mentalny zgon ?... może idz do jakiegoś ksiedza i zapytaj sie jak on radzi sobie bez sexu ... bo z tego co zauważyłem ksieża całkiem dobrze sie z tym czują... ... może to przez miłość do Boga .....?krys840 pisze: Temat to aseksualność, a że znajdujemy się na forum dla schizofreników coś sugeruje. Tak, owszem, to dziś jest destrukcyjne myślenie, nie przeczę, ale mój mentalny zgon ostatnio pozwala mi wierzyć, że się jednak zachowam.
normalni- aseksualni?
Moderator: moderatorzy
Regulamin forum
Ten dział dotyczy tylko związków seksualności ze schizofrenią lub ogólniej chorobą. O zdrowej seksualności proszę pisać w tematach dowolnych.
Ten dział dotyczy tylko związków seksualności ze schizofrenią lub ogólniej chorobą. O zdrowej seksualności proszę pisać w tematach dowolnych.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 273
- Rejestracja: sob sie 07, 2010 9:13 am
Re: normalni- aseksualni?
Re: normalni- aseksualni?
.
Ostatnio zmieniony wt lut 04, 2014 12:06 pm przez mei, łącznie zmieniany 1 raz.
Kochajcie tych, których chcecie kochać, żyjcie tak, jak chcecie żyć i nigdy nie pozwólcie by ktokolwiek przeszkodził wam w zmienianiu waszych marzeń w rzeczywistość.
Jared Leto, 13.04.2014.
Jared Leto, 13.04.2014.
Re: normalni- aseksualni?
Także specjalnie nie wierzę w instytuje, nie tylko celibatu Człowiek jako jednostka powinien sam podejmować decyzje, celibat narzucony to nie to Celibat powinien sprawiać przyjemność, choćby była to tylko przyjemność narkomana na odwyku, który ma świadomość, że dobrze robi trzymając się z dala od kolejnej dawkimei pisze:Nie wierzę w instytucję celibatu.Nobody-333 pisze:
mentalny zgon ?... może idz do jakiegoś ksiedza i zapytaj sie jak on radzi sobie bez sexu ... bo z tego co zauważyłem ksieża całkiem dobrze sie z tym czują... ... może to przez miłość do Boga .....?
http://www.youtube.com/watch?v=EdmZYu9Lths
Powiedzmy przeciwnikowi otwarcie, że nie podzielamy jego idei, ponieważ je rozumiemy, i że on nie podziela naszych, ponieważ ich nie rozumie.
Powiedzmy przeciwnikowi otwarcie, że nie podzielamy jego idei, ponieważ je rozumiemy, i że on nie podziela naszych, ponieważ ich nie rozumie.
- krys840
- zaufany użytkownik
- Posty: 70
- Rejestracja: ndz mar 28, 2010 5:32 pm
- Lokalizacja: Katowice/Będzin
Re: normalni- aseksualni?
Najpierw spostrzegasz, jaki jest wewnętrzny kodeks moralny i obyczajowy ludzi aktywnych dookoła. To wyzwolenie albo i upadek obyczajowy. Wedle proroctw Freuda i jego rzekomo naukowych podstaw można z całą stanowczością powiedzieć, że motyw zaspokojonego libido to główny motyw ukierunkowujący ludzkie działania. Dlatego, że namiętność i siła podchodzą po darwinowskie przekonania, że z siły, drapieżności i namiętności rodzi się nowa jakość życia i panowanie nad żywiołami. Jest to nowa, doskonalsza forma życia, więc należy żyć "mocno", podczas gdy nie tyle staroświeckie tabu, co ponadczasowe wartości cnót uczyły ludzi ostrożności, umiaru i racjonalności wyborów.mei pisze:Nie wierzę w instytucję celibatu.Nobody-333 pisze:
mentalny zgon ?... może idz do jakiegoś ksiedza i zapytaj sie jak on radzi sobie bez sexu ... bo z tego co zauważyłem ksieża całkiem dobrze sie z tym czują... ... może to przez miłość do Boga .....?
Nie ukrywam, że jeśli fundamentem do uczestnictwa w społecznym życiu jest rytm społeczny wyrażony liczbą 666, czyli ponad stan i miarę, wedle freudowskich kryteriów, zgodnie z falą namiętności, której nie tłamsisz, to to jest droga do samozagłady. Odkrywasz przecież swoje fantazje i sny oderwane od życia i je realizujesz....
Czuję się udręczony tą rozpustą dookoła, więc nie mogę poniekąd znaleźć optymalnego, powtarzam, optymalnego rytmu społecznego, który mnie nie zdegeneruje.
