.
Moderator: moderatorzy
Re: Wśród przychiatrów występują totalne nieuki
Ja nie mam takich doświadczeń. Rodzice kontaktujący się z lekarzem przy pierwszej hospitalizacji przekonali go, by mi nie wpisywał w dokumentach schizofrenii, mimo że byłam w fatalnym stanie, w irracjonalnej nienawiści do mamy i z przekonaniem o podobnym jej uczuciu do mnie, przyjęta na oddział wbrew woli, z rozprawą sądową mającą mnie zmusić do leczenia. Nie chcieli mi zniszczyć życia, wierzyli, że się podźwignę z kryzysu, że to tylko incydent. Przy następnej hospitalizacji nie wtrącali się już i dostałam tę diagnozę, choć ukrytą przede mną w formie skrótu "M.B." (nie wiedziałam wtedy, co to znaczy, dowiedziałam się 2 lata później). Potem już diagnozowali mnie wprost, nie ukrywając nic przede mną. A po schizofrenii bywały też łagodniejsze diagnozy typu: "przebyty zespół paranoidalny", "ostre stany psychotyczne w wywiadzie + osobowość schizoidalna". Więc to nie reguła. Wielu psychiatrów myśli samodzielnie i zmienia diagnozy pomimo wglądu w dokumentację od poprzednich lekarzy. Trzeba szukać dobrej opieki dla siebie, opartej na obopólnym szacunku, szukać lekarza, który potrafi słuchać i wyciągać wnioski. Ja na kilku takich trafiłam w swoim życiu, choć bywali też tacy, że ręce opadały.
- deathangel
- bywalec
- Posty: 57
- Rejestracja: sob lis 22, 2008 1:52 pm
- Lokalizacja: Zabrze
Re: Wśród przychiatrów występują totalne nieuki
ja mam wspaniałego psychiatrę, pani Asia, złota kobieta i bez wątpienia myśli samodzielnie i wiem, że zależy jej na prawidłowej diagnozie,ostatnio zamiast wpisywać mi w kartotekę F20 zaproponowała mi pobyt w szpitalu ale na jej oddziale, moje objawy wszystkie wskazują na schizofrenię, tak powiedziała ale chciałaby się upewnić także nie zamieniłabym jej na nikogo innego
i poczuć na sobie tę ciszę... i ową się ciszą dokarmić....
Re: Wśród przychiatrów występują totalne nieuki
a dlaczego boicie sie wpisow w kartoteke F20? czy to wiaze sie z trudnoscia ze znalezieniem pracy?
Re: Wśród przychiatrów występują totalne nieuki
bardzo dużo osób , którym wpisano F20 narzeka ,że trudno obalić tą diagnozę ,że zostaje się" zaszufladkowany" że później inni się na niej opierają , co do pretensji do rodziców ja zawsze odpowiadam na pytania zadawane przy przyjęciu do szpitala lub dodaje u lekarza ale zawsze odpowiadam zgodnie z prawdą bo sa stany np: urojenia , z których osoba chora nie zdaje sobie sprawy , czy też inne objawy czy zmiany w zachowaniu ,które ja obserwując dostrzegam a poza tym syn o złych chwilach chce zapomnieć i już do nich nie wraca więc nie mówi o nich i w ogóle nie lubi mówić o swoich odczuciach , a syn trafia do szpitala na dobranie leków z czym w jego przypadku jest trudno więc trzeba rzetelnie przedstawić przebieg leczenia , wszystkie objawy jakie wystąpiły przy danym leku , zmiany nastrojów czy też inne objawy chorobowe weźmy teraz syn twierdzi ze jest już zdrowy bo on czół się chory tylko jak miał depresje a skoro już 2 lata nie ma to jest zdrowy więc jak ostatnio był w szpitalu po 2 dniach chciał wracać do domu i gdy zmieniono mu tam lekarza bo prowadzący się rozchorował i poszedł na wolne to zastępującego przekonał że on już jest w bardzo dobrym stanie że leki super zadziałały i dopiero jak dostał wypis to lekarz w czasie rozmowy stwierdził że syn jest urojeniowy i na szybkiego na wypisie zmienił diagnozę na własnie schizoafektywną a mi powiedział ze jakby nie to że wcześniej miał typowe objawy jak przy chorobie afektywnodwubiegunowej to właśnie by dostał schizofrenie , a pozatym z tą diagnozą nie ma się co spieszyć ale ja sama patrząc na postępy i zmieniające się co jakieś 2 lata diagnozy choroba postępuje więc pewno na diagnozie schizofrenii skończymy bo innej już nie ma . co do diagnoz w ogóle to jednak lekarze więcej oceniają jaki jest pacjent w danej chwili zauważyłam to ,a w przypadku syna on już większość F.. miał
- deathangel
- bywalec
- Posty: 57
- Rejestracja: sob lis 22, 2008 1:52 pm
- Lokalizacja: Zabrze
Re: Wśród przychiatrów występują totalne nieuki
tu raczej nie chodzi o prace tylko o nalepkę, ja miała diagnozowaną schizofrenię gdy miałam 13 lat, to już 10 lat od tamtego momentu i choć ta diagnoza nie potwierdziła się u innych psychiatrów to jednak dla mojej rodziny jestem od tamtej chwili schizofrenikiem, w pracy nikt się nie dowie co ci lekarz wpisał choć ostatnio nie przedłużyli mi umowy jak przyniosłam im L4 ze szpitala psychiatrycznego
i poczuć na sobie tę ciszę... i ową się ciszą dokarmić....
