Świadomość schizofrenii
Moderator: moderatorzy
Świadomość schizofrenii
Tak sie zastanawiam..jak zareagował by moj narzeczony gdybym pokazała mu to forum. Ze macie jak on glosy itp.
Bo chodzi o to ze on ciągle sie upiera NAWET gdy bierze leki ze żadnej schizofrenii niema.
Obecnie jest w szpitalu ale jesli po powrocie nadal tak bedzie myślał to pokaże mu i powiem ze nie ma powodów do wstydu przecież.(!) Są różne choroby. Jedna z nich jest schizofrenia i nie ma w tym nic złego. może to pomoże:))))
Bo chodzi o to ze on ciągle sie upiera NAWET gdy bierze leki ze żadnej schizofrenii niema.
Obecnie jest w szpitalu ale jesli po powrocie nadal tak bedzie myślał to pokaże mu i powiem ze nie ma powodów do wstydu przecież.(!) Są różne choroby. Jedna z nich jest schizofrenia i nie ma w tym nic złego. może to pomoże:))))
- pycioslawa
- moderator
- Posty: 3376
- Rejestracja: pt cze 12, 2020 11:55 pm
- Status: twój najgorszy koszmar
Re: Świadomość schizofrenii
Przywitamy go z otwartymi rękoma.
viewtopic.php?t=40441nie dyskutuj z debilem - wpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem
Wątek Zażalenia na pycioslawę. Chcesz coś dodać? Wbijaj śmiało.
Re: Świadomość schizofrenii
Tak, przez to forum przewinęło się mnóstwo osób z różnych sfer i miejsc społecznych, cierpiących w różnym stopniu na tę chorobę i inne: Chad, depresję, nerwice, zaburzenia osobowości. Czasem w remisji, czasem w środku psychozy, różnie bywało.
Były spotkania, zloty, rozmowy o pobytach w szpitalach, na oddziałach dziennych, rehabilitacji, towarzystwo wzajemnie się wspierało albo i nie, też różnie bywało, jak to w życiu.
Można sobie poczytać przykładowo o objawach i lekach i nabyć trochę wglądu we własną chorobę, ale diagnoza i leczenie należy do lekarzy.
Były spotkania, zloty, rozmowy o pobytach w szpitalach, na oddziałach dziennych, rehabilitacji, towarzystwo wzajemnie się wspierało albo i nie, też różnie bywało, jak to w życiu.
Można sobie poczytać przykładowo o objawach i lekach i nabyć trochę wglądu we własną chorobę, ale diagnoza i leczenie należy do lekarzy.
Re: Świadomość schizofrenii
Bez akceptacji choroby będzie mu bardzo trudno zmienić coś w swoim życiu,będzie to rzutować przykrymi następstwami dla najbliższych.Będzie tu mile widziany,wielu z nas mogłoby pomóc.
- Bright Angel
- zaufany użytkownik
- Posty: 5435
- Rejestracja: ndz gru 10, 2006 9:40 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Świadomość schizofrenii
Obstawiam, stwierdzi, że to go nie dotyczy. Że to forum nie jest dla niego. Notabene, jeżeli nie jest świadomy choroby, to jest z nim jeszcze nie najlepiej.
Just remember that death is not the end. Heaven or hell? The choice is Yours.
Re: Świadomość schizofrenii
Dziękuję.
No teraz drugi pobyt w szpitalu może wkoncu przyjmie to do świadomości, mają psychoterapie to może mu wytłumaczą. Tak czy siak pokaże mu to forum
No teraz drugi pobyt w szpitalu może wkoncu przyjmie to do świadomości, mają psychoterapie to może mu wytłumaczą. Tak czy siak pokaże mu to forum
- klucz żurawi
- zaufany użytkownik
- Posty: 915
- Rejestracja: ndz paź 07, 2018 7:17 am
- płeć: mężczyzna
Re: Świadomość schizofrenii
Eee... ja bym tak nie przeceniał tych zajęć w psychiatryku. Pobyt w szpitalu częściej działa odstręczająco jeśli chodzi o świadomość choroby. Wyobraź sobie 35 letniego faceta, który przez chorobę stracił kreatywność działania a w psychiatryku karzą mu na zajęciach kręcić kulki z bibuły przez dwie godziny bo ktoś później z nich wyklei obrazek. Zajęcia są obowiązkowe. Nie chcesz brać w nich udział wracasz na oddcinek zamknięty. I człowiek zaczyna myśleć "więc w schizofrenii trzeba zaakceptować życie jak upośledzony"( bo kręcenie kulek z bibuły jest upośledzone )" jedynym ratunkiem jest nie być schizofrenikiem"
Tak działa szpital na chorego. Na jego perspektywę życia kreatywnego.
