O wyższości socjalizmu nad obecnym gównem.

[panpanpan]

Postaram się napisać kilka wywodów o wyższości ułożonego socjalizmu nad obecnym gównianym tworem jakim jest złodziejski pseudokapitalizm:

Ułożony socjalizm:

- brak żebractwa o pracę dla których jest ona niezbędna;
- brak wyimaginowych rozwojów ego, ktore u słabszych wywołują choroby psychiczne przez nie dostosowanie do innych
- wcale nie zakazanie silniejszym, ambitniejszym rozwoju zawodowej sciezki
-zapewnienie minimum potrzebnego do życia, uczucia dumy(praca, zajęcie, pomoc lekarska, itp)
- działanie, zarabianie, produkcja, rozwój panstwa przez rządzących, a nie pasożytowanie ze zbiórki społęcznej(podatki);
- sterowanie gospodarką przez panstwo(gospodarka panstwowa bez sterowania jest jak samochód bez kierownicy)
- brak silnego rozwarstwienia w pozycji społecznej ludzi;

Obecnie zamiast pracować, ludzie bez układów, znajomosci łażą, żebrzą o pracę i tracą czas na coś, co nie przynosi zadnych efektów. Efekty przynosi praca, a nie żebractwo o nią i wycieczki zapoznawcze na rozmowy kwalifikacyjne. Bo i tak obecnie jak pracodawca nie chce z kimś pracować, to nawet klęcząc nie wymusisz przyjęcia do pracy.

A propos w Polsce nigdy nie było normalnego socjalizmu. W Polsce był burdel na kółkach, statek pijany a nie socjalizm. Normalny, zdrowy socjalizm to był w III Rzeszy. Oczywiscie pomijam nazim, zabijanie ludzi, rasizm, itp. Obecnie, gdyby ludzie chcieli pracować, byli zdrowi psychicznie, pracowici, to itak nie mieliby roboty, bo procenty nie kłamią. Po prostu zwyczajnie pracy nie starczyłoby.
Socjalizm to nie jest zły ustrój pod warunkiem że 2 pierwsze zdania konstytucji brzmią:
1)szacunek, tolerancja dla człowieka, praca,zajęcie
2) porządek musi być

[hvp2]

Pamiętam socjalizm!
W sklepach było mało co, choć oczywiście więcej niż ocet i pieczywo!
Gramofon musiał mi załatwiać ojciec kolegi, który był lekarzem i przez to miał znajomości, bo w sklepach nie było.
W księgarniach były głównie przemówienia przywódców partii, natomiast po wiersze, fantastykę, klasykę, psychologów i autorów zachodnich trzeba było jeździć na cotygodniowe targowisko. W dzisiejszych czasach więcej jest w księgarni taniej książki niż na takim targowisku z okresu PRL!!!

Podróże? Wyłącznie do tzw. demoludów na wycieczki zorganizowane lub na zaproszenie. itp. itd.

Na pewno były liczne połączenia kolejowe (choć niepunktualne), kolonie i obozy dla dzieci, wczasy dla pracowników dużych zakładów pracy (z tzw. Funduszu Wczasów Pracowniczych), darmowy wstęp do parków narodowych itp.

Socjalizm to nie jest zły ustrój pod warunkiem że 2 pierwsze zdania konstytucji brzmią:
1)szacunek, tolerancja dla człowieka, praca,zajęcie
2) porządek musi być

Jeszcze co do punktu 2.
Pytanie tylko, kto miałby definiować, co znaczy "porządek"!!!
Równie dobrze są to kryteria dla dyktatury!!!

Powiedziałbym, że problem nie jest w kapitalizmie jako takim, tylko raczej w kapitalizmie ultraliberalnym (=z minimalizowaniem ingerencji państwa) oraz globalizmie (Chiny fabryką świata, a dla potomków dawnych robotników bezrobocie!)

[zbyszek]

Chyba największy problem leżał w tym, że nie byliśmy niepodległym krajem.

[Kamil Kończak]

Chyba największy problem leżał w tym, że nie byliśmy niepodległym krajem.

Nie byliśmy,dzisiaj też nie mamy pełni wolności.Jesteśmy ograniczeni gospodarczo przez Unię.Zarobki mamy jakie mamy a ceny europejskie.Ostatnio Deutsche Telekom przejął Erę.Jakiś dyrektor Polak powiedział,że nie będzie obniżenia cen bo te w Polsce nie są wysokie.Kpina z człowieka.

