Problemy z TEGRETOLEM i wyjście z "sytuacji"..
Moderator: moderatorzy
- aspagnito
- zaufany użytkownik
- Posty: 358
- Rejestracja: czw mar 15, 2007 6:16 pm
- Status: byk z zaświadczeniem o niekaralności, płeć księżycowa
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Proxima B
Problemy z TEGRETOLEM i wyjście z "sytuacji"..
Witam,
Podobno to śmieszne tak zaczynać wiadomość, ale cóż... wolę być zabawny.
Do tej pory brałem olanzapinę, rispolept, depakinę i tegretol. Olanzapina to trochę taki ciężki i "pornograficzny" lek, ale oczyszcza umysł. Rispolept to czasami pierdnięcie komara, a czasami bardzo nowoczesny uzupełniający lek. Depakina to kosiarz umysłów - stabilizator nastroju, czyli normotymik. Do depakiny dobrze brać tegretol, choć się gryzą, więc liczą się właściwe proporcje. Od depakiny się tyje, ma się piersi, mężczyźni mogą dostać mlekotoku, ale to bardzo skuteczny lek. Tegretol jest, albo przynajmniej był (o tym zaraz) lekiem trochę bardziej egzotycznym i dobrym stabilizatorem nastroju, słabszym od trileptalu, który kiedyś się używało jako stabilizatora, ale teraz (przynajmniej powinno się) od tego odchodzić. Trzeba jednak pamiętać, że są osoby, którym ten lek pomoże. Tegretol również nie jest rozwiązaniem idealnym, bo wykańcza się od niego szpik. Lekarz lekarzem, ale jak tak rzuci 5-10-15 z... 3/4 od serca i 1/2 od firmy, to wychodzi na to, że system zrobił na nas 750.000 tysięcy i wszystkim jest na rękę to, że jesteśmy pacjentami. Leki powodują emocjonalne cierpienie, i bycie nadgorliwym w kwestii leczenia kończy się zawsze tragicznie. Szkoda jednak, że tylko pojedynczy lekarze to rozumieją.
No cóż... aspagnito mieszał i mieszał i rok temu miał nawrocik. Lekarz cwaniak postawił go na dawce szpitalnej - bo jakby miał nawrocik, to by już nie było do czego zwiększać i siłownia codziennie i spacery by nie pomogły. Więc się aspagnito miał "lękać". Aspagnito jednak czasem pęka i wchłonął puchę cbd w herb-tea przed badaniami EEG. Zaskoczyło mi initiatio jakby (para-niebo). Babki były w szoku, jak zwykle na moje badania EEG, a lekarz zasugerował rezonans. Powiedziałem, że w uwagach nie było, a przyzwoitym jest w zusie pokazać się jednak z jakimiś papierami i je muszę generować. Wszystko pięknie ładnie, ale lekarz na wizycie jednak cyknął mi psychozę i mi przeszło.
PROBLEM Z TEGRETOLEM
W PRC (Public Republic of China) produkują składnik tegretolu - już nie, bo jest lockdown. No i nie ma tegretolu. Lekarz jak zwykle mi sugerował lit, ale ja nigdy się na to nie zgodzę. Jak mi zasugeruje, to mu wytłumaczę, że ja taki grzeczny, ptaszynkowaty i naiwny, ale mu coś udowodnię i z gołą dupą może mnie po oceanach szukać. Lit wykluczam. Więc lamotrygina. Ale ta podwyższa nastrój. Lekko. A ja mam zaburzenia schizoafektywne typ F25.0, czyli obsesję bez depresji (mania i obsesja charakteryzują się podniesionym napędem, ale mania to przerywane myśli, a w obsesji człowiek gada, jakby cytował encyklopedię). Moim jednak zdaniem, przesilenie tego stanu może nastąpić tylko wtedy, gdy jeden z moich leków będzie działał antydepresyjnie, bo ja też mam niemoc, podjadanie i dysforię.
No i zacząłem brać lamotryginę, a tegretol od razu wycofany (z większą ilością depakiny). Dwa tygodnie betki, ale po dwóch tygodniach tegretol przestał kompletnie działać i nowa cząsteczka nie wskoczyła. Byłem trochę nadpłynny, ale mój stary w wyczuwaniu moich nastrojów jest skuteczniejszy niż profesorowie psychiatrii i na początku nie przeszło. Po 4-5 dniach, dziś w piątek po porannej dawce tak mnie poskręcało, że bajka, ale czuję, że to wstęp. Jak ktoś brał depakinę, to zdaje sobie sprawę z tego, że ta może smakować w gardle jak niby-wódka. Cząsteczka zaskoczyła.
