Czy Neuroleptyki Uzależniają ?
Moderator: moderatorzy
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 273
- Rejestracja: sob sie 07, 2010 9:13 am
Czy Neuroleptyki Uzależniają ?
Uzależnienie fizyczne - zwane fizjologicznym, to potrzeba zażywania jakiejś substancji, objawiająca się wieloma rozmaitymi dolegliwościami ze strony organizmu, takimi jak: bóle, biegunka ( w przypadku schizofreni - psychoza) itp. Brak zażywania danej substancji powoduje, że objawy te są bardzo nasilone, a czasami nawet nie do wytrzymania. Jest to tzw. zespół abstynencyjny. Nie są to objawy zmyślone przez pacjenta, lecz reakcja organizmu na brak substancji obecnej na co dzień, do której się przyzwyczaił, a teraz trudno mu bez niej funkcjonować. Do uzależnienia fizycznego nie prowadzą amfetamina i LSD. Aby wyleczyć pacjenta z tego typu zależności, potrzebne jest odtrucie organizmu, czyli detoks. Czasami nagłe odstawienie substancji uzależniającej może być niebezpieczne, prowadzić do zbyt dużego szoku organizmu ( mózgu). W takich sytuacjach konieczne jest stopniowe zmniejszanie dawki danej substancji w organizmie.
- zbyszek
- admin
- Posty: 8033
- Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
- Status: webmaster
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Czy Neuroleptyki Uzależniają ?
Neuroleptyki nie powodują syndromu odstawienia ani żadnego uzależnienia. Aby to sprawdzić wystarczy przeczytać uważnie ulotkę !
Aby uprzedzić dalszą dyskusję zaznaczę, że przykładowo nie powoduje syndromu odstawienia zwykły plaster nałożony na ranę, choć po jego przedwczesnym oderwaniu rana nadal krwawi. Podobnie po przedwczesnym odstawieniu neuroleptyku choroba może wrócić. Jednak nie ma to nic wspólnego z syndromem odstawienia, jaki znamy z narkotyków. Więc co to jest syndrom odstawienia ? Chodzi o takie zaburzenia, których przyczyną jest sam brak substancji, a nie o takie, które istniały także przed jego podaniem. Przyczyną krwawienia nie jest brak plastra lecz rana !
Aby uprzedzić dalszą dyskusję zaznaczę, że przykładowo nie powoduje syndromu odstawienia zwykły plaster nałożony na ranę, choć po jego przedwczesnym oderwaniu rana nadal krwawi. Podobnie po przedwczesnym odstawieniu neuroleptyku choroba może wrócić. Jednak nie ma to nic wspólnego z syndromem odstawienia, jaki znamy z narkotyków. Więc co to jest syndrom odstawienia ? Chodzi o takie zaburzenia, których przyczyną jest sam brak substancji, a nie o takie, które istniały także przed jego podaniem. Przyczyną krwawienia nie jest brak plastra lecz rana !
Re: Czy Neuroleptyki Uzależniają ?
Posłużę się przykładem olanzapiny. Kiedy ją odstawiłem, nie wróciły mi żadne urojenia, tylko zaczął boleć brzuch i miałem zawroty głowy. To trwało ok. miesiąc czasu. Czyli mniej więcej tyle, ile potrzeba, żeby organizm się odtruł. Po tym czasie te nieprzyjemne dolegliwości zaczęły stopniowo ustępować.
W każdym razie, wiem na pewno, że były spowodowane odstawieniem olanzapiny, ponieważ po kilku dniach męczarni zażyłem ten lek raz, właśnie po to aby sprawdzić, czy wtedy miną te objawy. Minęły. Później musiałem oczywiście przeczekać, aż do całkowitego odtrucia się. Wiem, że powinno się stopniowo schodzić z dawki, i zrobiłem błąd odstawiając ją nagle. Tylko, skoro nie uzależnia, to dlaczego po nagłym odstawieniu odczuwałem takie dolegliwości (najprawdopodobniej spowodowane fixacją ośrodkowego układu nerwowego)?
Zanim pojawi się pytanie, czy to przypadkiem nie tylko na mnie tak ten lek zadziałał, odpowiem od razu - nie.
Przez podobne dolegliwości przechodziła też moja znajoma po nagłym odstawieniu tego leku.
