Brak akceptacji ze strony rodziców
Moderator: moderatorzy
Brak akceptacji ze strony rodziców
Hej!
To mój pierwszy wpis na tym forum więc przy okazji witam wszystkich serdecznie postanowiłam napisać do Was z prośbą o opinię/poradę.
Ja (lat 28 kobieta) spotykam się od 1,5 roku z moim partnerem, który również ma 28 lat jeśli jest to istotne. Mój partner choruje na zaburzenia schizotypowe. Ma orzeczenie, jest na rencie, przyjmuje leki, jest swiadomy swojego zaburzenia i odwiedza psychiatrę. O swojej chorobie powiedział mi niemalże od razu. Na początku byłam niepewna i zagubiona, ale dużo o tym rozmawiamy, spędzamy ze sobą czas,czuje się przy nim bardzo dobrze i bezpiecznie.
Sęk w tym że moi rodzice są bardzo przeciwni temu związkowi. Nie obchodzi ich że czuje się szczęśliwa, widzą tylko tą chorobę, twierdzą że zniszczę sobie życie żyjąc z taką osobą, albo że o zgrozo, mój partner wyrządzi mi fizyczną krzywdę.
Póki co ja i mój partner nie mieszkamy razem. Doklada to do ich obaw ze jeśli zaczniemy to tylko ja będę nas utrzymywać itd. Sama trochę się tego obawiam gdyż nie dałabym rady sama nas utrzymać, ale jak wspomniałam wcześniej mój partner ma rentę oraz stara się dorabiać dorywczo biorąc oczywiście pod uwagę swoje możliwości. W tej kwestii więc jak nie spróbujemy to się tak naprawdę nie dowiemy
Nie wiem co robić, nie chce zrywać z moim partnerem bo póki co uważam że oboje jesteśmy szczesliwi i dobrze się rozumiemy. Zastanawiam się tylko czy w ogóle probowac jakos dalej rozmawiać z rodzicami na ten temat? Wszelkie próby kończą się tak samo :/
To mój pierwszy wpis na tym forum więc przy okazji witam wszystkich serdecznie postanowiłam napisać do Was z prośbą o opinię/poradę.
Ja (lat 28 kobieta) spotykam się od 1,5 roku z moim partnerem, który również ma 28 lat jeśli jest to istotne. Mój partner choruje na zaburzenia schizotypowe. Ma orzeczenie, jest na rencie, przyjmuje leki, jest swiadomy swojego zaburzenia i odwiedza psychiatrę. O swojej chorobie powiedział mi niemalże od razu. Na początku byłam niepewna i zagubiona, ale dużo o tym rozmawiamy, spędzamy ze sobą czas,czuje się przy nim bardzo dobrze i bezpiecznie.
Sęk w tym że moi rodzice są bardzo przeciwni temu związkowi. Nie obchodzi ich że czuje się szczęśliwa, widzą tylko tą chorobę, twierdzą że zniszczę sobie życie żyjąc z taką osobą, albo że o zgrozo, mój partner wyrządzi mi fizyczną krzywdę.
Póki co ja i mój partner nie mieszkamy razem. Doklada to do ich obaw ze jeśli zaczniemy to tylko ja będę nas utrzymywać itd. Sama trochę się tego obawiam gdyż nie dałabym rady sama nas utrzymać, ale jak wspomniałam wcześniej mój partner ma rentę oraz stara się dorabiać dorywczo biorąc oczywiście pod uwagę swoje możliwości. W tej kwestii więc jak nie spróbujemy to się tak naprawdę nie dowiemy
Nie wiem co robić, nie chce zrywać z moim partnerem bo póki co uważam że oboje jesteśmy szczesliwi i dobrze się rozumiemy. Zastanawiam się tylko czy w ogóle probowac jakos dalej rozmawiać z rodzicami na ten temat? Wszelkie próby kończą się tak samo :/
Re: Brak akceptacji ze strony rodziców
To ze twój partner bierze leki od psychiatry nie znaczy ze będzie zdrowy. Ostatnio przeprowadzone badania wskazują ze wręcz przeciwnie. Musisz założyć ze poza renta nie będzie miał innych dochodów. Jak zaś się zachowuje podczas psychoz czy zrobi ci krzywdę tego nie da się powiedzieć. Czas pokaże.
