Co mowia glosy?
Moderator: moderatorzy
- grzesiorix
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 16
- Rejestracja: ndz sie 01, 2010 6:49 pm
Co mowia glosy?
Ciekawi mnie co mowia glosy w waszych przypadkach bo u mnie to probuja mnie przylapac na jakiejs glupiej mysli np jesli zle pomysle o kims i wyzywaja mnie badz tez prowadza do bzdurnych mysli.
- aspagnito
- zaufany użytkownik
- Posty: 437
- Rejestracja: czw mar 15, 2007 6:16 pm
- Status: byk z zaświadczeniem o niekaralności, płeć księżycowa
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Proxima B
Re: Co mowia glosy?
Jednym ze sposobów radzenia sobie z głosami, czy innymi omamami (np. wzrokowymi) jest ich ignorowanie... Niektórzy sobie to chwalą, ale na dłuższą metę problem wciąż pozostaje. Inni wchodzą w dialog z głosami i na przykład je ganią, co powoduje często taki efek podobny do tego, w którym walczymy ogólnie z psychozą - nasila się i daje albo efekt taki, że głosy stają się "inteligentniejsze" (rzeczywiście w cudzysłowiu), albo bardziej uciążliwe.
Samo porządkowanie i staranie się o jakieś inteligentne rozwiązanie w prawie wszystkich przypadkach odpada. Tu liczy się asertywność - trzeba po prostu nie tylko zignorować wszystko co do nas dociera nierzeczywistego, ale z drugiej strony uświadomić sobie, że to coś jest tak naprawdę strasznie beznadziejne. Nie czyni to nas beznadziejnymi, że mamy takie głosy, czy urojenia, ale takie bzdury, które aspirują do naszych krytyków, tylko dlatego, że rzekomo musimy ich słuchać... to żadne towarzystwo.
Miałem kolegę, który przez kilka godzin robił mojemu drugiemu koledze awanturę o to, że ten niby dotknął jego łyżeczki w kubku. Głosy mu kazały zrobić taką awanturę i głosy mu mówiły co ma mówić podczas tej awantury. Strasznie był usatysfakcjonowany tym, że one są tak strasznie inteligentne.. podczas gdy nie zauważył jak wiele tracił.
Wsłuchiwanie się w treść urojeń i omamów jest czasami nęcące, gdyż niestety często ciekawe - urozmaica to rzeczywistość, która staje się coraz bardziej szara. Głosy więc też nie muszą być coraz to bardziej atrakcyjne, a są coraz bardziej płytkie. Nam jednak coraz mniej trzeba do szczęścia. To zamknięte koło. Warto zastanowić się nad tym, aby jednak dobierać sobie treść rozrywek.
Samo porządkowanie i staranie się o jakieś inteligentne rozwiązanie w prawie wszystkich przypadkach odpada. Tu liczy się asertywność - trzeba po prostu nie tylko zignorować wszystko co do nas dociera nierzeczywistego, ale z drugiej strony uświadomić sobie, że to coś jest tak naprawdę strasznie beznadziejne. Nie czyni to nas beznadziejnymi, że mamy takie głosy, czy urojenia, ale takie bzdury, które aspirują do naszych krytyków, tylko dlatego, że rzekomo musimy ich słuchać... to żadne towarzystwo.
Miałem kolegę, który przez kilka godzin robił mojemu drugiemu koledze awanturę o to, że ten niby dotknął jego łyżeczki w kubku. Głosy mu kazały zrobić taką awanturę i głosy mu mówiły co ma mówić podczas tej awantury. Strasznie był usatysfakcjonowany tym, że one są tak strasznie inteligentne.. podczas gdy nie zauważył jak wiele tracił.
Wsłuchiwanie się w treść urojeń i omamów jest czasami nęcące, gdyż niestety często ciekawe - urozmaica to rzeczywistość, która staje się coraz bardziej szara. Głosy więc też nie muszą być coraz to bardziej atrakcyjne, a są coraz bardziej płytkie. Nam jednak coraz mniej trzeba do szczęścia. To zamknięte koło. Warto zastanowić się nad tym, aby jednak dobierać sobie treść rozrywek.
„;”/. FLEHTI
bln(tęczowo, ezoterycznie, kwieciście);
bln(tęczowo, ezoterycznie, kwieciście);
- grzesiorix
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 16
- Rejestracja: ndz sie 01, 2010 6:49 pm
Re: Co mowia glosy?
Staram sie zrozumiec czy to sa omamy czy cos innego bo jak mozna sobie uroic np charakterystyke glosu intensywnosc barwe tresc itp.
- aspagnito
- zaufany użytkownik
- Posty: 437
- Rejestracja: czw mar 15, 2007 6:16 pm
- Status: byk z zaświadczeniem o niekaralności, płeć księżycowa
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Proxima B
Re: Co mowia glosy?
To niestety są omamy. Tak to dokładnie w prawie wszystkich przypadkach wygląda, że dają tego typu wrażenia... przez co są atrakcyjniejsze.