No i... finał będzie taki, że będę brał latudę i lamotryginę, bo wiem, że to na mnie dobrze zadziała i nie interesuje mnie sprzeciw w tej sprawie.
Podobno to śmieszne tak zaczynać wiadomość, ale cóż... wolę być zabawny.
Do tej pory brałem olanzapinę, rispolept, depakinę i tegretol. Olanzapina to trochę taki ciężki i "pornograficzny" lek, ale oczyszcza umysł. Rispolept to czasami pierdnięcie komara, a czasami bardzo nowoczesny uzupełniający lek. Depakina to kosiarz umysłów - stabilizator nastroju, czyli normotymik. Do depakiny dobrze brać tegretol, choć się gryzą, więc liczą się właściwe proporcje. Od depakiny się tyje, ma się piersi, mężczyźni mogą dostać mlekotoku, ale to bardzo skuteczny lek. Tegretol jest, albo przynajmniej był (o tym zaraz) lekiem trochę bardziej egzotycznym i dobrym stabilizatorem nastroju, słabszym od trileptalu, który kiedyś się używało jako stabilizatora, ale teraz (przynajmniej powinno się) od tego odchodzić. Trzeba jednak pamiętać, że są osoby, którym ten lek pomoże. Tegretol również nie jest rozwiązaniem idealnym, bo wykańcza się od niego szpik. Lekarz lekarzem, ale jak tak rzuci 5-10-15 z... 3/4 od serca i 1/2 od firmy, to wychodzi na to, że system zrobił na nas 750.000 tysięcy i wszystkim jest na rękę to, że jesteśmy pacjentami. Leki powodują emocjonalne cierpienie, i bycie nadgorliwym w kwestii leczenia kończy się zawsze tragicznie. Szkoda jednak, że tylko pojedynczy lekarze to rozumieją.
No cóż... aspagnito mieszał i mieszał i rok temu miał nawrocik. Lekarz cwaniak postawił go na dawce szpitalnej - bo jakby miał nawrocik, to by już nie było do czego zwiększać i siłownia codziennie i spacery by nie pomogły. Więc się aspagnito miał "lękać". Aspagnito jednak czasem pęka i wchłonął puchę cbd w herb-tea przed badaniami EEG. Zaskoczyło mi initiatio jakby (para-niebo). Babki były w szoku, jak zwykle na moje badania EEG, a lekarz zasugerował rezonans. Powiedziałem, że w uwagach nie było, a przyzwoitym jest w zusie pokazać się jednak z jakimiś papierami i je muszę generować. Wszystko pięknie ładnie, ale lekarz na wizycie jednak cyknął mi psychozę i mi przeszło.
PROBLEM Z TEGRETOLEM
W PRC (Public Republic of China) produkują składnik tegretolu - już nie, bo jest lockdown. No i nie ma tegretolu. Lekarz jak zwykle mi sugerował lit, ale ja nigdy się na to nie zgodzę. Jak mi zasugeruje, to mu wytłumaczę, że ja taki grzeczny, ptaszynkowaty i naiwny, ale mu coś udowodnię i z gołą dupą może mnie po oceanach szukać. Lit wykluczam. Więc lamotrygina. Ale ta podwyższa nastrój. Lekko. A ja mam zaburzenia schizoafektywne typ F25.0, czyli obsesję bez depresji (mania i obsesja charakteryzują się podniesionym napędem, ale mania to przerywane myśli, a w obsesji człowiek gada, jakby cytował encyklopedię). Moim jednak zdaniem, przesilenie tego stanu może nastąpić tylko wtedy, gdy jeden z moich leków będzie działał antydepresyjnie, bo ja też mam niemoc, podjadanie i dysforię.