[boris]

Socjalizm to nie jest zły ustrój pod warunkiem że 2 pierwsze zdania konstytucji brzmią:
1)szacunek, tolerancja dla człowieka, praca,zajęcie
2) porządek musi być

Radziecka konstytucja brzmiała jeszcze lepiej

[zbyszek]

Związek Radziecki był kontynuacją zbrodniczego systemu Lenina i Stalina. Także współczesna Rosja nie potrafi się w pełni odciąć od tych zbrodni, a wręcz sama je praktykuje w Czeczenii. Uwzględniwszy Czeczenię Rosja nadal jest "więzieniem narodów".

[panpanpan]

Pamiętam socjalizm!
W sklepach było mało co, choć oczywiście więcej niż ocet i pieczywo!

Jeszcze co do punktu 2.
Pytanie tylko, kto miałby definiować, co znaczy "porządek"!!!
Równie dobrze są to kryteria dla dyktatury!!!

Kolejny raz powtarzam, że w Polsce nie było zadnego realnego socjalizmu, tylko podległy sowietom burdel na kółkach. Socjalizm, ktory napędza kraj to był w III Rzeszy, pomijając mordowanie i rasizm. Gdzie najwyższym dobrem był Naród i jego korzyści, a nie kolesiostwo, układy, nachapanie się, oszukiwanie, kręcenie lodów i wpędzanie ludzi w chorobę psychiczną.
Ocet i pieczywo? Ano tak było jak był zakaz produkcji mięsa i chore nakazy z innego kacapskiego zadupia. A teraz jest jeszcze gorzej. Urzędnicy, politycy pasożytują na Narodzie nie robiąc tak naprawdę nic konstruktywnego. Od czasów PiS(becikowe, ganianie złodziei, scierwa złodziejskiego lobby, kredytów rodzina na swoim) liberały nie zrobili nic. Gdyby za prl ludzie naprawdę szczerze pracowali a nie okradali własnych zakładów i wlasnego narodu, politycy nie lizali dupy kacapom, to Polska byłaby krajem mlekiem i miodem płynącym.

Porządek? Porządek to zamykanie lewusów, skorumpowanych urzędników, biznesmenów złodziei na 15 letnie wyroki, porządek to nie okradanie własnych firm, porządek to zdrowa polityka socjalna, porządek to ekstremalnie silny resort sprawiedliwosci, porządek to przestrzeganie przepisów prawa. Kto miałby ustalić porządek? Ekstremalnie inteligentna rodzina, która oczywiście działaby zgodnie z konstytucją. Rodzina inteligentna, bogata o silnych humanitarnych predyspozycjach. \
Bismarck miał absolutną rację, ze Polacy nie nadają się na demokrację i sami zniszczą się jak ją dostaną. Socjalistyczne przemyslenia wcale nie zakładają rowności ludzi, tylko dawanie szans na równy w miarę rozwój dla wszytksich osób, bo kazdy na to zasługuje. Panstwo nie powinno tylko okradać z pensji zbiórki spolecznej ludzi, ale także samemu tworzyć punkty zaczepienia się, rozwoju, itp.A teraz jakie są szanse? Zadne poza opiekną socjalną, ktora zdecydowana większosc przepija. Co z tego, ze jest teraz w Polsce duzo wszystkiego? Jak wiekszosc jest w zydowskich, zachodnich rękach. Zydowskie nie miałem na mysli rasy, tylko pazernych ludzi. Demokracja nie jest złym tworem, parlament, itp pod warunkiem ze rzecz ma się w Niemczech, Norwegii, Wielkiej Brytanii. Polskę juz nie stać na demokrację, ponieważ znamy jacy ludzie dostawali się do parlementu polskiego. To jest marnowanie czasu. A Polska niestety już go nie ma.

[zbyszek]

...Bismarck miał absolutną rację, ze Polacy nie nadają się na demokrację i sami zniszczą się jak ją dostaną. ...

Skąd taki wniosek ? Nasza demokracja była dużo wcześniejsza niż niemiecka. To ona była dla Prusów solą w oku, więc stwierdzenia Bismarka zakrawają na kpinę. Także jeśli chodzi o nasz dzisiejszy system władzy - obciążają go uwikłania w poprzedni system, a nie polskie społeczeństwo jako takie.

[eN]

Kto miałby ustalić porządek? Ekstremalnie inteligentna rodzina, która oczywiście działaby zgodnie z konstytucją. Rodzina inteligentna, bogata o silnych humanitarnych predyspozycjach.