Czasami jest na przykład tak, że ktoś idzie sobie ulicą i patrząc na czyjąś twarz.. widzi ją tajemniczo zniekształconą. To słowo tajemniczo świadczy o atrakcyjności, bo pociąga konkretnie w tym wszystkim ludzi ciekawość. Psychoza w pewien sposób zaspakaja ciekawość.. i to sztucznie.. stąd jest nierzeczywista, ale w sumie prostsza od rzeczywistości. Daje gotowe rozwiązania, które są w naszych głowach. Robi się tak, że nie musimy wszystko i wszystkich wkoło przekonywać do współpracy, ale wystarczy tylko trochę się zmusić, a psychoza ulegnie i da nam to, czego akurat CHCEMY, choć na pewno nie będzie to coś, czego konkretnie POTRZEBUJEMY.
Napisałem, że jest to forma rozrywki, choć nie dla wszystkich. Dla sporej części jest to zmora, z którą nie potrafią sobie poradzić, ale traktowanie samej psychozy jako czegoś ciekawego mija się z celem. Warto odnaleźć w sobie pasję - i coś czego zawsze się pragnęło - coś do czego ma się smykałkę i chciałoby się zgłębiać.. warto coś takiego o wiele bardziej odnaleźć, niż ciekawić się czymś, co praktycznie tylko żeruje na naszej ciekawości.
Psychoza ma i jednak swoje pozytywy niestety.. ale tylko w ogólniejszym sensie. Wiele psychotyków, którzy leczą się latami (jak John Nash z "Pięknego Umysłu" - na faktach autentycznych) jest w stanie stworzyć coś pięknego, wyjątkowego, ponadczasowego i coś takiego, czego nie jest w stanie stworzyć nikt. Warunkiem koniecznym jest jednak to, że psychoza nieleczona bardzo szybko niszczy wszelkie umiejętności i trzeba się leczyć. Czasami wydaje się nam tylko, że coś uzyskaliśmy, ale nie znamy reakcji otoczenia.. i najprawdopodobniej mogą to być tylko początki czegoś ciekawego.. które na początku (zabarwione tylko psychozą) wyglądają nieciekawie.
Czasami jest na przykład tak, że ktoś idzie sobie ulicą i patrząc na czyjąś twarz.. widzi ją tajemniczo zniekształconą. To słowo tajemniczo świadczy o atrakcyjności, bo pociąga konkretnie w tym wszystkim ludzi ciekawość. Psychoza w pewien sposób zaspakaja ciekawość.. i to sztucznie.. stąd jest nierzeczywista, ale w sumie prostsza od rzeczywistości. Daje gotowe rozwiązania, które są w naszych głowach. Robi się tak, że nie musimy wszystko i wszystkich wkoło przekonywać do współpracy, ale wystarczy tylko trochę się zmusić, a psychoza ulegnie i da nam to, czego akurat CHCEMY, choć na pewno nie będzie to coś, czego konkretnie POTRZEBUJEMY.
Napisałem, że jest to forma rozrywki, choć nie dla wszystkich. Dla sporej części jest to zmora, z którą nie potrafią sobie poradzić, ale traktowanie samej psychozy jako czegoś ciekawego mija się z celem. Warto odnaleźć w sobie pasję - i coś czego zawsze się pragnęło - coś do czego ma się smykałkę i chciałoby się zgłębiać.. warto coś takiego o wiele bardziej odnaleźć, niż ciekawić się czymś, co praktycznie tylko żeruje na naszej ciekawości.
Psychoza ma i jednak swoje pozytywy niestety.. ale tylko w ogólniejszym sensie. Wiele psychotyków, którzy leczą się latami (jak John Nash z "Pięknego Umysłu" - na faktach autentycznych) jest w stanie stworzyć coś pięknego, wyjątkowego, ponadczasowego i coś takiego, czego nie jest w stanie stworzyć nikt. Warunkiem koniecznym jest jednak to, że psychoza nieleczona bardzo szybko niszczy wszelkie umiejętności i trzeba się leczyć. Czasami wydaje się nam tylko, że coś uzyskaliśmy, ale nie znamy reakcji otoczenia.. i najprawdopodobniej mogą to być tylko początki czegoś ciekawego.. które na początku (zabarwione tylko psychozą) wyglądają nieciekawie.
„;”/. FLEHTI
bln(tęczowo, ezoterycznie, kwieciście);
bln(tęczowo, ezoterycznie, kwieciście);
- grzesiorix
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 16
- Rejestracja: ndz sie 01, 2010 6:49 pm
Re: Co mowia glosy?
Odkad słysze głosy myslalem ze wszyscy potrafia sie komunikowac myslami dlatego staralem sie jeszcze bardziej wsluchiwac, doszło do tego że uwierzylem ze dusze można uwiezić czyli ze ktos moze moja dusze porwac i na niej żerowac wtedy ja czuje sie gozej. Pewnego razu ktoś mnie złapał i przypalał stopy czułóem autentyczny ból.Moj stan dzieki Bogu sie poprawil i w tej chwili biore tylko 2.5mg zyprexy nadal slysze glosy ale je ignoruje dlatego ze nic dobrego one nie wnosza w moje zycie strasza badz obwiniaja a w koncu czlowiek zaczyna myslec task jak one chca.
- marcelinka
- zaufany użytkownik
- Posty: 7964
- Rejestracja: czw sty 25, 2007 7:24 pm
- Kontakt:
Re: Co mowia glosy?
A u mnie jest zawsze tak, gdy zaczynam słyszeć głosy, bądź popadam w psychozę: Są te same głosy: mojego ojca i jego zmarłej żony. Wyzywają mnie niemiłosiernie, albo z nimi gadam gdy są łagodniejsze. Jak nie są złe, to je ignoruję, gorzej jak zaczynają wrzeszczeć. ALe lubię głosy komentujące, tak fajnie posłuchać co obce osoby mają do powiedzenia 

