Jak odstawiać leki? Podstawowe zasady

[Pikolo]

I znowu kolega gada brednie. Sam jestem żywym dowodem, że da sie zyc z ta choroba i normalnie funkcjonowałem tak 13 lat i dalej bede funkcjonować . Po za tym proszę kolego o dowody na temat płaskiej ziemi. Jak mówiłem juz koledze najpier dowody potem dyskutujemy. Nazwanie kogos foliarzem i porównanie do plaskoziemcy świadczy tylko o twoim niskim poziomie argumentacji.

[Catastrophique]

Lekarze bardzo często się mylą, bardzo często i to nie tylko w psychiatrii. Często jak byłem w aptece to słyszałem, jak farmaceuta/ka mówił, że źle jest wypisana recepta. Jeżeli lekarze nie umieją wypisać poprawianie nawet recepty, to o czym my w ogóle mówimy.

W każdym środowisku, zawodzie zdarzają się pomyłki, czarne owce etc, ale Ty zdecydowanie przesadzasz i generalizujesz. Lekarze sa zgodni co do tego, ze gdy rzucasz leki - dostajesz psychozy. I co, wszyscy sie myla? Bądź poważny.

[Catastrophique]

funkcjonowałem tak 13 lat

I w ogóle nie brałeś lekow?
A sa w tej bajce smoki?

[Pikolo]

Wiedzę, że nietylko problem z argumentacja. Czytanie ze zrozumieniem tez u ciebie leży. Moze to ty niemasz schizofreni a jakies skłonności psychopatyczne? Obrażanie mnie pomaga tobie w jakiś sposób? Leki chyba tobie nie pomagają może warto zmienić, PRZECIEZ POWINNY PORAWIC TWOJA JAKOSC ZYCIA Widac jak kipisz zdrowiem i chęcia życia

[Catastrophique]

Tak, jestem bardzo szczęśliwym i spełnionym czlowiekiem i biore regularnie leki. To się absolutnie nie wyklucza. Wręcz przeciwnie, jestem wdzięczny, ze sa leki dzięki którym nie mam objawów chorobowych takich jak glosy i urojenia i moge normalnie zyc. Oczywiście bardzo dużo zawdzieczam tez ciężkiej pracy nad sobą.

[Pikolo]

Nareszcie jakas szczera wypowiedz. Jest szansa ze podamy sobie rece i kiedys wypijemy razem piwo. Szanuje twoja postawę. Prosze tez o poszanowanie mojej. Każdy człowiek jest inny i kazda schizofrenia ma inne objawy wytwórcze oraz urojeniowe. Owszem sa podobieństwa ale tak jak ludzie jesteśmy podobnj ale nie tacy sami. Dlatego jezeli ktos bedzie chciał obrać moja droge niech ja dobrze przemyśli. Moze ona nie być dla każdego jedny, moze ona pomoc innym pozadnie zaszkodzić.

[Catastrophique]

Nikomu nie moga pomoc Twoje pomysly. Konsekwencje porzucenia leków niemal zawsze sa takie same.

[Pikolo]

Ciesze się, że chociaż dodałeś te slowo niemal. Moje serce odrazu się rozradowało. Niemal zgadzam się z twoja opinia i chyba czas zakończyć ten wątek Zdrowia życzę.

[Catastrophique]

99,9% czyli najwyzej bardzo rzadkie wyjątki od reguly.
Wzajemnie.

[Pikolo]

Być może mam więcej szczęścia niż myślałem.

[Catastrophique]

Albo zmyślasz . Byly tu juz takie przypadki.

[Pikolo]

Domyślam się, jak czytam twoje posty tez odnoszę takie wrażenie. Zastanawia mnie tylko poco miałbyś zmyslac F20.X Mam pewne podejrzenia co do tego, moze renta i grupa inwalidzka byla tobie potrzebna? Ale to już twoja sprawa. Jakbys nie zmyslal to miałbyś troche wieksza wiedzę o działaniu, lekow ich skutkach ubocznych itp. Ty natomiast twierdzisz, że skutki uboczne nie istnieją. Wyglada to tak jak mówisz znasz sie na lekach znasz ich nazwy ale nigdy nie odczułeś ich działania- wniosek mozesz zmyślać.

[Catastrophique]

Znowu bełkot.
Ja nie zmyslam, niestety. Moje wnioski sa potwierdzone przez lekarzy, jakiego bys nie spytał.
A Twoje?
Gdzie napisalem, ze skutki uboczne nie istnieją?
Wiele osób natomiast je wyolbrzymia i tworzy nowe historie typu "na lekach nie odczuwam emocji" etc. To kompletne bzdury.
Leki biorę w dużych dawkach i żyje lepiej niz niejeden zdrowy.
Tylko ja nie mam zwyczaju przenosic odpowiedzialności za swoje zycie na czynniki zewnętrzne, niezalezne ode mnie.