Tylko kto i w jaki sposób wybierałby taką rodzinę? No a poza tym, to pomysł jest przedni, tylko nazwałbym go monarchią, najchętniej dziedziczną.

Socjalistyczne przemyslenia wcale nie zakładają rowności ludzi, tylko dawanie szans na równy w miarę rozwój dla wszytksich osób, bo kazdy na to zasługuje.

Czyli dzieci człowieka pracowitego mają mieć te same szanse jak dzieci pijaka? Za podatki, odbierane temu porządnemu obywatelowi, bo jakże by inaczej. Tylko po co w takiej konfiguracji być porządnym obywatelem i starać się o uczciwy i godziwy zarobek, skoro, jakem pijak, moje dzieci dostaną to samo?

[marek-sportowiec]

Do socjalizmu dopłaca człowiek pracujący!

[Haley]

Zgadzam się w 100% z autorem wątku. Obecnie jeśli chory człowiek nie może liczyć na pomoc rodziny na 90% skończy jako bezdomny Ja nie wiem co by ze mną było gdybym była zdana na samą siebie...

[cyjanek_z_witamina_D]

Opieka państwa jest istotna tylko dla osób które nie są w stanie same o siebie się zatroszczyć, i mogłaby istnieć w każdym sprawiedliwym ustroju. Opieka państwa nie powinna oznaczać niczego innego poza uczciwą rentą za którą da się przeżyć. Dziećmi bez rodziców powinno zajmować się państwo, a dzieciom które mają rodziców nie pomagać na siłę. Pomoc oznacza tyle że jednemu trzeba zabrać, połowę ukraść a ochłapy niby dać. Do tego zatrudnionych jest masa urzędasów które przeżerają pieniądze pobrane rzekomo na pomoc innym.

Rolą państwa jest nie przeszkadzać w rozwoju !

Państwo ma zapewnić uczciwe sądy, wojsko i policję. Cała reszta powinna być uzgadniana społecznie. Wspólnie decydujemy się czy chcemy państwowej służby zdrowia czy prywatnej. Ja jestem za państwową służbą zdrowia + prywatna do wyboru jak kogoś stać, tak jak mamy teraz. Prawda jest jednak taka że nasze składki na służbę zdrowia są niewielkie, a oczekujących dużo.

Wszystko inne powinno być w prywatnych rękach !

To na co narzekacie to mentalność Polaków a w zasadzie wszystkich ludzi. Nie da się nie załatwiać po znajomości, bo to mamy we krwi. To nie wina ustroju ! Kapitalizm nie jest krwiożerczy ! Jest dla inteligentnych ludzi, dlatego jeden jest robolem inny prezesem. Takie jest życie. Ja jestem rencistą i mam najmniejsze dochody, ale wiem że to tylko wina przypadku losu boga, nazwijcie to jak chcecie. Nie mam pretensji że inny zarabia miliony, jeśli jest uczciwy.
Socjalizm jest dla pijaków i złodziei, zakłada utopijne wizję i wyzysk pracującego na rzecz lenia. Druga rzecz to politycy. Mamy jakich wybieramy sami. Ciągle banda socjalistów, złodziei i sługusów kościoła. Jeśli zdrowi Polacy nie potrafią stworzyć uczciwej partii to mamy na co zasługujemy.

[Niemamnie]

Socjalizm jest realny w małych społeczonościach gdzie każdy zna każdego.

[eN]

Wielu ludzi, szczególnie tych najbiedniejszych, którzy dużo pracują i mało zarabiają, jest w fatalnej sytuacji, gdy chodzi o służbę zdrowia. Ani przed pracą, ani po pracy nie mają czasu na wizytę u lekarza. Nie mogą się zwolnić, bo pracodawca źle na to patrzy, a mowa o biednych, dużo pracujących i mało zarabiających, to jest takich, których bardzo łatwo zastąpić innymi pracownikami. Wobec tego muszą oni polować na nieliczne wolne terminy, gdy nie pracują, czyli przede wszystkim weekendy (tracą wówczas cenny czas na odpoczynek i własne zajęcia), albo leczyć się prywatnie. W konsekwencji najbiedniejsi, pracujący dużo w nisko opłacanych zawodach, płacą składki na służbę zdrowia, z której nie mogą korzystać a dokładają z prywatnej kieszeni ze swych niewielkich środków.
Nie, państwowa służba zdrowia wcale nie jest bardziej usprawiedliwiona swoją obecnością, niż państwowe autokary, czy państwowe restauracje.