacji. Gość był Fizykiem, przez duże "F", ale kimś takim, jak Ty. Miał mnóstwo argumentów, których nie używał, ale pisał tylko takie gnojące mnie odpowiedzi jak Ty. Wyszło na to, że też co nieco o tym wiem, a nawet więcej, niż on. Żeby teleportacja bez kanału łączącego oba miejsca w przestrzeni była możliwa, rzut monetą nie może dawać wyniku 50/50 (orzeł i reszka), a wynik około 53/47 (przez intencję czegoś, co ma wypaść). Oczywiście w szkole uczą, że to niemożliwe i to bzdura. Taki jest przekaz oficjalny i że udowodniono, że czegoś takiego nie ma, choć bardzo "by się chciało". Otóż w książce Lynne McTaggart pod tytułem "POLE" opisano szeroko zakrojone badania, które wykazują, że intencja zmienia losowość. Podobnie obserwacja zmienia wynik badania na poziomie kwantowym. Tyle, że tych naukowców wyklęto w imię obecnego paradygmatu naukowego. Sprzeczałem się z kolesiem i wygrał. W swoim umyśle. Nie dał się przekonać, bo niby czemu miałby się dać przekonać. Za kilkanaście lat on i jego koledzy powiedzą dokładnie to, co ja, bo przez tyle czasu przeczytają tą książkę i wyrobią sobie zdanie. Będą szkolić inżynierów i oficjalnie to oni będą autorem teleportacji - mimo iż to złożone pojęcie, o którym trzeba powiedzieć dużo więcej. Podobnie jak o przemieszczaniu się szybciej, niż prędkość światła.

Żyj w tym swoim kokoniku wśród osób, które poklepują Cię po ramieniu za robienie czegoś kompletnie bzdurnego. Sam wiesz, że to nie ma sensu, ale z drugiej strony na to Ci się pozwala i z tego masz kasę. Normalni ludzie nie piszą na forum o schizie 16K postów.

Jeśli masz wątpliwości co do tego, że wiedza ogólna czasem wygrywa z ekspercką, to podam Ci jeden z przykładów. Pracowałem kiedyś w jednej z firm jako informatyk. Miałem zaimplementować w firmie pewne rozwiązanie, które było rozwiązaniem komercyjnym i trzeba było z tego powodu podać klucz... cyfrowy... nie ważne jaki. Tyle że po drugiej stronie gość robił kopiuj wklej i nic z tego, co zawsze działało nie wychodził. Wychodził błąd, że coś tam "null". Z jednej strony ja, a z drugiej setki ekspertów. Coś, co miało trwać góra 40 minut rozciągnęło się na dwie i pół godziny, a pod koniec powiedziano mi, że nic z tego, bo trzeba się będzie skontaktować z producentem i to potrwa ze dwa tygodnie conajmniej. Wybłagałem, żeby nie robił "kopiuj wklej", tylko wpisał kod literka po literce. Bo hasło "null" w błędzie oznacza, że to, co chce wkleić ze schowka daje wartość null i komputer nie rozumie, że długi kod daje pusty wynik. Ubłagałem - wyłączyli mi słuchawki i wpisali to na innym komputerze. Zaskoczyło i od tej pory wszyscy już mogli robić "kopiuj wklej" na nowo. Mówiłem po prostu, że w niektórych programach, zwłaszcza z lat 90. trzeba było wpisywać kod aktywacyjny ręcznie, bo komputer go nie rozumiał i że być może warto teraz też ta zrobić.

Tak wygląda czasem przewaga wiedzy ogólnej nad wiedzą ekspercką. Ekspert ma ograniczony zasób pojęć w których jest bardzo płynny. Omnibus jest płynny w odnajdywaniu rozwiązań problemów na podstawie intuicji i wykształcenia - uczy się przez całe życie.
E3
Awatar użytkownika
Catastrophigłupek
bywalec
Posty: 537
Rejestracja: ndz gru 10, 2023 1:08 pm
Status: Upośledzony

Re: PSYCHOZA to dar

Post autor: Catastrophigłupek »