Celibat to też swoista forma odbiegania od realiów życia moim zdaniem, bo choćby napisane jest, by strzec się tych, którzy znaleźli alternatywę w tym, że nie budują raczej na miarę codziennych wymogów. Chodzi mi techniczne kwestie życia i inne fizyczne powinowactwa życia. Uważam, że ksiądz, zakonnica umartwiają się tak, że są na tyle słabsi, by nie podjąć się wiernej i rzetelnej pracy na rzecz poznania. Chodzi o to, że nie do końca jednoczą się oni z wolą świata rezygnując z własnej. A wyroki i proroctwa, dalekosiężny plan społeczny, umiejętność przewidywania na wskroś, wiedza są bezcenne.
Wówczas światło księżyca będzie jak światło słoneczne, a światło słońca stanie się siedmiokrotne, jakby światło siedmiu dni - w dniu, gdy Pan opatrzy rany swego ludu i uleczy jego sińce po razach.Izaj.30,26 - Psychoza.
Re: normalni- aseksualni?
Poza taką obserwacją, że ne zauważyłem, żeby księża zbytnio się umartwiali wciąż są oni ludzmi jak inni. Czy ktoś się "jednoczy z wolą swiata rezygnując z własnej" jak to napisałeś, może być okreśione po przebadaniu indywidualnego przypadku a nie tak jak Ty to robisz pisząc generalnie o wszystkich zakonnicach. Po prostu nie masz takiej wiedzy bo nie znasz wszystich zakonnic No i w ogóle jak mi sie wydaje dokonujesz zrównania celibat = umartwianie.krys840 pisze: Celibat to też swoista forma odbiegania od realiów życia moim zdaniem, bo choćby napisane jest, by strzec się tych, którzy znaleźli alternatywę w tym, że nie budują raczej na miarę codziennych wymogów. Chodzi mi techniczne kwestie życia i inne fizyczne powinowactwa życia. Uważam, że ksiądz, zakonnica umartwiają się tak, że są na tyle słabsi, by nie podjąć się wiernej i rzetelnej pracy na rzecz poznania. Chodzi o to, że nie do końca jednoczą się oni z wolą świata rezygnując z własnej. A wyroki i proroctwa, dalekosiężny plan społeczny, umiejętność przewidywania na wskroś, wiedza są bezcenne.
Ja to widze inaczej celibat = przyjemność
http://www.youtube.com/watch?v=EdmZYu9Lths
Powiedzmy przeciwnikowi otwarcie, że nie podzielamy jego idei, ponieważ je rozumiemy, i że on nie podziela naszych, ponieważ ich nie rozumie.
Powiedzmy przeciwnikowi otwarcie, że nie podzielamy jego idei, ponieważ je rozumiemy, i że on nie podziela naszych, ponieważ ich nie rozumie.
- krys840
- zaufany użytkownik
- Posty: 70
- Rejestracja: ndz mar 28, 2010 5:32 pm
- Lokalizacja: Katowice/Będzin
Re: normalni- aseksualni?
Myślę o umartwianiu się duchownych, co poniektórych, których utylitarny wkład we wspólnotę może być - jak zresztą napisane jest - czymś, co nie pozwala człowiekowi wejść do świętych przybytków, gdyż sami nie biorą, a innym bronią. Wyzbycie się całkowite potrzeb seksualnych prowadzi moim zdaniem do umartwiania się, które nie ma wartości, jeśli chodzi o opanowanie zmysłów. To takie generalne wnioski płynące z tego, że ci, którzy wyzbędą się ciągąt wcale nie muszą należeć do tych, którzy opanowali namiętności i ukrzyżowali w sobie dzikie żądze. Otóż wielu z nich ma rekompensatę i fakt - celibat w tym wypadku może mieć inny wymiar...boris pisze: Poza taką obserwacją, że ne zauważyłem, żeby księża zbytnio się umartwiali wciąż są oni ludzmi jak inni. Czy ktoś się "jednoczy z wolą swiata rezygnując z własnej" jak to napisałeś, może być okreśione po przebadaniu indywidualnego przypadku a nie tak jak Ty to robisz pisząc generalnie o wszystkich zakonnicach. Po prostu nie masz takiej wiedzy bo nie znasz wszystich zakonnic No i w ogóle jak mi sie wydaje dokonujesz zrównania celibat = umartwianie.
