...a między warunkami w szpitalach w Europie Zachodniej, a w PL istnieje przepaść i nie jest to niestety przepaść na korzyść kraiku nad Wisłą.
Chce do szpitala
Moderator: moderatorzy
Re: Chce do szpitala
- wowo
- zaufany użytkownik
- Posty: 5316
- Rejestracja: wt maja 28, 2019 9:30 pm
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 9697465
Re: Chce do szpitala
Dokładnie, o tym nie wspomniałem bo nawet nie wiem jakiego porównania użyć.hvp2 pisze:...a między warunkami w szpitalach w Europie Zachodniej, a w PL istnieje przepaść i nie jest to niestety przepaść na korzyść kraiku nad Wisłą.
Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk Pro
- Maksymiliana
- moderator
- Posty: 1171
- Rejestracja: pt wrz 08, 2017 8:37 am
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Chce do szpitala
Nawet jakby szpital wyglądał jak śmieciowisko, to i tak do niego pójdę, bo wiem, że tam mi pomogą
Mój blog: http://www.nocnylampion.wordpress.com
Dzisiaj gdy przymkniesz oczy na szarym pamięci tle, pośród wyblakłych przeźroczy zobaczysz właśnie mnie.
Dzisiaj gdy przymkniesz oczy na szarym pamięci tle, pośród wyblakłych przeźroczy zobaczysz właśnie mnie.
- pycioslawa
- moderator
- Posty: 3376
- Rejestracja: pt cze 12, 2020 11:55 pm
- Status: twój najgorszy koszmar
Re: Chce do szpitala
Oj, to zdecydowanie jesteś zbyt pewna siebie.
viewtopic.php?t=40441nie dyskutuj z debilem - wpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a potem pokona doświadczeniem
Wątek Zażalenia na pycioslawę. Chcesz coś dodać? Wbijaj śmiało.
- Maksymiliana
- moderator
- Posty: 1171
- Rejestracja: pt wrz 08, 2017 8:37 am
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Chce do szpitala
Trudno i tak tam pójde
Mój blog: http://www.nocnylampion.wordpress.com
Dzisiaj gdy przymkniesz oczy na szarym pamięci tle, pośród wyblakłych przeźroczy zobaczysz właśnie mnie.
Dzisiaj gdy przymkniesz oczy na szarym pamięci tle, pośród wyblakłych przeźroczy zobaczysz właśnie mnie.
Re: Chce do szpitala
W szpitalu nauczyłem się skręcać szlugi
- Maksymiliana
- moderator
- Posty: 1171
- Rejestracja: pt wrz 08, 2017 8:37 am
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Chce do szpitala
Mi to nie grozi bo ja nie palę ani nie pije. Ba! nawet nie wolno pić alko jeśli zażywa się neuroleptyki!
Mój blog: http://www.nocnylampion.wordpress.com
Dzisiaj gdy przymkniesz oczy na szarym pamięci tle, pośród wyblakłych przeźroczy zobaczysz właśnie mnie.
Dzisiaj gdy przymkniesz oczy na szarym pamięci tle, pośród wyblakłych przeźroczy zobaczysz właśnie mnie.
Re: Chce do szpitala
Też nie palę , ale oprócz spania tam nie ma nic do roboty , więc chłopaki pokazali mi jak się skręca pety , więc skręcałem , a potem spałem i tak w kółko...
Re: Chce do szpitala
Smutne miejsce pełne smutnych duchów.
Re: Chce do szpitala
chce iść do szpitala xD
pamietam, raz zapakowałem dużo książek do plecaka, z myślą że będę się tam uczył i czytał. jak zrozumiałem błąd na drugi dzień i chciałem się wypisać na żądanie, zostały mi przepisane zastrzyki i moje zdrowie się pogorszyło. od tego czasu po tym leczeniu stałem sie stałym bywalcem tego oddziału..
wiec z łaski swojej nie pierdolie że w szpitalu jest fajnie i chcecie tam iść. a jak już chcecie to idźcie, a nie oznajmajcie całemu światu.
pamietam, raz zapakowałem dużo książek do plecaka, z myślą że będę się tam uczył i czytał. jak zrozumiałem błąd na drugi dzień i chciałem się wypisać na żądanie, zostały mi przepisane zastrzyki i moje zdrowie się pogorszyło. od tego czasu po tym leczeniu stałem sie stałym bywalcem tego oddziału..
wiec z łaski swojej nie pierdolie że w szpitalu jest fajnie i chcecie tam iść. a jak już chcecie to idźcie, a nie oznajmajcie całemu światu.
JESTĘ BOTĘ
Re: Chce do szpitala
Tam gdzie dużo dymu zazwyczaj nie ma ognia.
- Walet Pikowy
- zaufany użytkownik
- Posty: 12129
- Rejestracja: wt kwie 12, 2011 2:37 am
- płeć: mężczyzna
-
- bywalec
- Posty: 9915
- Rejestracja: sob kwie 06, 2013 1:02 pm
- Status: Elektrotechnik
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 63718896
Re: Chce do szpitala
Dla kogoś szpital może być ucieczką. Max ma trudną sytuację nie ma już za co żyć. Zostało jej 50 zł, a w szpitalu tak jak w więzieniu będzie mieć wikt i opierunek.