Uważam, że neuroleptyki mogą uzależnić. Nie muszą, ponieważ z tak samo nagłym odstawieniem Solianu już problemu nie miałem.
W każdym razie, wiem na pewno, że były spowodowane odstawieniem olanzapiny, ponieważ po kilku dniach męczarni zażyłem ten lek raz, właśnie po to aby sprawdzić, czy wtedy miną te objawy. Minęły. Później musiałem oczywiście przeczekać, aż do całkowitego odtrucia się. Wiem, że powinno się stopniowo schodzić z dawki, i zrobiłem błąd odstawiając ją nagle. Tylko, skoro nie uzależnia, to dlaczego po nagłym odstawieniu odczuwałem takie dolegliwości (najprawdopodobniej spowodowane fixacją ośrodkowego układu nerwowego)?
Zanim pojawi się pytanie, czy to przypadkiem nie tylko na mnie tak ten lek zadziałał, odpowiem od razu - nie.
Przez podobne dolegliwości przechodziła też moja znajoma po nagłym odstawieniu tego leku.
Uważam, że neuroleptyki mogą uzależnić. Nie muszą, ponieważ z tak samo nagłym odstawieniem Solianu już problemu nie miałem.
Zapraszam do rozmowy na czacie.
- zbyszek
- admin
- Posty: 8033
- Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
- Status: webmaster
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Czy Neuroleptyki Uzależniają ?
Rzeczywiście oficjalna strona Zyprexy - http://www.zyprexa.com/Bipolar/Pages/sa ... ation.aspx podaje:
lecz to jeszcze nie jest sydrom odstawienia, jak znamy z narkotykow. Skala tych efektów jest nieporównywalna. Zyprexy nie odstawia się w sposób nagły i wtedy żade niepożądane efekty nie występują. Jednak nawet nagłe jej odstawienie nie powoduje głodu narkotycznego.... To prevent serious side effects, do not stop taking ZYPREXA suddenly.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 273
- Rejestracja: sob sie 07, 2010 9:13 am
Re: Czy Neuroleptyki Uzależniają ?
Czy Neuroleptyki Uzależniają ?
Ja nie wiem czy uzależniają czy nie , ale znalazłem wiadomości na temat uzależnienia fizycznego i mi to bardzo pasuje , a żeby mieć pewność że tak jest to trzeba by spytać jakiegoś Niezależnego Naukowca który by to wszystko zbadał , a nie tak jak Zbyszek ( i nie tylko ,ja też kiedyś byłem łatwowierny) wierzyć ślepo we wszystko co wypiszą na ulotce i co powie psychiatra.
Ja nie wiem czy uzależniają czy nie , ale znalazłem wiadomości na temat uzależnienia fizycznego i mi to bardzo pasuje , a żeby mieć pewność że tak jest to trzeba by spytać jakiegoś Niezależnego Naukowca który by to wszystko zbadał , a nie tak jak Zbyszek ( i nie tylko ,ja też kiedyś byłem łatwowierny) wierzyć ślepo we wszystko co wypiszą na ulotce i co powie psychiatra.
Re: Czy Neuroleptyki Uzależniają ?
Uważam, że neuroleptyki w pewnym stopniu uzależniają, bo trzeba je stopniowo odstawiać, a jak to się zrobi raptownie, to są różne nieprzyjemne skutki uboczne i może być nawrót psychozy.
Jednak jak zmieniałam leki, to nie miałam tych objawów, chociaż raptownie przestałam brać ketrel, ale wówczas brałam już zeldox. (Połączenie obu tych leków, prawie fatalnie się dla mnie skończyło. )
Jednak jak zmieniałam leki, to nie miałam tych objawów, chociaż raptownie przestałam brać ketrel, ale wówczas brałam już zeldox. (Połączenie obu tych leków, prawie fatalnie się dla mnie skończyło. )
To, że jakiś lek komuś służy, nie znaczy że nie zaszkodzi innej osobie.
Re: Czy Neuroleptyki Uzależniają ?