Ja to widze inaczej celibat = przyjemność
Ci, którzy składają świadectwo o prawdzie i wyrokach Boskich często cierpią tak, że znajdują się nierzadko w chwilach próby, jak w ogniu, gdzie próba ich wiary i weryfikacja ich poglądów ostoją się wśród innych bądź nie. Wiem, że jest wielu duchownych, którzy mają rozgłos, bo złożyli drogi dar, na miarę okupu złożonego przez Chrystusa. Ale uważam też, że na obrządkach i rytuałach się nie kończy, a czasem czy najczęściej trzeba przejawiać czynną moc ducha, czyli być zawsze tam, gdzie apogeum i epicentrum wydarzeń porusza ludzkie sumienia, bądź tam, gdzie walka o sprawiedliwość ma spektakularny wymiar. Nikt nie trzyma lampy pod korcem, tzn., hasła i ideały, jeśli mają moc i charyzmat to mają wzięcie, gorące przyjęcie i nie mogą pozostać ci obojętne. Także jeśli zakonnica ma moc i jest doskonała, to powiesz o niej więcej niż to, że długo się modli i mało je. Raczej tyle, że jeśli mało je, to też żyje mocno i krótko. Raczej to, co robi nie będzie jałowe, gdyż też czasy i okoliczności życia będą predestynować ją do tego, by postawić na szali wiele.
Posługuję się matafizyką, która może cię poruszy, a może nie. Aseksualność to dla mnie nie zawsze powód do chluby.
Wówczas światło księżyca będzie jak światło słoneczne, a światło słońca stanie się siedmiokrotne, jakby światło siedmiu dni - w dniu, gdy Pan opatrzy rany swego ludu i uleczy jego sińce po razach.Izaj.30,26 - Psychoza.
- zbyszek
- admin
- Posty: 8033
- Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
- Status: webmaster
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: normalni- aseksualni?
Ktoś wspominał, że na księży katolickich często decydują się osoby, które jakoś czują, że nie będą miały spełnienia z kobietą. Możliwe, że to jest także przyczyna dla jakiej wśród księży tak dużo zdarza się przypadków pedofilii, lub innych zachowań poza popularnym układem z kobietą. Już nie pamiętam niestety, czy to wynika jakichś badań psychologicznych, czy luźne spekulacje.
Różne osoby różnie przeżywają seksualność, jednak zadławianie własnej witalności w imię jakichś idei rzekomego dobra to rzecz straszna. Tym większą winą obarczeni są ci, którzy do tego zmuszają innych.
Tytuł wątku skłania do uprzedzeń. W sprawach seksu nie ma normy a tym samym nie ma anormalności przed którą tytuł stara się bronić.
Różne osoby różnie przeżywają seksualność, jednak zadławianie własnej witalności w imię jakichś idei rzekomego dobra to rzecz straszna. Tym większą winą obarczeni są ci, którzy do tego zmuszają innych.
Tytuł wątku skłania do uprzedzeń. W sprawach seksu nie ma normy a tym samym nie ma anormalności przed którą tytuł stara się bronić.
Re: normalni- aseksualni?
Wiesz Zybszku z tym zadławianiem witalności to może być różnie. Bo jeżeli np po folgowaniu swoim uciechom w tym życiu - tak jak ostrzega nas Jezus - ląduje się w piekle, to piekło jest ewidentnie straszniejszą rzeczą niż dławienie swojej witalności Oczywiście można wierzyć że nie ma piekła, ale to jest tylko wiara i nie można być pewnym na 100%.zbyszek pisze: Różne osoby różnie przeżywają seksualność, jednak zadławianie własnej witalności w imię jakichś idei rzekomego dobra to rzecz straszna. Tym większą winą obarczeni są ci, którzy do tego zmuszają innych.
Zdecydowanie się nie zgadzam. W sprawach seksu jak najbardziej są normy, czy to społeczne czy obyczajowe czy religijne. Np wierność swemu partnerowi. Oczywiście normy są sprawą umowną i różni ludzie mają swoje własne normy a pewni to może rzeczywiście nie mają żadnych norm , co nie znaczy że takich norm nie mazbyszek pisze:. W sprawach seksu nie ma normy a tym samym nie ma anormalności przed którą tytuł stara się bronić.
http://www.youtube.com/watch?v=EdmZYu9Lths
Powiedzmy przeciwnikowi otwarcie, że nie podzielamy jego idei, ponieważ je rozumiemy, i że on nie podziela naszych, ponieważ ich nie rozumie.
Powiedzmy przeciwnikowi otwarcie, że nie podzielamy jego idei, ponieważ je rozumiemy, i że on nie podziela naszych, ponieważ ich nie rozumie.
- Constantius
- zaufany użytkownik
- Posty: 411
- Rejestracja: ndz lis 22, 2009 9:38 pm
Re: normalni- aseksualni?
