Dlaczego warto studiować Biblię

duchowość, etyka, religia

Moderator: moderatorzy

Regulamin forum
W tematach dotyczących choroby proszę pisać w odpowiednim poddziale "dyskusji ogólnej".
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Dlaczego warto studiować Biblię

Post autor: cezary123 »

(1): Oto król będzie panował sprawiedliwie i książęta rządzić będą zgodnie z prawem; (2): każdy będzie jakby osłoną przed wichrem i schronieniem przed ulewą, jak strumienie wody na suchym stepie, jak cień olbrzymiej skały na spieczonej ziemi. (3): Wówczas nie będą przyćmione oczy patrzących, uszy słuchających staną się uważne. (4): Serca nierozważnych zrozumieją wiedzę, a język jąkałów przemówi wyraźnie. (5): Nie będzie już głupi zwany szlachetnym, ani krętacz mieniony wielmożnym. (6): Bo głupi wygłasza niedorzeczności i jego serce obmyśla nieprawość, żeby się dopuszczać bezbożności i głosić błędy o Panu, żeby żołądek głodnego pozostawić pusty i spragnionego pozbawić napoju. (7): Co do krętacza, to złe są jego krętactwa; knuje on podstępne sposoby, by zgubić biednych słowami kłamstwa, chociaż ubogi udowodni swe prawo. (8): Szlachetny zaś człowiek zamierza rzeczy szlachetne i trwa statecznie w szlachetnym działaniu. [Biblia Tysiąclecia IV, Iz 32]


(9): Kobiety beztroskie, wstańcie, słuchajcie mego głosu! Dziewczęta zbyt pewne siebie, dajcie posłuch mej mowie! (10): Za rok i kilka dni zadrżycie, pewne siebie, bo winobranie się skończyło, zbiorów już nie będzie. (11): Lękajcie się, beztroskie! Zadrżyjcie, pewne siebie! Rozbierzcie się i obnażcie, przepaszcie worem biodra! (12): Bijcie się w piersi nad losem pól rozkosznych, nad owocodajną winnicą; (13): nad ziemią mojego ludu, gdzie wschodzą ciernie i głogi, nad wszystkimi domami radości, nad wesołym miastem. [Biblia Tysiąclecia IV, Iz 32]

Tak, pogonić trochę cwaniary, niech się zastanowią. Zaloty, strojenie się i przebieranie w samcach to nie wszystko. Są rzeczy poważniejsze w życiu. :mrgreen:

(14): Bo pałac jest opustoszały, hałaśliwe miasto wyludnione; Ofel i Strażnica stały się jaskiniami na zawsze: uciechą dzikich osłów, pastwiskiem stad. (15): Wreszcie zostanie wylany na nas Duch z wysokości. Wtedy pustynia stanie się sadem, a sad za las uważany będzie. (16): Na pustyni osiądzie prawo, a sprawiedliwość zamieszka w sadzie. (17): Dziełem sprawiedliwości będzie pokój, a owocem prawa - wieczyste bezpieczeństwo. (18): Lud mój mieszkać będzie w stolicy pokoju, w mieszkaniach bezpiecznych, w zacisznych miejscach wypoczynku, (19): choćby las został powalony, a miasto było bardzo poniżone. (20): Szczęśliwi! Wy siać będziecie nad każdą wodą, puszczając wolno woły i osły. [Biblia Tysiąclecia IV, Iz 32]

Prawo i sprawiedliwość są konieczne. Bez tego ani rusz.


(1): Biada ci, łupieżco, tyś sam nie złupiony, i tobie, grabieżco, sameś nie ograbiony! Kiedy skończysz łupić, wtedy ciebie złupią, gdy grabież zakończysz, ograbią też ciebie. [Biblia Tysiąclecia IV, Iz 33]
Znowu myśl przewodnia Księgi Izajasza. Kto wytrzyma w ewolucji, ten wygra.

(2): Panie, zmiłuj się nad nami, w Tobie mamy nadzieję! Bądź naszym ramieniem każdego poranka i naszym zbawieniem w czas ucisku. (3): Na głos Twej groźby uciekają ludy, gdy się podniesiesz, pierzchają narody. (4): Zbierać będą łupy, jak się zbiera szarańczę, rzucać się na nie jak mrowie koników polnych. (5): Ponad wszystkim jest Pan, bo mieszka na wysokości! Napełni On Syjon prawem i sprawiedliwością. (6): I zawita trwały pokój w jego czasach. Zasobem sił zbawczych - mądrość i wiedza, jego skarbem jest bojaźń Pańska. [Biblia Tysiąclecia IV, Iz 33]


(10): Teraz powstanę - mówi Pan - teraz się podniosę, teraz stanę wysoko. (11): Poczniecie siano, zrodzicie słomę, me tchnienie jak ogień was pożre. (12): Staną się ludy wypalonym wapnem, jak ścięte ciernie w ogniu spłoną. (13): Słuchajcie, najdalsi, co uczyniłem, poznajcie, najbliżsi, mą siłę! (14): Grzesznicy na Syjonie się zlękli, bezbożnych chwyciło drżenie: Kto z nas wytrzyma przy trawiącym ogniu? Kto z nas wytrwa wobec wieczystych płomieni? (15): Ten, kto postępuje sprawiedliwie i kto mówi uczciwie, kto odrzuca zyski bezprawne, kto się wzbrania dłońmi przed wzięciem podarku, kto zatyka uszy, by o krwi nie słuchać, kto zamyka oczy, by na zło nie patrzeć - (16): ten będzie mieszkał na wysokościach, twierdze na skałach będą jego schronieniem; dostarczą mu chleba, wody mu nie zbraknie. (17): Oczy twe ujrzą króla w całej jego krasie, zobaczą krainę bardzo rozległą. (18): Serce twe grozę będzie wspominać: Gdzie ten, co liczył? Gdzie ten, co ważył? Gdzie ten, co spisywał twierdze? [Biblia Tysiąclecia IV, Iz 33]

(20): Patrz na Syjon, miasto naszych świąt! Twe oczy oglądać będą Jeruzalem, siedzibę bezpieczną, namiot nieprzenośny, którego kołków nie wyrwą nigdy ani się żaden jego powróz nie urwie. [Biblia Tysiąclecia IV, Iz 33]

(23): Albowiem Pan jest naszym sędzią, Pan naszym prawodawcą, Pan naszym królem! On nas zbawi! (24): Wtedy rozdzielą łup ogromny, chromi zagrabią zdobycz. (25): Żaden mieszkaniec nie powie: Jestem chory. Lud, który mieszka w Jeruzalem, dostąpi odpuszczenia swoich nieprawości. [Biblia Tysiąclecia IV, Iz 33]

Wreszcie Izrael wróci do jednomyślności i starego Boga Abrahama, Izaaka i Jakuba.