Czy zastanawiałeś się Zbyszku, jak niemoralne jest głoszenie takiego kłamstwa? Jak niebezpieczne dla życia wszystkich użytkowników tego forum jest głoszenie tego rodzaju psychiatrycznych "prawd"? Czy to, że neuroleptyki są już na dobre na cenzurowanym - tak w FDA, jak i w europejskich urzędach - wciąż nie jest dla Ciebie wystarczającym dowodem na to, abyś zreflektował się w powielaniu bzdur i zachęcaniu do ich przyjmowania!?zbyszek pisze:Neuroleptyki nie powodują syndromu odstawienia ani żadnego uzależnienia. Aby to sprawdzić wystarczy przeczytać uważnie ulotkę !
Znasz niemiecki... więc tutaj jeszcze jedno potwierdzenie, że kłamiesz... jakoś wyroki niem. trybunału konstytucyjnego nie zrobiły na Tobie wrażenia, choć anulowały one przymus podawania tych specyfików ze względu na wysoką śmiertelność... Może tym razem przemówi do Ciebie Arzteblatt? Jego rangę w świecie medycznym znasz. Tutaj tym razem wyraźne ostrzeżenie, że neuroleptyki uzależniają (+objawy pozapiramidowe) http://www.aerzteblatt.de/nachrichten/4 ... orenen.htm
Proponuję, abyś ogłosił to na swoim forum na pierwszej stronie. Sam bym to uczynił, ale - jak wiesz - pozbawiłeś mnie (technicznie) prawa do komentowania czegokolwiek poza działem "antypsychiatria".
Mam nadzieję, że i Tobie w gruncie prawda leży na sercu... "trochę" dałełeś się zrobić w balona psychiatryczno-teologicznej maszynerii, ale wierzę w inteligentne jądro w człowieku, więc mam nadzieję, że zreflektujesz swój pogląd na temat neuroleptyków, skoro tak świat naukowy, jak i urzędniczy to czyni. (To samo dotyczy klakierów, współpracowników Zbyszka.)
Propozycje typu: "idź do prokuratury i zgłoś, skoro to takie szkodliwe" są nieco dziwne i świadczą o niewiedzy prawnej, bo żeby wyegzekwować prawdę o neuroleptykach, potrzebne są działania, które bezpośrednio wpłyną na zmianę ustaw. Państwo po państwie, gdyż to problem globalny.
Na scenie politycznej prowadzimy takie działania i jakoś zapraszani jesteśmy do rozmów rządowych, kiedy są spotkania fachowców, więc co tu ma do rzeczy prokurator, który jest tylko organem wykonawczym? Trzeba jednak wiedzieć, że wyegzekwowanie anulacji ustaw, zezwalających na przymusowe "leczenie" neuroleptykami jest mozolne z wielu względów, ale przede wszystkim ze względu na wiele tysięcy przypadków śmiertelnych rocznie. Bo możecie nie wiedzieć, jak wyglądają takie rozmowy na szczeblu rządowym, ale wszyscy, którzy tam siedzą nie dyslutują na temat śmiertelności neuroleptyków, uzależnienia, późnej dyskinesy etc., bo to każdy wie... Problemem jest zakazanie tych substancji, czyli przyznanie się do winy. Bo wiemy, że w tym roku w niemieckich psychiatrykach zmarło "nieoczekiwanie" 10 tys. osób, za których śmierć ktoś musi odpowiedzieć. Wiadome jest też, że posypią się procesy jak grzyby po deszczu, bo wściekłych "byłych pacjentów psychiatrii" - jak wiesz - na całym świecie żyje cała masa...
A to, że wolisz się uważać za "chorego" - rozumiem. Bo to ciężko stać za tym, co się wie i publicznie trzymać się stanowiska: "To/Bóg/ToCoś jest... nie udało mi się tego pojąć i się poddałem. Nie jest z Tym łatwo, bo trzeba być prawym i kłamać nie wolno np... Ale wiem, że są tacy, którzy poszli niebiologiczną (bez psychiatrii) drogą i okazało się to być strzałem w dziesiątkę... Dzisiaj żyją ZE SCHIZOFRENIą w Symbiozie i starają się skromnie żyć i być przykładem dla innych..." ...Szkoda, że nie propagujesz wiedzy takich ludzi, a nabijasz się z nich, namawiasz do psychiatrycznego "leczenia", pozwalasz sobie ich zepchnąć na margines tego forum poprzez zakaz pisania.,,,
Pozdrawiam
- zbyszek
- admin
- Posty: 8033
- Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
- Status: webmaster
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Czy Neuroleptyki Uzależniają ?
