Też tak kiedyś myślałam. Ale w takim razie dlaczego są samobójstwa? To oznacza, że samobójcy właśnie dostali więcej niż byli w stanie znieść.Antonio Kontrabas pisze: ↑sob sty 11, 2020 10:49 am Każdy dostaje dokladnie tyle ile jest w stanie zniesć.
Schizotypia.
Moderator: moderatorzy
Re: Schizotypia - czy byliście autystyczni?
Melisa
- Antonio Kontrabas
- zaufany użytkownik
- Posty: 6989
- Rejestracja: pt sie 27, 2010 11:49 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Schizotypia - czy byliście autystyczni?
To ludzie ktorzy niestety zatracili wiez z Bogiem. I mysle, ze to ludzie pelni pychy. Zero pokory. Oni nie chcili nic znosic i woleli sami sobie wyznaczyc swoj los. Rodzaj buntu, wynioslosci i niezgody. Tyle, że czlowiek nigdy nie decyduje o sobie. Sa to rzeczy wyzszego rzedu. To nie jest tak, ze kazdy sam sobie bogiem. Czlowiek nie jest bogiem i winien znac swoje miejsce.Melisa pisze: ↑sob sty 11, 2020 2:07 pmTeż tak kiedyś myślałam. Ale w takim razie dlaczego są samobójstwa? To oznacza, że samobójcy właśnie dostali więcej niż byli w stanie znieść.Antonio Kontrabas pisze: ↑sob sty 11, 2020 10:49 am Każdy dostaje dokladnie tyle ile jest w stanie zniesć.
- Antonio Kontrabas
- zaufany użytkownik
- Posty: 6989
- Rejestracja: pt sie 27, 2010 11:49 pm
- płeć: mężczyzna
Re: Schizotypia - czy byliście autystyczni?
Zapewne sporo by jeszcze dobrego ich moglo spotkac. Przeciez dobrze sie mowi, ze po burzy zawsze przychodzi slonce. Gorzej jak ktos nie chce przeczekac tej burzy i woli uciec bo mysli, ze burza nigdy sie nie skonczy. Chyba brak tu wiary. Brak woli walki. Brak sensu czegokolwiek.
- klucz żurawi
- zaufany użytkownik
- Posty: 915
- Rejestracja: ndz paź 07, 2018 7:17 am
- płeć: mężczyzna
Re: Schizotypia - czy byliście autystyczni?
.
Ostatnio zmieniony ndz sty 12, 2020 7:37 am przez klucz żurawi, łącznie zmieniany 1 raz.
Re: Schizotypia - czy byliście autystyczni?
Wiara w brak czegoś nie jest konieczna. Jak nie mam cukierka, to nie jest tak, że wierzę w brak cukierka. Po prostu nie ma dowodu na istnienie cukierkaklucz żurawi pisze: ↑sob sty 11, 2020 5:36 pm Wiesz cezary, tak jak ja mogę powiedzieć- Mam tylko wiarę w reinkarnację. O tobie też mogę powiedzieć z powyższego tekstu. Ty masz jedynie wiarę w brak reinkarnacji.

Dobrze, że masz wiarę, ale pogratuluję Ci dopiero jak przejdziesz w nowe wcielenie przez śmierć i nie znikniesz.
(Już myślałem, że naprawdę uzyskałeś dostęp do konstrukcji istnienia pozagrobowego na zasadzie wcieleń w inne żywe istoty tuż obok nas, od jakiejś Bozi, ale gdyby to się stało, nie zapomnij upublicznić tej technologii. Miliony biednych ludzi czekają z nadzieją...)
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 234
- Rejestracja: wt sty 08, 2019 7:15 pm
- Status: student
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: używam skype'a
Re: Schizotypia - czy byliście autystyczni?
Jajebie, idźcie sobie gadać do tematu o religii o tym. Ten temat jest o schizotypii.
- dzwonkowy
- zaufany użytkownik
- Posty: 1315
- Rejestracja: pn paź 31, 2016 4:51 pm
- Status: schizofrenik - rezydent
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: poczekalnia życia
Re: Schizotypia - czy byliście autystyczni?
Na tym forum niestety każdy wątek może zostać przęgięty w stronę religii.
Chyba coś jest na rzeczy z tą religijnością u chorych na schizofrenię.
Już niejeden wątek, z początku ciekawy i rzeczowy, przestałem tu obserwować, bo ktoś z komentujących wtrącił coś o bogu, a inni ochoczo podjęli temat.
Każdy dźwiga własny schiz.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 234
- Rejestracja: wt sty 08, 2019 7:15 pm
- Status: student
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: używam skype'a
Re: Schizotypia - czy byliście autystyczni?
@up własnie to mi sie nie podoba w tym forum
- klucz żurawi
- zaufany użytkownik
- Posty: 915
- Rejestracja: ndz paź 07, 2018 7:17 am
- płeć: mężczyzna
Re: Schizotypia - czy byliście autystyczni?
