Czy schizofrenicy to też normlani ludzie?

[Dobro]

Normalni są i schizofrenicy.

[danielek]

Boziu ludzie to ludzie xd ;P

[Catastrophique]

Co jest złego w przesiadywaniu przed komputerem? Tym bardziej, ze pracuję przy komputerze. Nie wspominając już o jego walorach terapeutycznych. Co do prawdziwego zła to nie można robić coś złego z umiarem.

Jesli siedzisz wiecej czasu przed komputerem niz z ludzmi, to jest zle. Powinna byc zachowana chociaz rownowaga. Jakie walory terapeutyczne ma komputer? Co do zlego, ono jest wzgledne i postrzeganie go jest bardzo indywidualne.

[wyjątek]

Kiedyś Papież ponoć powiedział, że to co się zjada nie jest grzechem, nawet w czasie postu, gorsze jest to co wypluwamy, szczególnie w złości.

papież franciszek diabła braciszek

[Digital]

Jesli siedzisz wiecej czasu przed komputerem niz z ludzmi, to jest zle. Powinna byc zachowana chociaz rownowaga. Jakie walory terapeutyczne ma komputer? Co do zlego, ono jest wzgledne i postrzeganie go jest bardzo indywidualne.

Choćby takie że uczę się angielskiego przy komputerze, o pracy nie wspominając. Tak samo jakbyś powiedział człowiekowi bez nóg źle, ze nie chodzi tylko wszędzie jeździ na wózku bo powinna być zachowana równowaga. Boję się ludzi i prawie nie wychodzę z domu. Komputer to moje jedyne okno na świat. Jest więc dla mnie dobry. Spędzam przy nim prawie cały dzień z małymi wyjątkami gdy śpię.

[Catastrophique]

Czlowiek na wozku nie ma wyboru, Ty masz. Siedzisz w domu, zamiast odwaznie wyjsc do ludzi i walczyc o swoje. Niby Twoja sprawa, ale nie pisz, ze to normalne, bo nie jest. Komputer to Twoja ucieczka od normalnego zycia.

[Gucio]

Na onecie był artykuł dotyczący schizofreników morderców. Odsetek takich osób jest zbliżony jak w zdrowej populacji.
Czy chorzy są normalni?
Jest norma(lni) i zaburzeni (w tym chorzy). Tak więc chorzy nie są normalni, przy czym mogą w stanie remisji zachowywać się jak zdrowi. W czasie epizodów, rzutów choroby pewne składowe myślenia i funkcjonowania są zaburzone więc wykluczone poza normę.

Problemem jest pejoratywne określanie kogoś nienormalnym.

Co do inwigilacji - może jest, bo po zamachu przybyło sporo nowych osób lub jest to ciekawość ludzi zbrodnią.

[Digital]

Czlowiek na wozku nie ma wyboru, Ty masz. Siedzisz w domu, zamiast odwaznie wyjsc do ludzi i walczyc o swoje. Niby Twoja sprawa, ale nie pisz, ze to normalne, bo nie jest. Komputer to Twoja ucieczka od normalnego zycia.

Dla mnie to tak samo normalne jak dla człowieka bez nóg wózek. Mam diagnozę schizofrenii, lęki społecznościowe oraz wycofanie społeczne. Na tym polega moja choroba, identycznie jak choroba człowieka który nie jest w stanie chodzić. Zdrowi ludzie również uciekają w alkohol, nie ma w tym niczego dziwnego. Ja nie uciekam, dla mnie to jest właśnie życie. Z tą tylko różnicą, że człowiek na wózku chciałby chodzić, a nie może, ja wyjść do ludzi nie mogę ale i nie chcę.

[Catastrophique]

Mozesz. Niepelnosprawnemu nie odrosna nogi, ale aspoleczny moze sie zmienic. Wystarczy pokonac strach. Mam to wszystko za soba, wiec wiem jak to jest.
Oddalanie sie od ludzi, samotnosc sprawia, ze ludzie sa nieszczesliwi i zycie przecieka im przez palce. Ty sobie wytlumaczyles, ze tak musi byc, ale na pewno wewnetrznie wyczuwasz, ze moglbys to zmienić, ale jestes bierny, bo wiesz, ze musialbys pokonac strach przed ludzmi. Poki co, mozesz tak żyć, ale Twoi opiekunowie nie sa wieczni i za jakis czas prawdopodobnie wyladujesz w DPSie. Ty mozesz sobie folgowac, zycie jest niestety okrutniejsze.