Witaj, miło, ze się odzywasz, życzę wszystkiego dobrego z różnych okazji, które miały w międzyczasie miejsce. W swoim poście zlałeś w jedno wiele tematów nie podchodząc do żadnego w wystarczająco dokładny sposób. Ja nikogo nie okłamałem, ani neuroleptyki nie prowadzą do żadnej nadwyżki zgonów, lecz raczej odwrotnie ich brak. Jeśli wspominasz wyroki sądowe podaj proszę url. A teraz do artykułu w Aertzeblatt:
Nie ma w nim żadnej mowy o tym, że stosowanie neuroleptyków prowadzi u zażywający je osób do uzależnienia. Artykuł wspomina jedynie, że u niewielkiej grupy kobiet biorących psychofarmaka w ciąży zauważono u noworodków symptomy podobne jak w uzależnieniu. Tekst wspomina, że należy skontaktować się lekarzem gdy zaobserwuje się u dziecka drżenie, napięte mięśnie, senność, niepokój, kłopoty z oddechem dziecka lub z jego karmieniem. Symptomy "takie same jak w uzależnieniu" nie oznaczają jednak jeszcze uzależnienia. Szkoda, że artykuł nie wspomina o jakie leki dokładniej chodzi, bo ta grupa jest szeroka i różne leki różnie działają. Stosowanie niektórych z nich w ciąży jest w ogóle zakazane z powodu poważniejszego zagrożenie - obumarcia samej ciąży. W przypadku innych z kolei nie zaobserwowano żadnych złych zjawisk w ciąży. Przykładowo mój syn nie miał nigdy wspomnianych wyżej symptomów i jest w 100 % zdrowym chłopcem, obecnie w wieku ok 2,5 lat.
Fakt, że w ciąży należy bardzo ostrożnie podchodzić do wszelkich leków jest powszechnie znany i nasze forum podejmuje tu swoją odpowiedzialność. Spójrz np. tu: viewtopic.php?f=72&t=3745
Nie ma w nim żadnej mowy o tym, że stosowanie neuroleptyków prowadzi u zażywający je osób do uzależnienia. Artykuł wspomina jedynie, że u niewielkiej grupy kobiet biorących psychofarmaka w ciąży zauważono u noworodków symptomy podobne jak w uzależnieniu. Tekst wspomina, że należy skontaktować się lekarzem gdy zaobserwuje się u dziecka drżenie, napięte mięśnie, senność, niepokój, kłopoty z oddechem dziecka lub z jego karmieniem. Symptomy "takie same jak w uzależnieniu" nie oznaczają jednak jeszcze uzależnienia. Szkoda, że artykuł nie wspomina o jakie leki dokładniej chodzi, bo ta grupa jest szeroka i różne leki różnie działają. Stosowanie niektórych z nich w ciąży jest w ogóle zakazane z powodu poważniejszego zagrożenie - obumarcia samej ciąży. W przypadku innych z kolei nie zaobserwowano żadnych złych zjawisk w ciąży. Przykładowo mój syn nie miał nigdy wspomnianych wyżej symptomów i jest w 100 % zdrowym chłopcem, obecnie w wieku ok 2,5 lat.
Fakt, że w ciąży należy bardzo ostrożnie podchodzić do wszelkich leków jest powszechnie znany i nasze forum podejmuje tu swoją odpowiedzialność. Spójrz np. tu: viewtopic.php?f=72&t=3745
Re: Czy Neuroleptyki Uzależniają ?
http://www.bundesverfassungsgericht.de/ ... 88209.html
http://www.bundesverfassungsgericht.de/ ... 63311.html
Powyżej obydwa wyroki trybunału...
Poniżej ekspertyza Komitetu Praw Podstawowych i Demokracji...
Das Komitee für Grundrechte und Demokratie hat anlässlich des Urteils des Bundesverfassungsgerichts (BVerfG 2 BvR 882/09) vom 23. März 2011 bei Prof. Dr. Wolf-Dieter Narr, RA Thomas Saschenbrecker und RA Dr. Eckart Wähner ein Gutachten in Auftrag gegeben.
