Szpitale psychiatryczne - wasze opinie

[G_AME_OVER]

szpital powinien być ostatecznością, kiedy osoba zostaje zdiagnozowana przez nie jednego lekarza a konsylium i odmawia zażywania i leczenia w warunkach domowych.

[wowo]

Tak, powinien być ostatecznością a zazwyczaj wygląda tak że rodzina dzwoni, ty masz lekkie jazdy i jedziesz karetką do szpitala. Miałem tak nie jeden raz.

[dzwonkowy]

Oj nie wiem czy przesadzamy, sale po 10 łóżek, obskurny wygląd i marne jedzenie, to chyba powinno wystarczyć bo wymieniać więcej nie chcę.

A w Gdańsku na Srebrzysku sale były po 2 do 5 łóżek, dość obskurny wygląd, jedzenie dobre, zwłaszcza obiady. Pielęgniarki bardzo miłe.
Lepiej, niż kilkanaście lat temu na młodzieżówce w tym samym szpitalu.

[wowo]

Oj nie wiem czy przesadzamy, sale po 10 łóżek, obskurny wygląd i marne jedzenie, to chyba powinno wystarczyć bo wymieniać więcej nie chcę.

A w Gdańsku na Srebrzysku sale były po 2 do 5 łóżek, dość obskurny wygląd, jedzenie dobre, zwłaszcza obiady. Pielęgniarki bardzo miłe.
Lepiej, niż kilkanaście lat temu na młodzieżówce w tym samym szpitalu.

Cieszę się że coś się zmienia ale nie wszędzie tak jest.

[AgnieszkaSylwia]

W niektórych placówkach pomieszanie ludzi ze wsi i ludzi z miasta, gdy w sąsiedzkich mniejszych powiatach nie ma psychiatryka. No i myślenie, że młodzi pacjenci będą "tańczyć" wokół starszych, albo że niby pokolenia będą się od siebie uczyć.

[wowo]

Też tak było na moim oddziale w Polsce, ludzie z małych miejscowości i z dużego miasta. Stan zdrowia był bardzo różny, najgorzej było na zamkniętym, tam to masakra, na pół otwartym było całkiem dobrze, chociaż też zdarzało się że z pół otwartego trafiali na zamknięty. Były osoby co nawet potrafiły zadbać o mnie a nawet w jakiś sposób mnie wspierać, to było bardzo miłe jak sobie teraz pomyślę, w tamtym czasie nie widziałem tego. Ludzie byli w porządku, tylko warunki mogły być lepsze i jedzenie bo tak po za tym było ok.

[karuna]

Jak co to jedźcie do Fromborka, tam jest ok.

[maliana]

Jestem ze świętokrzyskiego. Morawicy nie polecam ze względu na fatalne warunki, szpital stary, nieremontowany. Natomiast oddział psychiatryczny Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach już tak. Nowiutki, po remoncie, sale dla nowo przyjmowanych pacjentów 4-6 osobowe, sale dla tych co już podleczeni 2 osobowe z łazienką, lub 3 osobowe bez. Czysto, schludnie, tylko wszędzie daleko, bo położenie kijowe, na uboczu. Personel w porządku, ordynatorką jest tam moja prowadząca psychiatra, osoba bardzo empatyczna i idąca pacjentowi na rękę. Jest psycholog, terapia zajęciowa, tv. Da się wytrzymać.

[hvp2]

Jestem ze świętokrzyskiego. Morawicy nie polecam ze względu na fatalne warunki, szpital stary, nieremontowany. Natomiast oddział psychiatryczny Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Kielcach już tak. Nowiutki, po remoncie, sale dla nowo przyjmowanych pacjentów 4-6 osobowe, sale dla tych co już podleczeni 2 osobowe z łazienką, lub 3 osobowe bez. Czysto, schludnie, tylko wszędzie daleko, bo położenie kijowe, na uboczu. Personel w porządku, ordynatorką jest tam moja prowadząca psychiatra, osoba bardzo empatyczna i idąca pacjentowi na rękę. Jest psycholog, terapia zajęciowa, tv. Da się wytrzymać.

A terapia zajęciowa jaka?
Rozczesywanie lnu i robienie pomponów??!

[maliana]

Nie, malowanie, wyszywanie, robienie na drutach, komponowanie kolaży - chyba tak to się nazywa, takie obrazy ze sznurka i różnych materiałów. Byłam przed świętami Bożego Narodzenia, więc było też robienie malutkich choineczek. Ogólnie bardziej dla bab, ale zależy, co kto lubi .

[mikka]

A był ktoś w Grajewie i może napisać opinię o tym oddziale?

[AgnieszkaSylwia]

Moim zdaniem szpital psychiatryczny w Bełchatowie powinni zburzyć i stworzyć tam porządną geriatrię w ramach rządowej "sieci szpitali". A następnie wybudować psychiatryki w Wieluniu, Radomsku i Piotrkowie.

[wowo]

Szpital w Choroszczy pamięta jeszcze cara, w takich budynkach się mieści że pożal się boże.

[piotrs]

co wy z tym szpitalem a LECZĄ dobrze na normarnych dawkach, co tam jakies zombii straszy

[wowo]

W polskich szpitalach leczą na końskich dawkach, a na zamkniętych oddziałach snują się zombie.