Chce do szpitala

[pycioslawa]

Leki od zaufanej pani doktor, poza szpitalem.

Wysłane z mojego Redmi Note 5 przy użyciu Tapatalka

[wowo]

Kiedyś na własne żądanie wyszedłem ze szpitala bo za nic tam nie mogłem wyjść z psychozy. Męczyłem się tam.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Pro

[Catastrophique]

Leki od zaufanej pani doktor, poza szpitalem.

Wysłane z mojego Redmi Note 5 przy użyciu Tapatalka

I przerwałaś leczenie szpitalne, wypisałaś się mając psychozę i skontaktowałaś się z lekarką poza szpitalem? Mało prawdopodobne, tym bardziej, że w psychozie ot tak by Cię nie wypuścili. Nie sądzę też aby jakiś lekarz na to przyzwolił i leczył Cię indywidualnie poza szpitalem, który w przypadku psychozy jest niezbędny.

[Catastrophique]

Ach, chyba, że na własne żadanie. Ale i do tego trzeba wykazywać chociaż pozory braku stanu psychotycznego.

[pycioslawa]

Zostalam skierowana na oddzial otwarty. Ucieklam ze szpitala bez wypisu.

Wysłane z mojego Redmi Note 5 przy użyciu Tapatalka

[wowo]

Oj te słynne ucieczki [emoji1] było ich trochę , uciekali najczęściej młodzi, nie rzadko w piżamach i kapciach.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Pro

[pycioslawa]

Moja lekarka nie miala nic przeciwko prowadzeniu mnie bez kolejnej wizyty w szpitalu - zwlaszcza ze nie krylam sie, ze dopiero co z takowego ucieklam. Moze dlatego, ze poszlam do niej prywatnie.

Wysłane z mojego Redmi Note 5 przy użyciu Tapatalka


Bardzo proszę zakończyć ten offtop w MOIM wątku!!!

[Maksymiliana]

Ja pitole, ja chce tam pojsc, odpocząć....

[Catastrophique]

Maksi, jesli chcesz - idz. To Twoja decyzja. Radzilismy Ci juz jak tam sie znalezc. Idziesz na izbe przyjec albo dzwonisz i mowisz, ze zle sie czujesz.

[Digital]

A w moim jak najbardziej. Podobnie jak z wieloma tysiacami innych chorych.

I wieloma tysiącami co ze szpitala już nie wyszli żywi. Szpital to ostateczność.

Bardzo proszę zakończyć ten offtop w MOIM wątku!!!

[Digital]

Ja pitole, ja chce tam pojsc, odpocząć....

To nie kurort

[Maksymiliana]

Jeśli chcecie być odpowiedzialni za moją śmierć to spoko, dlatego chce isc do szpitala. Odpocząć od życia.

[Catastrophique]

A w moim jak najbardziej. Podobnie jak z wieloma tysiacami innych chorych.

I wieloma tysiącami co ze szpitala już nie wyszli żywi. Szpital to ostateczność.

Bzdury piszesz. Zgony w szpitalach sa bardzo rzadkie. Nieporownywalnie rzadsze, niz skuteczna pomoc, ktora sie tam otrzymuje.

Bardzo proszę zakończyć ten offtop w MOIM wątku!!!

[zbyszek]

... Mówiłam pani psychiatrze dwa razy że chce się rzucić pod tira - ale ona nie wzruszona nic nie zrobiła, po prostu zignorowała to.

Ona nie pójdzie za Ciebie do szpitala, nie masz co liczyć ! Idź sama, kiedy zachcesz, powiedz o ciężarówkach i muszą przyjąć Cię przynajmniej na trzydniową obserwację.

Szpital jest oczywiście okropny, najokropniejszy jest w nim fakt, że się nie może samemu wyjść. Gdy ktoś sam się zgłasza to odpada. Drugie najgorsze to niepewność Twojego losu. Nie wiadomo, czy nie zbzikujesz do końca i już nie powrócisz nigdy do zwykłego świata, nie wiadomo co z Tobą uczynią, może leki które Ci podają mają cię otruć do końca. Taki lęków i obaw jest małe mnóstwo. W Twoim przypadku chodzi tylko o depresję, więc może nie będziesz ich miała. A one ani nie przeszkodzą, ani nie pomogą, ale sa straszne !
Trzecie najgorsze to warunki szpitalne. Wszystko jest zwykle w najgorszym stanie sanitarnym, bo ludzie chorzy i tak prawie wszystko rozwalą. Masz podłe wyrko z resztkami Twojej życiowej własności w torbie pod nim, a inni pacjenci Ci te rzeczy kradną. Tak na prawdę trudno zaliczyć wszystko do kradzieży, jeśli ktoś chory myśli , że to jego.

Ale nawet to da się przeżyć. Jedyne, co zyskasz, to że nigdzie nie skoczysz, bo się nie da - okna zakratowane. Może dobiorą Ci po dłuższej obserwacji prawidłowe dawki leków, pogadasz z psychologiem i będziesz mogła wziąć udział w terapii zajęciowej polegającej np. na malowaniu kolorami na kartce jak 5-latek. A czy się pośmiejesz z tego ???

[Maksymiliana]

Ja jestem introwertyczką i trochę aspołeczna, nie chce isc bez skierowania do szpitala bo nie chce lekarzowi na izbie mówić wszystkiego od początku. Dlatego tak liczę I czekam na skierowanie. No po prostu boję się ludzi, jakiejkolwiek interakcji jeśli to ja miałabym zaczynać mówić. Walczyłam z tym Ale niestety poległam I znów boję się ludzi.

[unreal]

nie chce isc bez skierowania do szpitala bo nie chce lekarzowi na izbie mówić wszystkiego od początku.

To może weź poprzednie wypisy, połóż na biurko i powiedz, że źle się czujesz.

[Maksymiliana]

Co rozumiesz pod pojęciem wpisy ? W sensie historię leczenia?
Ja nigdy nie byłam w szpitalu

[unreal]

Miałam na myśli wypisy szpitalne, ale skoro ich nie masz...

[Maksymiliana]

No nie mam, to będzie mój 1 raz w szpitalu.

[Maksymiliana]

Posty niezwiązane z tematem zostały przeniesione do odpowiedniego działu - Maxi.