A co z innymi narodami?


(1): Przystąpcie, narody, by słuchać! I wy, ludy, natężcie uwagę! Niech słucha ziemia i wszystko, co ją napełnia, świat i wszystko, co na nim wyrasta! (2): Bo Pan kipi gniewem na wszystkich pogan i wrze z oburzenia na wszystkie ich wojska. Przeznaczył je na zagładę, na rzeź je wydał. (3): Zabici ich leżą porzuceni, rozchodzi się zaduch z ich trupów; od krwi ich rozmiękły góry, (4): całe wojsko niebieskie topnieje. Niebiosa zwijają się jak zwój księgi, wszystkie ich zastępy opadają, jak opada listowie z winnego krzewu i jak opadają liście z drzewa figowego. (5): Zaiste, mój miecz upoił się na niebiosach; oto spadnie na Edom, na lud, który przeznaczyłem na potępienie. (6): Miecz Pana spłynął krwią, pokryty jest tłuszczem, krwią jagniąt i kozłów, tłuszczem nerek baranich. Bo Pan święci ofiarę w Bosra, wielką rzeź obrzędową w kraju Edomitów. (7): Jak bawoły ludy padają, i naród mocarzy - jak woły. Ich ziemia opiła się krwią, proch jej nasiąknął tłuszczem. (8): Bo to dla Pana dzień pomsty, rok odwetu dla Obrońcy Syjonu. (9): Potoki Edomu obrócą się w smołę, a proch jego w siarkę; ziemia jego stanie się smołą płonącą. (10): Nie zagaśnie ni w nocy, ni w dzień, jej dym wznosić się będzie ciągle. Kraj pozostanie opustoszały z pokolenia w pokolenie, po wiek wieków nikt go nie przemierzy. (11): Pelikan i jeż go posiądą, puchacz i kruk go zamieszkają; Pan rozciągnie nad nim sznur nicości i ołowianki opustoszenia. (12): Kozły się w nim zadomowią. Nie będzie jego dostojników ani królestwa tam nie obwołają, wszyscy jego książęta będą niczym. (13): Ciernie wyrosną w jego pałacach, pokrzywy i osty w jego warowniach; będzie to nora szakali, dziedziniec strusich samic. (14): Zdziczałe psy spotkają się z hienami i kozły będą się przyzywać wzajemnie; co więcej, tam Lilit przycupnie i znajdzie sobie zacisze na spoczynek. (15): Tam się wąż gnieździć będzie i znosić jaja, wysiadywać młode i zgarniać je pod swój cień. Tam i sępy się zlecą, nie będą patrzeć szukając jeden drugiego. (16): Szukajcie w księdze Pańskiej i odczytajcie: Ani jednego z nich nie zabraknie! - Bo usta Jego, one rozkazały, i Duch Jego, On je zgromadził. (17): On też rzucił im los i Jego ręka podzieliła im ziemię sznurem mierniczym; na wieki będą ją dziedziczyli, mieszkać w niej będą z pokolenia w pokolenie. [Biblia Tysiąclecia IV, Iz 34]

Jeżeli z pokolenia na pokolenia, to nie będzie tak słodko, bo będą starzeli się i odchodzili.

Ale co to takiego Lilit, który tam przycupnie?


W „Encyklopedii tradycji legend żydowskich” Alana Untermana, którą w 2000 roku wydała Książka i Wiedza, znajdujemy o Lilit m.in. taką wzmiankę: „zjawiła się przed Salomonem w przebraniu królowej Saby, lecz ponieważ wzbudziła w nim podejrzenia, podstępem skłonił ją do podniesienia spódnicy. Widok jej owłosionych nóg przekonał go, że ma do czynienia z demonicą”.


https://religie.wiara.pl/doc/1879338.Lilit

No dobrze, to stąd depilacja nóg u kobiet. Żeby nie wyszły na dziwożony.
Niezłe przesądy i zabobony :auto-ambulance:


(1): Niech się rozweselą pustynia i spieczona ziemia, niech się raduje step i niech rozkwitnie! (2): Niech wyda kwiaty jak lilie polne, niech się rozraduje, skacząc i wykrzykując z uciechy. Chwałą Libanu ją obdarzono, ozdobą Karmelu i Saronu. Oni zobaczą chwałę Pana, wspaniałość naszego Boga. (3): Pokrzepcie ręce osłabłe, wzmocnijcie kolana omdlałe! (4): Powiedzcie małodusznym: Odwagi! Nie bójcie się! Oto wasz Bóg, oto - pomsta; przychodzi Boża odpłata; On sam przychodzi, by zbawić was. (5): Wtedy przejrzą oczy niewidomych i uszy głuchych się otworzą. (6): Wtedy chromy wyskoczy jak jeleń i język niemych wesoło krzyknie. Bo trysną zdroje wód na pustyni i strumienie na stepie; (7): spieczona ziemia zmieni się w pojezierze, spragniony kraj w krynice wód; badyle w kryjówkach, gdzie legały szakale - na trzcinę z sitowiem. (8): Będzie tam droga czysta, którą nazwą Drogą Świętą. Nie przejdzie nią nieczysty, gdy odbywa podróż, i głupi nie będą się tam wałęsać. (9): Nie będzie tam lwa, ni zwierz najdzikszy nie wstąpi na nią ani się tam znajdzie, ale tamtędy pójdą wyzwoleni. (10): Odkupieni przez Pana powrócą, przybędą na Syjon z radosnym śpiewem, ze szczęściem wiecznym na twarzach: osiągną radość i szczęście, ustąpi smutek i wzdychanie. [Biblia Tysiąclecia IV, Iz 35]

