staranie o dziecko schizofrenia
Moderator: moderatorzy
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 18
- Rejestracja: pt paź 21, 2016 6:35 pm
staranie o dziecko schizofrenia
Mam 33 lata od 3 lat choruje teraz z mężem chcemy starać się o dziecko jestem na solianie 400mg rozmawialam z lekarzem i na czas ciąży mam odstawić leki a jak coś by się dzialo to będę brać olzapine czy mogły by napisać kobiety jak przechodziły swoja ciążę poród i po ciąży Jake leki brałyście
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 84
- Rejestracja: sob sie 20, 2011 2:58 pm
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: staranie o dziecko schizofrenia
Hej. Ja podczas ciazy bralam caly czas abilify ale polowe dawki czyli 7,5 mg. Ciaze znosilam roznie, byly momenty lepsze i gorsze...ogolnie do przezycia. Sam porod wlasciwie szybko poszedl, bo mialam mocne skurcze, ktore pomagaly. Po porodzie natomiast musialam brac cala juz dawke, 15 mg, bo nie moglam spac i mialam takie jakby zapasci senne. Coreczka jest zdrowa i dobrze sie chowa. Dostala 10 w skali APGAR. Zycze powodzenia.
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 18
- Rejestracja: pt paź 21, 2016 6:35 pm
Re: staranie o dziecko schizofrenia
Dziękuje za odpowiedź ja teraz biore 50 ketrelu i 15 abilify od lutego chce starac sie o dziecko ale troche się boje bo mój lekarz na poczatek ciąży chce bym była bez leków
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 84
- Rejestracja: sob sie 20, 2011 2:58 pm
- Lokalizacja: Gdańsk
Re: staranie o dziecko schizofrenia
Hm...no nie wiem, moj lekarz mowil mi, zeby nie odstawiac. Widac kazdy lekarz ma inne zdanie. Mnie w szpitalu powiedzieli, ze nawet moge karmic piersia podczas brania leku. Konsultowali to z psychiatra. Jednak nie karmilam, bo nie mialam mleka po wyjsciu ze szpitala. Coreczka jest caly czas na sztucznym mleku, ale sluzy jej, na szczescie.
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 10
- Rejestracja: pt gru 30, 2016 6:10 am
- Status: nikt
Re: staranie o dziecko schizofrenia
Dziewczyny ! Cokolwiek co przyjmujecie do organizmu w trakcie ciąży i karmienia przenika do organizmu waszego dziecka! Przenika do jego mózgu i serca. Nie bierzcie chemii jak karmicie albo jesteście w ciąży. Chorowanie psychiczne to nie rak, nie musicie brać ciągle leków, bo nie umrzecie jak zrezygnujecie z tej farmakologii. Wasze dziecko jest zdrowe w 100%, dlaczego ma przyjmować takie same dawki neuroleptyków jak wy bierzecie? To jest tak samo jakbyście się napiły wódki w ciąży. Wam się lekko zakręci w głowie a dziecku śmiertelnie zaszkodzi. I nie wiecie, ze nikt badań nad szkodliwością leków w tej materii nie poprowadził, bo nikt nie będzie wystawiał w eksperyment zdrowia dziecka i płodu? Proszę otrzeźwieć, neuroleptyki to nie witaminy które można brać bez ograniczeń! To mocno działająca CHEMIA. A za 10 lat dzieciak będzie miał adhd albo autyzm, i jak wtedy powoływać się będziecie na lekarza który powiedział że możecie brać neuroleptyki w ciąży, jak to są nieuleczalne choroby? Czy nagle staniecie się prtzeciwnikami szczepień?
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 10
- Rejestracja: pt gru 30, 2016 6:10 am
- Status: nikt
Re: staranie o dziecko schizofrenia
Mózg mi dęba staje że są w Polsce kretynki, które uważają że mogą brać substancje działające na równi z narkotykami chodząc w ciąży albo karmiąc i liczą na to że ich dzieciak tego nie odczuje. Nie wolno truć nowej istoty żadnymi substancjami chemicznymi. Tego nikt nie zbadał, bo nie żyjemy w epoce doktora mengele i po prostu nikt doświadczeń na ten temat nie prowadził i zwyczajnie nie wolno truć dzieci substancjami które może nawet dorosłym pomagają w codzinnym funkcjonowaniu. Kolejna sprawą jest stopniowe odstawienie tych leków, aby przyszła matka nie odczuła drastycznie odstawienia.