Przepraszam za tę dygresję religijną. Nie wiem co mi się stało, że zaczełem pisać religijnie. Mimo postanowienia by nie pisać na tematy religijne i polityczne. Wykasowałem moje posty w tym temacie. Chociaż tyle mogę zrobić.
Re: Schizotypia - czy byliście autystyczni?
Gubienie wątku może być wlaśnie objawem.
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Zaburzenia_schizotypowe
Myślenie magiczne też.
Lęk przed kontaktami społecznymi i wycofanie przy jednoczesnej potrzebie takich kontaktów.
Być może najłatwiej zacząć o sprawach dziwnych.
Gdzieś słyszałem, że osoby z zaburzeniem schizotypowym zachowują się dokładnie odwrotnie niż osoby z zaburzeniem Aspergera, to znaczy właśnie doszukują się ukrytych treści, podtekstów, przenośni, aluzji, tam gdzie niekoniecznie występują. Odwrotnie niż osoby autystyczne, które nie rozumują wszystko dosłownie.
Ja osobiście nie mam potrzeby kontaktów społecznych, jeżeli nic mi one nie dają, więc jestem psychopatą
Żartuję, nie diagnozujcie się sami, bo pobłądzicie.
https://pl.m.wikipedia.org/wiki/Zaburzenia_schizotypowe
Myślenie magiczne też.
Lęk przed kontaktami społecznymi i wycofanie przy jednoczesnej potrzebie takich kontaktów.
Być może najłatwiej zacząć o sprawach dziwnych.
Gdzieś słyszałem, że osoby z zaburzeniem schizotypowym zachowują się dokładnie odwrotnie niż osoby z zaburzeniem Aspergera, to znaczy właśnie doszukują się ukrytych treści, podtekstów, przenośni, aluzji, tam gdzie niekoniecznie występują. Odwrotnie niż osoby autystyczne, które nie rozumują wszystko dosłownie.
Ja osobiście nie mam potrzeby kontaktów społecznych, jeżeli nic mi one nie dają, więc jestem psychopatą

Żartuję, nie diagnozujcie się sami, bo pobłądzicie.
Re: Schizotypia - czy byliście autystyczni?
Moje zboczenie to nie pedofilia czy zoofilia. Akurat mam diagnozę zespołu Aspergera i zaburzeń schizotypowych jednocześnie. Myślę, że autyzmu jest więcej, niż to się wydaje. Podejrzewam, że psychopatia może niekiedy być rodzajem autyzmu i upośledzenia. Myślę, że psychopatia pasuje do mnie lepiej niż ZA czy schizotypia. Myślę, że psychopaci mogą w mniejszym stopniu odpowiadać za swoje czyny niż normalni ludzie. Wydaje mi się, że psychopaci mogą być dyskryminowani w porównaniu do schizofreników i autystów. Może najbardziej typowy autyzm wygląda jak psychopatia z niskimi umiejętnościami społecznymi i byciem dziwacznym? Coś, co można by było określić jako "psychopatię autystyczną" bądź "zaburzenia schizoidalne okresu dzieciństwa". Dla mnie brak potrzeby kontaktów społecznych to jakiś introwertyczny autyzm, a nie psychopatia. Jeżeli ktoś chce kontaktów społecznych, które mu coś dają, a innych nie chce, to dla mnie też jakiś rodzaj autyzmu, nie psychopatii, rodzaj czegoś poważniejszego niż zaburzenie osobowości.
Re: Schizotypia - czy byliście autystyczni?
Niekoniecznie. To może być narcystyczne zaburzenie osobowości.

Różnica narcyza od psychopaty polega na tym, że psychopata chce panować nad ludźmi i wykorzystywać ich perfidnie do swoich celów, nie licząc się z nimi, a narcyz - szuka uwielbienia siebie, krzywda innych ludzi nie jest mu do szczęścia potrzebna.
Poza tym psychopaci zwykle mają duży urok osobisty i sprawiają bardzo dobre wrażenie, pod którymi to pozorami kryje się dopiero całe sedno sprawy.
https://zwierciadlo.pl/zwierciadlo-ogol ... jest-scena
Tyle, że bycie samolubnym lub perfidnym nie jest diagnozą kliniczną. Każdy może w każdej chwili znaleźć u siebie podejrzane cechy dowolnego zaburzenia osobowości, ale żeby to było naprawdę zaburzenie, musi wystąpić cały szereg objawów i to w dużym natężeniu. Niektóre objawy charakterystyczne różnych zaburzeń wykluczają się, więc diagnoza jest trudna.
A to ciekawe. Możliwe, że różne zaburzenia występują równocześnie i wtedy jest inaczej. Przewaga życia wewnętrznego nad obiektywnym światem występuje w różnych chorobach i zaburzeniach.
Jak masz taką diagnozę, to tak.
Może być też osobowość unikająca albo schizoidalna. A może po prostu ktoś nie lubi się stresować i produkować albo po prostu jest oschły.