Ale z pokolenia na pokolenie, czyli stara wredna ziemska ewolucja. Sfera pod-absolutna.
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Dlaczego warto studiować Biblię

Post autor: cezary123 »

A tego proroctwa to nie rozumiem. Dziwnie mi się kojarzy. :mrgreen:


(14): Bo pałac jest opustoszały, hałaśliwe miasto wyludnione; Ofel i Strażnica stały się jaskiniami na zawsze: uciechą dzikich osłów, pastwiskiem stad. [Biblia Tysiąclecia IV, Iz 32]


(14): Bo pałac opustoszeje, wrzawa grodu ucichnie, wzgórze zamkowe i baszta pozostaną (na zawsze) jakby jaskiniami, miejscem gonitw dla dzikich osłów, pastwiskiem dla stad. [Biblia Poznańska, Iz 32]


(14): Bo pałace są opuszczone, ustała wrzawa miasta, zamek i baszta strażnicza stały się na zawsze jaskiniami, miejscem uciechy dzikich osłów, pastwiskiem trzód, [Biblia Warszawska, Iz 32]


(14): Bo zamki będą opuszczone, ucichnie zgiełk miasta; baszty i wieże na długo się zamienią w jaskinie, na koczowisko dzikich osłów oraz pastwisko trzód. [Nowa Biblia Gdańska, Iz 32]

(14): Bo pałac opustoszeje, wrzawa grodu ucichnie, wzgórze zamkowe i baszty na zawsze staną się odludziem, siedliskiem dzikich osłów, pastwiskiem dla stad. [Biblia Paulistów, Iz 32]


(14): Wieża obronna została opuszczona, miasto pełne wrzawy opustoszało. Ofel i strażnica na zawsze zamieniły się w pustkowie, stały się rozkoszą dla dzikich osłów, pastwiskiem dla stad. [Przekład Nowego Świata 2018, Iz 32]
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Dlaczego warto studiować Biblię

Post autor: cezary123 »

Żeby nie być dzikim osłem, trzeba sobie trochę poczytać w temacie:


"Najwięcej wiemy może o dwóch wielkich prorokach, Izajaszu (druga połowa VIII wieku przed Chrystusem) i Jeremiaszu (koniec VII wieku i sam początek VI wieku przed Chrystusem). Obaj powołują się na tego samego Jahwe i obaj działają w tej samej Jerozolimie, zagrożonej przez potężnego nieprzyjaciela. Obaj też czują się powołani do obrony przed oficjalnymi przedstawicielami państwa określonej postawy politycznej, lecz sposoby postępowania, jakie zalecają swoim współczesnym, są całkiem przeciwne.

Najstarszą zapewne częścią Księgi Izajasza jest tak zwana Księga Emmanuela (Iz 6, 1-9,6). Znalazły się w niej teksty bardzo ważne, uznawane (wraz z Iz 11,1-9) za podstawowe wyrocznie mesjańskie. W taki bowiem sposób były one odczytywane od samego początku przez chrześcijan, jak również - choć nieco mniej konsekwentnie - przez późniejszą tradycję żydowską. Mało kto jednak poza specjalistami wie, że wyrocznie te, w znacznej przynajmniej części, zrodziła szczególnie trudna sytuacja polityczna Jerozolimy. W 734 roku dwóch jej sąsiadów, król Samarii i król Damaszku, zawarło ze sobą przymierze, chcąc wspólnie stawić czoła potężnej Asyrii. Było to szaleństwo, z góry skazane na niepowodzenie, nie można się zatem dziwić, że król Jerozolimy, Achaz, odmówił przystąpienia do tego przymierza. Kiedy wszakże dwaj sojusznicy wtargnęli na jego terytorium, Achaz wpadł w panikę. Czym prędzej złożył na ofiarę bogom pogańskim swego własnego syna, a jednocześnie wezwał na pomoc króla asyryjskiego. Ten nie dał się dwa razy prosić, lecz w zamian zażądał od Achaza daniny, co w konsekwencji miało uzależnić Jerozolimę.

Wtedy to wystąpił Izajasz, tłumacząc królowi, że błądzi, szukając pomocy i u bóstw pogańskich, i u króla asyryjskiego. Jedynym warunkiem przetrwania dynastii Dawidowej jest wierność przymierzu z Jahwe. Próby zawierania wszelkich innych sojuszów podważają właśnie tę wierność, a zerwawszy przymierze z Jahwe, Jerozolima nie może się ostać. Podobnie i w 701 roku prorok potępia syna Achaza, króla Ezechiasza, który w wojnie z Asyrią liczy na wsparcie faraona egipskiego (Iz 30, 1-5; 31, 1-3). Zarazem zachęca go do mężnego wytrwania mimo gróźb i bluźnierstw Asyryjczyków oblegających Jerozolimę. Sam Bóg obiecuje bowiem ustami Izajasza, że król asyryjski nie wejdzie do Jerozolimy, lecz "drogą tą, którą przybył, powróci, a do miasta tego nie wejdzie - wyrocznia Jahwe. Otoczę opieką to miasto i ocalę je, przez wzgląd na Mnie i na sługę mojego, Dawida" (Iz 37, 34-35; por. także cały ten rozdział)".


