widzę to choć dziecię jeszcze małe
agresja, wymuszenia
- to nie jak w bajce
tu w tym świecie brak maślanych oczu
brak podlizywania biednym dziewczynkom
...
Mąż się znalazł niecodzienny
miły, łagodny
wydawałoby się nie jest bezczelny
mijały lata współdzielonym łóżku
cele osiągnięte: praca, samochód, mieszkanie i dziecko
czas się zmienił
mąż stał się jakby niepojętnym
koniec miłości, zaczęły się panowania Kaina
Lodu serc bez magii sama nie złamie
....
W myślach moich po latach:
ukochany sklonowany czy go ktoś se podmienił
gdy w Egipcie nie słuchał mnie wcale
on popłynął wraz z rekinem w daleką oceaniczną głębinę?
-mnie zaś wciągnięto na pokład statku.
Wróciłam do domu ledwo.
lecz
mąż już nie był mi łagodnym barankiem.
....
Ech te stare dzieje!
czas kreować nowe dzieje
mając nadzieje że w miłości, juz tak mocno się nie zatracę
bo obrywać zdradą, nie jest miło.
![Green :angelic-green:](./images/smilies/angelic/green.gif)