wole skupic sie wsrod lez
rozbeczec sie ale wiedziec ze zyje we wszystkim sie odnajde nie strace godnosci bo wiem ze jestes czuwasz podtrzymujesz
jak skupiam sie wsrod lez
zamiast cieszyc sie na straganie zycia wsrod blaszanych zegarkow i ciagle ten sam, swiatu nie staje okoniem na zlosc nie robie lecz z tym swiatem poplynac nie moge cieszyc sie przez chwile tandetnym szczesciem
wiec jestem obserwatorem na powrot czynnym juz sie nie chowam to nie daje szczescia
za to daja tych chwil przebudzenia gdy patrze w brata siostry oczy i widze ze nawrocilem ze jestem ta sola ktorej swiat potrzebuje
ludzie opamietajcie sie wy biedne istoty
ale ludzie nie
wiec Boze po co sa prorocy?
zeby dla nich usprawiedliwienia nie bylo?
jak ten Judasz zalosny
twoja godzina ciemnosci
wskoczyl w nia i w niej pozostal
juz jego oczy nie widza
fala przemocy uderza w Judasza
ale i Judasz przestanie czuc ze bol boli
taka mam wizje a obok niego rozkraczony dzieciobujca Herod jego tez nic nie boli
cale pieklo az kipi
kipi ale oni nie czuja to ich nie dotyka zlo jest oni sa zli jednak to abstrakt z ktorym Wszechmocny moze uczynic wszystko
widze jak Hotler napierd.la Stalina batem a tamtego nie boli
taki cyrk piekielni ze nawet oni wsrod zla nie cierpia
ale to wszystko dopiero po skonczeniu swiata bo poki co ogien piekielny dupska wypala tak bedzie dopiero po Paruzji