Nawrót po 5 latach

F25 - zaburzenia schizoafektywne

Moderator: moderatorzy

Awatar użytkownika
devil89
zaufany użytkownik
Posty: 215
Rejestracja: pn paź 20, 2014 7:57 pm
Status: Anioł Stróż
płeć: mężczyzna

Nawrót po 5 latach

Post autor: devil89 »

Witam,
Pod koniec roku dostałem silnego nawrotu depresji , fakt że leki czasem nie brałem regularnie a czasem zawsze starczało na czas ale tym razem stało się to że powróciła depresja , lęki wycofanie, i ogólne złe samopoczucie sam ze sobą . Do tego czasu pracowałem ale po ataku zmiany rzeczywistości jestem na l4. Czy kolejny epizod po tak długiej przerwie spokoju psychicznego szybciej dojdzie się do zdrowia? miał ktoś tak z was. Ogólnie nie mogę sie odnależśc caly czas bym przeleżał i skupiony jestem na choobie tylko.
"Nieważne jak zaczynasz ważne jak kończysz..."
Awatar użytkownika
pycioslawa
moderator
moderator
Posty: 3376
Rejestracja: pt cze 12, 2020 11:55 pm
Status: twój najgorszy koszmar

Re: Nawrót po 5 latach

Post autor: pycioslawa »

W teorii co kolejny nawrót to coraz gorzej z niego wyjść.
nie dyskutuj z debilem - wpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem
viewtopic.php?t=40441
Wątek Zażalenia na pycioslawę. Chcesz coś dodać? Wbijaj śmiało.
Awatar użytkownika
137
bywalec
Posty: 262
Rejestracja: czw cze 15, 2017 6:08 am
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Nawrót po 5 latach

Post autor: 137 »

pycioslawa pisze: sob sty 09, 2021 8:55 pm W teorii co kolejny nawrót to coraz gorzej z niego wyjść.
dla mnie ostatnia psychoza byla najsliszniejsza.

do autora:
tylko depresja czy schizofrenia tez? ja juz sie nauczylem, ze jak przestaje brac leki to dostaje nawrotu... jak nie od razu to po roku ląduje w zakladzie
Awatar użytkownika
devil89
zaufany użytkownik
Posty: 215
Rejestracja: pn paź 20, 2014 7:57 pm
Status: Anioł Stróż
płeć: mężczyzna

Re: Nawrót po 5 latach

Post autor: devil89 »

lecze się na schizofrenie, ale dokuczają objawy negatywne depresyjne.
"Nieważne jak zaczynasz ważne jak kończysz..."
Awatar użytkownika
Sportowiec
bywalec
Posty: 969
Rejestracja: wt paź 20, 2020 7:36 pm
Status: Student
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Zmęczenie i przeciążenie

Re: Nawrót po 5 latach

Post autor: Sportowiec »

Też mam depresję przewlekłą & nieuleczalną!
ZUS to hajs! Bølmo und Northampton and Torquay są znane! :eusa-violin: :angelic-grayflying:
Erling Braut Håland to będzie bardzo dobry piłkarz! New æra of evolusjon? Hjernescan! Min real navn er død råtten drømmer! Morbus mortalis + amentia!
Awatar użytkownika
137
bywalec
Posty: 262
Rejestracja: czw cze 15, 2017 6:08 am
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Kraków
Kontakt:

Re: Nawrót po 5 latach

Post autor: 137 »

mi zawsze nawrót się robi jak przestanę brać leki. 3 razy się hospitalizowałem i 2 ostatnie razy to własnie w wyniku nie brania leków.

zaczynalem sie lepiej czuc, dlatego przerywalem branie lekow z mysla ze wszystko bedzie dobrze. i faktycznie czulem sie w maire ok przez kilka miesiecy ale maksimum rok czasu i psychiatryk.