Re: Wśród przychiatrów występują totalne nieuki
Więc obowiązuje stara zasada - analogicznie jak z pijakami - jeśli 3 osoby powiedzą Ci że masz korbę to masz i tyle. Lekarze jak mechanicy samochodowi naprawiają po staremu lecz jak nie mieli takiego przypadku to się eksperymentuje ile wlezie do skutku. Co do etykiety , pamiętam jak dano mi pierwszą diagnozę to nie wiedziałem co z sobą zrobić jednak po kilku latach mam to w d... Jak mawiał Zalew zdrowi są bardziej pojebani od nas i tyle.
p.s. Kto Cie lepiej będzie znał niż rodzice - oczywiście do pewnego wieku.
p.s. Kto Cie lepiej będzie znał niż rodzice - oczywiście do pewnego wieku.
Re: Wśród przychiatrów występują totalne nieuki
I co ci te diagnozy dały: nic. Taka diagnozę każdy umie postawić. Nie trzeba być lekarzem.ewa-invis pisze: ↑śr lut 04, 2009 7:33 am Ja nie mam takich doświadczeń. Rodzice kontaktujący się z lekarzem przy pierwszej hospitalizacji przekonali go, by mi nie wpisywał w dokumentach schizofrenii, mimo że byłam w fatalnym stanie, w irracjonalnej nienawiści do mamy i z przekonaniem o podobnym jej uczuciu do mnie, przyjęta na oddział wbrew woli, z rozprawą sądową mającą mnie zmusić do leczenia. Nie chcieli mi zniszczyć życia, wierzyli, że się podźwignę z kryzysu, że to tylko incydent. Przy następnej hospitalizacji nie wtrącali się już i dostałam tę diagnozę, choć ukrytą przede mną w formie skrótu "M.B." (nie wiedziałam wtedy, co to znaczy, dowiedziałam się 2 lata później). Potem już diagnozowali mnie wprost, nie ukrywając nic przede mną. A po schizofrenii bywały też łagodniejsze diagnozy typu: "przebyty zespół paranoidalny", "ostre stany psychotyczne w wywiadzie + osobowość schizoidalna". Więc to nie reguła. Wielu psychiatrów myśli samodzielnie i zmienia diagnozy pomimo wglądu w dokumentację od poprzednich lekarzy. Trzeba szukać dobrej opieki dla siebie, opartej na obopólnym szacunku, szukać lekarza, który potrafi słuchać i wyciągać wnioski. Ja na kilku takich trafiłam w swoim życiu, choć bywali też tacy, że ręce opadały.
Re: Wśród przychiatrów występują totalne nieuki
Do szpitala się nie idzie dobrać leków tylko na godzinną wizytę prywatna najlepiej z sugestią jakie leki by się konkretnie z nazwy chciało.NIKT1 pisze: ↑czw lut 05, 2009 6:18 pm bardzo dużo osób , którym wpisano F20 narzeka ,że trudno obalić tą diagnozę ,że zostaje się" zaszufladkowany" że później inni się na niej opierają , co do pretensji do rodziców ja zawsze odpowiadam na pytania zadawane przy przyjęciu do szpitala lub dodaje u lekarza ale zawsze odpowiadam zgodnie z prawdą bo sa stany np: urojenia , z których osoba chora nie zdaje sobie sprawy , czy też inne objawy czy zmiany w zachowaniu ,które ja obserwując dostrzegam a poza tym syn o złych chwilach chce zapomnieć i już do nich nie wraca więc nie mówi o nich i w ogóle nie lubi mówić o swoich odczuciach , a syn trafia do szpitala na dobranie leków z czym w jego przypadku jest trudno więc trzeba rzetelnie przedstawić przebieg leczenia , wszystkie objawy jakie wystąpiły przy danym leku , zmiany nastrojów czy też inne objawy chorobowe weźmy teraz syn twierdzi ze jest już zdrowy bo on czół się chory tylko jak miał depresje a skoro już 2 lata nie ma to jest zdrowy więc jak ostatnio był w szpitalu po 2 dniach chciał wracać do domu i gdy zmieniono mu tam lekarza bo prowadzący się rozchorował i poszedł na wolne to zastępującego przekonał że on już jest w bardzo dobrym stanie że leki super zadziałały i dopiero jak dostał wypis to lekarz w czasie rozmowy stwierdził że syn jest urojeniowy i na szybkiego na wypisie zmienił diagnozę na własnie schizoafektywną a mi powiedział ze jakby nie to że wcześniej miał typowe objawy jak przy chorobie afektywnodwubiegunowej to właśnie by dostał schizofrenie , a pozatym z tą diagnozą nie ma się co spieszyć ale ja sama patrząc na postępy i zmieniające się co jakieś 2 lata diagnozy choroba postępuje więc pewno na diagnozie schizofrenii skończymy bo innej już nie ma . co do diagnoz w ogóle to jednak lekarze więcej oceniają jaki jest pacjent w danej chwili zauważyłam to ,a w przypadku syna on już większość F.. miał
Re: Wśród przychiatrów występują totalne nieuki
Coś strasznego. Proponować komuś pozbawienie wolności aby upewnić się co do diagnozy. Na obchodach trwających 1 minutę dziennie na pacjenta.deathangel pisze: ↑śr lut 04, 2009 7:53 pm ja mam wspaniałego psychiatrę, pani Asia, złota kobieta i bez wątpienia myśli samodzielnie i wiem, że zależy jej na prawidłowej diagnozie,ostatnio zamiast wpisywać mi w kartotekę F20 zaproponowała mi pobyt w szpitalu ale na jej oddziale, moje objawy wszystkie wskazują na schizofrenię, tak powiedziała ale chciałaby się upewnić także nie zamieniłabym jej na nikogo innego