Każdy zachód jest zapowiedzią poranka, Uśmiechaj się codziennie bo warto, niezależnie od pory dnia 

Re: Co mowia glosy?
Czyli tak naprawdę, co Ty sama masz do powiedzenia. Sama te głosy generujesz, jest to wytwór Twojego umysłu, czyli Twój własny.mandrynka pisze:... lubię głosy komentujące, tak fajnie posłuchać co obce osoby mają do powiedzenia
Zapraszam do rozmowy na czacie.
Re: Co mowia glosy?
Nie wiem nawet jak ktoś może powiedzieć "to moje myśli" skoro większość myśli u myślącego pojawia się i znika bez żadnej kontroli nad nimi. Tylko ten kto miałby całkowitą kontrolę nad myślami, myśląc takie myśli jakie ma ochotę myśleć i nie myśląc takich których nie chce myśleć mógłby powiedzieć to "moje myśli". A co dopiero głosy. Mogę obserwować co mówią ale nie mam nad nimi większej kontroli niż nad tym co mówi do mnie np Korwin Mikke 

http://www.youtube.com/watch?v=EdmZYu9Lths
Powiedzmy przeciwnikowi otwarcie, że nie podzielamy jego idei, ponieważ je rozumiemy, i że on nie podziela naszych, ponieważ ich nie rozumie.
Powiedzmy przeciwnikowi otwarcie, że nie podzielamy jego idei, ponieważ je rozumiemy, i że on nie podziela naszych, ponieważ ich nie rozumie.
- marcelinka
- zaufany użytkownik
- Posty: 7964
- Rejestracja: czw sty 25, 2007 7:24 pm
- Kontakt:
Re: Co mowia glosy?
Możliwe dan że masz rację, ale czy mógłbyś bardziej rozwinąć tą myśl, bo nie wiem czy do końca dobrze rozumiem.
Każdy zachód jest zapowiedzią poranka, Uśmiechaj się codziennie bo warto, niezależnie od pory dnia 

