Czy ktoś ma schizoafekt i ma remisje?

[leonidas]

Czy ma ktoś schizoafekt i ma remisje? Mało wiem o tym zaburzeniu niby piszą ze większość ma remisje, ale ja od 3 lat jej nie mam. Wykańczające są te wachania nastroju.
Jeśli jest ktoś z tym zaburzeniem i podzielił się swoimi spostrzezeniami na temat tej choroby to będę wdzięczny za jakieś info o tym zaburzeniu.
Przedewszystkim interesuje mnie to czy tez ktoś ma cały czas stan mieszany i ciągła duża drażliwość?

[apsnt]

W dużym stopniu tak, ale rzadko kiedy jest do końca normalnie. Najgorsza jest podatność na "wkręcanie się". Nawet kiedy wydaje mi się, że zaczynam żyć normalnie to po paru miesiącach mogę odkryć, że wkręciłem się w jakąś fazę. Teraz jestem dużo bardziej świadomy, ale tak to ogólnie u siebie odkryłem. Po którejś hipomanii zbudziłem się rano, spojrzałem w lustro i miałem de ja vu, że już to kiedyś przeżyłem. To była kulminacja górki. Potem zaczął się spokojny zjazd i przejrzenie na oczy jak bardzo wjechałem. Od tamtej pory biorę leki, ale teraz zaczęło do mnie docierać, że ja od ok. 20 roku życia (a mam 34) przeżywałem miesiącami strasznie grubą psychozę, która utrzymuje się od lat. Powiedzmy, że na obecnym etapie dość śladowo, ale nadal mam pełno urojeń ksobnych, nasilających się pod wpływem stresu np. (cecha borderline), ale to też nie wyjaśnia wszystkiego, bo wracam do punktu wyjścia - nakręcanie się. Co parę miesięcy praktycznie mam inny stan umysłu, inne nastawienie do życia, inaczej widzę wszystko. Raz jest zajebistość, raz rozpacz, raz duchowo coś tam, raz duchowo inaczej. Plączę się już w tym, ALE uświadomienie sobie tych stanów na pewno pomaga w sytuacji, choć jeszcze całkowicie mnie z niej nie wyleczyła. Na mieszany stan może jakieś uspokajacze od lekarza.

[Naznaczonyblekitem]

U mnie lekarz stwierdził schizoafekt rok po drugiej psychozie. Po zmianie jednego leku na jego zamiennik ustąpiło, czego generalnie żałuję. Aczkolwiek teraz nie pracuję i pewnie nie w pełni ujawnia się we mnie choroba, niektórzy mogli by powiedzieć że jestem w reemisji, jako tako brak urojeń.

[apsnt]

Najczęściej to wracają chyba depresje, a tak to dość sporo czasu spędzam w sumie w remisjach.