Przełom: Mamy TO! ;-) :-)
Moderator: moderatorzy
Przełom: Mamy TO! ;-) :-)
Dowiedziałam się przed chwilą poprzez portal "Geekweek", który odwiedzam z przeświadczeniem, że pewne objawy chorobowe można wywoływać nawet na odległość poprzez..., ale nieważne teraz, więc dowiedziałam się o: MUSHROOM MUSIC. Podłącza się te leśne czy łąkowe płody natury do syntetyzatora i otrzymuje muzykę. Świat wibruje, tak jak nasze organy, to drgania mierzone w Hertzach czy tam Voltach. Portal należy teraz do zapewne niemieckiej Interii, gdzie czytelnicy mają jednak możliwość pisania swobodnych komentarzy pod artykułami i doniesieniami, wszak Świat lubi wiedzieć, co myślą Polacy (niestrudzenie kreatywni). Właśnie na "Geekweek" dowiedziałam się ze dwa-trzy lata temu, że podczas doznawania omamu u człowieka wyłącza się móżdżek. Muzyka ta brzmi nawet śmiesznie, ale nie psychodelicznie, czyli niepokojąco. Ps. Pozdrawiam też Wasze "ciała migdałowate". Jak znajdziecie tą muzykę również poza YouTube, to też wstawiajcie, ja mam trudność techniczną w kopiowaniu linków.
Re: Przełom: Mamy TO! ;-) :-)
Okazało się, że Yotube zna tą muzykę już od roku lub nawet ponad roku, a chodzi (z tego, co się zorientowałam wzrokowo) o jakiś jeden rodzaj grzyba. Ale proszę, w toku dalszych poszukiwań znalazłam śpiewający ametyst (taki kamień). Niesamowie, że można reprodukować naturę nie tylko przez malarstwo. To, co chwyta za serce, musi leczyć mózg: