Chcę powiedzieć że...

[Catastrophique]

Sentyment i skrajne glupoty, podchodzace czasami pod groteske.
Czyli calkiem niezla rozrywka .

[Mariii]

Widzisz rozrywkę w chorobie i cierpieniu innych!?

[Catastrophique]

To nie choroba tylko głupota.
Masz trochę racji, jest to trochę smutne, ale gdy do ludzi nie trafia żaden rozsądek i logika co innego pozostaje?

[Mariii]

Nie patrz na ludzi przez pryzmat siebie.
Nie każdy ma Twoja siłę i konsekwencję.
Każdy jest inny, ma inną wrażliwość i inny próg bólu.
Akurat Ty powinieneś o tym wiedzieć.
Na każdego jest inny lek, czy terapia.
I, niestety są też tacy, którym pomoc się nie da.
Musisz to wreszcie zaakceptować.

[Catastrophique]

Ludzie podejmują świadome decyzje, mają wolną wolę, oni odpowiadają za swoje życie.

Musisz to wreszcie zaakceptować.
Dla nich to trudne, a uświadamianie im tego generuje spory hejt.

Po co to robie?
Liczę, że za którymś razem, u kogoś to zaskoczy.
Miałem już bardzo dużo takich sytuacji.

[Mariii]

A ile miałeś sytuacji bez wyjścia?

[Catastrophique]

Nigdy nie ma sytuacji bez wyjścia. Nie zawsze jednak to "wyjście" pokazuje się od razu.

[Mariii]

Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść.
Niepokonanym.

[Catastrophique]

Czyli się poddać i dać się pokonać.
To wolny wybór.
Życie jest za krótkie aby dawać rządzić "słabą częścią siebie".

[Mariii]

Bardziej mam tu na myśli walkę z wiatrakami.
Nie wszystko ma sens.

[Catastrophique]

Jak Twoje przekonywanie mnie do tego co robię tutaj na forum?
Ja widzę sens i nic mnie nie kosztuje wejść tu od czasu do czasu i napisać posta.

[Mariii]

Do czego Cię przekonuję?
Przypominam tylko o Twoim "powołaniu" do pomagania a nie gnębienia...

[Catastrophique]

Największymi gnębicielami ludzi na forum są oni sami.
Ja im tylko to uświadamiam.
To jest pomoc rzadka i bardzo nie doceniana.
Ktoś mądry powiedział, że stajesz się dla ludzi największym wrogiem gdy piszesz im prawdę.

Rujnujesz ich świat złudzeń, wygodny domek zbudowany z kłamstw.
A domek ten w końcu sam się rozpada, tylko wtedy najczęściej jest już za póżno aby cokolwiek zrobić.

Więc, niejako, ja tylko ostrzegam.
I trudno w takim wypadku pisać, że mam złe intencje.

[Catastrophique]

Dobrej nocy, Marysiu. Idę lulkać.

[Catastrophique]

Szykuje się sporawy zastrzyk kasiorki w przyszłym tygodniu .

[pingui]

Ty nie piszesz Kolego drogi żadnej prawdy objawionej jak się to Tobie uroiło. Ty po prostu masz od nadmiaru serotoniny pobudzony do działania mózg i na siłę szukasz gdzie tę swoją sztuczną wewnętrzną energię skierować. Dlatego właśnie tu logujesz się regularnie, nawet pomimo tego, że forum jak to napisałeś dawno umarło, nawet pomimo tego, że nic ani nikt Cię tutaj nie trzyma. Nawet nie chodzi o ową urojoną pomoc, bo tu dawno nikt od Ciebie niczego nie potrzebuje i nie chce żadnej pomocy, bo tu piszą praktycznie wciąż ci sami ludzie tylko z innych kont. Jak ktoś potrzebuje pomocy to idzie do lekarza albo ewentualnie radzi się przyjaciół, no jeszcze czasem dzwoni na telefon zaufania bo to również działa. Jesteś tutaj tylko po to by ulżyć sobie, tak byś z cicha nie pękł we własnej pysze i zadufaniu pewnego deszczowego dnia. I do tego także to forum między innymi służy, tylko warto zdawać sobie z tego sprawę - jest to forum dla pacjentów jakby nie było.

[Catastrophique]

Spora kasiorka coraz bliżej.
Kupować PS5 czy nie

[cezary123]

No i zgodnie z zapowiedzią, po przestudiowaniu Biblii ograniczam wizyty na forach do wizyt raz na miesiąc, zwłaszcza, że stała się tragedia przez wariatów. Nie u mnie. U kogoś z Was.

[Pamal]

Co się stało?

[cezary123]

Co się stało?

Dowiecie się sami wkrótce.
Szkoda ogromna i dramat.