Kierkegaard napisał że filozof to jest taki ktoś kto buduje w myślach wielki złoty pałac i nakazuje w nim mieszkać innym gdy tym czasem sam zamieszkuje psią budę.... Z tą dyskusja jest podobnie.... Jak byście się zakochali i mieli żony i dzieci to o czym innym byście dyskutowali.... Inaczej patrzyli na świat
A tak jesteście gadatliwi i przemądrzali, budujecie złote pałce a tak naprawdę prawdziwe szczęście jest w tej psiej budzie......... o której możecie pomarzyć.... bo nie stać was nawet na nią....
A tak jesteście gadatliwi i przemądrzali, budujecie złote pałce a tak naprawdę prawdziwe szczęście jest w tej psiej budzie......... o której możecie pomarzyć.... bo nie stać was nawet na nią....
Musi być ktoś kogo nie znam, a kto zawładnął mna, moim życiem, śmiercią, tą kartką
Re: normalni- aseksualni?
Tak to jest Constantius, tak to jest Diogenes miał choć swoją beczkę a mnie nawet nie stać na to żeby swojemu własnemu psu sprezentować budę Jedyne pocieszenie jest takie, że śpi on w moim łóżku i byłby raczej niechętny by zamienić je na budę. Tylko ja mam problem bo jak ostatnio odwiedziłem dom, to nie był zachwycony moim towarzystwem w łóżku i trochę powarkiwał
http://www.youtube.com/watch?v=EdmZYu9Lths
Powiedzmy przeciwnikowi otwarcie, że nie podzielamy jego idei, ponieważ je rozumiemy, i że on nie podziela naszych, ponieważ ich nie rozumie.
Powiedzmy przeciwnikowi otwarcie, że nie podzielamy jego idei, ponieważ je rozumiemy, i że on nie podziela naszych, ponieważ ich nie rozumie.
- zbyszek
- admin
- Posty: 8033
- Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
- Status: webmaster
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: normalni- aseksualni?
Różnica między naszymi ocenami jest ta, że moja opiera się na faktach (dławienie witalności jest faktem odczuwanym fizycznie jako gwałcenie własnej psychiki), podczas gdy Twoja ocena opiera się na przekonaniach (wierze), przy czym wiele osób twierdzi, że zostałeś w tu drastycznie oszukany (np. z tym, że Jezus miał cokolwiek przeciwko seksualności). Z dławieniem witalności nikt nikogo nie oszukuje - ona jest bezpośrednio odczuwanym faktem - tu się chyba zgodzimy !boris pisze:... z tym zadławianiem witalności to może być różnie. ...
Re: normalni- aseksualni?
To, że Jezus miał jednak "coś przeciwko seksualności" jest dla mnie oczywiste ale może być podparte tylko paroma cytatami, więc wygodniej będzie dla mnie, gdy zastąpię w tym miejscu Jezusa Buddą pozostawiając wiarę w piekło.zbyszek pisze:Różnica między naszymi ocenami jest ta, że moja opiera się na faktach (dławienie witalności jest faktem odczuwanym fizycznie jako gwałcenie własnej psychiki), podczas gdy Twoja ocena opiera się na przekonaniach (wierze), przy czym wiele osób twierdzi, że zostałeś w tu drastycznie oszukany (np. z tym, że Jezus miał cokolwiek przeciwko seksualności). Z dławieniem witalności nikt nikogo nie oszukuje - ona jest bezpośrednio odczuwanym faktem - tu się chyba zgodzimy !boris pisze:... z tym zadławianiem witalności to może być różnie. ...
Otóż Zbyszku nie do końca zgadzamy się nawet z "dławieniem witalności" - bo to wszysko zależy od siły popędu seksualnego i są osoby o naturalnie niskim libido, które nie potrzebują niczego dławić.
Zajmijmy sie jednak kimś kto by zachować celibat musi włożyć w to sporo wysiłku, wręcz dławić swój popęd. Fakt, że popęd jest czymś z czym musi się zmierzyć bezpośrednio, a piekło jest tylko potencjalnym niebezpieczeństwem, co nie zmienia faktu, że takie potencjalne niebezpieczeństwo istnieje. Wszystko zależy od jego wiary w informatora dla którego piekło nie jest "potencjalnym niebezpieczeństwem" ale faktycznym niebezpieczeństwem, jak w przypadku - niech będzie, że zapomnijmy na chwile o Jezusie - w przypadku Buddy. Oczywiście możesz lekcewarzyć tą informację uznając informatora za niewiarygodnego - zwróć uwagę na ten zwrot - nagle sam z poziomu faktyczności zostajesz w swoim doświadczeniu przeniesiony do miejsca, gdzie musisz używać swej wiary czy ci się to podoba czy nie.