Ostatnio zmieniony pt gru 30, 2016 8:02 am przez ancurz, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 10
- Rejestracja: pt gru 30, 2016 6:10 am
- Status: nikt
Re: staranie o dziecko schizofrenia
Jak ktoś jest przyzwyczajony do brania leków bo dla jego organizmu to jest odpowiednie, to niech bierze. Ale jeśli ktoś decyduje się na potomstwo musi sobie zdawać sprawę że nosi w sobie całe życie nowego człowieka. Jakim prawem ma ono być rozregulowywane substancjami oddziaływującymi na ogólna gospodarkę chemiczną organizmu, tak samo podczas ciąży jak i karmienia? Czy ktoś z twoich zdrowych bliskich próbował Twoich leków i powiedział ci jak się po nich czuje? Sprawa jest taka, że jeśli nie jesteś w stanie bez tych dopalaczy funkcjonować nie powinnaś wchodzić w macierzyństwo. Mają one bardzo mocny wpływ na cały organizm. Jeśli nie jesteś w stanie bez tych leków funkcjonować, jak zapewnisz dziecku zdrowy start w życie? Po pierwsze opanuj swoje życie bez leków, a potem wchodź w rolę matki. Za Hitlera takich ludzi sterylizowano i zabijano, nie bez przyczyny. Wyobraź sobie, że wpadasz w psychotyczną katatonię a obok ciebie płacze niemowlę? Zanim zdecydujesz się na macierzyństwo ustal sobie granice przyzwolenia na takie przyjemności jak leki i dogłębnie opanuj swoje choroby, za pomocą codziennej dyscypliny, a nie farmakologii. Mój dzieciak miał straszne kolki po kilku kostkach czekolady które zjadłam, zanim go nakarmiłam piersią. Wyobraź sobie jak mocno mogą działać na takie maleństwo substancje chemiczne. Jakie zmiany w mózgu mogą u takiego maleństwa nastąpić po końskich dawkach neuroleptyków, które dostaje z waszą krwią albo mlekiem.
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 10
- Rejestracja: pt gru 30, 2016 6:10 am
- Status: nikt
Re: staranie o dziecko schizofrenia
Nie wiem, czy to lekarze są obłudni czy pacjenci którzy podejmują ich wskazówki bezkrytycznie? Przecież solian działa zupełnie inaczej niż olanzapina. Te leki są zupełnie z dwóch różnych biegunów. Dlaczego tak odlegle działające leki zapisuje się komuś w zamian? Proszę nie brać niczego prócz witamin w ciąży. Rok odstawki od leków nie doprowadzi nikogo do grobu. A dziecko będzie miało zdrowy, naturalnie rozwinięty mózg. Takie choroby psychiczne to nie rak, ale dziecku te olanzapiny i inne chemie mogą zrobić krzywdę. Podkreślam, że nikt tego nie badał i nie bada i zezwolenia na branie lekarstw biorą sie tylko z domniemania mniejszej szkody brania ich niż niebrania przez matkę dziecka. Matka która musi brać leki nie powinna matką zostawać. Psychikę w okresie ciąży i karmienia można wytrenować siłą woli. I jak raz się to potrafi zrobić, to zostaje na zawsze. Ludzie uważający się za chorych wymagających brania leków nie powinni brać odpowiedzialności za nowe życie, bo z definicji sami za siebie i swoje postępowanie nie potrafią wziąć odpowiedzialności, bo zawsze podkreślą że przecież są chorzy, co jest dla nich w każej sytuacji furtką bezpieczeństwa.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 11866