Re: Brak akceptacji ze strony rodziców
Nie pisałam tego z założeniem, że wierzę w to że będzie zdrowy. Raczej aby wskazać że w ogóle chce się leczyć. Sama leczę się obecnie na zaburzenia lękowe więc wiem jak to jest, raz lepiej raz gorzej czasem niezależnie od leków :/
Na takiej samej zasadzie w związku ze "zdrową" osobą w sumie nie można przewidzieć jak ta druga osoba będzie się zachowywać w przyszłości...
Rozumiem że najlepiej jest przyjąć tutaj trochę taktykę "pożyjemy, zobaczymy"?
Na takiej samej zasadzie w związku ze "zdrową" osobą w sumie nie można przewidzieć jak ta druga osoba będzie się zachowywać w przyszłości...
Rozumiem że najlepiej jest przyjąć tutaj trochę taktykę "pożyjemy, zobaczymy"?
Re: Brak akceptacji ze strony rodziców
Jak Wam razem jest dobrze to to powinno decydować.
Zaburzenia schizotypowe to lżejszy kaliber niż schizofrenia.
Zaburzenia schizotypowe to lżejszy kaliber niż schizofrenia.
- Józef80
- zaufany użytkownik
- Posty: 1211
- Rejestracja: ndz wrz 26, 2021 10:31 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Brak akceptacji ze strony rodziców
Wypowiem się tylko za siebie. Z względu na charakter choroby, żaden związek nie przetrwał u mnie ponad 5 lat. Od ponad 10 lat, całkowicie unikam związków. Mając coraz to większą wiedzę wiem, że istnieje ryzyko genetycznego przekazania choroby potomstwu a już na pewną, przekazał bym traumę i złe wzorce jako niestabilny rodzic.
Czemu ty się, zła godzino,
z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś - a więc musisz minąć.
(Wisława Szymborska)
z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś - a więc musisz minąć.
(Wisława Szymborska)
Re: Brak akceptacji ze strony rodziców
Niby tak. To zależy od tego czy miał psychozę. Jeśli nie to może wyzdrowieć - tylko musi przestać brać leki bo nie ma na co. Jeśli tak to z badań jakie ostatnio dodałem na forum przy braniu leków dłuższym niż 3 lata się nie wyzdrowieje i psychozy u 78% chorych powrócą
https://www.madinamerica.com/wp-content ... ch2014.pdf
Ostatnio zmieniony ndz gru 11, 2022 3:34 pm przez Amannn, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Brak akceptacji ze strony rodziców
Re: Brak akceptacji ze strony rodziców
Leki są między innymi po to żeby z zaburzeń schizotypowych nie zrobiła się schizofrenia!
Nie baw się w lekarza, bo nim nie jesteś
Nie masz ani takiego wykształcenia, ani takiego doświadczenia jak lekarze-psychiatrzy.
Re: Brak akceptacji ze strony rodziców
Pewien człowiek w podobnej sytuacji sprzeciwu rodziców wobec wybranki jego serca, nie próbował dyskutować z rodzicami, przekonywać ich, bo to i tak by nic nie dało, a po prostu uciął dyskusję jednym spokojnym, dorosłym argumentem: "Jak Wy się żeniliście, to ja Wam nie wybierałem partnerów".
Masz prawo sobie wybrać jak Ci serce dyktuje i miłość naprawdę jest potężną siłą na start, zakrywa mnóstwo wad i grzechów, a później to już życie pokaże.
Niestety prawdopodobieństwo nieszczęśliwego związku zawsze istnieje w każdym doborze i w każdej konfiguracji i teraz trochę żałuje, bo nie wszystko poszło po jego myśli i kobita rządzi nim jak chce.
Bierz pod uwagę wszystkie opcje i scenariusze rozwoju sytuacji, bo związek tak samo łatwo może przynieść szczęście jak i rozpacz.
"Cokolwiek zrobisz - będziesz żałować" powiedział pewien filozof co miał zgryźliwą żonę Ksantypę.