"Jeremiasz natomiast w pierwszych latach VI wieku głosi, że walka z wrogiem - tym razem z królem babilońskim - jest bezsensowna. Namawia do kapitulacji, a nawet do współpracy ze zwycięzcą. Wielu jego współczesnych widzi w nim zdrajcę lub w najlepszym razie defetystę, któremu należy przeszkodzić w sianiu paniki. Dlatego też otrzymuje zakaz przemawiania w świątyni, a potem król osobiście spala zwój z jego wyroczniami. Jeremiasz trafia do więzienia, później zaś zostaje spuszczony do cysterny, gdzie na dnie nie ma już wprawdzie wody, lecz za to dużo jest jeszcze błota (Jer 36-38).

Od czasów Izajasza sytuacja zmieniła się zasadniczo i Jeremiasz nie ma zamiaru powtarzać tego, co mówił jego poprzednik. Dla Jerozolimy nadszedł wreszcie czas sądu. Teraz nie pozostaje już nic innego, niż poddać się oblegającym miasto Babilończykom. Przedłużanie daremnej obrony oznaczałoby teraz bunt przeciw samemu Bogu, gdyż ów groźny król babiloński jest po prostu narzędziem Jego gniewu. Nie ma już przymierza, gdyż zerwali je synowie Izraela (por. Jer 27-28)"



"Rolę proroków biblijnych w dziejach kultury podkreślali niejednokrotnie nawet myśliciele zdecydowanie ateistyczni, na przykład Karol Marks widział w nich prekursorów socjalizmu. Jeśli jednak doceniano ich zaangażowanie społeczne, działalność polityczna była najczęściej źle rozumiana. Niektórzy autorzy powtarzali oskarżenia przeciwników Jeremiasza, a przenosząc je również na innych proroków, upatrywali w nich wprost "agentów" obcych mocarstw.

Wszystkie te i tym podobne pomysły są wszakże wynikiem spekulacji oderwanych od tekstów samych proroków. .Do nich też trzeba powrócić, jeśli chcemy odpowiedzieć na pytanie, co dla tych ludzi było w ich życiu i działalności istotnie pierwotne i najważniejsze. Czytając ich księgi, nie można nie zauważyć, że powtarzają oni przy każdej okazji: "Tak mówi Jahwe", "Wyrocznia Jahwe". Chcą najwyraźniej przekazać coś, co my nazwalibyśmy może dzisiaj "punktem widzenia Jahwe" Kiedy interweniują w dziedziny życia według naszej terminologii "świeckiego", czy chodzi tu o politykę, stosunki społeczne, czy nawet strategię, nie występują nigdy w imię własnej wiedzy fachowej, własnych umiejętności czy lepszego rozeznania sytuacji. Nie jest też wykluczone, że ich koncepcje polityczne nie zawsze były najskuteczniejsze. Im jednak chodziło o co innego. Kiedy występowali z całym zaangażowaniem i namiętnością, narażając się nieraz na prześladowania, wynikało to z ich przeświadczenia, że wszystko należy do Boga, a zatem żadnego problemu nie można rozwiązać bez odwołania się do Niego, ignorując Jego wolę i zamysły.

Nie wolno zapominać o owej tradycji, jeśli chcemy zrozumieć cytowaną odpowiedź Jezusa, w tradycji tej bowiem On wyrastał.
Ci, którym swej odpowiedzi udzielił, żyjący na co dzień Pismem, wiedzieli doskonale, że do Boga należy wszystko. Jakże więc mieli dzielić niepodzielne? Jezus nie dał im, podobnie jak nie daje i nam, gotowego rozwiązania".


Podobnie, odpowiadając na pytanie o podatek, Jezus zmusza każdego ze swoich słuchaczy - tak w I wieku jak i w XX - do podjęcia własnej decyzji, co w jego prywatnym świecie należy do Boga. Ten, kto do końca szczerze może stwierdzić: "wszystko", potrafi także zrozumieć pierwszą część Jezusowej odpowiedzi. Będzie bowiem dla niego oczywiste, że w tym "wszystkim" zawierają się również wszelkie sprawy nazywane przez nas zazwyczaj "świeckimi", takie jak choćby praca zawodowa czy udział w życiu politycznym. A zatem myślący w ten sposób człowiek, czymkolwiek się zajmuje, w każdym miejscu i w każdej chwili, zawsze będzie starał się robić to, co robi, jak najlepiej, najuczciwiej i najwierniej, w pełni świadomy, że robi to nie tylko dla siebie, dla innych, dla ojczyzny, dla sztuki czy prawdy naukowej, lecz przede wszystkim dla Tego, który jest jedynym Panem całej rzeczywistości i jego własnego życia.

"Co należy do Boga"
Anna Świderkówna

https://opoka.org.pl/biblioteka/T/TB/co_do_boga.html


Znaczy, że Pan całej rzeczywistości i naszego życia kombinuje jak może w historii. A to wszystko przez Babilon, którego nijak nie dało się powstrzymać w podbojach planety. Izajasz jeszcze się łudził, przeklinał wroga i jego bóstwa na wieki, a Jeremiasz już widział co się dzieje. Zrzucili później metafizycznie całą winę na Jahwe, że lud nie dotrzymał przymierza z nim, i za to posługuje się narodami do wymierzenia gniewu na swoje niewierne dzieci. Egipt nie pomoże, Jahwe się obraził, trzeba minimalizować straty.
Dopiero Persowie przejęli władzę.

"Cyrus II osadzał na podbijanych terytoriach swoich namiestników z władzą cywilną i wojskową, co dało początek systemowi satrapii, być może wzorowanemu na rozwiązaniach medyjskich. Prowadził politykę tolerancji, szanował tradycje historyczne i kulturowe podbijanych ziem i czynił z nich elementy swojej propagandy i oficjalnej ideologii monarszej. Imperium Cyrusa II i jego następców było państwem uniwersalistycznym[8]".
https://pl.wikipedia.org/wiki/Cyrus_II_Wielki


Aha, to stąd taka nienawiść Żydów przez całą Biblię do tego Babilonu aż do Babilonu Wielkiego, nierządnicy wielkiej w Apokalipsie. I chęć odróżnienia się od wierzeń tamtych narodów, uznania za fałszywe po wieki wieków, chociaż wiele było od dawna wspólnych. PAN też się wściekał, robił co mógł, żeby wyszło na jego, ale cóż, taka historia i ewolucja, takie przetasowania układów sił, taki rozwój populacji naszego gatunku.


