Z cyklu ,, Opowiesci o mojej grubej matce '' cz . 1 - gadanie do siebie

[PuszkinKochajacyLayle]

Jakie jest wasze najdawniejsze wspomnienie z dziecinstwa ?
Moje takie :
Umiałem już mówić więc miałem co najmniej rok .
Siedze na łóżku w dużym pokoju .
Drzwi na przedpokój otwarte .
Przez drzwi wchodzi moja gruba matka .
I wywija w powietrzu pięsciami w kierunku niezidentyfikowanego wroga .
Klnie na niego .
Mówi mu na głos przykre rzeczy .
W domu jesteśmy tylko ja i ona .
Mówię do niej :
- ,, Mamo dlaczego mówisz sama do siebie ? ''
- ,, A faktycznie synku już nie będę . ''
Moja gruba matka wychodzi z pokoju .
Po chwili moja matka wchodzi z powrotem .
I wywija w powietrzu pięsciami w kierunku niezidentyfikowanego wroga .
Klnie na niego .
Mówi mu na głos przykre rzeczy .
W domu jesteśmy tylko ja i ona .
Mówię do niej :
- ,, Mamo znowu mówisz sama do siebie . ''
- ,, A faktycznie synku już nie bedę . ''
Moja gruba matka wychodzi z pokoju .
Po chwili moja matka wchodzi z powrotem .
I wywija w powietrzu pięsciami w kierunku niezidentyfikowanego wroga .
Klnie na niego .
Mówi mu na głos przykre rzeczy .
W domu jesteśmy tylko ja i ona .
Mówię do niej :
- ,, Mamo znowu mówisz sama do siebie . ''
- ,, A faktycznie synku już nie bedę . ''