Pozdrawiam
http://www.youtube.com/watch?v=EdmZYu9Lths
Powiedzmy przeciwnikowi otwarcie, że nie podzielamy jego idei, ponieważ je rozumiemy, i że on nie podziela naszych, ponieważ ich nie rozumie.
Powiedzmy przeciwnikowi otwarcie, że nie podzielamy jego idei, ponieważ je rozumiemy, i że on nie podziela naszych, ponieważ ich nie rozumie.
- zbyszek
- admin
- Posty: 8033
- Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
- Status: webmaster
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: normalni- aseksualni?
Tak, mówimy o osobach, które odczuwają silny popęd seksualny. Co do innych się przecież zgadzamy ! Wiązanie seksualności z piekłem to ideologiczna skrajność, niezależnie od Buddy, czy Jezusa, którzy chyba nie mieli z tym nic wspólnego. Czy chcesz powiedzieć, że młodzi kochający się ludzie, którzy przeżywają uniesienia erotyczne doświadczają piekła ? - To ideologiczne nieporozumienie co do ludzkiej natury. Seksualność jest oprócz konieczności tworzenia potomstwa dla hominidów metodą na spajanie zawiązków we wzajemnej miłości. Seksualność daje poczucie spełnienia i sensu. To jest przecież spójność ludzkiej natury !
Re: normalni- aseksualni?
Mówię raczej o tym, że seks jest nierozerwalnie związany z pożądaniem a pożadanie jest negatywnym stanem mentalnym. Jeżeli jesteś bacznym obserwatorem życia to chyba się ze mna zgodzisz, że ludzie zrobili i robią bardzo wiele głupich rzeczy pod wpływem pożądania. O zaklętm kręgu pożądania:zbyszek pisze:! Wiązanie seksualności z piekłem to ideologiczna skrajność, niezależnie od Buddy, czy Jezusa, którzy chyba nie mieli z tym nic wspólnego.
M 75Załóżmy, że jest człowiek, trędowaty z ranami i wrzodami na swym ciele, trawiony przez robaki i drapiący świerzbiące miejsca paznokciami, przypiekający swe ciało nad paleniskiem i wtedy jego przyjaciele i towarzysze, jego krewni przyprowadzą lekarza by mu pomógł, który przygotuje lekarstwo dzięki któremu uwolni się od trądu i wydobrzeje i będzie szczęśliwy, niezależny, sam dla siebie panem, zdolnym do udania się tam gdzie mu się spodoba i wtedy dwóch silnych mężczyzn uchwyci go za ramiona i zaciągnie go do paleniska, jak ci się wydaje, Magandija, czy człowiek ten będzie wykręcał swe ciało na różne sposoby?" "Tak Mistrzu Gotama. Dlaczego tak jest? Ponieważ taki ogień jest w rzeczywistości bolesny w dotyku i powoduje wielkie oparzenia i gorączkę". "Jak ci się wydaje, Magandiya, czy ogień jest bolesny w dotyku i powoduje wielkie oparzenia i gorączkę tylko teraz czy też ogień ten był bolesny w dotyku i powodował wielkie oparzenia i gorączkę również uprzednio?" "Mistrzu Gotama ogień ten jest bolesny w dotyku i powoduje wielkie oparzenia i gorączkę teraz jak i uprzednio. Tylko, że u człowieka trędowatego przypiekającego się przy palenisku organy zmysłowe nie działały sprawnie i miał on błędną percepcję przyjemności tego co było w rzeczywistości bolesne w dotyku". "Tak też Magandija, zmysłowe przyjemności w przeszłości były bolesne w dotyku i powodowały wielkie oparzenia i gorączkę i zmysłowe przyjemności w przyszłości będą bolesne w dotyku i spowodują wielkie oparzenia i gorączkę i zmysłowe przyjemności są teraz bolesne w dotyku i powodują wielkie oparzenia i gorączkę. Magandiya, te istoty, które nie są wolne od pożądania zmysłowości, które są trawione przez pragnienia zmysłowych pożądań i są palone gorączką zmysłowych pragnień, ich zmysły nie działają sprawnie i mają one błędną percepcję przyjemności tego co jest w rzeczywistości bolesne w dotyku.
