Problem...
Moderator: moderatorzy
Regulamin forum
Uwaga: o pomoc w konkretnych sprawach, dla których odpowiednie działy istnieją w "Dyskusji Ogólnej" proszę pisać tam.Tutaj tylko w sprawie ogólnej pomocy w zorientowaniu się w tematyce, np. gdy ktoś szuka wstępnej pomocy, co począć z taką chorobą i jak nazwać i określić jej objawy
Uwaga: o pomoc w konkretnych sprawach, dla których odpowiednie działy istnieją w "Dyskusji Ogólnej" proszę pisać tam.Tutaj tylko w sprawie ogólnej pomocy w zorientowaniu się w tematyce, np. gdy ktoś szuka wstępnej pomocy, co począć z taką chorobą i jak nazwać i określić jej objawy
Problem...
Mam taki problem. Od jakiegoś czasu mam tekie wrażenie, że wszyscy się na mnie patrząą, obgadują mnie, przeważnie w szkole na lekcjach. Zawsze byłem bardzo zamknięty ale rozumiałem co się dzieje, a od jakiegoś czasu jestem jakiś obłąkany. Często w szkole mam tak, że nagle przestaje gadać i się zamykam z powodu jakiegoś schiza i jestem wtedy taki spjęty ręce mi się trzesą etc i mam wtedy takie wrażenie, jakbym film oglądał. Ogólnie mam problem w kontaktach z innymi ludzmi i wogóle z wypowiadaniem się na jakiś temat (a tak wcześniej nie było). W domu po szkole przeważnie nic nie robię, tylko kręce się w kóło i myśle o czymś. Nie interesuje się już tym co kiedyś. Jeśli to jest schizofrenia, to powiedzcie mi co mam robić. Z góry dzieki
-
- bywalec
- Posty: 106
- Rejestracja: czw mar 23, 2006 12:54 pm
- Lokalizacja: Piekary Śl.
Re: Problem...
Bierzesz narkotyki?Ja pisze:Mam taki problem. Od jakiegoś czasu mam tekie wrażenie, że wszyscy się na mnie patrząą, obgadują mnie, przeważnie w szkole na lekcjach. Zawsze byłem bardzo zamknięty ale rozumiałem co się dzieje, a od jakiegoś czasu jestem jakiś obłąkany. Często w szkole mam tak, że nagle przestaje gadać i się zamykam z powodu jakiegoś schiza i jestem wtedy taki spjęty ręce mi się trzesą etc i mam wtedy takie wrażenie, jakbym film oglądał. Ogólnie mam problem w kontaktach z innymi ludzmi i wogóle z wypowiadaniem się na jakiś temat (a tak wcześniej nie było). W domu po szkole przeważnie nic nie robię, tylko kręce się w kóło i myśle o czymś. Nie interesuje się już tym co kiedyś. Jeśli to jest schizofrenia, to powiedzcie mi co mam robić. Z góry dzieki
"Twarz, która nie daje światła, nigdy nie będzie gwiazdą."
-
- bywalec
- Posty: 106
- Rejestracja: czw mar 23, 2006 12:54 pm
- Lokalizacja: Piekary Śl.
Re: Problem...
Coś mi się wydaje, że osoby szukające pomocy na forum po prostu nie mają zaufania do bliskich, ani do "psychologow szkolnych" lub zwyczajnie boją się, reakcji otoczenia - bliskich, czy nauczycieli, obawiając się przede wszystkim, że zostaną potraktowane obojętnie, lub nie zrozumiane czy odrzucone. I piszą posty tutaj, anonimowo, nie wiedząc już gdzie się zwrócić.Wiktoria pisze:O jej. Gdzie się naczytałeś?
A poważnie jeżeli masz problem to pierwsza osobą powinni być rodzice a następnie psycholog szkolny.
Czy to nie daje do myślenia, dlaczego niektore osoby, mając rodzinę, bliskich, i mnostwo placówek związanych z pomocą psychologiczną i psychiatryczną, wpierw publikują swoje posty tu, na forum?
"Twarz, która nie daje światła, nigdy nie będzie gwiazdą."
Re: Problem...