- Rejestracja: wt kwie 12, 2011 3:37 am
- płeć: mężczyzna
Re: staranie o dziecko schizofrenia
Wspominanie jakby był Hitler autorytetem gdzie on był paranoikiem mocnym i zbrodniarzem dużym,to wcale nie jest dobre.Mi lekarz mówił odstaw leki po miesiącu już można się starać,one się wypłuczą i pózniej można wrócić.Gorzej ma jednak dziewczyna,kobieta.No ja wytrzymam z parę miechów nawet bez leków,ale rok byłoby mi trudno ponad.W sumie sam nie wiem,boję się ryzykować,bo dobrze funkcjonuję.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 24619
- Rejestracja: pn paź 10, 2011 9:47 pm
- płeć: mężczyzna
Re: staranie o dziecko schizofrenia
Jak mąż zdrowy to można zaryzykować. W razie czego przejmie obowiązki a żonę wyśle na wczasy 

-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 8
- Rejestracja: wt lip 02, 2013 5:19 pm
Re: staranie o dziecko schizofrenia
hej, jak ida starania? my tez zaczynamy pierwsze proby, jestem na abilify na dawce 7,5, plan jest taki, zeby jak juz zobacze te dwie kreseczki odstawic zupelnie,a z karmienia zrezygnowac na rzecz lekow, bo nie wytrzymam tak dlugo bez lekow...jestem ciekawa jak Wam idzie i jakie jest ogolne nastawienie lekarzy do tego problemu, nie tylko psychiatrow ale ginekologow, ja w tym momencie szukam jakiegos dobrego i tolerancyjnego o co moim zdaniem trudno.
-
- moderator
- Posty: 1811
- Rejestracja: ndz sty 13, 2008 3:35 pm
- płeć: mężczyzna
Re: staranie o dziecko schizofrenia
Była żona ostatnio siada na mnie. Ja czasem niby mam ochotę a niby jest mi to obojętne, a czasem wolę poklikać w necie. Chyba chce ze mną drugiego dziecka, udupiając mnie tym jeszcze kompletniej
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 17
- Rejestracja: śr kwie 27, 2022 10:41 pm
Re: staranie o dziecko schizofrenia
No właśnie ciekawi mnie jak to z tymi lekami w czasie staran o dziecko.
Mnie lekarz zamienil abilify maintena, na arpiprox 15mg gdybym zaszła w ciążę mam brać 3x5mg.
Ale szczerze tez wychodze z zalozenia ze nie ma co się truć. Tym bardziej że o zgrozo mój lekarz tez sie nad tym zastanawiał czy do 3mca nie odstawić całkowicie leków. Ale jednak od tego odszedł.
Ja myślę że w czasie ciąży i starań jedynie witaminy.
Mnie lekarz zamienil abilify maintena, na arpiprox 15mg gdybym zaszła w ciążę mam brać 3x5mg.
Ale szczerze tez wychodze z zalozenia ze nie ma co się truć. Tym bardziej że o zgrozo mój lekarz tez sie nad tym zastanawiał czy do 3mca nie odstawić całkowicie leków. Ale jednak od tego odszedł.
Ja myślę że w czasie ciąży i starań jedynie witaminy.
"Gdy czegoś gorąco pragniesz, cały Wszechświat działa potajemnie by udało Ci się to osiągnąć" P.C.

-
- bywalec
- Posty: 13452
- Rejestracja: pt maja 24, 2013 8:49 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Wawa <3
Re: staranie o dziecko schizofrenia
Jeśli chcesz ciąże z psychozą, to tak, zrezygnuj z leków.