Max nie ma nic do stracenia idąc do szpitala oprócz tego, że dostanie tam jedzenie.
Wszystko zależy od sytuacji w moim przypadku np. gdybym poszedł w takiej sytuacji do szpitala to szybko komornik zlicytował by mi mieszkanie, a ja stałbym się bezdomny.
Max nie ma nic do stracenia idąc do szpitala oprócz tego, że dostanie tam jedzenie.
Wszystko zależy od sytuacji w moim przypadku np. gdybym poszedł w takiej sytuacji do szpitala to szybko komornik zlicytował by mi mieszkanie, a ja stałbym się bezdomny.
Re: Chce do szpitala
Wystarczy chcieć to by miała znacznie więcej forsy. Nic nie liczy za wynajem, a wiesz ile kosztuje wynajęcie mieszkania w centrum dużej aglomeracji? Krocie! Koleżanka powinna tak od siebie dorzucić choćby te 300zł ze zwykłej kultury, w końcu korzysta ze wszystkiego i eksploatuje, a remont mieszkania też jest bardzo drogi. Można działać charytatywnie ale jak samemu ma się na chleb z szynką, w innym przypadku to zwykła bezmyślność.
-
- bywalec
- Posty: 9915
- Rejestracja: sob kwie 06, 2013 1:02 pm
- Status: Elektrotechnik
- płeć: mężczyzna
- Gadu-Gadu: 63718896
Re: Chce do szpitala
Wracając do tematu wątku wielu pacjentów nagle zdrowieje chcąc się wydostać z szpitala widząc, gdzie trafili. Im gorsze warunki w szpitalu tym szybszy powrót do zdrowia. Niektóre szpitale zapewniając przeraźliwą nudę przerywaną takimi atrakcjami jak: widokiem pacyfikowanego agresywnego pacjenta przez "specjalny zespół interwencyjny", różne ciekawe zachowania współtowarzyszy niedoli np. hasanie po korytarzu na go.
Wszystkie te "uciechy" powodują, że pacjent pragnie stamtąd wiać no chyba, że ktoś się tam czuje jak ryba w wodzie, a takie osoby też są.
Pozostają jeszcze nieobliczalni pacjenci jak mój kumpel, który pobił lekarkę bo jego umysł zakwalifikował pytanie "jaki mamy dzisiaj dzień ?" za wysoce obraźliwie i wymierzył karę spuszczając jej niezły łomot. Lekarka potem była szyta.
Wszystkie te "uciechy" powodują, że pacjent pragnie stamtąd wiać no chyba, że ktoś się tam czuje jak ryba w wodzie, a takie osoby też są.
Pozostają jeszcze nieobliczalni pacjenci jak mój kumpel, który pobił lekarkę bo jego umysł zakwalifikował pytanie "jaki mamy dzisiaj dzień ?" za wysoce obraźliwie i wymierzył karę spuszczając jej niezły łomot. Lekarka potem była szyta.
- Maksymiliana
- moderator
- Posty: 1171
- Rejestracja: pt wrz 08, 2017 8:37 am
- Lokalizacja: Kraków
- Kontakt:
Re: Chce do szpitala
Byłam dziś u psychiatry.
Pani psychiatra zaczęła przeglądać moją dokumentacje i powiedziała. Wie pani, lekarza można zmienić, takie jest pani prawo, ale umawiać się do dwóch lekarzy jednocześnie? – to trochę przesada i zajmowanie miejsca. Odpowiedziałam, że no to jakaś pomyłka, bo ja się rejestrowałam do jednej psychiatry, widocznie ktoś się pomylił.
Zapytała jak się czuje – powiedziałam, że antydepresant nie działa – czuje się źle, boli mnie życie i chce rzucić się pod tira. Powiedziałam, że miesiąc temu wspominałam, że ten lek już nie działa, to pani to zignorowała. Znów nie wzruszyła się moją opowieścią. Po krótkiej wymianie zdań zaczęłam się uśmiechać – tak mam, kiedy czasami z kimś rozmawiam, robię to bezwiednie.
Na co ta idiotka się odzywa – Ale przecież pani się uśmiecha, to po co zmiana leków skoro pani taka wesoła jest?
Nic nie dało moje tłumaczenie, że ja tak po prostu mam, dalej powtarzała to że przecież jestem uśmiechnięta i w ogóle co ja od niej chce w kwestii zmiany leku. Powiedziała mi wprost – nie zmienię leku. Kompletny skandal, jestem ostro podkurwiona całą tą sytuacją.
Oczywiście o skierowaniu na oddział mowy w żadnym wypadku nie było.
W trakcie rozmów przerywała i pytała – A co panią tak śmieszy?, A to śmieszne jest?