[Pikolo]

Ale nie wzięłaś pod uwagę, że niektórzy mogą inaczej czuć się na lekach niz ty? Ja po Olanzepinie odczuwałem dokladnie taki stan jak mówisz. Spłycenie emocjonalne+ dodatkowo tyłem od niej

[Catastrophique]

Wiem jak jest ogólnie. Leki nie umożliwiają normalnego życia - takie są fakty. Jednak chorzy, najczęściej z lenistwa, zrzucają na nie odpowiedzialność lub hejtują lekarzy. To się bardzo często zdarza.
Nie da się nie mieć emocji. Zawsze jakąś się czuje lub wiele na raz. Chorym może się tak wydawać, ale tak naprawdę jest to związane z melancholią i anhedonią biorąca się z depresji, obniżonego nastroju, a nie leków.
Co do tycia po Olanzapinie. Ona tego nie powoduje tylko przez nią zwiększa się apetyt a nad tym można zapanować. Nikt nikomu nie nakazuje się obżerać.

[Catastrophique]

Pomyłka wyżej - miało byc, że umożliwiają oczywiście.

[Gorylcio]

Wiem jak jest ogólnie. Leki nie umożliwiają normalnego życia - takie są fakty. Jednak chorzy, najczęściej z lenistwa, zrzucają na nie odpowiedzialność lub hejtują lekarzy. To się bardzo często zdarza.
Nie da się nie mieć emocji. Zawsze jakąś się czuje lub wiele na raz. Chorym może się tak wydawać, ale tak naprawdę jest to związane z melancholią i anhedonią biorąca się z depresji, obniżonego nastroju, a nie leków.

Nie prawda. Leki jak najbardziej mogą powodować stłumienie emocji, że ma się odczucie, że ich się nie posiada. Zwłaszcza antydepresanty z grupy SSRI powodują ten efekt i jest to powszechnie znany skutek uboczny. Tłumione są i pozytywne i negatywne emocje, co w pewnych sytuacjach jest pożądane.

Ona tego nie powoduje tylko przez nią zwiększa się apetyt a nad tym można zapanować. Nikt nikomu nie nakazuje się obżerać.

Nie tylko zwiększa się apetyt, ale też hamuje metabolizm i ma wpływ na hormony głodu i inne. A mówić, że można zapanować na apetytem wywołanym lekiem o silnym potencjale wywoływania głodu, mogła napisać osoba, która tego typu leków nie brała albo była szczęściarzem, że taki skutek uboczny nie u niej nie wystąpił. Nie bez powodu olanzapinę do leczenia anoreksji się stosuje.

[FreshEscape]

ma wpływ na hormony głodu

Ktoś tu mamie podbiera kobiecą prase, która żeby ja kupić promuje jakies pseudo teorie o hormonach głodu. Aby usprawiedliwic ze ktos jest spasiony, przez hormony...

[Gorylcio]

Ktoś tu mamie podbiera kobiecą prase, która żeby ja kupić promuje jakies pseudo teorie o hormonach głodu. Aby usprawiedliwic ze ktos jest spasiony, przez hormony...

Ktoś tutaj nie uważał na lekcjach biologii, skoro uważa, że coś takiego jak odczuwanie głodu nie zależy od różnych hormonów. A gdyby ten ktoś interesował się jeszcze medycyną, to by wiedział, że jest to temat szerszy.

Czyli podważasz badania naukowe dot. tej kwestii i uważasz, że roztycie się po jakimś leku, to wyłącznie efekt nadmiernego jedzenia a cała reszta nie ma na to wpływu. Może jeszcze powiesz, że w ogóle ten nadmierny apetyt, to wyłącznie wina pacjenta, bo po prostu jest obżartusem.

http://www.psychiatriapolska.pl/uploads ... 4_2007.pdf
https://jms.ump.edu.pl/uploads/2007/2/166_2_76_2007.pdf

[FreshEscape]

to wyłącznie wina pacjenta, bo po prostu jest obżartusem.

Jak by pacjent 8 godzin dziennie zapiepszał fizycznie to nawt 20 mg olanzapiny by go nie roztyło... Ale jak to mówi wyzsza moralnosc "ja nie bede włosów spod prysznica wygrzebywał w hotelu jako sprzątacz. \lepiej se wezme na schizofrenie 50 mg solianu i nie będe tył...