Życie jest przygodą dla odważnych albo niczym. | Nothing is impossible | Semper in altum
-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 17
- Rejestracja: śr kwie 27, 2022 10:41 pm
Re: staranie o dziecko schizofrenia
Nerwicy się nabawic można. Więc bylam u ginekologa pokazałam jaki lek biorę, przyjrzy się, podkreślił ze współpracą z psychiatra bardzo ważna. Byłam zas u psychiatry swojego do którego chodzę od lat, po mojej informacji ze bylam u gina i ma dać znać co to za lekz czy trzeba zamienić czy kategorycznie odstawić powie mi prawdę a ja zdecyduje co dalej, psychiatra nagle stwierdził że aż sam się zastanawia! Czy jednak tych leków narazie nie odstawic zupełnie co najmniej na 3 mce. Bo badań jest bardzo mało itd. No jakas zenada. Tak jak było w poprzednich wpisac ktoś napisał każdy kto ma trochę rozumu wie jaki wpływ ma na dziecko głupi ibuprofen który notabene szkodzi każdemu, a co dopiero psychotropy. Ze po czasie mogą wyjsc różne choroby, a nawet i w ciąży jest ryzyko ze będą wady wrodzone. I lekarz sam mi powiedział że w takich sytuacjach waży się, szkodliwość dla dziecka z ewentualną szkoda dla matki, w sensie żeby przypadkiem nie wylądować w ciazy w psychiatryku! Notabene raz taka ciężarna spotkałam podczas jednego z pobytu. I powiem szczerze idzie dostać kociokwiku od tych wszystkich informacji a jeszcze jak sam psychiatra jest jak wiatr zawieje. To coś tu mocno nie halo. Sam pytal ile srednio trwało odkąd odstawiłam leki a wylądowałam w szpitalu. Zawsze to było około roku. Więc zdecydowałam się je odstawić. Może będę zalowac? Trudno, moje życie i moje decyzje. Ja ubezwłasnowolniona nie jestem. Tym bardziej jak ktoś tu napisał, co ja za 10 czy 15 lat będę szukać lekarza który bawił się w krolika doświadczalnego na mnie? Czas być odpowiedzialnym, na tyle na ile można. Ja nie mówię są sytuację kiedy człowiek bez leków nie jest w stanie funkcjonowac. Ale głównie na własne życzenie
Ja uważam że zwyczajnie dam radę przetrwac ten czas bez leków, chodzę normalnie do pracy, mieszkam z partnerem a nie z rodzicami, każdy kto mnie poznaje nie wie że mam taką chorobę i uważają mnie za normalna zdrowa osobę. Czyli funkcjonuje jak przeciętna kobieta w moim wieku. A jakieś pisanie że psychoza bez leków gwarantowana to dla mnie poziom z przedszkola. Sorry, każdy zna mniej więcej swój organizm, wie na co go stać, z czym da sobie radę itd. Ja uważam że podołam, a jak nie to jeszcze jest mój facet który w najgorszym wypadku przejmie obowiązki jak będę w szpitalu. I na pewno nie zostanie sam, będzie miał wsparcie całej rodziny.
Jeśli ktoś nie czuje sie na siłach bo ćpa, chla, i nie widzi życia poza lekami rzeczywiście nie powinien mieć rodziny.
Takie moje zdanie
Ja uważam że zwyczajnie dam radę przetrwac ten czas bez leków, chodzę normalnie do pracy, mieszkam z partnerem a nie z rodzicami, każdy kto mnie poznaje nie wie że mam taką chorobę i uważają mnie za normalna zdrowa osobę. Czyli funkcjonuje jak przeciętna kobieta w moim wieku. A jakieś pisanie że psychoza bez leków gwarantowana to dla mnie poziom z przedszkola. Sorry, każdy zna mniej więcej swój organizm, wie na co go stać, z czym da sobie radę itd. Ja uważam że podołam, a jak nie to jeszcze jest mój facet który w najgorszym wypadku przejmie obowiązki jak będę w szpitalu. I na pewno nie zostanie sam, będzie miał wsparcie całej rodziny.
Jeśli ktoś nie czuje sie na siłach bo ćpa, chla, i nie widzi życia poza lekami rzeczywiście nie powinien mieć rodziny.
Takie moje zdanie
"Gdy czegoś gorąco pragniesz, cały Wszechświat działa potajemnie by udało Ci się to osiągnąć" P.C.