"Od czasów Hammurabiego Mezopotamia i cały starożytny Bliski Wschód był areną zabiegów dyplomatycznych i wojen, w które oprócz Babilonii zaangażowane były Egipt, imperium Hetytów, Elam, czy Asyria. II tysiąclecie p.n.e. było epoką, w której kultura, sztuka i handel funkcjonowały ponad granicami, mimo tego że czas był burzliwy. Babilon jaśniał w tym czasie jako centrum kulturalne, miejsce gdzie powstawały bestsellery tamtych czasów, jak np. „Epos o Gilgameszu”, tłumaczony nawet na język hetycki, a mezopotamskie mity, jak mit o potopie, za sprawą literatury babilońskiej rozniosły się na cały Bliski Wschód, czego efektem jest np. biblijna opowieść o arce Noego"
https://www.polskieradio.pl/39/246/Arty ... yl-Babilon
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Dlaczego warto studiować Biblię

Post autor: cezary123 »

Jakby ktoś nie wiedział, to David Koresh przybrał sobie takie imię od tamtego Cyrusa.

https://www.planeteplus.pl/dokument-obl ... esha_49567


Był też film fabularny, który bardzo ładnie przedstawiał to, co się działo w niektórych umysłach. To chyba ten:

https://www.filmweb.pl/film/Obl%C4%99%C ... 993-104706

Zapamiętałem, jak ten guru przekonywał wyznawców szalonym tonem, że musi najpierw poznać zło, przerobić zło, żeby mógł później poznać i zdziałać dobro dla nich czy coś w tym rodzaju. Nie wiem, ale skojarzenie z myślą Izajasza o Bogu, który bije wszystkich równo po to, żeby później się okazało, że to tylko gniew a naprawdę mocno to będzie bił ich wrogów....

PAN pozostawia przez wieki jeden wielki ból i szok po wojnach, cierpieniach i śmierci. Lęk przed milczeniem Absolutu i pustką.
Ale ludzie wierzą, chcą żyć pod panowaniem Boga, nawet chcą być w sektach.
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Dlaczego warto studiować Biblię

Post autor: cezary123 »

W komentarzach piszą, że to propaganda, bo naprawdę naiwni wyznawcy byli Bogu ducha winni, szukali tylko szczęścia i wiary, a problem powstał w starciu sekty z systemem.
No to obejrzymy ten film dokumentalny.
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Dlaczego warto studiować Biblię

Post autor: cezary123 »

No to obejrzymy i wracamy do Księgi Izajasza. Połowa czasów Biblii dopiero i jeszcze wiele ciekawych domysłów religijnych i ich konsekwencji ludzkość na planecie stworzy.

https://www.newsweek.pl/wiedza/historia ... ii/er91e8k

Był też odcinek o tej sekcie w serii: "Tuż przed tragedią" na National Geographic i różne filmy fabularne a nawet serial.


https://www.google.com/search?q=sekta+W ... e&ie=UTF-8

https://www.wprost.pl/kultura/299159/Ru ... -Waco.html


Natrafiłem też na książkę o dziwnym tytule: "Sekty szatańskich bogów" Vaclav Pavel Borovicka
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/72176/s ... kich-bogow

Dobrze, że nie boskich szatanów :mrgreen:
Co oni chcą od biednej Bozi, która nawet nie wie co się w Kosmosie wyprawia pod jej niezaistnienie początkowe.
Wszystko to koszmary natury i przyrody. I tych organizmów niby rozumnych w środowisku ewolucyjnym.

Jest tam też o sekcie Świątynia Słońca, która na koniec wyeksmitowała w zaświaty 74 osoby. Ale największe współczesne zbiorowe samobójstwo zdarzyło się przecież w sekcie Świątynia Ludu. 900 osób poszło w zaświaty dla wiary.
A ile męczenników w starożytności dla różnych spraw nadprzyrodzonych...



"Jones był związany z metodystami, ale jego silna wrażliwość na wszechobecny rasizm spowodowała, że jeszcze chętniej szukał własnej ścieżki. Już w latach 50. kazania Jima miały mocne zabarwienie polityczne. Nienawidził kapitalizmu i mediów. Te poglądy nie tylko przysparzały mu kłopotów, ale również stworzyły wizję idealnego miejsca, gdzie wszyscy będą jedną wielką komuną.
W Kalifornii kościół Jonesa przeżył rozkwit.
W szczytowym momencie miał ok. 30 tys. wyznawców i dwa oddziały: w Los Angeles i San Francisco. Świątynia Ludu miała status kościoła, dlatego zarówno fiskus, jak i władze miały bardzo ograniczone możliwości kontroli rozrastającej się sekty. Jones w tych tłustych latach rozwijał się oratorsko i ulepszał swój show"


https://www.rp.pl/Historia/308049898-Na ... wiata.html


Może to wszystko przez to, że Bogu przypisywano rolę Ojca, Ojca ojców, patriarchowie nadawali kierunek sprawom politycznym ziemskim i niebiańskim i teraz ludzie w grupach kultowych szukają nie wiadomo czego, zamiast się usamodzielnić. A z ojcami to różnie bywa. Mają różne problemy, uzależnienia, choroby, zaburzenia, nie dogadują się w małżeństwach i rodzinach, mają niechciane potomstwo, nie swoje czasem przez sprytne samice itd.



