redaktor pisze: ↑śr maja 17, 2023 8:26 pm
Chociaż tutaj 90% osób przydałby się uczciwy DOBRZE DOBRANY ANTYDEPRESANT, to by wtedy one, po kilku latach terapii antydepresantem, mogły podjąć i utrzymać pracę.
Raczysz żartować? Minimum 1/3 osób leczonych antydepresantami jest na dłuższą metę lekooporna pod tym względem, niestety mam pecha do nich należeć. Przy 20 latach dobierania leków i wizyt co miesiac. Lekarze raczej nieprzypadkowi i dobrzy w tym co robią. EW nie pomogły mi. Pojawilo sie nierefundowane leczenie ketaminą - ma zaporowe ceny. W tej chwili od 13tys wzwyż. I nie dają gwarancji, że pomoże na dłuższy czas.
Utrzymywałam mimo tego różne prace przez 12 lat z rzędu, tyle że były dwie dluższe przerwy w tym zatrudnieniu. Teraz z etatami nawet "z orzeczeniem" umiarkowanym słabiutko (niepelnosprawnosc ruchowa wyklucza u mnie prace typu sprzatanie, nawet miejsce, w którym mieszkam ogarniam ślamazarnie, czesto z pomocą osób drugich).
inne fizyczne zajecia też, raz z pracy na pół etatu zgarnela mnie karetka reanimacyjna i boję się kolejnych takich akcji). Renta jaka jest każdy widzi, szczególnie socjalna nic nie urywa - ze składek z pracy zreszta tez nie wypracowalam wyższej. Gdyby nie rodzina, byłoby kiepsko.