Kawa

[wowo]

Jakieś pół godziny temu doprowadziłem się do porządku z zarostem na twarzy. Muszę być ogolony i elegancki bo do kawiarni przychodzi dużo fajnych dziewczyn i może kogoś poznam. Jutro ubieram się na młodzieżowo bo też tak się czuje i pójdę na łowy tu i tam zaczynając od Caffe Nero.

[karuna]

hehe

powodzenia!

[wowo]

Dzięki, jak się ma ponad 40 lat to nie znaczy że nie ma się brania

[Catastrophique]

Jasiu do mamy:
- Mamusiu, mam wielkie powodzenie. Wszystkie dziewczynki mi sie podobaja!

[wowo]

Jasiu do mamy:
- Mamusiu, mam wielkie powodzenie. Wszystkie dziewczynki mi sie podobaja!

To i ja mam powodzenie

[wowo]

Nie wiem jak Wy ale ja do kawy kupuję w polskim sklepie pączka, taki zestaw to niebo w gębie

[Alex1950]

Nie wiem jak Wy ale ja do kawy kupuję w polskim sklepie pączka, taki zestaw to niebo w gębie

Ale chyba nie codziennie, jeżeli można spytać? Fakt zestaw - poezja

[wowo]

Nie wiem jak Wy ale ja do kawy kupuję w polskim sklepie pączka, taki zestaw to niebo w gębie

Ale chyba nie codziennie, jeżeli można spytać? Fakt zestaw - poezja

Z pączkiem to nie codziennie, kawa ostatnio zdarza mi się często plus czasami tajska restauracja bo robią naprawde smacznie jedzonko. Polecam spróbować tajskiej kuchni.

[karuna]

Tajskie jedzenie, kawa dobra. To rozumiem.

[wowo]

Tajskie jedzenie, kawa dobra. To rozumiem.

Pisałem już w jakimś temacie że na złotą trumnę nie zbieram. Wystarczy że jestem ubezpieczony na wypadek śmierci gdzie jest okrągła sumka 50 tyś funtów. Dlatego korzystam z życia, oczywiście z głową.

[unreal]

Nie zapomnę jednak szpitalnych kantyn gdzie chorzy pili kawę w dzień a na noc pielęgniarki zabierały czajnik i wydawały z samego rana. Smutno mi jest kiedy o tym myślę, chyba dlatego bo to były bardzo ponure miejsca które zapadły mi w pamięć. Nie chcę tam wrócić nawet myślami.

Wowo, przecież wiesz, że nie chodzi o to, żeby robić pacjentom na złość, tylko o te nieszczęsne kable.
Ja robiłam sobie wieczorem kawę w termokubku i o 3 rano miałam gorącą kawę.

[Walet Pikowy]

Wowo napisz koniecznie jak coś wyrwałeś i opisz swój sposób.Z pewnością się komuś tu przyda.

Ja w knajpie poderwałem bardzo ładną dziewczynę na tzw kreatywność.A sposób był taki miałem opowiedzieć kawał im,bo była z koleżanką wtedy wygram piwo u kolegi.Z uśmiechem się zgodziły opowiedzieć,a pózniej można było się spokojnie przysiąść i dała na koniec kontakt do siebie.Koleżanka jej pochwaliła pomysł.A pózniej wziąłem ją na wystawę fotografii i ogólnie były jakieś randki.Problem był taki,że jednak między nami była słaba chemia i nie żałuje,że każdy poszedł w swoją stronę.

[wowo]

Nie zapomnę jednak szpitalnych kantyn gdzie chorzy pili kawę w dzień a na noc pielęgniarki zabierały czajnik i wydawały z samego rana. Smutno mi jest kiedy o tym myślę, chyba dlatego bo to były bardzo ponure miejsca które zapadły mi w pamięć. Nie chcę tam wrócić nawet myślami.

Wowo, przecież wiesz, że nie chodzi o to, żeby robić pacjentom na złość, tylko o te nieszczęsne kable.
Ja robiłam sobie wieczorem kawę w termokubku i o 3 rano miałam gorącą kawę.