Załóżmy, że jest trędowaty z ranami i wrzodami na swym ciele, trawiony przez robaki i drapiący świerzbiące miejsca paznokciami, przypiekający swe ciało nad paleniskiem. Ale czym dłużej tak robi tym bardziej zepsute, gorzej pachnące i z większą ilością robaków stają się jego rany, jednak znajduje on pewną dozę satysfakcji i zadowolenia w dotykaniu swych ran, tak też Magandiya, istoty które nie są wolne od pożądania zmysłowości, które są trawione przez pragnienia zmysłowych pożądań i są palone gorączką zmysłowych przyjemności, ciągle oddają się zmysłowym przyjemnościom, ale czym bardziej takie istoty oddają się zmysłowym przyjemnościom, tym bardziej wzrasta ich pragnienie zmysłowości i tym bardziej paląca staje się ich gorączka zmysłowych przyjemności, jednak znajdują one pewną dozę satysfakcji i zadowolenia zależną od zmysłowych przyjemności.
Popęd seksualny jest bardzo silny i Budda jest realistą, nie każdy jest w stanie zachować celibat. Ale nie jest też tak, że działania pod wpływem pożądania są neutralne dla świadomości - są negatywne, dlatego dla tych którzy posiadają wiarę, Budda jednak sugeruje zaciśnięcie zębów i tłumienie jako lepsze rozwiazanie niż uleganie swemu popędowi
http://nauka-buddy.blogspot.com/2010/08 ... obach.html
Oczywiście, kto dziś przejmuje sie tym co mówił jakiś tam Budda 2550 lat temu Nie mniej wydaje mi się, że ludzie nie mają wystarczajcej wiedzy o naturze świadomości by mieć pewność, że nie ma niczego złego w pożądaniu.
Ciekawie o seksie pisał Moravia: http://www.kulturatka.pl/index.php?opti ... &Itemid=67
http://www.youtube.com/watch?v=EdmZYu9Lths
Powiedzmy przeciwnikowi otwarcie, że nie podzielamy jego idei, ponieważ je rozumiemy, i że on nie podziela naszych, ponieważ ich nie rozumie.
Powiedzmy przeciwnikowi otwarcie, że nie podzielamy jego idei, ponieważ je rozumiemy, i że on nie podziela naszych, ponieważ ich nie rozumie.
- zbyszek
- admin
- Posty: 8033
- Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
- Status: webmaster
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: normalni- aseksualni?
Twój argument opiera się na nieporozumieniu językowym. Posługujesz się jednym terminem (pożądanie) w dwóch znaczeniach: jednym jako zdrowym objawem popędu oraz drugim jako niezaspokojoną rządzą, którą "zaślepia". Argumentując Twoim stylem łatwo udowodnić, że spożywania posiłków jest czymś zdrożnym i "prowadzi do piekła".boris pisze:... seks jest nierozerwalnie związany z pożądaniem a pożadanie jest negatywnym stanem mentalnym.
W rzeczywistości zawężenie postrzegania do partnera seksualnego nie można wiązać z zaślepieniem, jeśli popęd seksualny jest prawidłowo zaspokajany.
Nie ma niczego złego w prawidłowo realizowanym popędzie seksualnym. To fałszywa ideologia jego realizację zakłóca, powoduje cierpienie i daje wrażenie "piekła".
Re: normalni- aseksualni?
Bardzo możliwe, że Twoja WIARA iż nie ma nic złego w zmysłowości jest słuszna. Nie wiem tego, bo niby skąd mialbym wiedzieć, nie jestem w stanie zaobserwować co się dzieje z lubieżnikiem zdradzającym swoją żonę po jego śmierci Natomiast sam wierzę w to że ideologia "nie ma nic złego w zmysłowości " jest fałszywą ideologią i prowadzi do skalania umysłu. Nasza debata jest zatem debatą dwóch głęboko wierzących ludzi Pytanie tylko Zbyszku czy czasem nie zapomnialeś, że też kierujesz się wiarą, bo jak się domyślam, również nie wiesz co się dzieje z lubieżnikiem zdradzającym swoją żonę po jego śmiercizbyszek pisze: Nie ma niczego złego w prawidłowo realizowanym popędzie seksualnym. To fałszywa ideologia jego realizację zakłóca, powoduje cierpienie i daje wrażenie "piekła".
Pozdrawiam
http://www.youtube.com/watch?v=EdmZYu9Lths
Powiedzmy przeciwnikowi otwarcie, że nie podzielamy jego idei, ponieważ je rozumiemy, i że on nie podziela naszych, ponieważ ich nie rozumie.
Powiedzmy przeciwnikowi otwarcie, że nie podzielamy jego idei, ponieważ je rozumiemy, i że on nie podziela naszych, ponieważ ich nie rozumie.
- krys840
- zaufany użytkownik
- Posty: 70
- Rejestracja: ndz mar 28, 2010 5:32 pm
- Lokalizacja: Katowice/Będzin
Re: normalni- aseksualni?