Das Komitee hat dieses Gutachten in einer Kurz- und Langfassung nun auf seinen Websites veröffentlicht: http://www.grundrechtekomitee.de/node/465
Langversion: http://www.grundrechtekomitee.de/sites/ ... chten..pdf
Kurzversion: http://www.grundrechtekomitee.de/node/465
choć nie wiem, czy fakty te coś zmienią w Twoim sposobie interpretacji w tym zakresie... Twoje wypowiedzi są żenujące, w związku z rzeczywistością tak naukową, jak polityczną... Zaprszam jeszcze na http://zwangspsychiatrie.de/
Dziękuję za pozdrowienia, Tobie życzę wytrwałości i spokojnego sumienia.
http://www.bundesverfassungsgericht.de/ ... 63311.html
Powyżej obydwa wyroki trybunału...
Poniżej ekspertyza Komitetu Praw Podstawowych i Demokracji...
Das Komitee für Grundrechte und Demokratie hat anlässlich des Urteils des Bundesverfassungsgerichts (BVerfG 2 BvR 882/09) vom 23. März 2011 bei Prof. Dr. Wolf-Dieter Narr, RA Thomas Saschenbrecker und RA Dr. Eckart Wähner ein Gutachten in Auftrag gegeben.
Das Komitee hat dieses Gutachten in einer Kurz- und Langfassung nun auf seinen Websites veröffentlicht: http://www.grundrechtekomitee.de/node/465
Langversion: http://www.grundrechtekomitee.de/sites/ ... chten..pdf
Kurzversion: http://www.grundrechtekomitee.de/node/465
choć nie wiem, czy fakty te coś zmienią w Twoim sposobie interpretacji w tym zakresie... Twoje wypowiedzi są żenujące, w związku z rzeczywistością tak naukową, jak polityczną... Zaprszam jeszcze na http://zwangspsychiatrie.de/
Dziękuję za pozdrowienia, Tobie życzę wytrwałości i spokojnego sumienia.
- zbyszek
- admin
- Posty: 8033
- Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
- Status: webmaster
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Czy Neuroleptyki Uzależniają ?
Podane przez Ciebie dwa wyroki sądowe dotyczą stosowania środków psychotropowych w więziennictwie. Nie ma w nich mowy o jakimkolwiek uzależnieniu, które jest tematem tego wątku.
http://www.grundrechtekomitee.de to adres zarejestrowanego stowarzyszenia Komitee für Grundrechte und Demokratie . Jakkolwiek mogło ono pełnić ważną i pozytywną rolę w wielu sprawach nie powinniśmy pomijać, że jest to samozwańczy komitet kilku osób o radykalno-demokratycznych i pacyfistycznych poglądach. Czy posiadają one jakąś wiedzę z dziedziny psychiatrii nie wiem. Podobnie wymienione w Twoim poście osoby, którym zlecono sporządzenie opinii jako rzeczoznawcom to chyba raczej tylko prawnicy. Opinia, na którą się powołujesz dotyczy tych ww. wyroków sądowych, czyli z założenia spraw związanych z więziennictwem. Jakkolwiek można rozumieć te wyroki szerzej.
W moim przekonaniu jest oczywiste, że nie wolno poddawać nikogo środkom psychotropowym bez jego woli i zgody, a tylko jako karę. Leczenie na siłę jest moim zdaniem tylko dopuszczalne, jeśli osoba, o którą chodzi nie jest w stanie wyrazić swojej woli. To może mieć miejsce np. w przypadku pacjenta w stanie psychozy, w której nie potrafi on ocenić ani swojego stanu ani celu środków, które mu się podaje.
Także tutaj nie ma jednak żadnej wzmianki o jakimś uzależnieniu od neuroleptyków.
http://www.grundrechtekomitee.de to adres zarejestrowanego stowarzyszenia Komitee für Grundrechte und Demokratie . Jakkolwiek mogło ono pełnić ważną i pozytywną rolę w wielu sprawach nie powinniśmy pomijać, że jest to samozwańczy komitet kilku osób o radykalno-demokratycznych i pacyfistycznych poglądach. Czy posiadają one jakąś wiedzę z dziedziny psychiatrii nie wiem. Podobnie wymienione w Twoim poście osoby, którym zlecono sporządzenie opinii jako rzeczoznawcom to chyba raczej tylko prawnicy. Opinia, na którą się powołujesz dotyczy tych ww. wyroków sądowych, czyli z założenia spraw związanych z więziennictwem. Jakkolwiek można rozumieć te wyroki szerzej.