Tak masz rację, chorym przychodziły różne pomysły do głowy. Upilnować dużą grupę chorych przez dwie pielęgniarki na nocnym dyżurze to nie lada wyzwanie, dlatego zabezpieczały się jak mogły i ja to rozumiem.

[wowo]

Wowo napisz koniecznie jak coś wyrwałeś i opisz swój sposób.Z pewnością się komuś tu przyda.

Ja w knajpie poderwałem bardzo ładną dziewczynę na tzw kreatywność.A sposób był taki miałem opowiedzieć kawał im,bo była z koleżanką wtedy wygram piwo u kolegi.Z uśmiechem się zgodziły opowiedzieć,a pózniej można było się spokojnie przysiąść i dała na koniec kontakt do siebie.Koleżanka jej pochwaliła pomysł.A pózniej wziąłem ją na wystawę fotografii i ogólnie były jakieś randki.Problem był taki,że jednak między nami była słaba chemia i nie żałuje,że każdy poszedł w swoją stronę.

Miałem ostatnio branie ale w tajskiej restauracji. Zamówiłem jedzenie i nie zwracałem uwagi na ludzi siedzących obok. Musiałem podobać się jednej dziewczynie bo patrzyła się na mnie i nie spuszczała ze mnie wzroku. Niestety nie wiem czy nie byłoby między nami blokady językowej, bo na brytyjkę nie wyglądał i nie wiem czy znała na tyle język angielski żeby było można pogadać. Oczywiście mój angielski też nie jest super ale bym się dogadał gdyby druga strona znała go dobrze. Dziewczyna nie była sama, chyba z rodziną i nie wiem czy też nie z dzieckiem, trudno powiedzieć. Moje miasto nie jest takie duże i myślę że jeszcze ją w centrum spotkam i będzie okazja żeby zamienić słowo.

[wowo]

Pogoda przez ostatnie dni dopisuje choć mają przyjść opady deszczu, nie rezygnuje z kawy nawet jak pada deszcz chyba że mocno by wiało, wtedy zostaje w domu. Ciężko dzisiaj było o miejsce w kawiarni ale w międzyczasie kilka osób wyszło i miałem nawet spoko miejscówkę. Ostatnio ubieram się na styl sportowy, jakieś spodnie dresowe, koszulka i buty ala trampki, na to nikt tu nie zwraca uwagi i w takim stroju mogę iść do restauracji abym tylko miał kasę, bywa tak że ludzie prosto z budowy do eleganckiej restauracji i nikt im nic nie powie, jeszcze zostaną dobrze obsłużeni przez obsługę, podobnie w kawiarniach. Tutaj da się odczuć że od urzędasa w garniturku nic gorszy nie jest zwykły robotnik w ubraniach roboczych, w Polsce wstyd, tu normalka.

[wowo]

Dzisiaj miałem taką miejscówkę że ponad godzinkę spędziłem w kawiarni, trochę padał deszcz a ja nie miałem parasolki. Udało mi się przemknąć do domu w czasie kiedy nie padało.

[Catastrophique]

Zagadnalem dzis dziewczyne w kawiarni. Sliczna, smukla brunetka. Dalem sie splawic przez standardowe "dzisiaj wyjezdzam".
A kawke dzis pilem. Dwie rozpuszczalne i jedna sypana.

[wowo]

W mojej kawiarni robią tak że młynek mieli ziarna i porcjuje do takiej łyżeczki, następnie barista mocuje ją w dużym expresie, podaje on gotowaną wodę i tak parzy się kawa nalewając esencję do kubka. Dodaje tam czasami czekoladę lub inne nie wiadome mi dodatki w zależności od kawy. Wychodzi pyszna.

[wowo]

Jutro kolega kończy pracę po południu, namówiłem go na tajskie kurczaki z warzywami i ryżem w sosie pikantnym, później przejdziemy się na kawę.

[Catastrophique]

tajskie kurczaki z warzywami i ryżem w sosie pikantnym

Ech, a ja męczę dietę.