To może być depresja, nerwica itp itd. Zaraz schizofrenia. Myślę, że byś tego tak nie kontrolował drogie "ja". W schizie autorefleksja przychodzi 'po', za poźno, jak już się nawyrabia paru rzeczy. Do tego czasu jest nawet fajnie, zwłaszcza jak masz do spełnienia "misję". Jak dla mnie to depresja plus nerwica, ale Wiktoria ma rację, przez neta to sobie można tylko pogdybać. Polecam spacery, bo piękna pogoda w końcu się robi.Ja pisze: Jeśli to jest schizofrenia, to powiedzcie mi co mam robić. Z góry dzieki
-
- bywalec
- Posty: 106
- Rejestracja: czw mar 23, 2006 12:54 pm
- Lokalizacja: Piekary Śl.
Być może byłeś jednym z tych szczęsciarzy, ktorzy nie poczuli kryjącej się pod tym litości albo potoku żenującej i nagłej troski, która u mnie wywołuje odruch wymiotny.piotrele pisze:Ja powiedziałem że mam shize tylko paru ospobom reszta myśli że mam depreche bo widzieli że się dziwnie zachowuje specjalnego wt\rażenia to na nich nie zrobiło
"Twarz, która nie daje światła, nigdy nie będzie gwiazdą."
ja tam bym sie wolal porzygac
nisz jesli to by miala byc ostatnia wspulna gadka
![Very Happy :D](./images/smilies/icon/biggrin.gif)
www.pajacyk.pl klikac na brzuh to daje 5groszy na dzieci jakies tam biedne
czesc
czesc
- tom76
- zaufany użytkownik
- Posty: 412
- Rejestracja: wt mar 07, 2006 2:02 pm
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Rybnik
Re: Problem...
W wieku szkolnym człowiek jest chyba najbardziej wrażliwy na wpływ otoczenia-koledzy koleżanki,telewizja...itp.Ja pisze:Mam taki problem. Od jakiegoś czasu mam tekie wrażenie, że wszyscy się na mnie patrząą, obgadują mnie, przeważnie w szkole na lekcjach. Zawsze byłem bardzo zamknięty ale rozumiałem co się dzieje, a od jakiegoś czasu jestem jakiś obłąkany. Często w szkole mam tak, że nagle przestaje gadać i się zamykam z powodu jakiegoś schiza i jestem wtedy taki spjęty ręce mi się trzesą etc i mam wtedy takie wrażenie, jakbym film oglądał. Ogólnie mam problem w kontaktach z innymi ludzmi i wogóle z wypowiadaniem się na jakiś temat (a tak wcześniej nie było). W domu po szkole przeważnie nic nie robię, tylko kręce się w kóło i myśle o czymś. Nie interesuje się już tym co kiedyś. Jeśli to jest schizofrenia, to powiedzcie mi co mam robić. Z góry dzieki
W tym czasie człowiek przezywa pierwsze wzloty i upadki.Karzdy próbuje tego świata i wybiera to co mu odpowiada.Fajnie by było żeby karzdy był elastyczny i umiał się zawsze znaleźć w karzdej sytuacji(szczególnie stresującej)Najgorsze co może być to zamknąć się w sobie(unikanie kontaktu wzrokowego,izolowanie się)Ale chwile w samotności też są ważne.Może to być nerwica albo depresja.Szukaj i pytaj.Powiedz coś otym rodzicom lub psychologowi-zobaczysz co oni na to.
- zbyszek
- admin
- Posty: 8033
- Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
- Status: webmaster
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
Witaj Ja, takie zaburzenia nerwowe są w wieku szkolnym chyba dość częste. Ważne jest chyba tylko to co z tym zrobisz. Wymagana jest twoje inteligencja:
Według mnie powinieneś unikać takich sytuacji, w których masz wrażenie filmu, tego że inni o tobie mówią, lub odczuwasz jakieś blokady społeczne. Niestety rzadko kto potrafi odgadnąć w jakich okolicznościach się takie odczucia pojawiają.
To może być nadwyrężona wrażliwość, która się u ciebie dopiero kształtuje - wtedy trzeba zgadnąć co ją nadwyręża. Wrażenie filmu możesz jednak także mieć choćby z niedożywiania, braku jakiegoś elementu, lub braku odpowiedniego snu.
Czy są sytuacje, w których czujesz się dobrze w towarzystwie, rozmawiasz z innymi, jesteś komunikatywny ? Jeśli tak, kiedy one się zdarzają ? Co mógłbyś zrobić, żeby było ich więcej ?
Według mnie powinieneś unikać takich sytuacji, w których masz wrażenie filmu, tego że inni o tobie mówią, lub odczuwasz jakieś blokady społeczne. Niestety rzadko kto potrafi odgadnąć w jakich okolicznościach się takie odczucia pojawiają.