[pogrzebany żywcem]

Dla mnie to tak samo normalne jak dla człowieka bez nóg wózek. Mam diagnozę schizofrenii, lęki społecznościowe oraz wycofanie społeczne. Na tym polega moja choroba, identycznie jak choroba człowieka który nie jest w stanie chodzić. Zdrowi ludzie również uciekają w alkohol, nie ma w tym niczego dziwnego. Ja nie uciekam, dla mnie to jest właśnie życie. Z tą tylko różnicą, że człowiek na wózku chciałby chodzić, a nie może, ja wyjść do ludzi nie mogę ale i nie chcę.

Kłamstwo, kłamstwo, kłamstwo, kłamstwo.

[Digital]

Mozesz. Poki co, mozesz tak żyć, ale Twoi opiekunowie nie sa wieczni i za jakis czas prawdopodobnie wyladujesz w DPSie. Ty mozesz sobie folgowac, zycie jest niestety okrutniejsze.

Nie mam opiekunów, jetem samowystarczalny. W DPSie kiedyś wyląduje każdy z nas w najlepszym wypadku. Tam lądują również zdrowi psychicznie ludzie całe życie spędzający poza domem i mający zdrowe zaradne dzieci.

[wyjątek]

"W DPSie kiedyś wyląduje każdy z nas w najlepszym wypadku."
czemu?

[pogrzebany żywcem]

I znowu rządowy agent ortagon/Digital/wyjatek dyskutuje sam ze sobą.

W sumie jest to trochę lepsze posunięcie niż wklejanie tego samego tylko z użyciem synonimów jak w temacie o Adamowiczu, ale i tak żałosne.

[Digital]

"W DPSie kiedyś wyląduje każdy z nas w najlepszym wypadku."
czemu?

Przecież to normalna kolej rzeczy. Tam kończą starzy i niedołężni ludzie. Tacy którymi nie ma kto się zajmować, ale inni mający dzieci też. Chyba że ktoś umiera w domu lub szpitalu to nawet nie trafi do DPSu.

[wyjątek]

@up w sumie racja
ale ciekaw jestem statystyk, jaki procent umierających umiera w DPS

[Digital]

Chyba nie podają statystyk bo i po co. Ludzie umierają wszędzie, a szczególnie starsi. W DPSach, szpitalach, hospicjach, w domach. Co za różnica gdzie się umiera.

[wyjątek]

"Chyba nie podają statystyk bo i po co"
żebyś sie pytał

[Digital]

To ty się pytałeś nie ja, mnie to nie interesuje.

[wyjątek]

@up to idź do kościółka jak cie nauka i wiedza nie interesuje

[Catastrophique]

Mozesz. Poki co, mozesz tak żyć, ale Twoi opiekunowie nie sa wieczni i za jakis czas prawdopodobnie wyladujesz w DPSie. Ty mozesz sobie folgowac, zycie jest niestety okrutniejsze.

Nie mam opiekunów, jetem samowystarczalny. W DPSie kiedyś wyląduje każdy z nas w najlepszym wypadku. Tam lądują również zdrowi psychicznie ludzie całe życie spędzający poza domem i mający zdrowe zaradne dzieci.

Samowystarczalny zapewne pod wzgledem finansowym. Nie sadze abys byl szczesliwy bez towarzystwa ludzi. Bez znajomych, przyjaciol, dziewczyny, a sam sie skazujesz na takie zycie. Znowu przesadzasz, tym razem z DPS, ludzie ktorzy kochaja i sa kochani, nigdy sie tam nie znajda. Sa z nimi rodzina i przyjaciele. Do konca zycia. Poza tym, chodzi o terazniejszosc, a koniec, w duzej mierze, jest determinowany przez to, co jest teraz. Chcesz wspominac na lozu smierci to jak dlugo siedziales przed kompem i co na nim robiles?