-
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 17
- Rejestracja: śr kwie 27, 2022 10:41 pm
Re: staranie o dziecko schizofrenia
Nerwicy się nabawic można. Więc bylam u ginekologa pokazałam jaki lek biorę, przyjrzy się, podkreślił ze współpracą z psychiatra bardzo ważna. Byłam zas u psychiatry swojego do którego chodzę od lat, po mojej informacji ze bylam u gina i ma dać znać co to za lekz czy trzeba zamienić czy kategorycznie odstawić powie mi prawdę a ja zdecyduje co dalej, psychiatra nagle stwierdził że aż sam się zastanawia! Czy jednak tych leków narazie nie odstawic zupełnie co najmniej na 3 mce. Bo badań jest bardzo mało itd. No jakas zenada. Tak jak było w poprzednich wpisac ktoś napisał każdy kto ma trochę rozumu wie jaki wpływ ma na dziecko głupi ibuprofen który notabene szkodzi każdemu, a co dopiero psychotropy. Ze po czasie mogą wyjsc różne choroby, a nawet i w ciąży jest ryzyko ze będą wady wrodzone. I lekarz sam mi powiedział że w takich sytuacjach waży się, szkodliwość dla dziecka z ewentualną szkoda dla matki, w sensie żeby przypadkiem nie wylądować w ciazy w psychiatryku! Notabene raz taka ciężarna spotkałam podczas jednego z pobytu. I powiem szczerze idzie dostać kociokwiku od tych wszystkich informacji a jeszcze jak sam psychiatra jest jak wiatr zawieje. To coś tu mocno nie halo. Sam pytal ile srednio trwało odkąd odstawiłam leki a wylądowałam w szpitalu. Zawsze to było około roku. Więc zdecydowałam się je odstawić. Może będę zalowac? Trudno, moje życie i moje decyzje. Ja ubezwłasnowolniona nie jestem. Tym bardziej jak ktoś tu napisał, co ja za 10 czy 15 lat będę szukać lekarza który bawił się w krolika doświadczalnego na mnie? Czas być odpowiedzialnym, na tyle na ile można. Ja nie mówię są sytuację kiedy człowiek bez leków nie jest w stanie funkcjonowac. Ale głównie na własne życzenie
Ja uważam że zwyczajnie dam radę przetrwac ten czas bez leków, chodzę normalnie do pracy, mieszkam z partnerem a nie z rodzicami, każdy kto mnie poznaje nie wie że mam taką chorobę i uważają mnie za normalna zdrowa osobę. Czyli funkcjonuje jak przeciętna kobieta w moim wieku. A jakieś pisanie że psychoza bez leków gwarantowana to dla mnie poziom z przedszkola. Sorry, każdy zna mniej więcej swój organizm, wie na co go stać, z czym da sobie radę itd. Ja uważam że podołam, a jak nie to jeszcze jest mój facet który w najgorszym wypadku przejmie obowiązki jak będę w szpitalu. I na pewno nie zostanie sam, będzie miał wsparcie całej rodziny.
Jeśli ktoś nie czuje sie na siłach bo ćpa, chla, i nie widzi życia poza lekami rzeczywiście nie powinien mieć rodziny.
Takie moje zdanie
Ja uważam że zwyczajnie dam radę przetrwac ten czas bez leków, chodzę normalnie do pracy, mieszkam z partnerem a nie z rodzicami, każdy kto mnie poznaje nie wie że mam taką chorobę i uważają mnie za normalna zdrowa osobę. Czyli funkcjonuje jak przeciętna kobieta w moim wieku. A jakieś pisanie że psychoza bez leków gwarantowana to dla mnie poziom z przedszkola. Sorry, każdy zna mniej więcej swój organizm, wie na co go stać, z czym da sobie radę itd. Ja uważam że podołam, a jak nie to jeszcze jest mój facet który w najgorszym wypadku przejmie obowiązki jak będę w szpitalu. I na pewno nie zostanie sam, będzie miał wsparcie całej rodziny.
Jeśli ktoś nie czuje sie na siłach bo ćpa, chla, i nie widzi życia poza lekami rzeczywiście nie powinien mieć rodziny.
Takie moje zdanie
"Gdy czegoś gorąco pragniesz, cały Wszechświat działa potajemnie by udało Ci się to osiągnąć" P.C.

-
- zaufany użytkownik
- Posty: 1519
- Rejestracja: sob paź 08, 2016 11:41 am
- Lokalizacja: KORONKA DO BOŻEGO MIŁOSIERDZIA
Re: staranie o dziecko schizofrenia
w ciazy nie mozesz brac zadnych lekow normalne
moja ciocia brale w ciazy 30 lat temu na nerwice bo lekarze kazali
chore dziecko urodzila
moja ciocia brale w ciazy 30 lat temu na nerwice bo lekarze kazali
chore dziecko urodzila