"Abstrakt
W artykule podjęto kwestię obrazu ojca w grupie kultowej, którą za Randallem Wattersem określono mianem rodziny poszerzonej. Przyczyn nadużyć występujących w takiej grupie poszukuje się w figurze ojca, który jest liderem ugrupowania i którego pozycja ulega wzmocnieniu, gdy swe działania uzasadnia autorytetem Boga. Następnie zarysowano problem wejścia sekty w rolę niby-rodziny, co sprowadza się do przejęcia przez grupę kultową ról rodzinie przynależnych. Jak to działa w Polsce, zilustrowano na przykładzie doświadczeń Sebastiana Kellera w sekcie Niebo. Ponadto zasygnalizowano problem degradacji rodziców, w tym ojca, do kategorii średniej klasy kierowniczej, wobec której oczekuje się, że będzie wypełniała polecenia lidera, nawet jeśli bywają one sprzeczne z instynktem rodzicielskim. Na koniec autor zadał pytanie o skuteczne antidotum przeciw nieuprawnionym wpływom rodziny poszerzonej, dostrzegając je zwłaszcza w odbudowie etosu ojca, ale i w rozsądnie realizowanej misji informacyjnej na temat sekt ze strony mediów czy czynników oświatowych".


https://czasopisma.uksw.edu.pl/index.ph ... e/view/573



A może to wszystko przez wiarę w wiarę, czyli ślepą naiwność, bo Bozia nad nami, sprawy nadprzyrodzone i tradycja. Wiara w wiarę to jakieś naiwne błędne koło.

Ktoś kiedyś zapytany o to w co wierzy, odpowiedział:
- Sto razy już powtarzałem w co wierzę i jeszcze raz powtórzę. Wierzę, że to w co wierzę, jest słuszne! :eusa-violin:


Wystarczy wiara, ale i jednocześnie ostre poszukiwanie jej uzasadnienia.


"Przełożona wita siostry: "Niech Bóg pobłogosławi kolejny dobry dzień". Czuć w niej serdeczność i miłość do dziewczyn, które opuściły świat i weszły na drogę powołania. Ale zaraz, jakby na jednym tonie, przełożona zmienia się w pryncypialną wizjonerkę: "Wasz pobyt poza klasztorem wiąże się z niebezpieczeństwem". A przecież siostry Anna i Łucja opuszczają klasztor, by pomagać w parafii ks. Stefanowi. Przełożona więc napomina: "Każda z was może zostać splamiona złem. Dziś w nocy stała się rzecz niezwykła. Zły duch odważył się zaatakować. Będziemy się modlić za Annę i za wszystkie siostry, które mogą się stykać z brudem i złem". Tak oto "szatański" sen Anny staje się iskrą rozpalającą skrywane dotąd namiętności, fałszywą religijność, fanatyzm połączony z obłędem".




https://www.tygodnikpowszechny.pl/tak-r ... kta-140186

Chodziło o ten film:
https://www.polityka.pl/tygodnikpolityk ... -sass.read

https://www.google.com/search?q=W+imien ... e&ie=UTF-8

Zakonnice się zbuntowały. Zakon czy sekta, jedna religijna swołocz.

https://wiadomosci.dziennik.pl/opinie/a ... tanki.html
https://www.dziennikwschodni.pl/magazyn ... 87397.html
Ostatnio zmieniony sob maja 02, 2020 4:15 pm przez cezary123, łącznie zmieniany 1 raz.
Awatar użytkownika
Słonecznik1
bywalec
Posty: 7105
Rejestracja: czw sie 16, 2012 9:13 pm
płeć: mężczyzna

Re: Dlaczego warto studiować Biblię

Post autor: Słonecznik1 »

czego dowiedzieliście się z czytania ksiąg?
Awatar użytkownika
Słonecznik1
bywalec
Posty: 7105
Rejestracja: czw sie 16, 2012 9:13 pm
płeć: mężczyzna

Re: Dlaczego warto studiować Biblię

Post autor: Słonecznik1 »

nie przykro że jest tak ... napisana ?
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Dlaczego warto studiować Biblię

Post autor: cezary123 »

Przykro, że ten świat został tak napisany przez konstruktora. A Biblia i tak jest dosyć wygładzona literacko i oczyszczona z potworności historycznych i przyrodniczych, które zaistniały przez tamte wieki na świecie.
https://ciekawostkihistoryczne.pl/2018/ ... -dziejach/
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Dlaczego warto studiować Biblię

Post autor: cezary123 »

Zacytuję trochę, bo może komuś nie zechce się zaglądać pod linki.
Pogrubienia tekstu moje.