Ktoś może zasugerować się tym myśleniem magicznym, skłonnością do zachowań ekscentrycznych i skłonnością do irracjonalnych przekonań w kryteriach diagnostycznych zaburzeń schizotypowych.
Na przykład "myśli odnoszące" - przekonanie, że wszyscy naokoło mówią właśnie o nim, robią aluzje. W zaburzeniach narcystycznych też przecież ktoś czuje się podobnie, ale zupełnie o co innego chodzi, w paranoicznych tym bardziej, ale jeszcze to jest co innego.
Najlepiej wziąć solidny podręcznik do psychiatrii i jechać.

https://edraurban.pl/ssl/book-sample-fi ... iatria.pdf
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 234
- Rejestracja: wt sty 08, 2019 7:15 pm
- Status: student
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: używam skype'a
Re: Schizotypia - czy byliście autystyczni?
@kotek, bardzo jestem ciekawy co masz za zaburzenie preferencji seksualnych
Re: Schizotypia - czy byliście autystyczni?
Chętnie bym powiedział i szczegółowo opisał, ale ksiądz mówił, że nie mam o tym pisać i dlatego nie piszę. W pewnym wątku na tym forum dawniej napisałem dużo o swojej nienormalnej seksualności, ale po tym, jak spowiednik powiedział, żeby usunąć te treści, wyedytowałem posty i usunąłem treści przedstawiające moje zboczenie. Na oddziale dziennym mówiłem niektórym o swojej dewiacji i pewne osoby nie chciały o tym słuchać...
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 234
- Rejestracja: wt sty 08, 2019 7:15 pm
- Status: student
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: używam skype'a
Re: Schizotypia - czy byliście autystyczni?
@up a ksiadz powiedzial czemu nie mozesz mowic o swoim zboczeniu?
Re: Schizotypia - czy byliście autystyczni?
[Nie chcę nikogo gorszyć tym postem!]
Może dlatego, żeby się nie nakręcać? Nie pamiętam chyba. Ostatnio oglądałem dużo pornografii związanej z moją parafilią i w zasadzie tylko ta z największym zboczeniem wywoływała erekcję, niestety całkiem regularnie, nawet wtedy, gdy nie chciałem. Sam widok narządów płciowych czy wstydliwych części ciała ani nawet penetracji seksualnej mnie nie podnieca, chyba w ogóle, i tak nie chcę tego oglądać, to nienaturalne patrzeć się na czynności seksualne, moja parafilia ma związek z tym, co nie jest czynnością seksualną.
Może dlatego, żeby się nie nakręcać? Nie pamiętam chyba. Ostatnio oglądałem dużo pornografii związanej z moją parafilią i w zasadzie tylko ta z największym zboczeniem wywoływała erekcję, niestety całkiem regularnie, nawet wtedy, gdy nie chciałem. Sam widok narządów płciowych czy wstydliwych części ciała ani nawet penetracji seksualnej mnie nie podnieca, chyba w ogóle, i tak nie chcę tego oglądać, to nienaturalne patrzeć się na czynności seksualne, moja parafilia ma związek z tym, co nie jest czynnością seksualną.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 234
- Rejestracja: wt sty 08, 2019 7:15 pm
- Status: student
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: używam skype'a
Re: Schizotypia - czy byliście autystyczni?
@up już chyba wiem
plucie?
plucie?
Re: Schizotypia - czy byliście autystyczni?
Przyznam się, że GORZEJ. Nie podam, co konkretnie, ale łatwo się domyśleć, tak myślę. To naprawdę paskudne zaburzenie. Nie wszyscy chcą o tym słuchać. Dziwactwo ciężkiego kalibru. Ale, niestety, pornografii o tym jest naprawdę sporo.
-
- zaufany użytkownik
- Posty: 234
- Rejestracja: wt sty 08, 2019 7:15 pm
- Status: student
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: używam skype'a
Re: Schizotypia - czy byliście autystyczni?
@up scat albo piss?
Re: Schizotypia - czy byliście autystyczni?
Hmmm... wiesz, które gorsze? Jedno z nich jest jeszcze nie takie straszne, ale drugie to już hardkor XXX i trzeba mieć kompletnego świra, żeby to podniecało. Mogę sobie myśleć, że osoby praktykujące tą chorą seksualność powinny być dobitnie karane za swoje zboczenie. Taki ktoś może wzbudzać odrazę u ludzi. Z drugiej strony, siusiu i kupka to przecież normalna rzecz, a społeczeństwo zrobiło z tego wielkie tabu, chociaż z seksualnością te rzeczy nie mają nic wspólnego (albo może tyle, że w przypadku moczu wydobywa się on z narządów płciowych)... Moja psychika może krytykować takie tabu i uznać je za przyczynę takich dewiacji. Nie uważam, że to dobrze, gdy kawałek d#$y wystającej zza spodni wywołuje w kimś podniecenie seksualne... D@#a nie ma nic wspólnego z seksem.