a ostatnia psychoza byla najsilniejsza. musieli dlugo dopasowywac leki i 3 miesiace bylem na oddziale
Awatar użytkownika
Digital
zaufany użytkownik
Posty: 3639
Rejestracja: wt sty 22, 2019 5:24 pm
płeć: mężczyzna

Re: Nawrót po 5 latach

Post autor: Digital »

Od kiedy stosuję CBD nie miałem nawrotów i to pomimo niższych dawek lekarstw.
Awatar użytkownika
pycioslawa
moderator
moderator
Posty: 3376
Rejestracja: pt cze 12, 2020 11:55 pm
Status: twój najgorszy koszmar

Re: Nawrót po 5 latach

Post autor: pycioslawa »

Też mam nawroty depresji jeśli o to chodzi. Winą jest stres ewidentnie. I leki nie pomagają.
nie dyskutuj z debilem - wpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem
viewtopic.php?t=40441
Wątek Zażalenia na pycioslawę. Chcesz coś dodać? Wbijaj śmiało.
Emenito123
zarejestrowany użytkownik
Posty: 17
Rejestracja: pn gru 14, 2020 5:27 pm

Re: Nawrót po 5 latach

Post autor: Emenito123 »

Pozwól, że wrzucę tu ten artykuł. Wypowiadałem się już wcześniej, ale wiem jak to jest przy depresji. Sam przez to przechodziłem. Nic się nie chce. Artykuł jest bardzo przejrzyście napisany i krótki, także przyjemnie się czyta.

http://www.taraka.pl/szaman_w_szpitalu_ ... ie_chorych

Pozdrawiam😊
Awatar użytkownika
Catastrophique
bywalec
Posty: 17079
Rejestracja: pt maja 24, 2013 7:49 pm
płeć: mężczyzna
Lokalizacja: Wawa <3

Re: Nawrót po 5 latach

Post autor: Catastrophique »

Tyle ciezkich bzdur zebranych w jednym miejscu. :think:
Tik tak tik tak ;) | "To boldly go where no one has gone before"
Patros
zaufany użytkownik
Posty: 73
Rejestracja: czw mar 16, 2017 2:27 pm

Re: Nawrót po 5 latach

Post autor: Patros »

Bzdury to będziesz miał jako warzywo w pasach xD
Awatar użytkownika
Digital
zaufany użytkownik
Posty: 3639
Rejestracja: wt sty 22, 2019 5:24 pm
płeć: mężczyzna

Re: Nawrót po 5 latach

Post autor: Digital »

Emenito123 pisze: sob lut 13, 2021 11:36 am Pozwól, że wrzucę tu ten artykuł. Wypowiadałem się już wcześniej, ale wiem jak to jest przy depresji. Sam przez to przechodziłem. Nic się nie chce. Artykuł jest bardzo przejrzyście napisany i krótki, także przyjemnie się czyta.

http://www.taraka.pl/szaman_w_szpitalu_ ... ie_chorych
Cholernie mądry artykuł. Nawet ludy pierwotne lepiej sobie radziły z naszą chorobą. Kto ma otwarty umysł wyciągnie dla siebie wnioski, kto ma klapki na oczach temu nic nie pomoże.
Awatar użytkownika
Digital
zaufany użytkownik
Posty: 3639
Rejestracja: wt sty 22, 2019 5:24 pm
płeć: mężczyzna

Re: Nawrót po 5 latach

Post autor: Digital »

pycioslawa pisze: sob sty 09, 2021 8:55 pm W teorii co kolejny nawrót to coraz gorzej z niego wyjść.
Z wiekiem ponoć jest lepiej. Człowiek staje się odporniejszy, mniej wrażliwy, a bardziej gruboskórny, bodźce już nie docierają tak głęboko, uczy się też żyć z chorobą na co dzień. W sumie demencja to chyba lekarstwo na schizofrenię, tak samo alzheimer. Tylko cierpią najbliżsi albo pracownicy społeczni. Choć ci ostatni też potrafią nieźle dać w kość. Do takiej pracy to raczej tylko odporni i wytrzymali psychicznie się nadają albo zostają dłużej tylko ci co uodpornili się na cudzy ból i nieszczęście.
Awatar użytkownika
tylkoktoś
zaufany użytkownik
Posty: 582
Rejestracja: czw lis 19, 2020 2:22 pm