Szpital nie załatwi za was dwoje prawidłowego postrzegania choroby. Jeśli chcesz mu pomóc w zwiększeniu świadomości, daj do zrozumienia że wciąż może sięgnąć wysoko jeśli chodzi o zainteresowania. Tylko unikaj sformułowania żyj jak zdrowy. Jeśli chodzi o realizację ambicji, jest zdrowy.
Tylko może być, nie przeraź się, anhedonia polekowa. Lub depresja po pierwszym epizodzie.
Jak będziesz chciała pokazać mu to forum, nie używaj sformułowania " nie ma się co wstydzić".
Tak działa szpital na chorego. Na jego perspektywę życia kreatywnego.
Szpital nie załatwi za was dwoje prawidłowego postrzegania choroby. Jeśli chcesz mu pomóc w zwiększeniu świadomości, daj do zrozumienia że wciąż może sięgnąć wysoko jeśli chodzi o zainteresowania. Tylko unikaj sformułowania żyj jak zdrowy. Jeśli chodzi o realizację ambicji, jest zdrowy.
Tylko może być, nie przeraź się, anhedonia polekowa. Lub depresja po pierwszym epizodzie.
Jak będziesz chciała pokazać mu to forum, nie używaj sformułowania " nie ma się co wstydzić".
Re: Świadomość schizofrenii
Nie przypominam sobie by kiedykolwiek trzeba było coś robić w szpitalu mimo własnego sprzeciwu.
Zwykle się coś robiło na własną prośbę by zabić bezczynność.Jeśli ktoś się nie godził ,nikt go nie zmuszał.
Miałem wielokrotnie na oddziale chorych z wieloletnim stażem ,którzy odrzucali chorobę uważając się za zdrowych.
Nigdy się nie wyleczą bo zawsze kombinowali by nie brać leków,i by nie uczyć się choroby.
Najpierw musi się nabyć akceptacji diagnozy z pełnym jej zrozumieniem i wiedzą że jest prawdziwa ,a dopiero później może zaistnieć cała reszta.
Zwykle się coś robiło na własną prośbę by zabić bezczynność.Jeśli ktoś się nie godził ,nikt go nie zmuszał.
Miałem wielokrotnie na oddziale chorych z wieloletnim stażem ,którzy odrzucali chorobę uważając się za zdrowych.
Nigdy się nie wyleczą bo zawsze kombinowali by nie brać leków,i by nie uczyć się choroby.
Najpierw musi się nabyć akceptacji diagnozy z pełnym jej zrozumieniem i wiedzą że jest prawdziwa ,a dopiero później może zaistnieć cała reszta.
Re: Świadomość schizofrenii
Cenne rady, dzięki.
-
- bywalec
- Posty: 1839
- Rejestracja: czw lis 14, 2019 8:45 pm
- Status: Stara szkoła
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Genewa
Re: Świadomość schizofrenii
To miejsce Opieki Wyższej i Zrozumienia - przyprowadź tu swój materiał z krwi i kości, a wszystko się ułoży.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 822
- Rejestracja: wt mar 09, 2021 2:58 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Świadomość schizofrenii
Chciałbym go poznać, może powymienialibyśmy się doświadczeniami.
-
- bywalec
- Posty: 1839
- Rejestracja: czw lis 14, 2019 8:45 pm
- Status: Stara szkoła
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Genewa
Re: Świadomość schizofrenii
Powiem tak, dziewczyna pewnie się waha, czy wziąć go jako majtka, czy może kucharza.
-
- bywalec
- Posty: 1839
- Rejestracja: czw lis 14, 2019 8:45 pm
- Status: Stara szkoła
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Genewa
Re: Świadomość schizofrenii
Chłopak, czyli materiał badawczy też pewnie się waha.
Re: Świadomość schizofrenii
Nie ma co na siłę kogokolwiek tutaj zapraszać,może sobie dobrze radzić bez tego forum i bycie tu jakoś znacząco by na niego nie wpłynęło .