Tak jakoś się potoczyło to spotkanie że lekarka powiedziała – no to pani tu przychodzi porozmawiać, odpowiedziałam, że tak, rozmowa sprawia mi radość. A ona na to: przecież chodzi pani do psycholog i co tam nie rozmawiacie? – odpowiedziałam jej, że od miesiąca jest chora, uczęszczam do niej co dwa tygodnie, a jej nie było więc miesiąc przepadł. Kiedy to usłyszała to się zamknęła.
Pod koniec wizyty powiedziała: Może pani zmienić psychiatrę, ale może to też świadczyć o próbie manipulacji! – Oj wtedy bardzo gorzkie słowa rzucały mi się na usta. Tak zakończyła się moja wizyta u niej. Dodatkowo dostałam skierowanie do innego lekarza, który zdiagnozuje mi to „co się ze mną dzieje”, na skierowaniu w rozpoznaniu zapisała: F61 – Zaburzenia osobowości mieszane i inne, F20 – Schizofrenia.
Pani psychiatra zaczęła przeglądać moją dokumentacje i powiedziała. Wie pani, lekarza można zmienić, takie jest pani prawo, ale umawiać się do dwóch lekarzy jednocześnie? – to trochę przesada i zajmowanie miejsca. Odpowiedziałam, że no to jakaś pomyłka, bo ja się rejestrowałam do jednej psychiatry, widocznie ktoś się pomylił.
Zapytała jak się czuje – powiedziałam, że antydepresant nie działa – czuje się źle, boli mnie życie i chce rzucić się pod tira. Powiedziałam, że miesiąc temu wspominałam, że ten lek już nie działa, to pani to zignorowała. Znów nie wzruszyła się moją opowieścią. Po krótkiej wymianie zdań zaczęłam się uśmiechać – tak mam, kiedy czasami z kimś rozmawiam, robię to bezwiednie.
Na co ta idiotka się odzywa – Ale przecież pani się uśmiecha, to po co zmiana leków skoro pani taka wesoła jest?
Nic nie dało moje tłumaczenie, że ja tak po prostu mam, dalej powtarzała to że przecież jestem uśmiechnięta i w ogóle co ja od niej chce w kwestii zmiany leku. Powiedziała mi wprost – nie zmienię leku. Kompletny skandal, jestem ostro podkurwiona całą tą sytuacją.
Oczywiście o skierowaniu na oddział mowy w żadnym wypadku nie było.
W trakcie rozmów przerywała i pytała – A co panią tak śmieszy?, A to śmieszne jest?
Tak jakoś się potoczyło to spotkanie że lekarka powiedziała – no to pani tu przychodzi porozmawiać, odpowiedziałam, że tak, rozmowa sprawia mi radość. A ona na to: przecież chodzi pani do psycholog i co tam nie rozmawiacie? – odpowiedziałam jej, że od miesiąca jest chora, uczęszczam do niej co dwa tygodnie, a jej nie było więc miesiąc przepadł. Kiedy to usłyszała to się zamknęła.
Pod koniec wizyty powiedziała: Może pani zmienić psychiatrę, ale może to też świadczyć o próbie manipulacji! – Oj wtedy bardzo gorzkie słowa rzucały mi się na usta. Tak zakończyła się moja wizyta u niej. Dodatkowo dostałam skierowanie do innego lekarza, który zdiagnozuje mi to „co się ze mną dzieje”, na skierowaniu w rozpoznaniu zapisała: F61 – Zaburzenia osobowości mieszane i inne, F20 – Schizofrenia.
Mój blog: http://www.nocnylampion.wordpress.com
Dzisiaj gdy przymkniesz oczy na szarym pamięci tle, pośród wyblakłych przeźroczy zobaczysz właśnie mnie.
Dzisiaj gdy przymkniesz oczy na szarym pamięci tle, pośród wyblakłych przeźroczy zobaczysz właśnie mnie.
Re: Chce do szpitala
Jakąś dekadę temu byłem w szpitalu psychiatrycznym.Miałem podobnie.Uśmiechałem się do lekarki a wewnątrz cierpiałem depresję.Brałem wtedy Abilify.Po tym leku czułem się jak otępiony,nie mogłem spać i jeść.Co najgorsze pani psychiatra nie chciała mi zmienić leku bo "się uśmiecham",a to było tylko na zewnątrz.Taka zamaskowana depresja z psychozą była.
- Niemamnie
- zaufany użytkownik
- Posty: 15558
- Rejestracja: pn lip 30, 2018 8:52 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: z Czarnych Dziur, z Pustek Kul, z Lasu gdzie nie ma Czasu
Re: Chce do szpitala
Maksi, szczerze to widzę że lekarze czekają na łapówkę aby cię skierować do szpitala.
Wiele osób mających władzę nad światem nie ma władzy nad życiem. A ci którzy mają władzę nad życiem nie mają władzy nad światem. Gdzie tu sprawiedliwość.
Re: Chce do szpitala
Wątpie by była w psychozie.
Ostatnio zmieniony wt mar 19, 2019 9:51 pm przez swtern, łącznie zmieniany 1 raz.