No i zacząłem brać lamotryginę, a tegretol od razu wycofany (z większą ilością depakiny). Dwa tygodnie betki, ale po dwóch tygodniach tegretol przestał kompletnie działać i nowa cząsteczka nie wskoczyła. Byłem trochę nadpłynny, ale mój stary w wyczuwaniu moich nastrojów jest skuteczniejszy niż profesorowie psychiatrii i na początku nie przeszło. Po 4-5 dniach, dziś w piątek po porannej dawce tak mnie poskręcało, że bajka, ale czuję, że to wstęp. Jak ktoś brał depakinę, to zdaje sobie sprawę z tego, że ta może smakować w gardle jak niby-wódka. Cząsteczka zaskoczyła.
No i... finał będzie taki, że będę brał latudę i lamotryginę, bo wiem, że to na mnie dobrze zadziała i nie interesuje mnie sprzeciw w tej sprawie.
„;”/. FLEHTI
bln(tęczowo, ezoterycznie, kwieciście);
bln(tęczowo, ezoterycznie, kwieciście);
- piotrs
- zaufany użytkownik
- Posty: 2157
- Rejestracja: sob paź 08, 2016 10:41 am
- Lokalizacja: Koronka Do Bożego Miłosierdzia
Re: Problemy z TEGRETOLEM i wyjście z "sytuacji"..
musisz sam sobie odpowiednią dawkę leku z
psychiatrą ustalić najlepiej
NAJMNIEJSZĄ DLA CIEBIE
jest np reagila teraz nowszy
a depakine n co bierzesz na padaczkę
psychiatrą ustalić najlepiej
NAJMNIEJSZĄ DLA CIEBIE
jest np reagila teraz nowszy
a depakine n co bierzesz na padaczkę
- aspagnito
- zaufany użytkownik
- Posty: 358
- Rejestracja: czw mar 15, 2007 6:16 pm
- Status: byk z zaświadczeniem o niekaralności, płeć księżycowa
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Proxima B
Re: Problemy z TEGRETOLEM i wyjście z "sytuacji"..
Depakinę i lamotryginę, tak jak pisałem biorę jako stabilizatory nastroju. Nie na padaczkę, bo jej nie mam. Ale dwa razy w życiu miałem takie objawy (bez rzucawki), że byłem w niebie. (Raz podczas świadomego snu - dokładnie o 02.00 w nocy po dniu moich 44. urodzin). Za każdym razem czułem obecność Boga Osobowego, jakby Ducha Świętego, który objawiał mi się jako kobieta.Tak podobno czasem czują epileptycy. Tyle, że ja to wymodliłem i raz czekałem osiem miesięcy na to, a za drugim razem pięć lat.
Jeśli chodzi o leczenie, to unikam określenia "najmniejsza możliwa dawka". Zdaję się na lekarza i liczę, że dostanę tyle ile trzeba. Jakbym chciał mniej, to lekarz dałby mi więcej. To nie ma sensu na dłuższą metę.
A moich leków jestem kompletnie pewien. Trzeba mieć lekarza, który studiuje schematy lekowe i nie boi się eksperymentować. Znałem mnóstwo konowałów, którzy pierdzielili coś, że nie będą eksperymentować na żywym organizmie. Na martwym już niepoeksperymentują. Ważne, żeby lekarz sam umiał sobie zaaplikować te leki, bo teoria teorią, a intuicja bierze się z praktyki.
Jeśli chodzi o leczenie, to unikam określenia "najmniejsza możliwa dawka". Zdaję się na lekarza i liczę, że dostanę tyle ile trzeba. Jakbym chciał mniej, to lekarz dałby mi więcej. To nie ma sensu na dłuższą metę.
A moich leków jestem kompletnie pewien. Trzeba mieć lekarza, który studiuje schematy lekowe i nie boi się eksperymentować. Znałem mnóstwo konowałów, którzy pierdzielili coś, że nie będą eksperymentować na żywym organizmie. Na martwym już niepoeksperymentują. Ważne, żeby lekarz sam umiał sobie zaaplikować te leki, bo teoria teorią, a intuicja bierze się z praktyki.
„;”/. FLEHTI
bln(tęczowo, ezoterycznie, kwieciście);
bln(tęczowo, ezoterycznie, kwieciście);
Re: Problemy z TEGRETOLEM i wyjście z "sytuacji"..
Ogólnie Piotrys ma racje ze z wielu względów powinno się dążyć do najmniejszej skutecznej dawki i nie brać leków niepotrzebnie. W Norwegii jest nawet opcja ze na schizofrenie nie podają żadnych leków co jest naukowo uzasadnione. W norweskich szpitalach pomagają też zejść z leków do zera.
