Czy to głosy?

[lukaszbb]

Czasami mam tak że wypowiadam na głos słowa "zabiję cię". Bądź słyszę, ale nie fizycznie tylko w głowie to samo, tzn. "zabiję cię". Bywa też tak że WYDAJE mi się iż odczuwam co czuje wobec mnie dawny przyjaciel, że mnie kocha. Gdy to się dzieję to powtarzam że to wszystko iluzja, że to nie istnieje - wtedy przelatuje mi w głowie głos "zapier***ę cię". Gdy byłem w szpitalu psychiatrycznym to często słyszałem w głowie chyba nie głosy, ale myśli - "umrzesz tej nocy".
Jakiś czas temu wierzyłem w amulety - wydrukowałem sobie rzekomo imiona anielskie oraz jakiś obrazek chroniący przed złem. Może wydać się wam to niemożliwe, ale wkrótce po tym pojawiło się we mnie sporo myśli samobójczych. Spaliłem to dziadostwo i chęć popełnienia samobójstwa minęła!
Nie chodzę do kościoła, nie chcę mieć do czynienia z tą nietolerancyjną religią. Biorę leki - abilify, zolaxa, absenor.
Czy mam się czego bać?
Pozdrawiam wszystkich,
Łukasz

[danielek]

Mimo leków tak się czujesz?

[lukaszbb]

Tak, być może konieczna będzie zmiana leków?

[Sasek]

Jesli te glosy nie sa do ucha to nie glosy, psychiatra Ci to potwierdzi. Glowa do gory.

[lukaszbb]

Dzięki za pocieszenie

[Newt]

To nie są głosy, tylko takie natrętne myśli.

[Alex1950]

Za dużo myślenia Wszystko w porządku.
Twój post będzie przestrogą dla innych odnośnie amuletów.

[Tonhar]

To raczej natręctwa.

[Meduzola]

Są głosy, za którymi absolutnie nie powinno się podążać. Wiele ludzi ma złe, czyli złowrogie myśli, ale oni zastanawiają się nad konsekwencjami swoich czynów! Łukasz, pomyśl o ładunku ujemnym Twojej psychiki, który może być dla Ciebie lub osób w Twoim otoczeniu przykrym.

[lukaszbb]

Są głosy, za którymi absolutnie nie powinno się podążać. Wiele ludzi ma złe, czyli złowrogie myśli, ale oni zastanawiają się nad konsekwencjami swoich czynów! Łukasz, pomyśl o ładunku ujemnym Twojej psychiki, który może być dla Ciebie lub osób w Twoim otoczeniu przykrym.

Póki co nie jestem zły dla otoczenia, staram się być pomocny na ile to jest możliwe. Ale przyznaję bez bicia że inni czasami wywołują we mnie agresję, ale na szczęście nad nią panuję (W moim przypadku pomaga mi powtarzanie w myślach słowa Bóg, połączonego ze świadomą obserwacją oddechu. Robię wdech myślę Bó-, wydech myślę -g)