Re: Co mowia glosy?
Zazwyczaj człowiek ma jakąś kontrolę nad swoimi myślami. Przecież możesz sobie np. teraz pomyśleć o tym co robiłeś wczoraj, albo o tym co będziesz robił jutro czy za godzinę. Możesz też pomyśleć coś na temat myśli, która już Ci "przyszła" do głowy. W ten sposób możesz zmienić emocje wobec niej, np. racjonalizując sobie coś. Proponuję poćwiczyć kontrolowanie swoich myśli. Pomocna jest w tym metoda biofeedback'u. Polega ona dla przykładu na kontrolowaniu piłki skaczącej po ekranie, lub innej - bardziej rozbudowanej gry (np. symulator lotu myśliwcem) i sterowanie nim za pomocą tylko myśli. Do głowy przyczepia się elektrody, podobne jak przy badaniu elektroencefalografemboris pisze:większość myśli u myślącego pojawia się i znika bez żadnej kontroli nad nimi.

Miałem na myśli to, że te głosy (o ile nie przemawiają do Ciebie realne osoby w realnym kontakcie werbalnym [znaczy ktoś w Twojej obecności nie mówi do Ciebie], lub telefonicznym) to jesteś Ty sama. Są one tylko w Twojej wyobraźni.mandrynka pisze:Możliwe dan że masz rację, ale czy mógłbyś bardziej rozwinąć tą myśl, bo nie wiem czy do końca dobrze rozumiem.
Miałem nadzieję, że wiesz o tym?
Zapraszam do rozmowy na czacie.
- marcelinka
- zaufany użytkownik
- Posty: 7964
- Rejestracja: czw sty 25, 2007 7:24 pm
- Kontakt:
Re: Co mowia glosy?
Chyba. Tylko że ja nie rozrózniam głosów i myśli w tej chwili bynajmniej.
Każdy zachód jest zapowiedzią poranka, Uśmiechaj się codziennie bo warto, niezależnie od pory dnia 

- grzesiorix
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 16
- Rejestracja: ndz sie 01, 2010 6:49 pm
Re: Co mowia glosy?
Ja mam ruzne glosy dlatego ciezko odruznic kture sa dobre a kture zle najgorszy jest facet o chropowatym glosie ciągle przeklina i ma jakies pretensje o byle co wystarczy ze cos pomysle a on juz bluzni.Wydaje mi sie ze to sa zle duchy bo czytalem o oj.Pio i wiem ze to prawda.
Re: Co mowia glosy?
A ja gdzieś czytałem, że w przypadkach gdy dany głos był nie do usunięcia farmakologicznie próbowano psychoterapii nie tylko wobec tego kto słyszał głos ale wobec samego głosu również. I o ile sobie przypominam, choć nie jestem pewny teraz na 100% był to artykuł napisany przez jakiegoś naukowca. Wydaje się, że nauka nie wyklucza, że w jakimś odsetku przypadków słyszenia głosów mamy do czynienia rzeczywiście z niezależnymi bytami.
Jednak w większości wypadków farmakologia pomaga i jakkolwiek zły by to nie był duch, grzecznie milknie
Czego Ci życzę
Pozdrawiam
Jednak w większości wypadków farmakologia pomaga i jakkolwiek zły by to nie był duch, grzecznie milknie