To może być nadwyrężona wrażliwość, która się u ciebie dopiero kształtuje - wtedy trzeba zgadnąć co ją nadwyręża. Wrażenie filmu możesz jednak także mieć choćby z niedożywiania, braku jakiegoś elementu, lub braku odpowiedniego snu.
Czy są sytuacje, w których czujesz się dobrze w towarzystwie, rozmawiasz z innymi, jesteś komunikatywny ? Jeśli tak, kiedy one się zdarzają ? Co mógłbyś zrobić, żeby było ich więcej ?
Przeważnie takie uczucie dopada mnie w szkole, w klasie na lekcjach albo na korytaxzu. Czasami mam tak, że wogóle nie rozumiem o czym ludzie dookoła mnie mówią albo o co chodzi nauczycielom jak do mnie mówią i wtedy wracam do domu jak mi nie przejdzie. Jest pare osób w klasie z którymi swobodnie rozmawiam ale od jakiegoś czasu i tak nie całkiem. Jak ide do odpowiedzi na lekcji na srodek kolasy, to jesli nie naucze sie lekcji na pamiec, jak wierszyka to nie ma szans zebym cokolwiek powiedział. Czasem też odrazu jak wejde do szkoły to mam to uczucie i siedze wtedy tam gdzie jest mało ludzi i slucham muzyki albo bawie sie telefonem.
Jak jestem w domu, to częssto gadam do siebie, a czasem nawet myśle na głos i nawet o tym nie wiem (ojciec czasem wchodzi do pokoju i pyta się z kim rozmawiam, a mi sie wydaje, że nic nie mówiłem). Odp
Jak jestem w domu, to częssto gadam do siebie, a czasem nawet myśle na głos i nawet o tym nie wiem (ojciec czasem wchodzi do pokoju i pyta się z kim rozmawiam, a mi sie wydaje, że nic nie mówiłem). Odp
- zbyszek
- admin
- Posty: 8033
- Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
- Status: webmaster
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
to powinieneś powiedzieś nauczycielowi, szkoła nie powinna cię przecież z tego powodu gorzej potraktować. na jakąś wyrozumiałość, lub wręcz pomoc możesz chyba liczyć. dużo zależy w jaki sposób to powiesz. zachowaj powagę godną choroby.Ja pisze:Jak ide do odpowiedzi na lekcji na srodek kolasy, to jesli nie naucze sie lekcji na pamiec, jak wierszyka to nie ma szans zebym cokolwiek powiedział.
A jeśli usiądziesz wtedy gdzieś, popatrzysz na słońce i olejesz wszystko inne. Czy wtedy ten stan mija ?
-
- bywalec
- Posty: 106
- Rejestracja: czw mar 23, 2006 12:54 pm
- Lokalizacja: Piekary Śl.
u mnie tak sie zaczynal drugi epizod choroby. Na poczatku wydawalo mi sie, wlasnie w miejscach "publicznych": w sklepie, na basenie, na uczelni, ze wszyscy tam obecni mnie obgaduja, ze nieznani mi wlasciwie ludzie "cos do mnie maja". Moze to byc jeden z objawow "ostrzegawczych" i jesli pojawia sie nastepne, np. zaczynasz "slyszec" swoje imie/nazwisko bez odpowiedniego kontekstu, bedziesz mial zaburzenia, wahania nastroju, albo bedzie Ci sie wydawalo, ze mowia o tobie w radiu/telewizji, wtedy biegnij do psychiatry.ja pisze:odpisze ktos wkoncu czy mam ta schizo czy nie bardzo ... :-/
- zbyszek
- admin
- Posty: 8033
- Rejestracja: ndz lut 02, 2003 1:24 am
- Status: webmaster
- płeć: mężczyzna
- Lokalizacja: Warszawa
- Kontakt:
tak, jak to opisujesz może działać sam stres szkolny, wg. mnie powinieneś porozmawiać nie z psychiatrą, lecz z psychologiem szkolnym. także sama szkoła powinna ci w tym jakoś pomóc, porozmawiaj więc z nauczycielem, bo nie sensu się męczyć.ja pisze:odpisze ktos wkoncu czy mam ta schizo czy nie bardzo ... :-/
nikt nie poda ci korespondencyjnie diagnozy czy masz schizofrenię, czy nie, lecz
jak już pisałem to wygląda raczej na stres i dojrzewanie, niż na schizofrenię