jak było z wami przed zachorowaniem?
Moderator: moderatorzy
jak było z wami przed zachorowaniem?
jak było z wami przed zachorowaniem?
ja w podstawówce się zamyślałem, siedziałem na lekcji i odpływałem/ coś tam sobie marzyłem
nauczyciel mówił że jestem romantyk/marzyciel
ja w podstawówce się zamyślałem, siedziałem na lekcji i odpływałem/ coś tam sobie marzyłem
nauczyciel mówił że jestem romantyk/marzyciel
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 822
- Rejestracja: wt mar 09, 2021 2:58 pm
- płeć: mężczyzna
Re: jak było z wami przed zachorowaniem?
W sumie byłem takim introwertykiem, trochę dziwnym dzieciakiem.
Re: jak było z wami przed zachorowaniem?
ciekawe jak się zostaje introwertykiem?
ucieka się w wewnętrzny świat bo ten prawdziwy nie jest ok ?
ucieka się w wewnętrzny świat bo ten prawdziwy nie jest ok ?
- Piotrek007
- zaufany użytkownik
- Posty: 2888
- Rejestracja: wt paź 21, 2014 12:48 pm
- płeć: mężczyzna
Re: jak było z wami przed zachorowaniem?
Przed zachorowaniem wiodłem samotniczy tryb życia i to był najgorszy okres.Po każdej z psychoz radziłem sobie dużo lepiej niż przed.Przez zachorowanie nic nie straciłem a zyskałem bardzo wiele - zakładając że pierwsza psychoza była początkiem schizofrenii.
"Nie mów mi jak mam żyć
Bo ja dobrze wiem jak i co
Nie pomoże mi już nic
Jak nie pomogę sam sobie."
Bo ja dobrze wiem jak i co
Nie pomoże mi już nic
Jak nie pomogę sam sobie."
- Piotrek007
- zaufany użytkownik
- Posty: 2888
- Rejestracja: wt paź 21, 2014 12:48 pm
- płeć: mężczyzna
Re: jak było z wami przed zachorowaniem?
Choroba schizofrenii nic mi nie zabrała bo nie miała mi czego zabierać - byłem zalęknionym dzieciakiem który bał się wyjść z domu.Zamiast bawić się z innymi dzieciakami mogłem popatrzeć przez okno jak grają w piłkę i zapłakany pytać samego siebie dlaczego mnie tam nie ma.Miałem ujowe dzieciństwo.
"Nie mów mi jak mam żyć
Bo ja dobrze wiem jak i co
Nie pomoże mi już nic
Jak nie pomogę sam sobie."
Bo ja dobrze wiem jak i co
Nie pomoże mi już nic
Jak nie pomogę sam sobie."
Re: jak było z wami przed zachorowaniem?
Przed pierwszą psychozą męczyłem się ze światem i z samym sobą przez całe 12 lat. Był to skutek mobbingu jakiemu byłem poddany w przeklętej szkole średniej. Wdrożone na I roku studiów leczenie psychiatryczne było kompletnie nietrafione i przyniosło mi więcej szkody niż pożytku. Studiów nie skończyłem. Pierwsza praca była tylko kolejnym urazem. Dziewczyna którą kochałem mnie nie chciała. Dostałem pierwszej w życiu silnej psychozy. W pewnym sensie było to wyzwolenie.