Re: Nawrót po 5 latach

Post autor: tylkoktoś »

Nie mam całkowitych rzutów choroby by bez świadomości odpływać ,ale balansuję na cienkiej linie między rzutem choroby a depresją.Jednemu i drugiemu druzgocąco się nie poddaję,ale mam dość duże rzuty choroby co półtorej miesiąca,teraz to już trzeci był.
Straszne odczucia mną targają ,kiedyś skończy się to tragedią, bo kiedyś powiem stanowcze "stop".
Staram się pisać normalnie,by to mnie nie opanowało.
Staram się na siłę ćwiczyć jeśli choć minimalnie mogę to zrobić.
Oddychać nie znaczy żyć.
Awatar użytkownika
Digital
zaufany użytkownik
Posty: 3639
Rejestracja: wt sty 22, 2019 5:24 pm
płeć: mężczyzna

Re: Nawrót po 5 latach

Post autor: Digital »

Nic się nie bierze znikąd. Spróbuj odpowiedzieć sobie z jakiego kierunku przyszła depresja. Zawsze są zdarzenia poprzedzające. Należy zrobić dokładny rachunek sumienia i przeanalizować wiele rzeczy. Powód jest zawsze i warto do niego dotrzeć. Może to być miłosny zawód, może być toksyczny rodzic lub toksyczne środowisko, mogą to być błędne uczynki, przyczyn może być wiele. Gdy zrozumiesz genezę własnej depresji łatwiej będzie tobie z nią zmierzyć się. Choć oczywiście zawsze jest droga na skróty, kilka dobrych pastylek i po sprawie. Wtedy jednak likwidujesz skutki, a przyczyna pozostaje jak była.
Dlatego najczęściej farmakoterapia powinna iść w parze z psychoterapią. Nie jest to wszystko proste bo potrzebny jest dobry terapeuta tak samo jak dobry lekarz prowadzący co ustawi leczenie, nie konował. Inna sprawa to koszty, ci najlepsi sporo sobie liczą.
Zrezygnuj z alkoholu, to podstawa. Będąc otumanionym nigdy nie połapiesz się co i jak. Alkohol jak nic innego wyniszcza system nerwowy i degraduje.
Emenito123
zarejestrowany użytkownik
Posty: 17
Rejestracja: pn gru 14, 2020 5:27 pm

Re: Nawrót po 5 latach

Post autor: Emenito123 »

Ja Ci proponuję, zacząć wierzyć. Zaufaj mi, że Bóg to jest super gość😊 i nie słuchaj tego głosu, który mówi" że duchy nie istnieją" albo "że to pieprzenie o Szopenie" to są demony. Słuchaj tego drugiego głosu, który mówi "że mam rację". Ludzie są zmanipulowani, myślą, że myślenie "sceptyczne" jest właściwe... Bóg nas kocha i chce dobrze. Ja nie jestem księdzem, byłem "street fighterem". Od pół roku wierzę i coraz lepiej mi się układa w życiu. Jestem "dobry z natury" pomagam ludziom. Kieruję się sercem w życiu. Karma wraca mój drogi. I ta dobra i ta zła. Bóg nas kocha, ale jest sprawiedliwy.

Poczytaj o ezoteryce, to jest piękne i właściwe.

P.S. Nie mam nic do księży, którzy są "dobzi z natury" reszta jest opętana, jak większość społeczeństwa. Słuchaj tego głosu, który jest pozytywny i niesie ukojenie, a nie tych "stresorów".

Pozdrawiam😊
ODPOWIEDZ

Wróć do „zaburzenia schizoafektywne”