Re: Brak akceptacji ze strony rodziców
Lekarze psychiatrzy nie są żadnym autorytetem vide choćby lobotomia!!! Nie obrażaj bo nie wiesz z kim rozmawiasz . Od leków w samej schizofrenii się teraz odchodzi a co dopiero w jakiś zaburzeniach schizotypowych - zob rewolucję w Norwegii (freedrug treatment): twój psychiatra spadłby ze stołka a to najbogatszy kraj na świecie i jeden z najmądrzejszych. Jak się nie znasz to się nie wypowiadaj.
Re: Brak akceptacji ze strony rodziców
Tylko ze w Norwegii się już nie tylko leczy schizofrenie bez leków a zaordynowane leki ściąga w specjalnych szpitalach po to powołanych ale zaczyna się już głośno mówić o takich rzeczach jak np. gwałt mentalny haloperidolem a stad już niedaleko do rozliczania i odszkodowań od twoich psychiatrów tzw fachowo biologicznych bo ci niebiologiczni leków chemicznych ludziom nie dają. Tylko pokaz mi takiego choć jednego w Polsce . Ja jednego tu znam ale tylko jednego.
Re: Brak akceptacji ze strony rodziców
Dziękuję za ustosunkowanie się do mojego pytania i do odpowiadania w rzeczowy sposób. Nie chcę aby ten wątek przerodził się w dyskusje o to jakie leczenie jest skuteczne a jakie nie. O schizotypii jest wątek na tym forum z tego co się zorientowałam więc to nie jest jakieś tam zaburzenie wyssane z palca. Napisałam tutaj zapytanie o poradę jak ja oraz w sumie głównie moi rodzice mają sobie "poradzić" z tą sytuacją, a nie o poradę w kwestii leczenia mojego partnera.
- Józef80
- zaufany użytkownik
- Posty: 1211
- Rejestracja: ndz wrz 26, 2021 10:31 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Śląsk
Re: Brak akceptacji ze strony rodziców
Wybacz nam, z drugiej strony tu prawie wszyscy chorzy, mało kiedy otrzymasz odpowiedzi z sensemEkoeko pisze: ↑ndz gru 11, 2022 7:28 pm Dziękuję za ustosunkowanie się do mojego pytania i do odpowiadania w rzeczowy sposób. Nie chcę aby ten wątek przerodził się w dyskusje o to jakie leczenie jest skuteczne a jakie nie. O schizotypii jest wątek na tym forum z tego co się zorientowałam więc to nie jest jakieś tam zaburzenie wyssane z palca. Napisałam tutaj zapytanie o poradę jak ja oraz w sumie głównie moi rodzice mają sobie "poradzić" z tą sytuacją, a nie o poradę w kwestii leczenia mojego partnera.
Czemu ty się, zła godzino,
z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś - a więc musisz minąć.
(Wisława Szymborska)
z niepotrzebnym mieszasz lękiem?
Jesteś - a więc musisz minąć.
(Wisława Szymborska)
Re: Brak akceptacji ze strony rodziców
Tak ale od tego jak bardzo jest on chory zależy to jaka poradę ci udzielić . Szkoda ze nie chcesz powiedzieć czy miał psychozę psychozy. Bo to jest już poważna sprawa. A samo nazewnictwo gra tu najmniejszą rolę. Psychoza ma to do siebie ze może się powtórzyć a na lekach na nią tzw neuroleptykach bardzo trudno jest pracować stad renty u schizofreników . I twoje życie z taka osoba może nie być łatwe a psychiatria średni pomaga mimo całej palety tabletek.Ekoeko pisze: ↑ndz gru 11, 2022 7:28 pm Dziękuję za ustosunkowanie się do mojego pytania i do odpowiadania w rzeczowy sposób. Nie chcę aby ten wątek przerodził się w dyskusje o to jakie leczenie jest skuteczne a jakie nie. O schizotypii jest wątek na tym forum z tego co się zorientowałam więc to nie jest jakieś tam zaburzenie wyssane z palca. Napisałam tutaj zapytanie o poradę jak ja oraz w sumie głównie moi rodzice mają sobie "poradzić" z tą sytuacją, a nie o poradę w kwestii leczenia mojego partnera.