W moim przekonaniu jest oczywiste, że nie wolno poddawać nikogo środkom psychotropowym bez jego woli i zgody, a tylko jako karę. Leczenie na siłę jest moim zdaniem tylko dopuszczalne, jeśli osoba, o którą chodzi nie jest w stanie wyrazić swojej woli. To może mieć miejsce np. w przypadku pacjenta w stanie psychozy, w której nie potrafi on ocenić ani swojego stanu ani celu środków, które mu się podaje.
Także tutaj nie ma jednak żadnej wzmianki o jakimś uzależnieniu od neuroleptyków.
- przegłosowany
- zaufany użytkownik
- Posty: 8273
- Rejestracja: ndz wrz 26, 2010 10:59 am
- Status: aktor pisarz poeta. ostatnio mnie wystawiali na brodwayu
- płeć: mężczyzna
Re: Czy Neuroleptyki Uzależniają ?
100% racji!salydus pisze:okazuje się, że lepsza czy gorsza umiejętność naturalnego zapadania
w sen zostaje utracona i bez zażycia tych nieuzależniających leków
gówno w proszku na kijoszku
Re: Czy Neuroleptyki Uzależniają ?
sen wraca po pewnym czasie
Re: Czy Neuroleptyki Uzależniają ?
Człowiek musi żyć bardzo w zgodzie z samym sobą, z Bogiem, z autentycznie całym światem, bez żadnych ukrytych lęków, konfliktów wewnętrznych czy zewnętrznych, aby mógł sobie pozwolić na odstawienie neuroleptyków bez obawy powrotu psychozy.
Bo jak ma jakieś ukryte problemy czy lęki to przy odstawieniu neuroleptyku te problemy "wyjdą na wierzch" i ponownie spowodują tzw. psychozę.
Dlatego w leczeniu schizofrenii tak ważnym elementem jest psychoterapia.
Dlatego jest takim dramatem, że wiele osób jest tej psychoterapii pozbawionych, a nastawiony biologicznie psychiatra jedynie kontroluje czy leki działają (to standartowe pytanie "Czy dobrze pan śpi?").
Ponadto jest stwierdzona większa wrażliwość na dopaminę osób ze schizofrenią i jest stwierdzone namnażanie się receptorów dopaminowych u osób, które wiele lat biorą neuroleptyki. To namnażanie się receptorów jest próbą kompensowania przez organizm działania zażywanego neuroleptyku. W rezultacie wytwarza się błędne koło, bo zwiększona wrażliwość jest "leczona" przez środki, które tą wrażliwość dalej nasilają. Aby to błędne koło rozwijało się jak najwolniej jest takie ważne aby człowiek był leczony jak najmniejszymi dawkami neuroleptyków, albo wręcz w porę - DZIĘKI PSYCHOTERAPII - autentycznie uporządkował swoje życie. Bo każdy jeden problem człowieka, dopóki nie zostanie autentycznie rozwiązany, to będzie powracał jak bumerang!
Bo jak ma jakieś ukryte problemy czy lęki to przy odstawieniu neuroleptyku te problemy "wyjdą na wierzch" i ponownie spowodują tzw. psychozę.
Dlatego w leczeniu schizofrenii tak ważnym elementem jest psychoterapia.
Dlatego jest takim dramatem, że wiele osób jest tej psychoterapii pozbawionych, a nastawiony biologicznie psychiatra jedynie kontroluje czy leki działają (to standartowe pytanie "Czy dobrze pan śpi?").
Ponadto jest stwierdzona większa wrażliwość na dopaminę osób ze schizofrenią i jest stwierdzone namnażanie się receptorów dopaminowych u osób, które wiele lat biorą neuroleptyki. To namnażanie się receptorów jest próbą kompensowania przez organizm działania zażywanego neuroleptyku. W rezultacie wytwarza się błędne koło, bo zwiększona wrażliwość jest "leczona" przez środki, które tą wrażliwość dalej nasilają. Aby to błędne koło rozwijało się jak najwolniej jest takie ważne aby człowiek był leczony jak najmniejszymi dawkami neuroleptyków, albo wręcz w porę - DZIĘKI PSYCHOTERAPII - autentycznie uporządkował swoje życie. Bo każdy jeden problem człowieka, dopóki nie zostanie autentycznie rozwiązany, to będzie powracał jak bumerang!