aspagnito pisze: ndz mar 10, 2024 2:13 pm
Catastrophique pisze: ndz sie 16, 2020 3:37 pm Takie bzdury tylko tutaj.
Januszek ciągnie druta
Cały evot ciągnie na drucie Januszka xD
Daruj sobie. Na podstawie postów, którymi mnie raczysz, a wszystkie są takie same - takie jak ten, widzę, że te Twoje tysiące postów też są w jednym tonie. Nie trudno Cię rozgryźć. Jesteś inteligentny, ale widzisz - IQ czasem da się ograć intelektem. Nie napiszesz nic mądrego, bo wierzysz tylko w to, co przeczytałeś w książkach i czego nauczyli Cię w szkole. Nie masz własnych poglądów, a więc ich nie pokazujesz. Cieszysz się z bycia ekspertem, ale to wszystko.
Przykład?Januszek ciągnie druta
Cały evot ciągnie na drucie Januszka xD
Ja zasugerowałem tezę, której Ty nigdy nie byłbyś w stanie podać. Że rodzeństwo osób chorych psychicznie radzi sobie w życiu trochę lepiej i można to sprawdzić na podstawie zarobków. Na przykład mówiąc temu rodzeństwu, że bada się czynnik dziedziczenia choroby i jeśli to rodzeństwo jest zdrowe, to prosi się o podanie zarobków, bo w badaniu istotne jest to, czy rodzeństwo osób chorych psychicznie radzi sobie w życiu lepiej. Ludzie mogą różnie podchodzić do tego badania, ale powinno ono dać mniej więcej dobry wynik.
No i teraz niezależnie od tego jak szybko te Twoje duże IQ by nie pracowało i jak silnych ripost by się nie dopuszczało - bycie ekspertem to coś innego, niż bycie omnibusem. Omnibus uczy się przez całe życie, a Ty co najwyżej po edukacji nabierasz doświadczenia. Nigdy nie wpadłbyś na to, co tu piszę. Widziałem na forach mnóstwo takich jak Ty. Gdy się wreszcie dają podpuścić i się odsłaniają, wychodzi to jak bardzo są nadzy i jak mało mają do powiedzenia. Znają wiedzę ekspercką, ale padają na ogólnej, a więc ignorują ważne szczegóły.Januszek ciągnie druta
Cały evot ciągnie na drucie Januszka xD
Rozmawiałem kiedyś z kimś takim na jednym z forów. Pisaliśmy o teleportacji. Gość był Fizykiem, przez duże "F", ale kimś takim, jak Ty. Miał mnóstwo argumentów, których nie używał, ale pisał tylko takie gnojące mnie odpowiedzi jak Ty. Wyszło na to, że też co nieco o tym wiem, a nawet więcej, niż on. Żeby teleportacja bez kanału łączącego oba miejsca w przestrzeni była możliwa, rzut monetą nie może dawać wyniku 50/50 (orzeł i reszka), a wynik około 53/47 (przez intencję czegoś, co ma wypaść). Oczywiście w szkole uczą, że to niemożliwe i to bzdura. Taki jest przekaz oficjalny i że udowodniono, że czegoś takiego nie ma, choć bardzo "by się chciało". Otóż w książce Lynne McTaggart pod tytułem "POLE" opisano szeroko zakrojone badania, które wykazują, że intencja zmienia losowość. Podobnie obserwacja zmienia wynik badania na poziomie kwantowym. Tyle, że tych naukowców wyklęto w imię obecnego paradygmatu naukowego. Sprzeczałem się z kolesiem i wygrał. W swoim umyśle. Nie dał się przekonać, bo niby czemu miałby się dać przekonać. Za kilkanaście lat on i jego koledzy powiedzą dokładnie to, co ja, bo przez tyle czasu przeczytają tą książkę i wyrobią sobie zdanie. Będą szkolić inżynierów i oficjalnie to oni będą autorem teleportacji - mimo iż to złożone pojęcie, o którym trzeba powiedzieć dużo więcej. Podobnie jak o przemieszczaniu się szybciej, niż prędkość światła.
Januszek ciągnie druta
Cały evot ciągnie na drucie Januszka xD
Żyj w tym swoim kokoniku wśród osób, które poklepują Cię po ramieniu za robienie czegoś kompletnie bzdurnego. Sam wiesz, że to nie ma sensu, ale z drugiej strony na to Ci się pozwala i z tego masz kasę. Normalni ludzie nie piszą na forum o schizie 16K postów.
Januszek ciągnie druta
Cały evot ciągnie na drucie Januszka xD
Jeśli masz wątpliwości co do tego, że wiedza ogólna czasem wygrywa z ekspercką, to podam Ci jeden z przykładów. Pracowałem kiedyś w jednej z firm jako informatyk. Miałem zaimplementować w firmie pewne rozwiązanie, które było rozwiązaniem komercyjnym i trzeba było z tego powodu podać klucz... cyfrowy... nie ważne jaki. Tyle że po drugiej stronie gość robił kopiuj wklej i nic z tego, co zawsze działało nie wychodził. Wychodził błąd, że coś tam "null". Z jednej strony ja, a z drugiej setki ekspertów. Coś, co miało trwać góra 40 minut rozciągnęło się na dwie i pół godziny, a pod koniec powiedziano mi, że nic z tego, bo trzeba się będzie skontaktować z producentem i to potrwa ze dwa tygodnie conajmniej. Wybłagałem, żeby nie robił "kopiuj wklej", tylko wpisał kod literka po literce. Bo hasło "null" w błędzie oznacza, że to, co chce wkleić ze schowka daje wartość null i komputer nie rozumie, że długi kod daje pusty wynik. Ubłagałem - wyłączyli mi słuchawki i wpisali to na innym komputerze. Zaskoczyło i od tej pory wszyscy już mogli robić "kopiuj wklej" na nowo. Mówiłem po prostu, że w niektórych programach, zwłaszcza z lat 90. trzeba było wpisywać kod aktywacyjny ręcznie, bo komputer go nie rozumiał i że być może warto teraz też ta zrobić.
Januszek ciągnie druta
Cały evot ciągnie na drucie Januszka xD
Tak wygląda czasem przewaga wiedzy ogólnej nad wiedzą ekspercką. Ekspert ma ograniczony zasób pojęć w których jest bardzo płynny. Omnibus jest płynny w odnajdywaniu rozwiązań problemów na podstawie intuicji i wykształcenia - uczy się przez całe życie.Januszek ciągnie druta
Cały evot ciągnie na drucie Januszka xD
Życie jest przygodą dla odważnych albo niczym. |"I do not fear for You are with me" | Semper in altum
Awatar użytkownika
aspagnito
zaufany użytkownik
Posty: 321
Rejestracja: czw mar 15, 2007 6:16 pm
Status: byk z zaświadczeniem o niekaralności, płeć księżycowa
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Proxima B

Re: PSYCHOZA to dar

Post autor: aspagnito »

Gdyby nie to, że masz okrutny nawrót, to Twój happening na tym forum byłby nawet zabawny. A tak... wiadomo, że myślisz, że w końcu jesteś sobą, a za parę miesięcy będzie Ci głupio i powiesz, że się nie przyznajesz i że Ty to nie Ty.
E3
ODPOWIEDZ

Wróć do „antypsychiatria”