Może jest właśnie tak, że wszystko toczy się na wysokościach, na firmamencie opowiadającym chwałę Boga i sławiącym Jego dzieła, także realność to mentalna walka i udowadnianie sobie, że to, co materialne jest drugorzędne. Że tak naprawdę musimy zamieszkać w jednym domu, którego kamieniem węgielnym jest Jezus Chrystus, przez którego wszystko, w Nim wszystko, przez Niego wszystko i wszystko Jemu zostało poddane do stóp. Jakim należy wtedy być, by iść do źródeł żywych wód? Rzeczywistość działa jakby wstecz, bo żeby zrozumieć siebie, skąd pochodzimy i dokąd zmierzamy, żeby się autoafirmować i zaistnieć należy mieć udział w tych dziełach, których opiewanie jest zadaniem na wieczność, jest nieśmiertelną podstawą życia. Także idziesz naprzód po to, by zgromadzić pod swoje skrzydła tym więcej, im więcej znasz Boga. Budując przybytek na wysokościach, tzn., taki, który ogarnia Boską wolę i wyroki masz udział we władzy nad drzewem życia.Constantius pisze:Kierkegaard napisał że filozof to jest taki ktoś kto buduje w myślach wielki złoty pałac i nakazuje w nim mieszkać innym gdy tym czasem sam zamieszkuje psią budę....
W praktyce filozofując poniekąd docierasz do zamysłu Bożego, by widzieć, wiedzieć i rozumieć. To użyteczna rzecz, by poprzez ewangelię i staroświeckie przykazania zrozumieć świat i go sobie poddać - odziedziczyć i wypełnić potomstwem. Ci, którzy sławią imię Boga, jedynego Boga, niosą przesłanie o czynnej, żywej sile Bożej, która nigdy nie zamiera, a której obietnice niosą łaski, życie. Przez wzgląd na Pana nie może bezpowrotnie zginąć ten, kto opiewa Jego dzieła, kto każe czcić Go jako jedynego Boga. I w tym meritum, że mając więcej niż ogólny przegląd rzeczywistości mamy wiele szacunku i zrozumienia dla innych. Wprawdzie zamieszkujemy psią budę czasem, ale nasze poznanie jest cenne dla innych i jest podstawą budowy chwalebnego dzieła, w którym nie zamieszka nikt, jeśli nie przyjmie z upodobaniem słowa ust tych, którzy potrafią wykroczyć poza siebie i opiewać dzieła Boże, i strzec Jego cnót. Wyzwolenie obyczajowe i antykoncepcja uwierzcie mi nimi nie są. Także nie wejdzie do niego nic nieczystego, ani nikt kto czyni obrzydliwość i kłamstwo, a odrodzić się można tylko w duchowym przybytku budowanym przez sprawiedliwych.
Zbyt intensywne zmysłowe doznania natomiast wiodą do zguby i potępienia, bo ci, którzy im się oddają nie znają Boga, więc nie wchodzą do pałacu zbudowanego przez świętych czy do biblijnego miasta na górze Syjon, zstępującego od Boga. Zmysłowe doznania ogólnie rzecz biorąc uwalniają ogromne pokłady libido, a nie jest tak, że potrafimy w sensie biologicznym odbudować siły na miarę wysiłku, który podejmujemy. Zatem piekło to stan głębokiego marazmu na miarę powysiłkowej degeneracji ciała, a zatem i moralności, gdyż patologiczny stan ciała objawia się wszelkimi kataklizmami. Wyjałowione ciało jest jak życie na pustyni, gdzie brak wody, również źródeł duchowych wskazówek ( jedność ducha i ciała ) powoduje to, że usychamy w sensie kolokwialnym - kierujemy swoje kroki w stronę zagłady. Wyobraźcie sobie marazm, który przeradza się w lawinę uniesienia i gniewu, bo ziemia, ciało nie rodzi racjonalnych rozwiązań. Panuje chaos, niemoc, pustkowie, ciemność. Wyczerpało się wraz z libido życie...
Wówczas światło księżyca będzie jak światło słoneczne, a światło słońca stanie się siedmiokrotne, jakby światło siedmiu dni - w dniu, gdy Pan opatrzy rany swego ludu i uleczy jego sińce po razach.Izaj.30,26 - Psychoza.
Re: normalni- aseksualni?
.
Ostatnio zmieniony wt lut 04, 2014 12:09 pm przez mei, łącznie zmieniany 1 raz.
Kochajcie tych, których chcecie kochać, żyjcie tak, jak chcecie żyć i nigdy nie pozwólcie by ktokolwiek przeszkodził wam w zmienianiu waszych marzeń w rzeczywistość.