Re: Brak akceptacji ze strony rodziców
Na takie zaburzenia schizotypowe jak opisane tutaj https://kobieta.wp.pl/czym-sa-schizotyp ... 424995457a
moim zdaniem w zupełności wystarczy psychoterapia pod warunkiem ze nie ma urojeń a nie żadne otepiajace leki . I twój partner może być w pełni zdrowym człowiekiem i z powodu choroby krzywdy fizycznej raczej ci nie zrobi. Natomiast psychoza to już zupełnie co innego kobiety potrafiły zabić swoje dziecko noworodka w psychozie bo miały urojenia ze to szatan itp.
moim zdaniem w zupełności wystarczy psychoterapia pod warunkiem ze nie ma urojeń a nie żadne otepiajace leki . I twój partner może być w pełni zdrowym człowiekiem i z powodu choroby krzywdy fizycznej raczej ci nie zrobi. Natomiast psychoza to już zupełnie co innego kobiety potrafiły zabić swoje dziecko noworodka w psychozie bo miały urojenia ze to szatan itp.
Re: Brak akceptacji ze strony rodziców
Nie mam Wam niczego za złe po prostu nie chcę aby dyskusja przerodziła się w kłótnieJózef80 pisze: ↑ndz gru 11, 2022 7:31 pmWybacz nam, z drugiej strony tu prawie wszyscy chorzy, mało kiedy otrzymasz odpowiedzi z sensemEkoeko pisze: ↑ndz gru 11, 2022 7:28 pm Dziękuję za ustosunkowanie się do mojego pytania i do odpowiadania w rzeczowy sposób. Nie chcę aby ten wątek przerodził się w dyskusje o to jakie leczenie jest skuteczne a jakie nie. O schizotypii jest wątek na tym forum z tego co się zorientowałam więc to nie jest jakieś tam zaburzenie wyssane z palca. Napisałam tutaj zapytanie o poradę jak ja oraz w sumie głównie moi rodzice mają sobie "poradzić" z tą sytuacją, a nie o poradę w kwestii leczenia mojego partnera.
- gratis
- zaufany użytkownik
- Posty: 2004
- Rejestracja: sob kwie 23, 2022 7:41 pm
- płeć: mężczyzna
- Kontakt:
Re: Brak akceptacji ze strony rodziców
To Ty będziesz z nim żyła, nie Twoi rodzice. Sytuacja finansowa może się zmienić w miarę przyjmowania leków, bo może trzeba je lepiej dopasować by mógł pracować normalnie. Poza tym plus dla niego, że bierze pracę dorywcze.
Re: Brak akceptacji ze strony rodziców
Pieniądz rządzi światem. Będzie bogatszy od całej Twojej rodziny, to będą mogli mu naskoczyć
A tak w ogóle, to jeżeli nie chcesz żyć z piętnem zaburzeń psychicznych w środowisku, pogardą i skłócona z krewnymi, to lepiej zostaw go w spokoju i buduj inaczej klan rodzinny, według rad i doświadczenia starszyzny plemiennej. Ryzyko rozwodów, spraw, konfliktów rodzinnych czy losowych nieszczęść i tak istnieje, tylko nie takie naiwne, proste, prymitywne, od razu narzucające się na pierwszy rzut oka i przejrzyste związane z chorobą psychiczną.
"Dlatego opuści człowiek ojca swego i matkę i połączy się z kobietą i będą razem jednym ciałem".
A tak w ogóle, to jeżeli nie chcesz żyć z piętnem zaburzeń psychicznych w środowisku, pogardą i skłócona z krewnymi, to lepiej zostaw go w spokoju i buduj inaczej klan rodzinny, według rad i doświadczenia starszyzny plemiennej. Ryzyko rozwodów, spraw, konfliktów rodzinnych czy losowych nieszczęść i tak istnieje, tylko nie takie naiwne, proste, prymitywne, od razu narzucające się na pierwszy rzut oka i przejrzyste związane z chorobą psychiczną.
"Dlatego opuści człowiek ojca swego i matkę i połączy się z kobietą i będą razem jednym ciałem".
Re: Brak akceptacji ze strony rodziców
Cezary ale gość może wcale nie być chory. Nie ma diagnozy schizofrenii przez co nie wiemy czy w ogóle miał psychozę . I jak to w życiu bywa okaże się pewnie że to nasza koleżanka jest bardziej chora od niego .