Czy macie kolegów?
Moderator: moderatorzy
Czy macie kolegów?
Komu zdarzyło się potracić znajomych i spalić mosty w wyniku ataku psychozy? Czy udało się odzyskać chociaż część znajomości czy też zmagacie się z problemem że jak ludzie słyszą że leczycie się u psychiatry to mają was za wariatów i nie chcą się z wami zadawać?
- Bright Angel
- zaufany użytkownik
- Posty: 5434
- Rejestracja: ndz gru 10, 2006 9:40 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Czy macie kolegów?
Miałem dość dużo znajomych i zerwałem z nimi kontakt. Ale mam nowych z naszej branży i tak jest lepiej chyba.
Najfajniejszych ludzi to spotkałem właśnie w szpitalach psychiatrycznych
Najfajniejszych ludzi to spotkałem właśnie w szpitalach psychiatrycznych
Just remember that death is not the end. Heaven or hell? The choice is Yours.
- Catastrophique
- bywalec
- Posty: 17079
- Rejestracja: pt maja 24, 2013 7:49 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Wawa <3
Re: Czy macie kolegów?
Bardzo dużo. I wśród zdrowych i chorych.
Tik tak tik tak | "To boldly go where no one has gone before"
Re: Czy macie kolegów?
Nikogo . Nie umiem zaufac nikomu ani nikt nie ufa mi , nie jestem lubiany, ostatnio ogrzebalem wszystko. Probuje online , ale to jak wisiec pomiedzy zywymi a zmarlymi . Chcialbym byc anonimowy.
Ostatnio zmieniony ndz mar 13, 2022 6:20 pm przez Chad, łącznie zmieniany 4 razy.
Re: Czy macie kolegów?
Wszystkie przyjaźnie zerwałam w czasie choroby. I nie żałuję tego, wcale nie próbowałam tego naprawiać.
Obecnie moje znajomości (no właśnie, to są znajomości tylko) zawarłam w psychiatrykach.
Nie są jakieś szczególnie głębokie, bo nie zwierzam się, raczej jestem słuchaczem.
Jeśli któraś z tych osób ma potrzebę zadzwonić do mnie to ok, jesli nie, to też ok.
Obecnie moje znajomości (no właśnie, to są znajomości tylko) zawarłam w psychiatrykach.
Nie są jakieś szczególnie głębokie, bo nie zwierzam się, raczej jestem słuchaczem.
Jeśli któraś z tych osób ma potrzebę zadzwonić do mnie to ok, jesli nie, to też ok.
LaDopamina
Re: Czy macie kolegów?
nie mam nikogo, poza jednym kolega z dawien dawna, z ktorym pisze przez internet raz na pół roku pare slow.
nie jest mi z tym źle
nie jest mi z tym źle
- Catastrophique
- bywalec
- Posty: 17079
- Rejestracja: pt maja 24, 2013 7:49 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Wawa <3
Re: Czy macie kolegów?
Z pewnością jesteś bardzo szczęśliwy. Samotność daje tyle radości.
Tik tak tik tak | "To boldly go where no one has gone before"
Re: Czy macie kolegów?
A na ile masz pewnosc ze twoi sa prawdziwi?
Re: Czy macie kolegów?
nie czuje samotnosci, bo nie moge jej czuc :-)
- amigo
- zaufany użytkownik
- Posty: 6729
- Rejestracja: śr lut 06, 2013 6:20 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Hiszpania
Re: Czy macie kolegów?
Mam znajomych z internetu. Oraz z oddziału dziennego.
Zdrowych mogę wyliczyć na palcach jednej ręki.
(Nie chcą ze mną utrzymywać kontaktu a ja nie będę się narzucał i prosił żeby że mną gadali).
Zdrowych mogę wyliczyć na palcach jednej ręki.
(Nie chcą ze mną utrzymywać kontaktu a ja nie będę się narzucał i prosił żeby że mną gadali).
Re: Czy macie kolegów?
Moi mi szkodzili tzn wykorzystywali moja slabosc do mowienia o sobie , nie wszyscy, dlatego nie mam potrzeby utrzymywac tych znajomosci z innymi sam zerwalem kontakt
Ostatnio zmieniony pn mar 14, 2022 8:12 am przez Chad, łącznie zmieniany 1 raz.
- Catastrophique
- bywalec
- Posty: 17079
- Rejestracja: pt maja 24, 2013 7:49 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Wawa <3
Re: Czy macie kolegów?
A jacy? Wyimaginowani?
Nie jestem oderwany od rzeczywistości i daje sobie rade z choroba.
Tik tak tik tak | "To boldly go where no one has gone before"
Re: Czy macie kolegów?
Nie chce cie obmawiac , ani oczerniac , ale niektorymi twoimi postami jak z upornem maniaka probujesz cos udowodnic reszcie a moze i ukryc cos niewygodnego , to jednak moje subiektywne odczucie dodatkowo zaburzone w postrzeganiu choroba
- Catastrophique
- bywalec
- Posty: 17079
- Rejestracja: pt maja 24, 2013 7:49 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Wawa <3
Re: Czy macie kolegów?
Tak, rozumiem, ze trudno Ci pojac i uwierzyc, ze ktos radzi sobie z choroba calkiem niezle i nie postawił na sobie krzyżyka, ale to nie moj problem.
Tik tak tik tak | "To boldly go where no one has gone before"
Re: Czy macie kolegów?
U mnie raczej standard - na żywo jeden dobry kolega, znajoma para i kilku znajomych których widzę od dzwona. Z neta bardzo dobry kolega z którym znamy się kupę lat i paru takich znajomych od grania.
Re: Czy macie kolegów?
Jak powiedzialem to tylko moje subiektywne odczucie ktore nie musi miec nic wspolnego z rzeczywistoscia
Re: Czy macie kolegów?
Myśle, że to co tu wszyscy napisali to tak jak pięknie napisał Chad.
Brak zaufania.
Umiejętność zaufania ale aby nie być wykorzystanym również stawianie granicy. Takiej że chcę odpocząć, nie mam siły rozmawiać czy się spotkać, Chcę spędzić czas z rodziną,. Jestem zmęczona długim słuchaniem, czy długą rozmową. Ja taką granicę stawiam.
Ale najpierw nauczyłam się ufać,
A na pytanie z pierwszego postu odpowiem, że w wyniku psychozy nie potraciłam znajomych bo ich nie miałam. to było 10 lat temu. Od tamtej pory zdobywam powolutku dobrych znajomych. Pierwszych troje mam jak po psychozie grałam dużo w grę internetową i tam sie poznaliśmy. Potem coraz ich więcej było. Cenię sobie ludzi , bo do szczęścia potrzebni są ludzie.
Szeptem pisane do mojego ucha : Słowo Boże
Re: Czy macie kolegów?
Znajomych mam mało ale mam duża rodzine plus partnerkę i to mi wystarcza.
- Chłopiec Papuśny
- zaufany użytkownik
- Posty: 2131
- Rejestracja: pn kwie 18, 2016 10:36 am
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 46660127
- Lokalizacja: Kiełczów
Re: Czy macie kolegów?
Koleżanki i kolegów posiadam. Choroba zrobiła odsiew, zostali ci co byłem ich prawdziwym kolega, mimo choroby nie zostawili mnie.