akceptacja milosc do siebie

Dla osób szukających ogólnej pomocy i wstępnej orientacji dotyczącej choroby.
Kto umie dokładniej nazwać problem proszę pisać w działach tematycznych "Ogólnej dyskusji"

Moderator: moderatorzy

Regulamin forum
Uwaga: o pomoc w konkretnych sprawach, dla których odpowiednie działy istnieją w "Dyskusji Ogólnej" proszę pisać tam.Tutaj tylko w sprawie ogólnej pomocy w zorientowaniu się w tematyce, np. gdy ktoś szuka wstępnej pomocy, co począć z taką chorobą i jak nazwać i określić jej objawy
sad_grey
bywalec
Posty: 148
Rejestracja: czw mar 09, 2006 8:30 pm
Lokalizacja: from hell

akceptacja milosc do siebie

Post autor: sad_grey »

Najczęściej ciekawym dla nas jest to, czym sami nie jesteśmy, a czym chcielibyśmy się stać.


to kim ja jestem co ja tu robie i skad sie wziolem jebany kosmita :x

ale dobra, hcialbym wiele w sobie ulepszyc ale nieumie,

no wiec jak przestac jeczec nad soba sie urzalac polubc siebie w koncu a jest to morzliwe wogule czy morzna sie polubic skoro wszyscy zwa cie pojebem :? ?
www.pajacyk.pl klikac na brzuh to daje 5groszy na dzieci jakies tam biedne
czesc
Awatar użytkownika
ra
bywalec
Posty: 51
Rejestracja: wt sty 31, 2006 4:21 pm
Lokalizacja: hell

Post autor: ra »

cam ci taka małą wskazówke jak zaakceptować siebie:
wez kartke papieru i po jej jednej stronie wypisz wszsykie pozytywne a po drógiej wszystkie twoje negatywne cechy, potem sie dobrze nad nimi zastanów i zakresl te cechy ktore ci sie najbardziej niepodobaja (te które najberdziej do ciebie nei pasuja) i zacznij nad nimi pracowć
sposobów pracy jest wiele, np. mozesz poprosic jakiegoś terapełte zeby ci w tym pomogł lub mozesz spróbować pracy samemu
dobrze by terz był jak byś poczytał troche książek o pozytywnym myśleniu (myśle ze ksiązki Ewy Foley były by na początek ok)
niewiele tu pomnie....
sad_grey
bywalec
Posty: 148
Rejestracja: czw mar 09, 2006 8:30 pm
Lokalizacja: from hell

Post autor: sad_grey »

wlasnie, nieumie sie naprawic hcailbym sie polubiec mimowszystko
www.pajacyk.pl klikac na brzuh to daje 5groszy na dzieci jakies tam biedne
czesc
ODPOWIEDZ

Wróć do „kto pomoże”