"Niniejszy artykuł ma charakter przeglądowy. W celu usystematyzowania tytułowego zagadnienia wykorzystano szereg publikacji z zakresu grup kultowych, w dużej mierze anglojęzycznych.Dość powszechnie w literaturze przedmiotu zwraca się uwagę na tę cechę sekty, jaką jest stosowany przez nią opresyjny system psychomanipulacji, mający na celu przekształcenie tożsamości jednostki w kierunku oczekiwanym przez grupę kultową, czego najbardziej reprezentatywny wyraz znajdujemy w pracach Stevena Hassana. Odniósł się on wstępnie do tej kwestii w czwartym rozdziale swej publikacji pt. Combatting cult mind control (1988), by dwanaście lat później, w książce pt. Releasing the bonds (2000, s. 33–60), rozwinąć tę koncepcję w model o nazwie BITE, co jest skrótem od słów: behavior, information, thoughts i emotions. W takim właśnie kontekście Watters kreśli scenariusz rodziny poszerzonej, która– jak pisze– „z jej złożonymi subtelnymi formami bezwzględnej kontroli, oszustwa i nadużyć jest zdecydowanie najbardziej klasyczną i najpotężniejszą formą kontroli umysłu ze strony sekty” (Watters 2016). Jest to też model najłatwiejszy do zrozumienia, o ile wzrastało się we własnej rodzinie, zwłaszcza gdy była to rodzina doświadczająca przemocy. Nie ma w tym modelu niczego tajemniczego bądź dziwnego. Wręcz przeciwnie– łatwo go przewidzieć i zaobserwować w rzeczywistości społecznej. Nie jest to zresztą odosobnione stanowisko, gdyż – jak przekonuje Philip G.Zimbardo– sekty nie stosują jakichś egzotycznych form kontroli umysłu, lecz powszechnie spotykane techniki wpływu społecznego, z tym że użyte ze znacznie większą intensywnością (Zimbardo 2007, s. 26–27).
Lider jako figura ojca.
Większość nadużyć występujących w rodzinie poszerzonej ma– wedle Wattersa– tak naprawdę swe źródło w figurze ojca, którą staje się sam lider ugrupowania. W tym miejscu autor podaje bliski swym osobistym doświadczeniom przykład sekty biblijnej, w której nauczanie doktryny było realizowane w ten sposób, że określone fragmenty Pisma Świętego wyrywano z szerszego kontekstu lub niewłaściwie interpretowano. Skąd tak specyficzna forma egzegezy? „Przez wzgląd na stosowaną w sekcie kontrolę, ale i utrzymywanie przekonania, że jest się w stanie udzielić wszelkich odpowiedzi. Czyż ojcowie nie mają znać odpowiedzi na wszystkie pytania? Wiele osób tak uważa, podejmując poszukiwanie systemu bądź ideologii dostarczającej prostych wyjaśnień skomplikowanych zagadnień. Nie zdają sobie jednak sprawy, że za każdym nazbyt uproszczonym systemem wierzeń (czy w przypadku religii, czy też świeckiej ideologii) kryje się obraz dopuszczającego się nadużyć «ojca»”– przestrzega Watters (2016).Rzadko który spośród naturalnych ojców jest rozmyślnie zły, o ile definiujemy zło w kategoriach postawy moralnie złej bądź niewłaściwej. Dopuszczający się nadużyć ojcowie uzasadniają swe zachowanie koniecznością trzymania rodziny w ryzach. Bardziej subtelne i pozytywne sposoby kierowania nią nie są nawet poważnie rozważane. Twardą rękę uznaje się za jedyną metodę wychowawczą. Jakie jest źródło takiej postawy? W opinii Wattersa jest nim brak zaufania do członków rodziny i szczerej z nimi komunikacji. Ponieważ ojciec nie zna ich dobrze, nie może im ufać i przypisuje im wszelkiego rodzaju złe motywy. Sytuacja komplikuje się jeszcze bardziej, gdy żywi poczucie winy wywołane własną ułomnością moralną. Musi wówczas przyjąć mocną, niezmienną postawę, aby rodzina zawsze go szanowała, w razie gdyby jej członkowie dowiedzieli się czegoś, co może być użyte przeciw niemu jako forma rewanżu. I tutaj możemy dokonać translacji wspomnianego mechanizmu na koncept rodziny poszerzonej, gdzie podstawowym narzędziem staje się wykorzystywanie karty Boga. Skoro tak zwany ojciec w swych działaniach jest rzekomo kierowany przez Najwyższego, wyznawcy po prostu nie mogą kwestionować jego czynów i motywów, bo jeśli to uczynią, zostanie to określone jako walka z Bogiem. Ostatecznym celem jest wywołanie przesadnego poczucia winy, gdy w czyimś umyśle zrodzą się wątpliwości dotyczące wiarygodności przekazu lidera sekty. W takim kontekście– pisze Watters– również opuszczenie rodziny poszerzonej, nawet motywowane oczywistymi nadużyciami z jej strony, ukazywane zostaje zawsze jako wada moralna osoby, która odchodzi, nie zaś „ojca”. Tak oto poczucie winy i lęk powstrzymują większość od rozstania się z grupą, a nawet od poskarżenia się komuś. Do przerwania owego błędnego koła może dojść między innymi, gdy– jak twierdzi Stuart A.Wright– jednostka dostrzeże brak zgodności między czynami przywódcy sekty a symbolizowanymi przez niego ideami, co oznacza, że w im mniejszym stopniu jest on postrzegany jako wzorowy, tym bardziej adept jest skłonny do opuszczenia grupy (Wright 1983, s. 106–121). Autor ten wyróżnił też trzy inne przyczyny odejścia, jednak wspomniana powyżej wydaje się najważniejsza w świetle omawianego pojęcia rodziny poszerzonej.
Rola niby-rodziny.
W podobnym duchu co Watters argumentują Doni Whitsett i Stephen A.Kent (2003, s. 492), abstrahując jednak od rozważań natury symbolicznej, a schodząc na płaszczyznę czysto praktyczną. Otóż wskazują oni na mechanizm, jakim jest wejście sekty w rolę niby-rodziny, w oryginale nazwanej terminem fictive family, co sprowadza się do przejęcia przez grupę kultową zadań przynależnych rodzinie, chociaż autorzy dodają, że chodzi tu o rodzinę określaną w życiu społecznym mianem dysfunkcyjnej. Silna kontrola sprawowana przez przywództwo grupy ogranicza, a nierzadko eliminuje, emocjonalne więzi łączące bliskich, które mogłyby niejako konkurować z postawą lojalności wobec sekty, a przez to stanowić zagrożenie dla jej spójności. Takie ryzyko mogłoby wystąpić – zauważa Janet L.Jacobs (1989, s. 19–20)– gdyby rodzice zaczęli przedkładać dobro dzieci nad dobro grupy. Whitsett i Kent tłumaczą, że ugrupowania kultowe, w celu opisania własnej specyfiki, często odwołują się do języka wypełnionego obrazami rodziny(...)"

"Obraz ojca w grupie kulturowej"
Piotr Nowakowski

https://czasopisma.uksw.edu.pl/index.ph ... e/view/573
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Dlaczego warto studiować Biblię

Post autor: cezary123 »

A Świadkowie Jehowy tymczasem skrzętnie wykorzystują epidemię koronawirusa jak widać.
https://www.jw.org/pl/biblioteka/czasop ... j-jezdzcy/
https://www.jw.org/pl/

Do Apokalipsy też dojdziemy, ale to jeszcze trochę potrwa. Mnóstwo apokalips już było.
Ostatnio zmieniony pn maja 18, 2020 12:18 pm przez cezary123, łącznie zmieniany 1 raz.
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Dlaczego warto studiować Biblię

Post autor: cezary123 »

cezary123 pisze: sob maja 02, 2020 11:19 am i teraz ludzie w grupach kultowych szukają nie wiadomo czego
Może nawet i nie szukają. Wierzący oddają wszystko bez patrzenia, bo Ojciec wielki jest w niebie.