Psychiatrzy są różni i maja różne podejście do leków. Zawsze możesz wiec skonsultować swój przypadek z innym psychiatrą.
Psychiatrzy są różni i maja różne podejście do leków. Zawsze możesz wiec skonsultować swój przypadek z innym psychiatrą.
Re: Problemy z TEGRETOLEM i wyjście z "sytuacji"..
PS
Leki psychiatryczne to nie zabawka i eksperymentowanie nimi może się źle skończyć . Nawet trwałym inwalidztwem umysłowym i ruiną zdrowia fizycznego.
Leki psychiatryczne to nie zabawka i eksperymentowanie nimi może się źle skończyć . Nawet trwałym inwalidztwem umysłowym i ruiną zdrowia fizycznego.
- Słonecznik1
- bywalec
- Posty: 7105
- Rejestracja: czw sie 16, 2012 9:13 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Problemy z TEGRETOLEM i wyjście z "sytuacji"..
może i tak jak kiedy byłem w szpitalu to była taka dziewczyna normalnie opętana tak wyglądała , opętana przez coś złego, może się mylę ale byście ją zobaczyli to byście się przestraszyli chyba
- Catastrophique
- bywalec
- Posty: 17079
- Rejestracja: pt maja 24, 2013 7:49 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Wawa <3
Re: Problemy z TEGRETOLEM i wyjście z "sytuacji"..
A taki Paweł tam też był?
I poszliście do Biedronki?
I poszliście do Biedronki?
Tik tak tik tak | "To boldly go where no one has gone before"
Re: Problemy z TEGRETOLEM i wyjście z "sytuacji"..
Czy tobie Katastrofa już całkowicie odbiło Z tego co pamietam to miałeś przeprosić słonecznika Inaczej miałeś się z nim sparować najlepiej w ramach jakiegoś klubu sportowego żeby później nie było odpowiedzialności prawnej.
- aspagnito
- zaufany użytkownik
- Posty: 358
- Rejestracja: czw mar 15, 2007 6:16 pm
- Status: byk z zaświadczeniem o niekaralności, płeć księżycowa
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Proxima B
Re: Problemy z TEGRETOLEM i wyjście z "sytuacji"..
A ty lekarzem jesteś?Catastrophique pisze: ↑sob lut 04, 2023 12:50 am A taki Paweł tam też był?
I poszliście do Biedronki?
„;”/. FLEHTI
bln(tęczowo, ezoterycznie, kwieciście);
bln(tęczowo, ezoterycznie, kwieciście);
- Catastrophique
- bywalec
- Posty: 17079
- Rejestracja: pt maja 24, 2013 7:49 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Wawa <3
Re: Problemy z TEGRETOLEM i wyjście z "sytuacji"..
Ja nie, Amannn jest.
Tik tak tik tak | "To boldly go where no one has gone before"
- aspagnito
- zaufany użytkownik
- Posty: 358
- Rejestracja: czw mar 15, 2007 6:16 pm
- Status: byk z zaświadczeniem o niekaralności, płeć księżycowa
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Proxima B
Re: Problemy z TEGRETOLEM i wyjście z "sytuacji"..
Coś nie mam pewności. Czasem czuję, że są tu sami lekarze, a ja jestem jedynym zdrowym psychicznie na tym forum.
„;”/. FLEHTI
bln(tęczowo, ezoterycznie, kwieciście);
bln(tęczowo, ezoterycznie, kwieciście);
Re: Problemy z TEGRETOLEM i wyjście z "sytuacji"..
Katastrofa jest bardzo chory psychicznie Ty też jesteś chory bo bierzesz leki a one osłabiają tzw funkcje poznawcze i pamięć powodując umysłowe inwalidztwo nie mówiąc o ich działaniu na mózg wątrobę nerki itp.
- aspagnito
- zaufany użytkownik
- Posty: 358
- Rejestracja: czw mar 15, 2007 6:16 pm
- Status: byk z zaświadczeniem o niekaralności, płeć księżycowa
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Proxima B
Re: Problemy z TEGRETOLEM i wyjście z "sytuacji"..
Hipotetycznie tak... ale kto nie rydzykuje, ten nie pije oranżady z bąbelkami.
„;”/. FLEHTI
bln(tęczowo, ezoterycznie, kwieciście);
bln(tęczowo, ezoterycznie, kwieciście);