Cześć wszystkim :)

[maser777]

Cześć Wszystkim. To mój pierwszy post ale lepiej późno niż wcale. Choruję od 8 lat, pierwszą psychozę miałem w wieku 27 lat. Od początku jak sobie prześledzę życie to byłem zbyt wrażliwy i być może miałem osobowość schizoidalną. U mnie do powstania psychozy przyczyniły się z pewnością stresy których nie potrafiłem przełamać będąc zbyt neurotycznym i pozbawionym asertywności. Ale główną przyczynę upatruję w braku miłości bo wszystkie zaloty kobiet odrzucałem. Wybuch psychozy miałem krótko po pracy na uczelni na której się ogromnie stresowałem. Zdawało mi się, że ktoś mówi do mnie z telewizora czy radia udziela mi wskazówek jak postępować. Głosy mówiły mi "nie uciekniesz nam", "jesteś kłamcą" i takie podobne. Na zajęciach z j. angielskiego na który się zapisałem wszyscy obecni w grupie naśmiewali się ze mnie, że nie mam kobiety i się onanizuję. Był to wtedy dla mnie taki szok, że coś we mnie wtedy pękło w klatce piersiowej tak jak by to była "śmierć voodoo" z podręczników Kępińskiego. Miałem też chwilowa utratę przytomności i jak by taki stan w którym we mnie siedziała by druga osoba. Krótko po tym trafiłem na SOR do szpitala. W szpitalu po chwili rzucania i drgawek ciała wyszła przez palce moich stóp i rąk jakaś energia ciężko to opisać ale trwało to ok. 3 minut. Po tym byłem strasznie słaby lewo chodziłem na nogach. Tak samo w domu nie mogłem się podnieść byłem tak osłabiony. Wkrótce trafiłem do szpitala psychiatrycznego. W szpitalu byłem przez te 8 lat tylko raz i dwa razy na oddziale dziennym po kilka miesięcy. Od kilku lat leczę się u psychiatry prywatnie we Wrocławiu.

[Bright Angel]

Witaj Maser777. Rozgość się i mam nadzieję, że pomoże Ci coś to forum. Przynajmniej może nie zaszkodzi

[Maksymiliana]

Hejka

[klucz żurawi]

O Maksymiliana usuneła mój post. Sam czuję,że przesadziłem.
Więc od nowa.
Też cię witam maser777
Gdybyś czytał moje komentarze do twoich postów, pamiętaj ja bardziej śmieję się z siebie samego niż z innych.