- Antonio Kontrabas
- zaufany użytkownik
- Posty: 6989
- Rejestracja: pt sie 27, 2010 11:49 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Czy Neuroleptyki Uzależniają ?
Czy autentycznie uwazasz, ze w dzisiejszym swiecie jest to mozliwe?hvp2 pisze:Człowiek musi żyć bardzo w zgodzie z samym sobą, z Bogiem, z autentycznie całym światem, bez żadnych ukrytych lęków, konfliktów wewnętrznych czy zewnętrznych, aby mógł sobie pozwolić na odstawienie neuroleptyków bez obawy powrotu psychozy. ... autentycznie uporządkował swoje życie. Bo każdy jeden problem człowieka, dopóki nie zostanie autentycznie rozwiązany, to będzie powracał jak bumerang!
Co bys nie zrobil, to prawie zawsze wejdziesz albo w konflikt ze soba samym, albo w konflikt z prawem. Bo to jest zycie. Konflikty sa nieodlaczna czescia egzystencji. Radzic sobie z nimi wlasnie powinien umiec czlowiek. Czlowiek powinien sobie umiec radzic z soba samym. Ale radzi wylacznie zdrowy czlowiek. Czlowiek silny, twardy i odporny, reszte Hitler chcial zgladzic. Reszte zgladzali Spartanie zrzucajac slabe i nie poradne dzieci w przepasc.
Myslisz, ze dlaczego tak wielu ludzi zamykalo sie w klasztorach od stuleci. Ten problem istnieje nie do dzis, choc obecnie mocno przybral na sile, bo mocno ruszyl swiat do przodu. Nie umiejacy sobie radzic z zyciem, z codziennymi konfliktami, wola by ktos decydowal za nich, co jest dobre, a co zle. Niech to bedzie ksiadz, spowiednik, psychoterapeuta, psycholog, antypsychiatra, niech tylko zdecyduje za niego i powie co jest czarne, a co biale, a on pojdzie jak owca na uwiezi.
Leki wielu sie nie podobaja, bo wlasnie pozwalaja myslec samodzielnie, pozwalaja zyc i sie nieczego nie bac, a to sie nie podoba. To oznacza brak kontroli. Tym bardziej sie nie podoba tym, ktorym nie udaje sie zrobic tobie lub mnie pranie mozgu. Bo ja moge sam zdecydowac za siebie, dopiki zyje godnie i nie naruszam prawa oraz nietyklanosci wlasnej badz czyjejs. Moge wziasc lek lub go nie brac, to jest moje prawo i kuj im do tego czy mnie on uzalezni czy nie, skoro ja chce go brac by moc zyc, by moc byc wolnym od wszelakich szarlatanow i sciemniaczy.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 5448
- Rejestracja: ndz wrz 27, 2015 2:20 pm
- Status: Schizo
- Lokalizacja: Void
- Kontakt:
Re: Czy Neuroleptyki Uzależniają ?
Tak więc te ofiary-lekomani ciągle piszą: "zawsze słuchaj swojego psychiatry - on wie lepiej jak się czujesz, bierz leki i nie zmieniaj ich dawek samodzielnie, nie myśl, jesteś chory psychicznie i nie masz prawa decydować o sobie, a każdy kto twierdzi inaczej to idiota"...AntonPawlowicz pisze:Nie umiejacy sobie radzic z zyciem, z codziennymi konfliktami, wola by ktos decydowal za nich, co jest dobre, a co zle.
''Insanity - a perfectly rational adjustment to an insane world.'' http://chomikuj.pl/Antypsychiatra
Zapraszam wszystkich popierających antypsychiatrie do dołączenia: http://www.digart.pl/grupy/16361/Anty-psychiatria/ moja grupa ma charakter otwarty.
Zapraszam wszystkich popierających antypsychiatrie do dołączenia: http://www.digart.pl/grupy/16361/Anty-psychiatria/ moja grupa ma charakter otwarty.
- Antonio Kontrabas
- zaufany użytkownik
- Posty: 6989
- Rejestracja: pt sie 27, 2010 11:49 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Czy Neuroleptyki Uzależniają ?
Nigdy nie przeczytalem tu na forum nic podobnego.
Zawsze nalezy sie kierowac wlasnym rozumem - po to zostal czlowiekowi ofiarowany przez Boga. Nie mozna byc slepa owca na uwiezi prowadzona na rzez.