Jared Leto, 13.04.2014.
Jared Leto, 13.04.2014.
Re: normalni- aseksualni?
To niekoniecznie musi być objawem Twojej niskiej inteligencji a tylko brakiem oczytania w literaturze prorockiej co sprawia, że jest Ci trudno zrozumieć idiom tej literaturymei pisze:. Krys840 obawiam się mocno o poziom swojej inteligencji, bo nie rozumiem 90 % z tego co piszesz.
http://www.youtube.com/watch?v=EdmZYu9Lths
Powiedzmy przeciwnikowi otwarcie, że nie podzielamy jego idei, ponieważ je rozumiemy, i że on nie podziela naszych, ponieważ ich nie rozumie.
Powiedzmy przeciwnikowi otwarcie, że nie podzielamy jego idei, ponieważ je rozumiemy, i że on nie podziela naszych, ponieważ ich nie rozumie.
- savior
- bywalec
- Posty: 892
- Rejestracja: sob sie 28, 2010 1:58 pm
- Status: zawód? jeszcze nikt się na mnie nie zawiódł
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Twin Peaks
Re: normalni- aseksualni?
danxxx, a co jest złego z seksie i radości czerpania przyjemności z niego? czy kogoś krzywdzisz? nawet niektórzy ksieza nie zalecaja wstrzemieźliwosci seksualnej osobom żyjącym na kocia łapę. Moze zacznij od razu namawiać wszystkich do celibatu, postu, biczowania, umartwiania się - przecież życie nie może składać sie z przyjemnoscidanxxx pisze:Muszę powiedzieć że trzeba tu rozróżnić dwa różne aspekty aseksualizmu jeden to choroba po traumatycznych przeżyciach a drugi to wolna wola człowieka który w pewnym okresie swojego życia postanawia że żyje dalej bez seksu.
Tak więc mówię tu także o sobie jestem żonaty i od młodzieńczych lat zawsze byłem bardzo aktywnym seksualnie po prostu nie potrafiłem żyć nie myśląc o seksie w ten sposób mamy z żoną dwójkę dzieci i od pewnego okresu jakieś półtora roku temu podjąłem jedną z moich życiowych decyzji że nie będę uprawiać seksu do końca życia i jest to tylko i wyłącznie mój własny wybór nie żadna choroba muszę tu podkreślić że dalej mam popęd seksualny w momentach do tego się przyczyniających, ostatnio jakieś parę tygodni temu obudziło mnie światło w moim pokoju gdy otworzyłem oczy ujrzałem piękną zgrabną, nagą kobietę była to moja sąsiadka doznałem szoku kiedy wślizgnęła się do mojego łóżka i próbowała uprawiać ze mną seks dostałem erekcji i miałem nieodpartą ochotę na seks ale odmawiałem czego ona nie potrafiła zrozumieć jak facet nie może bo jeszcze się z tym nie spotkała mówię wam tak bardzo się podnieciłem że myślałem że oszaleje ale miałem na tyle silną wolę żeby powiedzieć nie.
Pozwoliłem jej spać razem ze mną do rana kiedy spałem przeżywałem wszelakie sny że się z nią kocham takie bardzo realne sny kiedy się przebudziłem to po snach tylko twardy członek został.
Ta kobieta powiedziała mi że na pewno jestem gejem bo nie chciałem z nią seksu ale prawdą jest że chciałem tylko nie mogłem bo mam swoje postanowienie którego się trzymam.
Tak więc widzicie moi mili że to nie żadne zaburzenia psychiczne tylko moja silna wola.
Tak na marginesie uważam że seksualne współżycie kobiety i mężczyzny ma na celu wyprodukowanie owoców ich miłości czyli dzieci to nazywam byciem pradziwym człowiekiem.
A egoistyczny seks dla zaspokojenia swoich potrzeb emocjonalnych jest porównywalny do narkotyku wręcz uzależnienia gdzie ludzie myślą tyko o przyjemnych odczuciach z nim związanym są tym ogłupieni i nie widzą realnych konsekwencji swojego postępowania.
Jesteśmy stworzeni w taki sposób żeby się płodzić i rozmnażać i w ten sposób czerpać przyjemność z życia ale człowiek ma chamskie myślenie gdzie chcę zagarnąć wszystkie przyjemności związane ze współżyciem seksualnym nie płacąc za to żadnej ceny to dlatego wymyślił wszelakie zabezpieczenia przed płodnością to jest naprawdę egoistyczne myślenie gdy spogląda się tylko na siebie.