"I choćbyś doświadczył

bolesnych, gorzkich prób,

to zawsze pamiętaj,

że ceni cię twój Bóg.

(REFREN)

Ach, synu mój, najdroższa córko!

Mądrością moje serce ciesz.

Ty chętnie poświęcasz mi życie

i czynisz tak, bo kochasz mnie
".


https://www.jw.org/pl/biblioteka/muzyka ... media=sjjm








Kaznodzieja się nie odzywa. A Biblia taka ciekawa przecież :)
Awatar użytkownika
alf
zaufany użytkownik
Posty: 369
Rejestracja: pn lis 21, 2016 6:54 pm
płeć: mężczyzna

Re: Dlaczego warto studiować Biblię

Post autor: alf »

Piękny tekst
cezary123
zaufany użytkownik
Posty: 26682
Rejestracja: pn paź 10, 2011 8:47 pm
płeć: mężczyzna

Re: Dlaczego warto studiować Biblię

Post autor: cezary123 »

alf pisze: wt maja 05, 2020 6:07 pmPiękny tekst
Który?
Awatar użytkownika
kotek
zaufany użytkownik
Posty: 3965
Rejestracja: ndz lip 26, 2015 1:57 pm
płeć: mężczyzna

Re: Dlaczego warto studiować Biblię

Post autor: kotek »

Czy jeżeli ktoś uznaje, że Biblia nie uczy, że Ziemia jest płaska, niekulista, nie obraca się wokół Słońca, to jest heretykiem zaprzeczającym nieomylności Biblii? Spotkałem się z filmem, w którym wiele (naprawdę wiele) biblijnych wersetów zostało interpretowanych tak, że musiałaby z nich wyniknąć płaskość Ziemi i to, że Ziemia nie jest kulą obracającą się wokół Słońca. Jego autor nie jest katolikiem, więc część treści przekazywanych przez niego jest być niebezpieczna. Może też uważać Księgę Henocha za natchnioną, czy to jest herezja wobec katolicyzmu? Księga ta prezentuje niekatolickie spojrzenie na aniołów (czy przynajmniej tak się zdaje). Można się obawiać, że takie filmy, interpretacje ośmieszają Biblię i mogą źle wpływać także na wiarę katolicką.

Przykład filmu głoszącego poglądy o płaskiej Ziemi, kosmologii sprzecznej z "oficjalną" nauką:

"A JAK BYŁO ZA DNI NOEGO... " cz1 - "Kosmologia Biblijna - Czyli Niebo i Ziemia wg. Biblii"

https://www.pch24.pl/wiary-godne--zagad ... 83,tv.html
Wiary Godne: zagadka pierwszych rodziców
Na YouTube:


Nie chcę kogoś oskarżać, ale twierdzenie, że wszyscy ludzie nie pochodzą w linii prostej od Ewy i Adama, to herezja według katolicyzmu, tak samo jak stwierdzenie, że Adam i Ewa nie są pierwszymi ludźmi, których Bóg stworzył lub że są inni najstarsi przodkowie w liniach męskich lub żeńskich jakiegokolwiek człowieka inni niż Adam i Ewa. Niestety, pch.24 zdaje się tu głosić herezję czy coś bliskiego herezji (przynajmniej tak może się wydawać).
Awatar użytkownika
Słonecznik1
bywalec
Posty: 7105
Rejestracja: czw sie 16, 2012 9:13 pm
płeć: mężczyzna

Re: Dlaczego warto studiować Biblię

Post autor: Słonecznik1 »

a ja uważam stety niestety że gdyby Biblia była normalniej napisana to więcej ludzi by postępowało w prawy sposób i może świat byłby lepszy . I że nie ma co skandować hasło Biblia ale szanuje ją . ALe mnie też troche drażni . Wieloznaczności itd
Awatar użytkownika
Słonecznik1
bywalec
Posty: 7105
Rejestracja: czw sie 16, 2012 9:13 pm
płeć: mężczyzna

Re: Dlaczego warto studiować Biblię

Post autor: Słonecznik1 »

kotek przecież twój fetysz jest straszny wg. Biblii i kościoła i podziesz pewnie do piekła ... Chyba że dasz dużo na kościół który może cię zbawi..
Awatar użytkownika
Słonecznik1
bywalec
Posty: 7105
Rejestracja: czw sie 16, 2012 9:13 pm
płeć: mężczyzna

Re: Dlaczego warto studiować Biblię

Post autor: Słonecznik1 »

swoją drogą jest straszny .
Awatar użytkownika
alf
zaufany użytkownik
Posty: 369
Rejestracja: pn lis 21, 2016 6:54 pm
płeć: mężczyzna

Re: Dlaczego warto studiować Biblię

Post autor: alf »

Słonecznik1 pisze: śr maja 06, 2020 1:37 pm kotek przecież twój fetysz jest straszny wg. Biblii i kościoła i podziesz pewnie do piekła ... Chyba że dasz dużo na kościół który może cię zbawi..
NIe strasz kotka, ma taką chorobę że wszystko przyjmuje na poważnie.
Awatar użytkownika
Słonecznik1
bywalec
Posty: 7105
Rejestracja: czw sie 16, 2012 9:13 pm
płeć: mężczyzna

Re: Dlaczego warto studiować Biblię

Post autor: Słonecznik1 »

a w Biblii to niby nie pisze na poważnie? sam pisze o Maryi i o żarciu czy fetyszu kupy
ODPOWIEDZ

Wróć do „filozofia”