Z drugiej strony, juz lepiej slepo ufac psychiatrze, niz czarodziejowi szarlatanowi-antypsychiatrze fanatykowi, ktory cie zdecydowanie moze do grobu wpedzic. Tu chodzi o wybor mniejszego zla.
Zawsze nalezy sie kierowac wlasnym rozumem - po to zostal czlowiekowi ofiarowany przez Boga. Nie mozna byc slepa owca na uwiezi prowadzona na rzez.
Z drugiej strony, juz lepiej slepo ufac psychiatrze, niz czarodziejowi szarlatanowi-antypsychiatrze fanatykowi, ktory cie zdecydowanie moze do grobu wpedzic. Tu chodzi o wybor mniejszego zla.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 5448
- Rejestracja: ndz wrz 27, 2015 2:20 pm
- Status: Schizo
- Lokalizacja: Void
- Kontakt:
Re: Czy Neuroleptyki Uzależniają ?
Ja nie ufam nikomu. "Leki" odstawiałam kiedy jeszcze nie wiedziałam nic o jakichś tam antypsychiatrach-fanatykach, a do grobu to właśnie może wpędzić ślepe podążanie za psychiatrą...
''Insanity - a perfectly rational adjustment to an insane world.'' http://chomikuj.pl/Antypsychiatra
Zapraszam wszystkich popierających antypsychiatrie do dołączenia: http://www.digart.pl/grupy/16361/Anty-psychiatria/ moja grupa ma charakter otwarty.
Zapraszam wszystkich popierających antypsychiatrie do dołączenia: http://www.digart.pl/grupy/16361/Anty-psychiatria/ moja grupa ma charakter otwarty.
- Antonio Kontrabas
- zaufany użytkownik
- Posty: 6989
- Rejestracja: pt sie 27, 2010 11:49 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Czy Neuroleptyki Uzależniają ?
Eee tam do grobu, co najwyzej do znacznej nadwagi
Tez nigdy nikomu nie ufalem. Pozniej wylacznie swojej zonie. Obecnie juz bardziej jestem otwarty na swiat
Tez nigdy nikomu nie ufalem. Pozniej wylacznie swojej zonie. Obecnie juz bardziej jestem otwarty na swiat
- zbyszek
- admin
- Posty: 8033
- Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
- Status: webmaster
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Re: Czy Neuroleptyki Uzależniają ?
Radykalizujesz się Schizo jakimś fanatyzmem. W. Wysocki mówił także "nie wieriu nikomu", lecz dodawał: "a siebia jeszczo mieńsze" - Przykład może wart zastanowienia !Schizo pisze:... nie ufam nikomu....
Re: Czy Neuroleptyki Uzależniają ?
ja uwarzam ze jestem uzalezniona od neuroleptykow. Probowalam juz 3 razy zjechac do zera z dawki 1 mg flunaxolu i niestety nie moge tego zrobic. Robilam juz wszytko probowalam zjezdzac co pare tygodni o 0.25 mg probowalam jak psychiatra nakazal zjechac od razu do 0. Za kazdym razem gdy obnizam dawke z 1 mg cala mnie trzepie, oblewaja mnie zimne poty, od razu wszytkim mysle za duzo tzn. nie wiem czy to nie jest spowodowane powracaniem do realnosci. Zaznaczam ze to nie jest natlok mysli. Mam bole glowy okropne i problemy ze spaniem, ale to jest akurat normalne przy odstawianiu, znika tez zmeczenie ktore na lekach powodowalao moje okropne oslabienie i niechec do robienia czegokolwiek.
Psychiatra nie wie co mi poradzic upiera sie ze mam zejsc do 0 i wytrzymac do 3 tygodni bo wszytko sie unormuje, poprostu wszytko przetrzymac. Wytrzymalam 2 tygodnie najdluzej. Mam dosc juz tej zabawy, ale mam zamiar jeszcze probowac.
Psychiatra nie wie co mi poradzic upiera sie ze mam zejsc do 0 i wytrzymac do 3 tygodni bo wszytko sie unormuje, poprostu wszytko przetrzymac. Wytrzymalam 2 tygodnie najdluzej. Mam dosc juz tej zabawy, ale mam zamiar jeszcze probowac.