Czego Ci życzę
Pozdrawiam
http://www.youtube.com/watch?v=EdmZYu9Lths
Powiedzmy przeciwnikowi otwarcie, że nie podzielamy jego idei, ponieważ je rozumiemy, i że on nie podziela naszych, ponieważ ich nie rozumie.
Powiedzmy przeciwnikowi otwarcie, że nie podzielamy jego idei, ponieważ je rozumiemy, i że on nie podziela naszych, ponieważ ich nie rozumie.
- grzesiorix
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 16
- Rejestracja: ndz sie 01, 2010 6:49 pm
Re: Co mowia glosy?
Interesuje mnie to czy glosy słyszane przez was maja jakies wspólne cechy np to ze nas obwiniaja bądz przeklinaja .Kiedys myslalem ze to sasiedzi potem duchy a teraz niewiem co o tym sadzić bo te glosy sa bardzo realne słysze je tak jak gdyby dochodzily z zewnatrz z konkretnego kierunku i twierdze ze moga to byc glosy kogos z innego wymiaru sa to przyjaze glosy badz wrogie ale gdy słyszymy je codziennie czlowiek zaczyna podporzadkowywać sie im,potrafia tez wtłaczac zle mysli, wyobrazenia.Jezeli zagluszymy te mysli zaczynamy myslec po swojemu ,czyli tak jak zdrowi ludzie. Chcialbym byscie pisali co mowia do was te glosy i czy sa przyjazne czy nie?
Re: Co mowia glosy?
Kiedyś obudził mnie śpiew ( głos podobny do Toma Waitsa albo Macieja Zembatego) melodia była raczej pogrzebowa, słowa były mniej więcej takie, że ma dla mnie dobrą nowinę i że mnie kocha
co raczej dość mocno kontrastowało z melodią i tonacją głosu, a na końcu rozległ się już raczej diabelski śmiech.
Więc nie wiem czy go można sklasyfikować za przyjazny. Z jednej strony mówił, że kocha
ale naprawdę mam sporo wątpliwości czy jego wyznanie było szczere 

Więc nie wiem czy go można sklasyfikować za przyjazny. Z jednej strony mówił, że kocha


http://www.youtube.com/watch?v=EdmZYu9Lths
Powiedzmy przeciwnikowi otwarcie, że nie podzielamy jego idei, ponieważ je rozumiemy, i że on nie podziela naszych, ponieważ ich nie rozumie.
Powiedzmy przeciwnikowi otwarcie, że nie podzielamy jego idei, ponieważ je rozumiemy, i że on nie podziela naszych, ponieważ ich nie rozumie.
Re: Co mowia glosy?
To mógł być omam hipnopompiczny. Jak byłem zdrowy to też czasem słyszałem jakieś głosy albo raz widziałem czerwoną czachę po przebudzeniu.
- grzesiorix
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 16
- Rejestracja: ndz sie 01, 2010 6:49 pm
Re: Co mowia glosy?
Jak bylem zdrowy tzn. jak byles zdrowy slyszales glosy to teraz jest jeszcze gozej masz omamy?Czyli zaburzenia mysli np. ja ubzduralem sobie ze ptaki mi pomagaja w walce ze zlem.Bardzo pomaga mi modlitwa np ruzaniec z radiem Maryja .Jezus powiedział gdzie dwuch albo trzech w imie moje tam ja jesem miedzy nimi.
Re: Co mowia glosy?
Bardzo możliwe, że masz rację, Reksiu. W każdyn bądź razie raczej nie był to ani Maciej Zębaty ani Tom WaitsReksio pisze:To mógł być omam hipnopompiczny.

http://www.youtube.com/watch?v=EdmZYu9Lths
Powiedzmy przeciwnikowi otwarcie, że nie podzielamy jego idei, ponieważ je rozumiemy, i że on nie podziela naszych, ponieważ ich nie rozumie.
Powiedzmy przeciwnikowi otwarcie, że nie podzielamy jego idei, ponieważ je rozumiemy, i że on nie podziela naszych, ponieważ ich nie rozumie.
Re: Co mowia glosy?
Tylko 2x zdarzyły mi się omamy chorobowe.jeszcze gozej masz omamy?
- grzesiorix
- zarejestrowany użytkownik
- Posty: 16
- Rejestracja: ndz sie 01, 2010 6:49 pm
Re: Co mowia glosy?
Ale co czujesz, myslisz albo co slyszysz podczaas tych omamow?